Rozpoczął się ostatni etap budowy naszej świątyni – wieży, w której zostaną umieszczone dzwony. Czekaliśmy na to ponad 30 lat – mówią parafianie. Ksiądz prał. Zygmunt Wichrowski, proboszcz, poprosił metropolitę szczecińsko--kamieńskiego, który przewodniczył Mszy św., o dokonanie poświęcenia i konsekracji dzwonów oraz modlitwę za parafian, szczególnie za fundatorów.
W homilii abp Dzięga powiedział, że poświęcenie i konsekracja dzwonów jest otwarciem kolejnego etapu normalności. Słowo Boże jest konstytucją świata, pierwszą i ostatnią myślą Boga, Jego wolą. Słowo Boże jest jak dzwon, jak miecz obosieczny, który porządkuje, rozdziela, nazywa, zaprowadza ład, aby dobro było możliwe w ludzkich sercach.
Ponad 30 lat temu zapadła odważna decyzja wzniesienia tej świątyni. Decyzją Kościoła było, aby charyzmatem, głównym światłem duchowym dla tej parafii była tajemnica Przemienienia.
Reklama
Dźwięk dzwonów będzie słyszany jak głos samego Boga, który zachęca do odpowiedzi sercem. – Ile razy usłyszysz te dzwony, przypominaj sobie, że jest to dzwon Słowa Pana i miej w domu otwartą księgę Pisma Świętego. Może wasza parafia stanie się szczególnym wyjątkiem na mapie Szczecina i naszej ziemi, że prawie każdy dom i mieszkanie będzie miało na co dzień otwartą Księgę Pana. Gdy usłyszysz dźwięk dzwonów przeczytasz jedno zdanie Słowa Pana kierowane do mnie, dla mnie, na dzisiaj, na teraz, na moje życie. Pan mówi do mnie i nie mogę tego przegapić – mówił abp Dzięga.
Dźwięk dzwonów łączy, organizuje, porządkuje i wzywa. Nie będzie natarczywy, przeszkadzający. Będzie pięknym dopełnieniem melodii ludzkich serc i świata uporządkowanego Słowem Bożym.
Po homilii ks. proboszcz dokonał prezentacji dzwonów, które powstały w Odlewni Dzwonów Braci Kruszewskich w Węgrowie na Podlasiu. Ludwisarze współpracują z firmą z Poznania, która wyposaża dzwony w elektronikę. Dwa mniejsze dzwony zostały ufundowane przez rodziny, a największy ma wielu fundatorów. Będą umieszczone na szóstym z ośmiu poziomów wieży kościelnej.
Dzwony otrzymały imiona trzech wielkich pieśni Kościoła: Laudamus – chwały Boga wyśpiewywanej w hymnie Te Deum; Magnificat – pieśni duszy Maryi wielbiącej wielkie rzeczy, które Pan uczynił Jej i rodzajowi ludzkiemu oraz Benedictus – kantyku Zachariasza wyśpiewanego po narodzinach Jana Chrzciciela. Po prezentacji arcybiskup dokonał poświęcenia dzwonów.
Na zakończenie metropolita podziękował wszystkim, a szczególnie fundatorom dzwonów. Wyraził życzenie, aby dzwony były słyszane na Gumieńcach i w Szczecinie „Bogu na chwałę, duszom ludzkim na uświęcenie, ziemi naszej na głęboki radosny Boży pokój”.
W księgarni IPN, miejscu popularyzacji historii w Szczecinie, goście wspominali pontyfikat św. Jana Pawła II.
Na spotkanie przybyli ks. dr hab. Grzegorz Wejman, prof. Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Szczecińskiego i dr hab. Konrad Białecki, prof. Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Doktor Zbigniew Stanuch poinformował, że prof. Białecki wraz z prof. Łucją Marek przygotowują monografię o I pielgrzymce św. Jana Pawła II do Polski, a w Szczecinie również powstaje książka o pielgrzymce papieża do stolicy Pomorza Zachodniego. Warto przypomnieć, że IPN wydał też zbiór dokumentów kościelnych na temat wizyty papieża w Szczecinie w minionym wieku.
Triduum Paschalne przywołuje na myśl historię naszego zbawienia, a tym samym zmusza do wejścia w istotę chrześcijaństwa. Przeżywanie tych najważniejszych wydarzeń zaczyna się w Wielki Czwartek przywołaniem Ostatniej Wieczerzy, a kończy w Wielkanocny Poranek, kiedy zgłębiamy radosną prawdę o zmartwychwstaniu Chrystusa i umacniamy nadzieję naszego zmartwychwstania. Wszystko osadzone jest w przestrzeni i czasie. A sam moment śmierci Pana Jezusa w Wielki Piątek podany jest z detaliczną dokładnością. Z opisu ewangelicznego wiemy, że śmierć naszego Zbawiciela nastąpiła ok. godz. dziewiątej (Mt 27, 46; Mk 15, 34; Łk 23, 44). Jednak zastanawiający jest fakt, że ten ważny moment w zbawieniu świata identyfikujemy jako godzinę piętnastą. Uważamy, że to jest godzina Miłosierdzia Bożego i w tym czasie odmawiana jest Koronka do Miłosierdzia Bożego.
Dlaczego zatem godzina dziewiąta w Jerozolimie jest godziną piętnastą w Polsce? Podbudowani elementarną wiedzą o czasie i doświadczeniami z podróży wiemy, że czas zmienia się wraz z długością geograficzną. Na świecie są ustalone strefy, trzymające się reguły, że co 15 długości geograficznej czas zmienia się o 1 godzinę. Od tej reguły są odstępstwa, burzące idealny układ strefowy. Niemniej, faktem jest, że Polska i Jerozolima leżą w różnych strefach czasowych. Jednak jest to tylko jedna godzina różnicy. Jeśli np. w Jerozolimie jest godzina dziewiąta, to wtedy w Polsce jest godzina ósma. Zatem różnica czasu wynikająca z położenia w różnych strefach czasowych nie rozwiązuje problemu zawartego w tytułowym pytaniu, a raczej go pogłębia.
Jednak rozwiązanie problemu nie jest trudne. Potrzeba tylko uświadomienia niektórych faktów związanych z pomiarem czasu. Przede wszystkim trzeba mieć na uwadze, że pomiar czasu wiąże się zarówno z ruchem obrotowym, jak i ruchem obiegowym Ziemi. I od tego nie jesteśmy uwolnieni teraz, gdy w nauce i technice funkcjonuje już pojęcie czasu atomowego, co umożliwia jego precyzyjny pomiar. Żadnej precyzji nie mogło być dwa tysiące lat temu. Wtedy nawet nie zdawano sobie sprawy z ruchów Ziemi, bo jak wiadomo heliocentryczny system budowy świata udokumentowany przez Mikołaja Kopernika powstał ok. 1500 lat później. Jednak brak teoretycznego uzasadnienia nie zmniejsza skutków odczuwania tych ruchów przez człowieka.
Nasze życie zawsze było związane ze wschodem i zachodem słońca oraz z porami roku. A to są najbardziej odczuwane skutki ruchów Ziemi, miejsca naszej planety we wszechświecie, kształtu orbity Ziemi w ruchu obiegowym i ustawienia osi ziemskiej do orbity obiegu. To wszystko składa się na prawidłowości, które możemy zaobserwować. Z tych prawidłowości dla naszych wyjaśnień ważne jest to, że czas obrotu Ziemi trwa dobę, która dzieli się na dzień i noc. Ale dzień i noc na ogół nie są sobie równe. Nie wchodząc w astronomiczne zawiłości precyzji pomiaru czasu możemy przyjąć, że jedynie na równiku zawsze dzień równy jest nocy. Im dalej na północ lub południe od równika, dystans między długością dnia a długością nocy się zwiększa - w zimie na korzyść dłuższej nocy, a w lecie dłuższego dnia. W okolicy równika zatem można względnie dokładnie posługiwać się czasem słonecznym, dzieląc czas od wschodu do zachodu słońca na 12 jednostek zwanych godzinami. Wprawdzie okolice Jerozolimy nie leżą w strefie równikowej, ale różnica między długością między dniem a nocą nie jest tak duża jak u nas. W czasach życia Chrystusa liczono dni jako czas od wschodu do zachodu słońca. Część czasu od wschodu do zachodu słońca stanowiła jedną godzinę. Potwierdzenie tego znajdujemy w Ewangelii św. Jana „Czyż dzień nie liczy dwunastu godzin?” (J. 11, 9). I to jest rozwiązaniem tytułowego problemu. Godzina wschodu to była godzina zerowa. Tymczasem teraz godzina zerowa to północ, początek doby. Stąd współcześnie zachodzi potrzeba uwspółcześnienia godziny śmierci Chrystusa o sześć godzin w stosunku do opisu biblijnego. I wszystko się zgadza: godzina dziewiąta według ówczesnego pomiaru czasu w Jerozolimie to godzina piętnasta dziś. Rozważanie o czasie pomoże też w zrozumieniu przypowieści o robotnikach w winnicy (Mt 20, 1-17), a zwłaszcza wyjaśni dlaczego, ci, którzy przyszli o jedenastej, pracowali tylko jedną godzinę. O godzinie dwunastej zachodziło słońce i zapadała noc, a w nocy upływ czasu był inaczej mierzony. Tu wykorzystywano pianie koguta, czego też nie pomija dobrze wszystkim znany biblijny opis.
Abp Józef Kupny pobłogosławił w Wielką Sobotę 500 paczek dla ubogich. Przygotowane one zostały przez wrocławską Caritas ze środków przekazanych przez wiernych archidiecezji.
– Nasze akcje angażują bardzo wielu ludzi, aby te działania pomocowe były przeprowadzone sprawnie, dokładnie i docelowo trafiły do najbardziej potrzebujących. Dzisiaj zostanie rozdanych 500 paczek, poświęconych przez naszego metropolitę, dla naszych podopiecznych, którzy korzystają na co dzień z łaźni i kuchni – mówił ks. Dariusz Amrogowicz, dyrektor wrocławskiej Caritas.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.