Reklama

Niedziela Zamojsko - Lubaczowska

Gorajskie rodziny pomagają

Parafia św. Bartłomieja Apostoła w Goraju po raz drugi zorganizowała festyn rodzinny połączony z akcją charytatywną.

Niedziela zamojsko-lubaczowska 23/2023, str. I

[ TEMATY ]

Goraj

Joanna Ferens

Na scenie wystąpiła m.in. schola parafialna

Na scenie wystąpiła m.in. schola parafialna

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Festyn wpisuje się w cykliczne wydarzenie „Majówka ze św. Stanisławem” oraz uroczystości odpustowe ku czci św. Stanisława Biskupa Męczennika.

O celach wydarzenia informował ks. Paweł Krzaczek, wikariusz parafii w Goraju. – Nasz festyn ma przede wszystkim cel charytatywny, gdyż chcemy pomóc rodzinom Pańko i Leosia Żółwia, którzy są chorzy. Zbieramy się tutaj, aby przez wspólny śpiew i spotkanie w gronie rodzinnym móc uwielbić Pana Boga i spotkać się z drugim człowiekiem. W ramach naszego parafialnego odpustu gromadzimy się na festynie, aby pokazać drugiemu człowiekowi, że poprzez czas rekreacji, spotkania i integracji możemy wspólnie uwielbiać Pana Boga i zrobić coś dobrego dla innych – wyjaśniał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Chcemy dać naszym parafianom możliwość spotkania, wspólnej modlitwy i zabawy – podkreślał proboszcz, ks. Leszek Boryło. – Bardzo się cieszę z tego powodu, że są organizowane takie wydarzenia i inicjatywy, ponieważ one bardzo mocno integrują wspólnotę parafialną. Takie zaangażowanie ludzi i ich determinacja mimo nie najlepszej pogody są wspaniałe i wyjątkowe. Cieszymy się z tej integracji i z tego, że ludzie tak chętnie pomagają, włączają się w to wszystko. Parafia to nie tylko kwestie duchowe, ale również ludzkie, materialne, bo przecież dobrze wiemy, że formacja ludzka jest podstawą funkcjonowania naszej codzienności, gdyż człowiek nie tylko się codziennie modli, ale przede wszystkim przebywa pomiędzy ludźmi – tłumaczył.

Reklama

– Nasz festyn ma przede wszystkim wymiar charytatywny, gdyż chcemy pomóc trójce naszych ciężko chorych mieszkańców – tłumaczył Paweł Kuraś, wiceprezes Stowarzyszenia „Cebularze” z Goraja. – Poprzez ten piknik łączymy przyjemne z pożytecznym, czyli dobra zabawa współgra dzisiaj z modlitwą i akcją charytatywną. Chcemy dziś wspomóc dwie rodziny w trudnej sytuacji. Pierwsza to małżeństwo, w którym mąż i żona są chorzy na nowotwór, oboje poruszają się na wózkach inwalidzkich, nie mogą podjąć pracy i nie są w stanie sami się utrzymać, a przed nimi długie i trudne leczenie onkologiczne. Drugi przypadek to mały Leonard, wcześniak, który urodził się z wiotkością mięśni. Po intensywnej rehabilitacji stan był już stabilny, ale w ostatnim czasie ponownie miał problemy z chodzeniem i neurolodzy stwierdzili nawrót silnej wiotkości i wiotkie porażenie czterokończynowe. Chcemy tym ludziom pomóc zarówno modlitwą, jak i środkami finansowymi – wyjaśniał.

Wydarzenie rozpoczęło się o godz. 15 wspólną Koronką do Miłosierdzia Bożego. Następnie na scenie wystąpili soliści z Gminnego Ośrodka Kultury w Goraju, schola parafialna „Promyczki św. Bartłomieja”, schola młodzieżowa, a także zespół „Altum” – oprawa muzyczna ślubów. Nie zabrakło animacji i zabaw integracyjnych, kiermaszu ciast i strefy gastronomicznej a także prezentacji stoisk Wojsk Obrony Terytorialnej, Towarzystwa Strzeleckiego Sokół, Policji, Jednostki Ratownictwa Wodnego z Biłgoraja oraz jednostek Ochotniczych Straży Pożarnych. Na zakończenie odśpiewano Majówkę i wysłuchano konferencji o św. Janie Pawle II.

2023-05-30 13:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na Bożą chwałę

Niedziela zamojsko-lubaczowska 6/2023, str. I

[ TEMATY ]

Goraj

Joanna Ferens

W rodzinie Pospieszalskich muzyka łączy pokolenia

W rodzinie Pospieszalskich muzyka łączy pokolenia

W kościele św. Bartłomieja Apostoła w Goraju odbył się koncert kolęd w wykonaniu rodziny Pospieszalskich.

Jan Pospieszalski, muzyk, dziennikarz i publicysta w rozmowie podkreślił, że w kolędach zawarta jest tajemnica Bożego wcielenia. – Nie zapominajmy, że kolędy to jest przede wszystkim radość Bożego Narodzenia, tajemnica Bożego wcielenia zawarta w tych pieśniach, ale też bardzo proste pastorałki, ludyczne opowieści, sceny rodzajowe, które są nierozerwalnie wpisane w scenę betlejemskiej stajenki – powiedział. – To był fragment naszego rodzinnego kolędowania, przeniesionego do prezbiterium kościoła. Była w tym modlitwa, na pewno było w tym świadectwo wiary, radość muzykowania, czyli to, co na co dzień robimy, nasze kompetencje muzyczne, szczególnie moich braci, wybitnych muzyków, którzy tworzą polską scenę muzyczną od wielu lat. Dzisiaj mogliśmy razem te wszystkie nasze aktywa użyć na chwałę Bożą. Do tego przepiękne wnętrze zabytkowej świątyni, cudowni ludzie, widać życie parafii, zaangażowanie księdza proboszcza i wiernych. Ludzie przyjęli nas szczerze z otwartością serca i prostotą, a to pozostaje w pamięci – dodał Jan Pospieszalski.

CZYTAJ DALEJ

W trosce o Ojczyznę - wdowy konsekrowane na Jasnej Górze

2024-05-02 10:49

[ TEMATY ]

Jasna Góra

wdowy konsekrowane

BP Jasnej Góry

Choć mają rodziny i normalne życie to ich zadaniem jest dawać świadectwo życia oddanego Bogu. Na Jasnej Górze trwa trzydniowe spotkanie wdów konsekrowanych. Swoją służbę realizują przede wszystkim modląc się za Ojczyznę i to ją zawierzają Królowej Polski.

- Chcemy przede wszystkim modlić się za naszą Ojczyznę, która jest w trudnej sytuacji. Bardzo bolejemy nad tym, że jest tyle zła w Polsce, że ludzie odchodzą od wiary, rodziny się rozpadają i są podejmowane ustawy przeciwko życiu. Jest to dla nas bardzo bolesne i przyjechałyśmy, żeby to Matce Bożej powierzyć - powiedziała Elżbieta Płodzień z diec. rzeszowskiej, koordynatorka stanu wdów konsekrowanych w Polsce.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: moja Matka Jasnogórska tak mnie uzdrowiła

2024-05-02 20:40

[ TEMATY ]

świadectwo

uzdrowienie

Karol Porwich/Niedziela

To Ona, moja Matka Jasnogórska, tak mnie uzdrowiła. Jestem Jej niewolnikiem, zdaję się zupełnie na Jej wolę i decyzję.

Przeszłość pana Edwarda z Olkusza pełna jest ran, blizn i zrostów, podobnie też wygląda jego ciało. Podczas wojny walczył w partyzantce, był w Armii Krajowej. Złapany przez gestapo doświadczył ciężkich tortur. Uraz głowy, uszkodzenie tętnicy podstawy czaszki to pamiątki po spotkaniu z Niemcami. Bili, ale nie zabili. Ubowcy to dopiero potrafili bić! To po ubeckich katorgach zostały mu kolejne pamiątki, jak torbiel na nerce, zrosty i guzy na całym ciele po biciu i kopaniu. Nie, tego wspominać nie będzie. Już nie boli, już im to wszystko wybaczył.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję