Ewa Monastyrska: Maryja jest niezwykle bliska egzorcystom, prawda?
Ks. prał. Eugeniusz Derdziuk: Tak. Nasz Pan, Jezus Chrystus w testamencie z krzyża dał nam Ją za Matkę. Przyjął Ją Jan, a wraz z nim i my. Lubię powtarzać słowa kard. Wyszyńskiego, że jeśli zawierzamy się Jej, to naśladujemy Pana Boga, bo Ojciec zaufał Jej, zawierzył i dał Syna Jednorodzonego, a Syn z krzyża dał swoje dzieło, Kościół. Jak ważna musi być Ona, skoro Bóg obdarował ją Niepokalanym Poczęciem, a Ona odpowiada w pełni, nie tak jak Ewa. Dlatego Ona wszystko może.
Reklama
Ona jest także przewidziana do walki z mocami ciemności.
To Ona jest zapowiedziana już w Księdze Rodzaju, że to Ona, Jej Potomstwo zmiażdży głowę węża. To przez Jej „tak” się wszystko stało. Kościół wpatruje się w Nią jako we wzór pójścia za Panem. Ona podobna jest do nas we wszystkim oprócz grzechu, choć inaczej niż Pan Jezus. Ona jest człowiekiem z krwi i kości. W walce duchowej zły duch Ją nienawidzi, bo Ona jest stworzeniem. Nie jest żadną boginią, jest kobietą, choć Niepokalaną, całą świętą, wybraną. Dlatego diabeł nie ma na Nią żadnego „haka”. Musi Jej się słuchać. Pan dając nam Ją za Matkę sprawił, że w Jej sercu jesteśmy po prostu bezpieczni. Bardzo ciekawe rzeczy mówi o Niej o. Candido Amantini, nauczyciel o. Amortha. „Wyraźnie dostrzegamy, że Maryja jest Pośredniczką łask, ponieważ to Ona wyprasza od Syna uwolnienie od szatana. Kiedy się zaczyna egzorcyzmować opętanego, jednego z tych, którzy naprawdę mają w sobie diabła słyszymy obelgi, wyśmiewania: ja się tu dobrze czuję, ja się stąd nigdy nie ruszę, ty nic nie możesz zrobić, jesteś zbyt słaby, tracisz tylko czas. (Wtrącenie ks. prałata: Sam to nieraz słyszałem). Ale powoli włącza się do tego Maryja i zmienia się ton wypowiedzi: To Ona tego chce. Przeciwko Niej nie mogę nic zrobić. Powiedz Jej, żeby przestała wstawiać się za tą osobą. Za bardzo kocha to stworzenie. To już koniec ze mną. Wiele razy już od pierwszego egzorcyzmu zły duch wyrzuca mi, że działam z pomocą Maryi: Tak się dobrze tutaj czułem, ale Ona cię przysłała. Wiem dlaczego tu przyszedłeś, bo Ona tego chciała. Gdyby Ona nie interweniowała, nie spotkałbym cię nigdy.” (cyt. z Maryja i egzorcyzmy. Francesco Bamonte). Ojciec Francesco Bamonte przywołuje prawdy o Maryi, do których wyznania zmuszony był demon. „Nie ma języka, w którym można by uwielbić Matkę Bożą w sposób, w jaki Ona jest tego godna. Nie ma stworzenia, które potrafiłoby objąć Jej wielkość, Jej dobroć, Jej moc. Maryja sama posiada większą moc od wszystkich aniołów, wszystkich stworzeń, wszystkich świętych łącznie. Nie istnieje nic, co mogłoby się równać Maryi.” I w innym miejscu mówi o. Francesco: „Maryja jest postrachem piekła. Kocha Ona śmiertelników w najwyższym stopniu. Jej miłość do nich jest niepojęta. Ona wyrywa nam więcej dusz niż wszyscy aniołowie, wszyscy święci razem”. I tak można wiele zdań cytować. Sam wielokrotnie tego doświadczałem. Ostatnio, nawet nie używając rytuału, modliliśmy się różańcem, przy czwartej, piątej tajemnicy różańcowej zły uciekał. Nie raz słyszę: Ona tu jest! Jak dobrze, że Ją mamy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Stąd nasze modlitwy?
Modlitwa z Nią jest bardzo ważna. Różaniec, Pod Twoją obronę uciekamy się..., Litania Loretańska, modlitwa św. Bernarda. To żywe serce Kościoła z jednej strony, a z drugiej ogromny opór wobec Niej. Buntuję się przeciwko temu. Jak można nie wziąć Maryi spod krzyża? Jeśli będzie w nas jakiś opór wobec modlitwy, Różańca, zawierzaniu się niej, to trzeba głęboko zastanowić się, kto za tym stoi, kto się Jej tak bardzo boi?
Do Maryi uciekają się także ci, którzy doświadczają nękań złego ducha.
Doświadczamy tego często. Wiele osób doświadczających depresję, lęki, strachy, wówczas ta modlitwa Pod Twoją obronę uciekamy się... jest faktycznie ucieczką. Kościół daje nam modlitwy takie jak Zdrowaś Mario, czy modlitwa z Cudownego Medalika. W kaplicy w Paryżu, jest figura Matki Bożej takiej, jaka objawiła się św. Katarzynie. Znajdują się tam diamenty jedne błyszczące, a inne jakby za mgłą. Św. Katarzyna zapytała Maryję, dlaczego te klejnoty nie błyszczą. Maryja odpowiedziała: To są łaski, które mam dla was, ale wy o nie nie prosicie. Trzeba Ją prosić, zapraszać Ją jak w Kanie Galilejskiej. Jak dobrze, że w naszych domach są obrazy Najświętszego Serca Pana Jezusa i Niepokalanego Serca Matki Bożej. Niech wam wszystkim Bóg błogosławi.
Dziękuję serdecznie za rozmowę.