Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Wyjątkowy czas łaski

W sanktuarium św. Marii Magdaleny w Biłgoraju odbyły się Misje Święte, które rozpoczęły się uroczystością odpustową ku czci Matki Bożej Różańcowej.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 44/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Biłgoraj

Joanna Ferens

Procesja eucharystyczna w dniu odpustu

Procesja eucharystyczna w dniu odpustu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystkich zgromadzonych 1 października w świątyni witał kustosz sanktuarium, ks. dziekan Witold Batycki. – Bardzo ważny czas w naszej parafii, taki, który przeżywamy raz na dziesięć lat. Pan Bóg daje nam tę wielką łaskę do wykorzystania, jaką są Misje Święte. Bardzo serdecznie witam w naszej wspólnocie Księży Sercanów, którzy będą siać w naszym życiu i w naszej parafii Słowo Boże. A czy przyjmiemy je, otworzymy się na to słowo i na ile to już zależy od nas samych. Mam nadzieję, że przez te siedem dni uda nam się znaleźć choć trochę czasu dla Pana Boga, który nigdy nie jest czasem straconym czy zmarnowanym. Pięknie się też składa, że początek i koniec naszych Misji jest jakby spięty klamrą przez Matkę Bożą Różańcową, którą dziś czcimy w naszych uroczystościach odpustowych. Misje Święte kończymy w sobotę i wtedy właśnie wypada wspomnienie Matki Bożej Różańcowej. Niech Maryja od początku do końca prowadzi nas, zachęca do gorliwej modlitwy, rozpala w naszych sercach ten płomień miłości do Pana Boga – powiedział.

Otwarci na Bożą łaskę

Misje św. prowadzili ks. Michał Olszewski i ks. Franciszek Wielgut ze Zgromadzenia Księży Sercanów. Ks. Michał Olszewski w rozmowie wyjaśniał, dlaczego misje są wyjątkowym czasem dla parafii: – Misje Święte są w parafii rzadko, bo tylko raz na dziesięć lat, ale tak jak Kościół wierzy, że przy wszelkich jubileuszach, a przeżywamy te Misje już w kontekście jubileuszu 2025 r., Pan Bóg ma dla parafii wyjątkowe łaski. Chcemy przeżywać ten czas w kontekście odnowienia relacji z Nim i jest to czas bardzo wyjątkowy. Oczywiście to nie jest tak, że na co dzień Pan Bóg szczędzi nam łaski i przy corocznych rekolekcjach te łaski są mniejsze. Wierzymy, że Misje Święte są wyjątkowe, że te łaski są właśnie na ten czas, w takim momencie, kiedy chcemy mieć czas dla siebie samych, dla drugiego człowieka i przede wszystkim dla Pana Boga. Chcemy się na tę Bożą łaskę otwierać i przyjąć to co On nam daje, to, co nowego przygotował nam w naszym życiu – wyjaśniał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Czas kryzysu

Ks. Michał Olszewski wyjaśniał, dlaczego warto skorzystać z tego wyjątkowego czasu łaski. – Chodzi przecież o spotkanie z Panem Bogiem. W dzisiejszych czasach, kiedy instytucja Kościoła przeżywa potężny kryzys, kiedy próbujemy w tej instytucji wyzwolić się też z klerykalizmu, który nas toczy, kiedy próbujemy zobaczyć i zrozumieć, że jesteśmy Kościołem w drodze, szpitalem polowym, gdy próbujemy odkryć papieża, któremu ciężko się z tym przebić od wielu lat, dlatego warto skorzystać z czasu łaski podczas Misji Świętych. Chcemy zobaczyć, że w tym wszystkim, w tym całym kryzysie, chodzi przede wszystkim o obecność Jezusa Chrystusa i o wspólną naszą drogę z Nim. Wierzę głęboko, że możemy tutaj doświadczyć Kościoła w drodze – zaznaczył.

W środę, 4 października wierni przeżywali również uroczystości odpustowe ku czci św. Franciszka. Sumę odpustową sprawowali dyrektor Domu Księży Seniorów ks. Krzysztof Portka oraz ks. Franciszek Wielgut, sercanin prowadzący Misje św., który również wygłosił słowo Boże. Na zakończenie uroczystości odpustowych wierni wyszli w procesji różańcowej do czterech ołtarzy ustawionych wokół kościoła, aby w modlitwie powierzać parafię, wszystkich wiernych i kapłanów opiece Matki Bożej Różańcowej.

Znak przynależności do Chrystusa

W piątkowy wieczór, 6 października, miało miejsce nabożeństwo i poświęcenie Krzyża Misyjnego. Każdy z przybyłych mógł również osobiście adorować krzyż przez ucałowanie. O znaczeniu Krzyża Misyjnego mówił ojciec misjonarz, ks. Franciszek Wielgut. – Krzyż misyjny to jest przede wszystkim wyraz wiary i tego, co wydarzyło się w czasie Misji. On jest widocznym znakiem naszej przynależności do Chrystusa i wieńczy dzieło odnowienia parafii. Jest takim pięknym znakiem tego, co tutaj przeżyliśmy i pozostaje dla tej wspólnoty na kolejne 10 lat do następnych Misji. Ten krzyż ma parafianom przypominać o tym czasie łaski Bożej i odkupienia. W dalszej kolejności też jest takim punktem odniesienia dla innych ludzi, że ta parafia jest poświęcona Chrystusowi, a każdy z nas będzie miał inne wspomnienia z tego czasu, gdyż każdy przeżywa to na swój sposób. To też pokazuje, że nasza wiara funkcjonuje zarówno w wymiarze osobistym, jak i wspólnotowym jednocześnie, bo każdy człowiek po swojemu przeżywa swoją relację z Chrystusem. Z drugiej strony przeżywamy to jako wspólnota parafialna. Na tym krzyżu umieszczone są też daty poprzednich Misji Świętych w historii danej parafii i na ile to możliwe, krzyż wciąż jest ten sam, chyba że wymaga renowacji czy odnowienia – tłumaczył.

Reklama

Pielgrzymi nadziei

– Misje to czas dla ciebie, to czas, aby zobaczyć obok nas drugiego człowieka. I nie trzeba szukać nie wiadomo gdzie, ale spróbujcie zobaczyć pielgrzymów nadziei obok was. Może to mąż czy żona, z którymi się ostatnio lub dawno temu popsuło, może to dorosłe dzieci, z którymi już dawno nie rozmawiałeś, może to ktoś z pracy, może sąsiad czy sąsiadka. Spróbujcie zobaczyć drugiego człowieka. Nie ma takiej historii żadnego człowieka, który żyje na tym świecie, która by się nie zmieściła w wyobraźni i miłosierdziu, jakie ma Pan. Cokolwiek się wydarzyło w waszym życiu to zawsze się zmieści w miłosierdziu Pana Boga. Chcemy w czasie Misji Świętych otworzyć się na to, co Bóg nam daje, na to co piękne i nowe. Pamiętajcie, że zawsze jest moment na nowe, które przynosi Pan. Zawsze! A Jego wyobraźnia miłosierdzia jest nieskończona, więc nawet nie próbuj się z nią mocować i udowadniać, że dla ciebie już nie ma szans, bo to nieprawda. Te Misje mają pomóc nam uwierzyć i doświadczyć tego, że jesteśmy pielgrzymami nadziei, byście dali czas sobie, zobaczyli drugiego człowieka i otworzyli się na Pana Boga i na to, co nowe – wołał ks. Michał Olszewski.

W programie Misji Świętych znalazły się, m.in. modlitwa różańcowa, wieczory uwielbienia, nabożeństwa dla młodzieży przygotowującej się do sakramentu bierzmowania i jej rodziców, a także dla rodziców i dzieci przygotowujących się do I Komunii Świętej, nabożeństwo wynagradzające z modlitwą o uzdrowienie i o uwolnienie od grzechów i nałogów, Msza św. dla chorych i cierpiących z sakramentem namaszczenia chorych, nabożeństwo wyznania wiary i spotkanie z chorymi w ich domach.

2023-10-24 14:46

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapłan pokorny sercem

W pierwszą niedzielę Adwentu zmarł w szpitalu w Biłgoraju ks. kan. Józef Godzisz.

We wtorek, 5 grudnia w Godzinie Miłosierdzia, w Sanktuarium św. Marii Magdaleny w Biłgoraju została odprawiona za duszę śp. ks. Józefa Msza św. żałobna. Eucharystii przewodniczył bp Mariusz Leszczyński, który na wstępie wspominał zmarłego kapłana. – Dzisiaj żegnamy śp. ks. Józefa i składamy tę ofiarę eucharystyczną za jego duszę i jest to wyraz naszej wdzięczności, a jednocześnie błaganie Boga o miłosierdzie dla niego. Śp. ks. Józef Godzisz urodził się 2 kwietnia 1954 r. w Szczebrzeszynie, był synem Tadeusza i Wandy z d. Dąbrowskiej. Uczęszczał do technikum w Zamościu, a potem był alumnem Wyższego Seminarium Duchownego w Lublinie. Święcenia kapłańskie otrzymał 15 czerwca 1980 r. w katedrze lubelskiej z rak bp. Bolesława Pylaka. Pracował duszpastersko w parafiach: jako wikariusz w parafiach Wilkołaz, Wilków, Krasnobród Sanktuarium i Sitaniec, a także jako proboszcz w parafiach: Turkowice, Korytków Duży, Radzięcin, Nabróż i Różaniec. Od 1 listopada 2016 r. zamieszkał że względu na stan zdrowia w Domu Księży Seniorów w Biłgoraju. Śp. ks. Józef Godzisz był przy swoich wielu talentach człowiekiem pokornego serca i tę pokorę widać szczególnie w testamencie, który pozostawił. Wiemy, że tę śmierć poprzedziło cierpienie, dźwigał swój krzyż cierpliwie, z nadzieją niósł go na swoją Golgotę, a my głęboko wierzymy i ufamy, że jego życie kapłańskie i ten krzyż Pan Jezus nagrodzi niebem – powiedział.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

Ks. Węgrzyniak: trwać w Chrystusie - to nasze zadanie

2024-04-28 15:22

[ TEMATY ]

ks. Wojciech Węgrzyniak

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

My jesteśmy jak latorośle. Jezus jest winnym krzewem. I to tak naprawdę On dzięki swojemu słowu nas oczyszcza. Jego Ojciec robi wszystko, żeby ta winorośl funkcjonowała jak najlepiej, a naszym zadaniem, jedynym zadaniem w tej Ewangelii, to jest po prostu trwać w Chrystusie - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Piątej Niedzieli Wielkanocnej 28 kwietnia.

Ks. Wojciech Węgrzyniak zaznacza, że „od czasu do czasu zastanawiamy się, co jest najważniejsze, cośmy powinni przede wszystkim w życiu robić”. Biblista wskazuje, że odpowiedź znajduje się w dzisiejszej Ewangelii. „Przede wszystkim powinniśmy trwać w Chrystusie” - mówi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję