Reklama

Wiara

Sięgając do horyzontu niewiedzy

Szukając prawd naukowych nie powinniśmy rezygnować z poznania, jakie niesie wiara.

Niedziela Ogólnopolska 49/2023, str. 62-63

[ TEMATY ]

nauka

wiara

Adobe Stock montaż: A. Wiśnicka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zostałem poproszony o refleksję nad tym, jak naukowiec postrzega encyklikę Jana Pawła II Fides et ratio. Rzeczywiście, jestem naukowcem, czy jednak właściwie wybranym? Moja wątpliwość wynika z tego, co tak trafnie Jan Paweł II ujął w encyklice: „Przedstawiciele nauk przyrodniczych są w pełni świadomi tego, że «poszukiwanie prawdy, nawet wówczas, gdy dotyczy ograniczonej rzeczywistości świata czy człowieka, nigdy się nie kończy, zawsze odsyła ku czemuś, co jest ponad bezpośrednim przedmiotem badań, ku pytaniom otwierającym dostęp do Tajemnicy»”. Jako naukowcy z pewnością mamy świadomość tego, że nasze osiągnięcia otwierają jedne drzwi, by ukazać nieogarniony horyzont niewiedzy. Ale czy to zderzenie ze słabością naszych osiągnięć powoduje, że zadajemy sobie pytanie o Tajemnicę? Praca w szpitalu onkologicznym, gdzie rzeczywistość śmierci jest tak namacalna, powinna to ułatwiać. A jednak nie mam pewności, że tak jest, i to mimo ponad 40 lat pracy. Napisanie refleksji na temat encykliki jest więc dla mnie wyzwaniem. Nie jestem ani filozofem, ani teologiem. Mogę natomiast podzielić się tym, co encyklika Fides et ratio mówi do mnie, co odkrywam w swoim sercu i co podpowiada mi rozum.

Spójrzmy na siebie

Encyklika budzi we mnie podziw nad precyzją, pięknem i mądrością, z jakimi Jan Paweł II ją napisał. Już pierwsze słowa Fides et ratio zachęcają mnie do tego, abym je wydrukował i powiesił nad biurkiem. I abym nie lekceważył pragnienia, które jest ukryte w sercu. Oto te słowa: „Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy. Sam Bóg zaszczepił w ludzkim sercu pragnienie poznania prawdy, którego ostatecznym celem jest poznanie Jego samego, aby człowiek – poznając Go i miłując – mógł dotrzeć także do pełnej prawdy o sobie”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Osobiście dotykają mnie szczególnie ostatnie słowa z powyższego cytatu. Od chwili, gdy z żoną zaczęliśmy uczestniczyć w ruchu Équipes Notre-Dame, wezwanie do poszukiwania prawdy o sobie wołało w nas z coraz większą mocą. Kilka miesięcy temu podzieliłem się tym z czytelnikami Niedzieli w tekście o regule życia. Na powyższy fragment encykliki można, oczywiście, odpowiedzieć bardzo ogólnie i zadać sobie pytanie: kim jest człowiek? W tym kontekście jednak nie powinniśmy zapomnieć o wskazówce, której Jan Paweł II udzielił nam w 1979 r. Wówczas na pl. Zwycięstwa w Warszawie powiedział: „Człowieka nie można do końca zrozumieć bez Chrystusa. A raczej: człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa. Nie może zrozumieć ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie”.

Reklama

Myślę, że aby odpowiedzieć sobie na pytanie: kim jestem?, trzeba popatrzeć na siebie oczami Chrystusa. Dlatego uważam, że ten fragment Fides et ratio zawsze pozostanie aktualny dla każdej osoby, która poważnie traktuje swoje życie.

Najważniejsze pytania

Zasadniczą treścią encykliki jest rozważanie zależności czy też napięcia pomiędzy wiarą i rozumem. Można odnieść wrażenie, że ten problem stracił na aktualności. Być może nadal jest przedmiotem ożywionych dyskusji w wąskich gronach filozofów i teologów, w powszechnym odbiorze jednakże po prostu jest lekceważony. Wydaje się, że Piłatowe pytanie: „A cóż to jest prawda?”, po 2 tys. lat powróciło z wielką siłą. Tak wyraził to papież: „Uprawniona wielość stanowisk ustąpiła miejsca bezkrytycznemu pluralizmowi, opartemu na założeniu, że wszystkie opinie mają równą wartość: jest to jeden z najbardziej rozpowszechnionych przejawów braku wiary w istnienie prawdy, obserwowanego we współczesnym świecie”.

Proszę mi wybaczyć śmiałość, ale Jan Paweł II nie przewidział tego, co się wydarzy. Dwadzieścia pięć lat temu wielość opinii była jak najbardziej obecna i dozwolona. Dzisiaj – mamy na to dowody – nawet wyrażanie swojej opinii innej niż ta kreowana przez tzw. kręgi opiniotwórcze może się wiązać z poważnymi konsekwencjami. Zapewne teraz Ojciec Święty, gdyby usłyszał o takich sytuacjach, użyłby mocniejszych słów. Niemniej jednak pytanie o prawdę pozostaje dla każdego z nas zawsze jednym z najważniejszych do chwili, gdy, jak napisał św. Paweł: „Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [ujrzymy] twarzą w twarz. Teraz poznaję po części, wtedy zaś będę poznawał tak, jak sam zostałem poznany” (1 Kor 13, 12).

Reklama

Duże wrażenie zrobił na mnie film Sprawa Chrystusa. Opowiada on historię dziennikarza – Lee Strobela, który podejmuje wysiłek, aby dotrzeć do prawdy. Wysiłek dzisiaj niemal niepodejmowany! W filmie Strobel poszukuje wyjaśnień u wielu osób, aby ustalić prawdę o Zmartwychwstaniu. Zwraca się do tych osób, które mogłyby mu udzielić fachowych odpowiedzi. Gdy je uzyskuje, powoli stwierdza, że nie ma wyboru, musi pójść za Chrystusem. To Chrystus reprezentuje PRAWDĘ. Element rozumowej składowej odnoszącej się do prawdy objawionej wydaje mi się nadal bardzo ważny. Przywołajmy słowa papieża z encykliki: „Pierwsi chrześcijanie, jeśli chcieli być rozumiani przez pogan, nie mogli się powoływać wyłącznie na «Mojżesza i proroków»; musieli wykorzystywać także naturalne poznanie Boga i głos sumienia każdego człowieka”.

Oni musieli być przygotowani również do rozumowego uzasadniania wyznawanej wiary. Stąd m.in. wielkie sukcesy św. Pawła, który obok tego, że ukochał Chrystusa do szaleństwa, był również przygotowany do trudnych debat. Może nie wprost, ale pośrednio encyklika mówi też do nas: badajcie prawdę i, co ważniejsze, bądźcie przygotowani do wyjaśniania i uzasadniania wyznawanej prawdy. W tym kontekście myślę o formacji.

Wezwanie do rozmowy

Mamy wiele różnych ruchów chrześcijańskich w Polsce. Czy jednak w wystarczający sposób formują nas one do dawania świadectwa, do wyjaśniania, do przekonywania? Staje się to jeszcze ważniejsze dzisiaj, gdy stykamy się z kuriozalnymi wręcz przekonaniami, tak iż często machamy tylko ręką i mówimy: „o czym tu dyskutować?”. Tymczasem taka sytuacja, poza ewidentnymi przypadkami złej woli, nadal wzywa nas do spokojnej rozmowy, prowadzonej z szacunkiem.

Reklama

Jedna część spotkania naszej wspólnoty małżeństw jest poświęcona formacji osnutej wokół wcześniej przeczytanego rozdziału tematu rocznego. Przed spotkaniem każde małżeństwo przesyła swoje przemyślenia, spośród których, w porozumieniu z księdzem – doradcą duchowym, wybierana jest jedna sugestia i o niej rozmawiamy. Na ostatnim spotkaniu przed wakacjami przesłana sugestia odnosiła się do tematu gender. Jakkolwiek nie było między nami różnicy co do oceny samego zjawiska, to chodziło o to, abyśmy lepiej przygotowali się do wyjaśniania naszego zdania w rozmowach ze zwolennikami tej „drogi”. Jak napisał Ojciec Święty: „Kościół bowiem zachowuje niewzruszone przekonanie, że wiara i rozum mogą okazywać sobie wzajemną pomoc, (...) odgrywając wobec siebie rolę zarówno czynnika krytycznego i oczyszczającego, jak i bodźca skłaniającego do dalszych poszukiwań i głębszej refleksji”.

Encyklika Fides et ratio zachowuje swoją aktualność – i mam nadzieję, że ta krótka refleksja uzasadnia takie stwierdzenie. Jej wartość, obok wszystkich innych zalet, polega na tym, że zmusza nas do myślenia, do spojrzenia na otaczającą nas rzeczywistość oczami świętego papieża, który był obdarzony nie tylko wielkim umysłem, ale – co chyba ważniejsze – żył w jedności z Bogiem. Encyklika ta powinna być przedmiotem powracającej refleksji, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że jej lektura nie jest łatwa.

Autor jest profesorem nauk medycznych i nauk o zdrowiu w dyscyplinie nauki medyczne.

2023-11-28 12:21

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Skomarowski: wiara daje nam moc, aby przetrwać i dalej walczyć

[ TEMATY ]

biskup

wiara

Ukraina

Rkc.org.ua

bp Witalij Skomarowski

bp Witalij Skomarowski

Życie na Ukrainie jest bardzo trudne, ale nie poddajemy się i dzięki modlitwie oraz solidarności świata nie tracimy nadziei. W rozmowie z Radiem Watykańskim wskazuje na to bp Witalij Skomarowski. Przewodniczący łacińskiego episkopatu Ukrainy podkreśla, iż losy tej wojny nie decydują się jedynie na poziomie militarnym, trwa też walka duchowa. „Wiara w Chrystusa daje nam moc, aby przetrwać i dalej walczyć” - mówi bp Skomarowski. I dodaje: „Mam nadzieję, że świat nie zmęczy się modlitwą o pokój”.

Bp Witalij Skomarowski: Te rocznice są smutne, chciałoby się ich już nie musieć odznaczać, ale wojna w formie pełnoskalowej trwa drugi rok, a w sumie już dziesięć lat. Nigdy sobie nie wyobrażałem, że właśnie tak to będzie wyglądać i że wypadnie nam żyć w czasach wojny, ale tak jest. Nie chcemy tej wojny, oczywiście modlimy się o pokój, aby jak najrychlej nastał, ale musimy w tym po prostu żyć. Jeśli popatrzeć na nasze życie, to na pewno jest ciężko. Ale już długi czas w tym żyjemy i musimy jakoś przetrwać, walczyć. Dzięki Bogu, że tak dużo pomocy jest ze strony naszych przyjaciół, braci i innych ludzi dobrej woli z całego świata. Najbardziej bolesne nie są trudności ekonomiczne i inne ograniczenia, najtrudniejsza jest śmierć. Śmierć naszych obrońców, naszych żołnierzy. Kolejne pogrzeby. Kiedy żony tracą swoich mężów, dzieci tracą swoich ojców, matki swoich synów. To jest najbardziej bolesne. Prosimy Pana Boga o miłosierdzie, aby jak najprędzej nastał pokój.

CZYTAJ DALEJ

Nabożeństwo majowe - znaczenie, historia, duchowość + Litania Loretańska

[ TEMATY ]

Matka Boża

Maryja

nabożeństwo majowe

loretańska

Majowe

nabożeństwa majowe

litania loretańska

Karol Porwich/Niedziela

Maj jest miesiącem w sposób szczególny poświęconym Maryi. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie, niezwykle popularne są w tym czasie nabożeństwa majowe. [Treść Litanii Loretańskiej na końcu artykułu]

W tym miesiącu przyroda budzi się z zimowego snu do życia. Maj to miesiąc świeżych kwiatów i śpiewu ptaków. Wszystko w nim wiosenne, umajone, pachnące, czyste. Ten właśnie wiosenny miesiąc jest poświęcony Matce Bożej.

CZYTAJ DALEJ

Bytom: Profanacja Najświętszego Sakramentu. Rozrzucone i sprofanowne konsekrowane hostie

2024-05-02 12:47

[ TEMATY ]

profanacja

Karol Porwich

W kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu-Szombierkach doszło do profanacji Najświętszego Sakramentu. Policja przekazała w czwartek, że poszukuje sprawców kradzieży z włamaniem.

Rzecznik diecezji gliwickiej ks. Krystian Piechaczek powiedział, że w nocy z poniedziałku na wtorek nieznani sprawcy rozbili taberankulum, z którego zabrali cyboria (pojemniki na Najświętszy Sakrament), małą monstrancję oraz relikwiarz św. Faustyny. W kościele i poza nim znaleziono rozrzucone i sprofanowne konsekrowane hostie. Skradziono także ekran, na którym wyświetlane były pieśni religijne podczas nabożeństw. Parafia nie oszacowała jeszcze strat.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję