Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Z archiwistą o cmentarzu

Pod parafię konkatedralną Narodzenia NMP w Żywcu podlegają dwa cmentarze: główny parafialny Przemienienia Pańskiego, gdzie odbywają się pochówki, oraz drugi, nieczynny – przy kościele św. Marka, który został zamknięty przez ówczesne władze austriackie w 1916 r. O pracy archiwisty i cmentarzu Przemienienia Pańskiego z archiwistą kancelarii cmentarnej w konkatedrze żywieckiej Patrykiem Żyrkiem rozmawia Monika Jaworska.

Niedziela bielsko-żywiecka 45/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Żywiec

Monika Jaworska/Niedziela

Patryk Żyrek na cmentarzu Przemienienia Pańskiego

Patryk Żyrek na cmentarzu Przemienienia Pańskiego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Monika Jaworska: Jak to się stało, że zainteresował się Pan tematyką cmentarną?

Patryk Żyrek: Moje zainteresowanie tematyką cmentarną ukształtowało się w czasie studiów pod wpływem moich zainteresowań badawczo-historycznych dotyczących martyrologii obozów hitlerowskich. Podczas seminarium licencjackiego promotor zasugerował mi napisanie pracy dyplomowej na temat żywieckiego cmentarza Przemienienia Pańskiego. Tak właśnie zaczęła się moja „przygoda” z tym cmentarzem, która trwa od 2009 r. do dziś.

Od kiedy Pan pracuje w parafii jako archiwista?

Moja praca dla parafii zaczęła się w 2019 r., kiedy to zostałem skierowany na staż w ramach projektu unijnego w charakterze archiwisty. Wówczas parafia rozpoczęła proces tworzenia systemu cmentarnego na potrzeby nowoczesnych metod wyszukiwania zmarłych w Internecie, więc moje przyjście zbiegło się z zapotrzebowaniem na digitalizację cmentarza parafialnego. Dlatego zostałem przydzielony do kancelarii cmentarnej, gdzie rozpocząłem spisywanie starych ksiąg do komputera.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na czym polega ta praca?

Praca archiwisty polega na zajmowaniu się starą dokumentacją. Nie inaczej jest w przypadku kancelarii cmentarnej, gdzie również są dokumenty archiwalne. Obowiązki są podobne jak w świeckich kancelariach, czyli ewidencjonowanie i archiwizowanie dokumentów archiwalnych, zarówno przychodzących tj. korespondencji, jak i kart zgonu, kwitów opłat za groby itp., zabezpieczanie starych ksiąg zmarłych. Wszystko w wersjach papierowych i on-line. Od pracy w świeckiej kancelarii różni się może tym, że archiwista w kancelarii cmentarnej zobowiązany jest również do pracy w terenie, tzn. robienia wizji lokalnej na miejscu pochówków, żeby sprawdzić zgodność danych na nagrobku z księgą. Oczywiście archiwista czasem musi wykazać się własną inicjatywą. W moim wypadku tą inicjatywą jest zajmowanie się dotacjami na remonty grobów żołnierzy spoczywających na żywieckim cmentarzu – weteranów walk o niepodległość Polski.

Reklama

Czy udało się już pozyskać dotacje na remonty?

Tak. Jako administracja cmentarza złożyliśmy wniosek do IPN-u o dotację na remont grobu Jakuba Śliża, powstańca styczniowego z 1863 r. Jego nagrobek to zabytkowy piaskowiec z 1932 r. Niestety był bardzo zniszczony i trzeba było go odrestaurować. Obecnie jest w trakcie prac renowacyjnych. Planujemy jego uroczyste odsłonięcie i poświęcenie, które będzie poprzedzone uroczystą Mszą św. w intencji śp. Jakuba Śliża oraz w intencji Ojczyzny z okazji przypadającej w tym roku 160. rocznicy wybuchu powstania styczniowego.

Kiedy to będzie?

Uroczystość odbędzie się w kościele Przemienienia Pańskiego w Żywcu 25 listopada o godz. 11 z udziałem m.in.: pracowników IPN-u, miejscowych władz samorządowych, pocztów sztandarowych, różnych patriotycznych organizacji lokalnych. Planujemy zaprosić również rodziny pozostałych dwóch powstańców styczniowych spoczywających na żywieckim cmentarzu. Pragnę nadmienić, że takich wydarzeń i uroczystości na Przemienieniu Pańskim będzie jeszcze kilka, gdyż mamy wiele mogił żołnierzy powstań, obydwóch wojen światowych. Podobną uroczystość mieliśmy już w sierpniu tego roku, kiedy odsłonięto nowo wykonany pomnik grobu Cichociemnego, żołnierza AK Wiktora Garczorza.

Oprócz uroczystości patriotycznych, związanych z powstańcami, coś jeszcze odbywa się w kościele i na cmentarzu?

Na cmentarzu Przemienienia Pańskiego co roku tradycyjnie na Wszystkich Świętych są takie same obchody. Ten dzień, oprócz 6 sierpnia, czyli odpustu na Przemienienia Pańskiego, jest najważniejszy. W kościele Przemienienia Pańskiego odprawianych jest więcej Mszy św. niż w niedziele i inne święta. A po Sumie odbywa się uroczysta procesja z udziałem kapłana i wiernych – wierni chodzą od kościoła po alejkach wokół grobów aż do nowej części cmentarza, modląc się za zmarłych.

Reklama

Jakie jeszcze ciekawe zabytkowe nagrobki można zobaczyć na cmentarzu Przemienienia Pańskiego w Żywcu?

Mamy tu dużo interesujących obiektów. Wszystkie znaczące rody żywieckie posiadały okazałe grobowce. Wiele z nich przetrwało do dzisiaj, pomimo że niektóre rody prawdopodobnie wygasły, jak np. te z austriackimi korzeniami, mam tutaj na myśli grób rodziny Fuhrmannów. Na pewno na uwagę zasługują m.in.: okazały grobowiec rodziny Studenckich, wykonany przez słynnego w dwudziestoleciu międzywojennym kamieniarza z Bielska Theodora Grögera. Spoczywa w nim dwóch żołnierzy poległych na froncie I wojny światowej. Również słynna „Nawratilówka” blisko głównej alejki działki 1 zasługuje na uwagę, bowiem spoczywa w nim zasłużony dla miasta Żywca człowiek Maciej Nawratil. Był on współwykonawcą pomnika grunwaldzkiego w Żywcu wykonanego w 1910 r. na 500-lecie bitwy pod Grunwaldem. Blisko drugiej bramy cmentarnej w działce nr 2 znajduje się piękny zabytkowy grobowiec rodziny Bogdanów. Wizytówką cmentarza z całą pewnością jest Kwatera Legionistów. To miejsce spoczynku 39 grobów żołnierzy, którzy w czasie I wojny światowej służyli w Legionach Polskich. Charakterystyczne na tych grobkach są krzyże w stylu „maltańskim”, co czyni je jeszcze bardziej oryginalnymi w oczach przechodnia.

Jakie jeszcze cmentarze znajdują się w Żywcu?

Kiedyś był jeszcze cmentarz na Starym Żywcu. Został on zlikwidowany w latach 60. XX w., gdy osada Stary Żywcie została zalana na potrzeby stworzenia jeziora żywieckiego. Zwłoki z tegoż cmentarza zostały ekshumowane na cmentarz Przemienienia Pańskiego. Istniały tu też cmentarze zlikwidowane pod koniec XVIII w. przez Austriaków. Pierwszy znajdował się wokół kościoła Narodzenia NMP, czyli dzisiejszej konkatedry, i to był wówczas główny parafialny cmentarz. Drugi wokół kościoła Świętego Krzyża na Rudzy. Na tym cmentarzu chowano osoby wyjęte spod prawa, tzn. skazywane na śmierć przez Sąd Miejski w Żywcu za ciężkie przestępstwa m.in.: zbójników, złodziei. Inne cmentarze znajdujące się w Żywcu nie mają już nic wspólnego z parafią Narodzenia NMP. Dwa z nich podlegają pod sąsiednie parafie: cmentarz parafialny w Żywcu-Zabłociu podlega pod parafię św. Floriana. Drugi w Żywcu-Oczkowie – pod tamtejszą parafię św. Maksymiliana Marii Kolbego. Tam 1 listopada bp Piotr Greger odprawił Mszę św. i modlił się za zmarłych podczas procesji na cmentarzu. Ostatnim cmentarzem jest komunalny w Żywcu-Zabłociu podlegający administracyjnie pod Urząd Miasta. Są jeszcze nieczynne cmentarze w Żywcu-Zabłociu: cmentarz żydowski oraz cmentarz żołnierzy radzieckich w Żywcu-Moszczanicy znajdujący się na terenie dawnego sadu dworskiego.

2023-10-30 18:18

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hołd patriotom

Niedziela bielsko-żywiecka 47/2023, str. V

[ TEMATY ]

Żywiec

Ks. P. Góra

W krypcie Habsburgów zawisły odznaczenia

W krypcie Habsburgów zawisły odznaczenia

W krycie Habsburgów, znajdującej się w żywieckiej konkatedrze, złożono urny z ziemią z grobu wygnańców z Polski, pary książęcej Alicji i Karola Olbrachta oraz ich syna Karola Stefana.

Urny umieszczono 2 listopada w miejscu, w którym spoczywają zwłoki Karola Stefana i Teresy oraz ich wnuczęta: Maksymilian Olbracht i Maria Krystyna. W kaplicy przy epitafium Maksymiliana Olbrachta odsłonięto odznaczenia przyznane pośmiertnie Alicji i Karolowi Olbrachtowi przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę. Uhonorowano ich za patriotyczną postawę podczas II wojny światowej, kiedy to nie wyrzekli się polskości i nie podpisali volkslisty, przez co stracili na rzecz Rzeszy Niemieckiej swoje rozległe dobra. Alicja związała się ze strukturami Związku Walki Zbrojnej, a Karol był dowódcą 15. brygady artylerii pomorskiej, pułkownikiem Wojska Polskiego. Życiorysy obojga przedstawiła Dorota Firlej, kustosz Muzeum Miejskiego w Żywcu. To już tradycja, że w Dzień Zaduszny modlimy się w konkatedrze za tych, którzy są pochowani w kryptach tej świątyni i wokół niej – mówił ks. Grzegorz Gruszecki, proboszcz konkatedry Narodzenia NMP. Dodał, że w jej murach wieczyste schronienie znaleźli m.in. członkowie rodów Komorowskich herbu Korczak i Wielopolskich herbu Starykoń. Obok nich spoczął również Andrzej Komoniecki z żoną Zofią, burmistrz i kronikarz czy tutejsi proboszczowie, których pochówki sięgają XVI wieku.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Łódzcy proboszczowie spotkali się z Ojcem Świętym Franciszkiem

2024-05-04 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Zakończyło się – trwające od 29 kwietnia br. - rzymskie spotkanie blisko 300 proboszczów z całego świata, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Ojca Świętego Franciszka, by w czynny sposób włączyć się w prace Synodu o Synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję