Reklama

Aspekty

Pragnienie służby

Kilka lat temu pojawiło się pragnienie, aby bardziej służyć i być dla Boga i wspólnoty. Spotkałem na rekolekcjach jednego z pierwszych diakonów w Polsce i po rozmowie z nim pojawił się pomysł, aby pójść tą drogą – mówi Wojciech Lencewicz.

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 15/2023, str. V

[ TEMATY ]

diakonat stały

Karolina Krasowska

Wojciech Lencewicz jest katechetą, pochodzi z Sulęcina.Jest żonaty, ma trójkę dzieci. Obecnie przygotowuje się do diakonatu stałego

Wojciech Lencewicz jest katechetą, pochodzi z Sulęcina.Jest żonaty, ma trójkę dzieci. Obecnie przygotowuje się do diakonatu stałego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kamil Krasowski: Jak rozpoczęła się Pana posługa przy ołtarzu?

Wojciech Lencewicz: Pragnienie bycia na pierwszej linii posługi we wspólnocie pojawiło się u mnie dosyć późno. Gdy studiowałem teologię, podczas niedzielnych Mszy św. sporadycznie pojawiałem się ubrany w białe szaty. Później coraz częściej pojawiałem się przy ołtarzu w swojej parafii. Stało się normalnością, że gdy szliśmy z żoną i dziećmi do kościoła, ja udawałem się do zakrystii, by się przygotować do posługi. Kolejnym etapem była decyzja o przyjęciu posługi nadzwyczajnego szafarza Komunii św. To wyróżnienie zaproponował mi 14 lat temu ówczesny proboszcz ks. Piotr Mazurek. Skierował mnie wtedy do posługi w Domu Pomocy Społecznej w Tursku, do którego jeżdżę raz w tygodniu do dnia dzisiejszego. Kilka miesięcy temu udało nam się zaprosić do wolontariatu młodzież z I LO, w którym uczę i raz w tygodniu z nauczycielami jeździmy do naszych przyjaciół w DPS.

Reklama

Kiedy rozeznał Pan, że Bóg zaprasza Pana do czegoś więcej, do diakonatu?

Gdy Bóg powołuje, to jest na tyle uparty i cierpliwy, że doprowadza swoje plany do końca. Kilka lat temu pojawiło się pragnienie, aby bardziej służyć i być dla Boga, i wspólnoty. Spotkałem na rekolekcjach jednego z pierwszych diakonów w Polsce i po rozmowie z nim pojawił się pomysł, aby pójść tą drogą. Było to 10 lat temu. Oczywiście było tysiące wątpliwości i pytań. Po drugie ostrożność ze strony wielu kapłanów, bo to nowa droga, a my świeccy mamy przecierać nowe szlaki naszej obecności w Kościele. Jednak Bóg jest bardzo cierpliwy i daje różne znaki, które utwierdzają w powołaniu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jak wyglądała Pana formacja i kiedy Pan przyjmuję święcenia?

Pierwszym krokiem była rozmowa z żoną i dziećmi i spotkanie z kierownikiem duchownym; następnym wizyta u proboszcza ks. Sławomira Przychodnego. Później spotkałem się z ks. Tadeuszem Kuźmickim, który jest odpowiedzialny za formacje kandydatów do diakonatu stałego w naszej diecezji.Po długich rozmowach, podczas których było dużo pytań, pomału wyłaniał się obraz mojej drogi do diakonatu. Zebrałem potrzebną dokumentację, którą złożyłem bp. Tadeuszowi Lityńskiemu. Wszystkie rozmowy, podczas których otrzymałem dużo wsparcia utwierdzały mnie w słuszności mojej decyzji. Biskup skierował mnie do ośrodka w Opolu, w którym od października rozpocząłem swoją formację. Zjazdy są dwa razy w miesiącu, są wykłady, zaliczamy egzaminy, aby w sposób właściwy pełnić swoją posługę. 17 marca w mojej parafii bp Adrian Put podczas Mszy św. przyjął moją kandydaturę do diakonatu stałego. Święcenia przyjmę w przyszłym roku, jak zakończę formację i taka będzie wola Boża.

Jakie są biblijne źródła tej posługi i jak wygląda ona obecnie?

Diakonat stały jest rzeczywistością obecną w Kościele od początku jego istnienia. W pierwszych gminach chrześcijańskich powołanie i posługa diakonów traktowane były jako dar, który służył Kościołowi dla jego wzrostu i rozwoju. Posługa diakona stałego liturgii sprowadza się do uroczystego udzielania chrztu, przechowywania i rozdzielania Eucharystii, asystowania i błogosławienia w imieniu Kościoła związków małżeńskich, zanoszenia Wiatyku umierającym, przewodniczenia nabożeństwom i modlitwie wiernych, udzielania sakramentaliów, przewodniczenia obrzędom żałobnym i pogrzebowym. Może też głosić kazania, ale przede wszystkim ma być obrazem kochającego Ojca w świecie, w którym żyje, a to jest uwarunkowane jednym – być z TATĄ w stałej relacji na dobre i złe.

Jak najbliżsi przyjęli Pana decyzję o formacji do diakonatu?

Otrzymałem wiele wsparcia od moich bliskich. Oczywiście jest to nowy rozdział w naszym życiu, ale wierzę, że wspólnie razem go przejdziemy. Pierwszą grupą, z którą się podzieliłem moimi planami, byli moi uczniowie z liceum. Gdy wyjaśniłem im, kim jest diakon stały w Kościele, wszyscy byli zdziwieni, że taka posługa istnieje. Bardzo mnie wsparli w mojej decyzji i dopingują w przygotowaniach. Ludzie ze środowiska, w którym żyję różnie to przyjęli, jedni zdziwieni, drudzy ze słowami wsparcia i modlitwy, a jeszcze inni pytali, po co mi to jest potrzebne. Natomiast nigdy nie spotkałem się ze słowami hejtu czy ataku. Być diakonem, to patrzeć na drugiego człowieka oczami Boga, który widzi Nas tak, jak ukochany Tata widzi swoje dzieci: z łagodnością i miłosierdziem. Jezus daje nam wskazówkę: słuchaj, bo nie ma kochania bez słuchania Boga i drugiego człowieka.

2023-04-03 13:21

Ocena: +1 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Diecezja świdnicka ma drugiego diakona stałego

[ TEMATY ]

Świdnica

bp Marek Mendyk

diakonat stały

Henryk Smolny

ks. Mirosław Benedyk

Bp Marek Mendyk wraz diakonem Henrykiem i jego żoną

Bp Marek Mendyk wraz diakonem Henrykiem i jego żoną

W wigilię uroczystości św. Apostołów Piotra i Pawła Henryk Smolny z Kiełczyna przyjął z rąk biskupa świdnickiego święcenia diakonatu stałego.

Wieczorna Eucharystia w katedrze świdnickiej zgromadziła najbliższą rodzinę i przyjaciół Henryka, a przede wszystkim kapłanów, którzy wpłynęli na jego formację i rozwój duchowy.
CZYTAJ DALEJ

Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych zdejmuje krzyż w sali konferencyjnej

2024-11-22 10:26

[ TEMATY ]

krzyż

Lasy Państwowe

Karol Porwich/Niedziela

Przeprowadziłem kontrolę poselską w Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych, gdzie stwierdziłem, że w sali konferecyjnej zdjęto krzyż. Zwróciłem się do Lasów Państwowych z oficjalnym zapytaniem - mówi Paweł Sałek, poseł do Sejmu RP, były Doradca Prezydenta RP.

CZYTAJ DALEJ

Dziękowali za dar życia i kapłaństwa śp. ks. Franciszka Kołacza

2024-11-22 18:06

Biuro Prasowe AK

    - Ks. Franciszek pozostanie wzorem i przykładem, jak należy składać ofiarę z siebie każdego dnia w służbie Chrystusowi i ludziom - powiedział ks. Jerzy Musiałek podczas uroczystości pogrzebowych ks. infułata Franciszka Kołacza w sanktuarium św. Józefa w Krakowie.

    – Serdecznie i z żalem, ale z głęboką wiarą w zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa i nasze zmartwychwstanie, żegnamy dziś śp. ks. infułata Franciszka Kołacza, kapłana według Bożego Serca – powiedział na początku kard. Stanisław Dziwisz, który przewodniczył liturgii. Podkreślił, że ks. Kołacz zostanie zapamiętany jako długoletni i gorliwy proboszcz parafii św. Józefa na krakowskim Podgórzu i moderator diecezjalny Domowego Kościoła. Po zakończeniu służby na Podgórzu, ksiądz infułat poszerzył swą przestrzeń kapłańskiego serca, podejmując pracę w Odessie. – Będzie nam brakowało śp. księdza Franciszka, ale – znając jego gorliwość – ufamy, że będzie nam wypraszał u Stwórcy i Zbawiciela wsparcie w naszym pielgrzymowaniu do wieczności. Modlimy się dziś i prosimy Wszechmogącego Pana, aby przyjął swego wiernego sługę Franciszka do Bożego królestwa miłości i pokoju – dodał arcybiskup senior.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję