Reklama

Niedziela plus

Tarnów

Myślą nie tylko o sobie

Przyszłość, a także owocność naszej pracy zależy przede wszystkim od Bożego błogosławieństwa – przekonywał pielgrzymów bp Leszek Leszkiewicz, krajowy duszpasterz rolników.

Niedziela Plus 32/2023, str. IV

[ TEMATY ]

Tarnów

MFS/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ramach Diecezjalnej Pielgrzymki Rolników, pod hasłem „Polska wieś pielgrzymuje do bł. Karoliny”, do Wał-Rudy i Zabawy w czwartek 20 lipca przybyli mieszkańcy małopolskich wiosek. Wspólną modlitwę, pod przewodnictwem bp. Leszka Leszkiewicza, rozpoczęli w Wał-Rudzie od Drogi Krzyżowej szlakiem męczeństwa bł. Karoliny Kózkówny, a następnie uczestniczyli we Mszy św. w sanktuarium w Zabawie.

Znak

– W domu bł. Karoliny, gdzie zaczynaliśmy Drogę Krzyżową, gdzie jest dzisiaj kaplica i tabernakulum, stoi snop zboża – powiedział kustosz sanktuarium w Zabawie ks. Zbigniew Szostak, witając rolników. I dodał: – Niech on będzie znakiem tej pielgrzymki, że mieszkańcy wsi, rolnicy rozumieją tę tajemnicę, którą za chwilę będziemy przeżywali tu, na ołtarzu, gdzie z kawałka chleba sam Bóg uczyni swoje Ciało, by nas karmić. Duchowny podkreślił znaczenie pracy rolników, którzy myślą nie tylko o sobie, ale też o wszystkich potrzebujących pokarmu doczesnego, a przede wszystkim duchowego. I przypomniał, że bł. Karolina, wyniesiona do godności ołtarzy przez Jana Pawła II 10 czerwca 1987 r., jest pierwszą beatyfikowaną dziewczyną wywodzącą się z ludu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Eucharystii przewodniczył bp Leszkiewicz. Rozpoczynając homilię, krajowy duszpasterz rolników zaznaczył: – Przychodzimy tutaj prosić o błogosławieństwo Boże dla nas, dla wszystkich rolników, w tym czasie bardzo wytężonej pracy. Przychodzimy prosić, by Pan Bóg dotknął nas swoją łaską (...), abyśmy nie zeszli z drogi zbawienia, bo to jest najważniejsze, żebyśmy byli wierni temu dziedzictwu wiary chrześcijańskiej, które przejęliśmy od naszych rodziców, od przodków. Chcemy też prosić, żeby Pan wejrzał na nas, na naszą pracę i żeby nam błogosławił.

Hierarcha zauważył, że we współczesnym świecie, kiedy bardziej ufamy własnemu intelektowi, niejednokrotnie możemy zapomnieć o tym, że nasze życie całkowicie zależy od Pana Boga. Przypomniał o pięknych, a zanikających zwyczajach związanych z pracą na roli, takich jak święcenie pól, i zapytał: – Czy jest to dla nas przeżycie religijne wyrażające wiarę, żeby Bóg błogosławił naszą pracę? Równocześnie zaznaczył, że nie powinno się tego sprowadzać do folkloru ani tym bardziej do magicznego rozumienia tych zwyczajów. I wyjaśnił: – Chodzi o głębokie rozumienie, że Bóg jest, a my jesteśmy Jego stworzeniami i nasza przyszłość, a także owocność naszej pracy zależą przede wszystkim od Bożego błogosławieństwa.

Reklama

Pragnienie i wdzięczność

Nawiązując do pierwszego czytania, bp. Leszkiewicz zapewnił: – Bóg jest bardzo blisko każdego z nas, naszych rodzin, społeczności, kiedy pracujemy, wypoczywamy, coś planujemy, myślimy o przyszłości czy angażujemy się w struktury życia społecznego, politycznego. Zapewniwszy, że Stwórca nie komplikuje nam życia, przypomniał: – Pan Jezus w Ewangelii zwraca się do każdego z nas i mówi: „Przyjdźcie do mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście...”. I dodał: – Przychodzi nam pomagać, żebyśmy się rozwijali, żebyśmy się cieszyli z tego rozwoju; przychodzi, żeby nam błogosławić, utwierdzać nas w tym, że On o nas myśli...

Biskup przekonywał, że jeśli potrafimy to odkryć, to zaczynamy inaczej myśleć, inaczej układać swe życie, inaczej pracować. Równocześnie motywował pielgrzymów do refleksji, zadając pytania: – Dlaczego dzisiaj bardzo często pojawia się wiele kłamstwa w przestrzeni życia społecznego, a myślę, że także rodzinnego, małżeńskiego, i kapłańskiego? Dlaczego dzisiaj bardzo często wielu wypowiada słowa, które są niegodne człowieka, słowa kłamliwe? I nie wstydzi się tego, a niektórzy nawet się tym szczycą? Podawał konkretne przykłady oszustw, z którymi dzisiaj mamy do czynienia, i przytaczał pomysły rozwiązań zgodnych z wiarą. – Jeśli myślimy o dobrej przyszłości naszych wiosek, miejscowości, naszych społeczności, Polski, to musimy pamiętać o tym, że Bóg, który jest blisko nas, ma pragnienie, byśmy się szanowali, byśmy budowali między sobą dobre relacje, by były one godne człowieka i chrześcijanina. Zaapelował, aby zaufać Panu Bogu i nauczaniu Kościoła, i zapewnił: – Bóg nie chce dla nas czegoś złego, ale myśli o naszym zbawieniu, o naszym szczęściu i pragnie nam błogosławić.

Reklama

Za dar wspólnej modlitwy w imieniu zebranych podziękował Wojciech Włodarczyk, pomysłodawca pielgrzymki, przewodniczący Zarządu Regionu Małopolska „Solidarności” Rolników Indywidualnych, który zwracając się do bp. Leszkiewicza, zaznaczył: – Jako rolnicy doskonale wiemy, jak jesteś zatroskany o polską wieś. Dodał, że pielgrzymi proszą bł. Karolinę w intencjach duszpasterza o światło Ducha Świętego i za polską wieś, aby jej mieszkańcy zachowali i przekazywali kolejnym pokoleniom wiarę i ducha patriotyzmu. – Prosimy za wstawiennictwem bł. Karoliny, abyśmy nie dali się zwieść niebezpieczeństwom dzisiejszego świata, byśmy nie ulegli tej wielkiej nagonce na wartości, a przede wszystkim na naszą wiarę w Boga – wyznał Wojciech Włodarczyk i podkreślił: – Mamy świadomość odejścia od wartości, zobojętnienia, co prowadzi do zguby, dlatego tym bardziej jesteśmy wdzięczni za obecność ekscelencji.

– Bardzo dziękuję za pielgrzymkę, za to, że tu jesteście – powiedział do zebranych w świątyni ks. Zbigniew Szostak i zaznaczył: – Jeżeli będzie taka wola Boża, to spotkanie modlitewne będzie miało swój kolejny wymiar. Mam nadzieję, że dzięki tej pielgrzymce, takiej spontanicznej, bł. Karolina także dla was stanie się bardzo bliska i ważna.

Przedstawicielka

W gronie pielgrzymów spotkałam sołtysa ze Żmiącej, z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa. Piotr Bukowiec z uznaniem mówił o pomyśle, aby rolnicy pielgrzymowali do bł. Karoliny: – To przecież nasza przedstawicielka w niebie, dziewczyna z ludu. Ona najlepiej wie, co nam jest potrzebne, ona się w naszych intencjach modli, a tego wstawiennictwa we współczesnym świecie polska wieś, jej mieszkańcy, ci, którzy pracują tak ciężko na roli, bardzo potrzebują.

O pięknej drodze życia Karoliny Kózkówny, o jej męczeńskiej śmierci, o wyproszonych łaskach, z pasją opowiadał rolnikom przewodnik Jerzy Kwaśniak. – Błogosławiona Karolina jest przede wszystkim patronką rolników, bo na tej roli pracowała całe swe życie aż do śmierci – powiedział pan przewodnik na zakończenie konferencji. Podkreślił, że swym życiem wiejska dziewczyna pokazuje, iż każdy z nas może być świętym. Równocześnie zapewnił pielgrzymów: – Jestem przekonany, że Karolinka wybłaga także wam wszelkie łaski, o które prosiliście, będąc w jej domu, modląc się na szlaku męczeństwa i podczas Mszy św. tu, w jej sanktuarium.

2023-08-01 08:06

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pamiętają i wracają

Niedziela małopolska 40/2021, str. V

[ TEMATY ]

Limanowa

Tarnów

kard. Gerhard Müller

Jakub Trojanowski

Kard. Gerharda Ludwiga Müllera wita kustosz sanktuarium i przedstawiciele parafii

Kard. Gerharda Ludwiga Müllera wita kustosz sanktuarium i przedstawiciele parafii

Jubileusze to dla nas zobowiązanie, aby kontynuować piękne dzieło naszych przodków – zaznacza ks. dr Wiesław Piotrowski – kustosz sanktuarium Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej.

W trakcie odpustu przed cudowną figurą Limanowskiej Pani modlą się jej czciciele pielgrzymujący tu z bliska i z daleka. Na inaugurację 15 września przybył do sanktuarium abp Wacław Depo. Metropolita częstochowski zachęcał wszystkich, aby nie szli z nurtem współczesnego świata, który nas chce odciągnąć od Boga, który proponuje pseudo wartości, grzeszne życie. Przekonywał, abyśmy trwali przy Maryi prowadzącej nas do Jezusa, byśmy byli wierni Matce, która stała przy krzyżu swego Syna. I abyśmy się nie bali wyrzeczeń, ofiary, w realizowaniu ewangelicznych wartości, które dają człowiekowi autentyczne szczęście.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Łódzcy proboszczowie spotkali się z Ojcem Świętym Franciszkiem

2024-05-04 16:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Wiesław Kamiński

Zakończyło się – trwające od 29 kwietnia br. - rzymskie spotkanie blisko 300 proboszczów z całego świata, którzy odpowiedzieli na zaproszenie Ojca Świętego Franciszka, by w czynny sposób włączyć się w prace Synodu o Synodalności.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję