Reklama

Niedziela Rzeszowska

Zadanie dla wszystkich

Niedziela rzeszowska 13/2023, str. VI

[ TEMATY ]

felieton

Archiwum Mariana Salwika

Marian Salwik

Marian Salwik

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wobec gorących dyskusji o świętości Kościoła i, jak ostatnio, o rzekomo przedwcześnie ogłoszonej świętości Jana Pawła II, katecheza ks. Jana Bartoszka „Kościół świętych i grzeszników. Natura kościoła”, przeznaczona do pracy formacyjnej w parafialnych oddziałach Akcji Katolickiej, porządkuje wiele pojęć.

Stajemy czasami przed pytaniem: Dlaczego Kościół jest święty mimo grzeszności, historycznej i współczesnej, jego członków? Sami widzimy – chętniej u innych, rzadziej u siebie – że choć należymy do Kościoła, to jesteśmy słabi i grzeszni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kościół jest święty, bo jest z Boga. Głową, kamieniem węgielnym i fundamentem Kościoła jest Chrystus, a Duch Święty, który mieszka w Kościele, a także w sercach wiernych jak w świątyni, jest tego Kościoła umocnieniem. Świątynia była zawsze znakiem obecności Bożej w świecie, domem, w którym mieszka Bóg, i miejscem, w którym człowiek może się z Bogiem spotkać. Określenie Kościoła jako świętego oznacza także jego pochodzenie z ofiary Chrystusa, która już w sposób bezkrwawy dokonuje się w Kościele codziennie, i z daru Ducha Świętego.

Sobór Watykański II mówi o Kościele jako wspólnocie ludzi z Bogiem, wspólnocie wiary, nadziei i miłości. Kościół jest ludem „w drodze” i dopiero w wieczności osiągnie pełnię swojej świętości. Jednak świętość nie powinna być mylona z jakąś wyidealizowaną doskonałością etyczną czy moralną. Taka doskonałość nie istnieje. Takie podejście nie uwzględniona godności i wolności człowieka, nie uwzględnia jego skłonności do grzechu jako następstwa grzechu pierworodnego, nie uwzględnia dojrzewania i duchowego wzrastania w wierze.

Najbardziej znamienną manifestacją świętości Kościoła jest nieustanne przebaczanie Boga, które dokonuje się w sakramencie pokuty. Dlatego w Kościele nie ucichnie wzywanie grzeszników do nawrócenia i pokuty. Żaden człowiek, nawet najbardziej grzeszny i winny, nie powinien wątpić w możliwość przebaczenia, jeśli tylko jego żal będzie szczery. Świętość jest zadaniem – dla wszystkich chrześcijan!

2023-03-21 06:52

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Trzecia światowa w kawałkach?

Niedziela szczecińsko-kamieńska 42/2024, str. VI

[ TEMATY ]

felieton

Leszek Wątróbski

Przemysław Fenrych

Przemysław Fenrych

Wojny w świecie, konflikty u nas – różny kaliber, istota ta sama. Zróbmy coś z tym!

Wyobraź sobie pokój” – pod takim hasłem w dniach 22-24 września 2024 r. odbyło się Międzynarodowe Spotkanie Pokoju zorganizowane przez Wspólnotę Sant’Egidio. Podczas tej konferencji padła informacja (wypowiedział ją anglikański arcybiskup Canterbury Justin Welby), że obecnie w świecie toczy się równocześnie 56 otwartych konfliktów zbrojnych. Arcybiskup powołał się na informacje ONZ, ale zdaje się, że ta liczba jest nazbyt optymistyczna (jeśli można użyć takiego słowa w kontekście wojny). Międzynarodowy Instytut Studiów Strategicznych opublikował analizę, w której pisze o 183 (! ) konfliktach zbrojnych, które toczą się obecnie w świecie, a cierpi w nich coraz bardziej ludność cywilna. 183 wojny! Siedzę sobie spokojnie w moim pokoju, patrzę przez okno na wyzłocone jesiennym słońcem liście, wieje spokojny wiaterek, a tylko troszkę dalej, a przecież ciągle blisko mnie w zglobalizowanym świecie niemal dwie setki wojen z morzem cierpienia w każdej! We wszystkich artykułach na ten temat na pierwszym miejscu wymienia się trwającą już trzeci rok w środku Europy wojnę w Ukrainie napadniętej przez Federację Rosyjską. Zaraz potem Bliski Wschód, a w nim od dawna Syria i Irak, a od roku wojna Izraela z Hamasem w Strefie Gazy ostatnio „wzbogacona” o wojnę z Hezbollahem w Libanie. Do tego bliskowschodniego wojennego teatru dodać jeszcze trzeba krwawe starcia w Jemenie. Tuż obok wojny afrykańskie: w Etiopii, Somalii, Sudanie, a w innych afrykańskich krajach (Kongo, Niger) walki trwają ustawicznie z przerażającym procederem wciągania dzieci w zabijanie. W Indochinach mamy wojnę domową w Birmie (dziś Mjanma) i wojnę między Azerbejdżanem i Armenią o Górny Karabach… Dodatkowo przerażające jest to, że niemal każda z tych lokalnych na razie wojen może się rozlać szeroko, może się przerodzić w konflikt światowy z bezpośrednim udziałem mocarstw dysponujących bronią masowego rażenia. Rację ma papież Franciszek, który już od kilku lat mówi, że Trzecia Wojna Światowa już trwa, tyle, że w kawałkach. Na razie…? I czy to, że „tylko” w kawałkach jest jakąś pociechą dla tych, którzy już teraz z powodu wojny giną, cierpią, tracą majątek, są zmuszeni uciekać z własnych domów? Jaka na tę sytuację powinna być nasza odpowiedź, ludzi i społeczeństw cieszących się obecnie spokojem, bezpieczeństwem i choćby względną zasobnością? Czyli także nas, Polaków?
CZYTAJ DALEJ

18-latka nie dotarła na Jubileusz Młodzieży; zmarła nagle

Ojciec Święty z głębokim smutkiem przyjął wiadomość o nagłej śmierci osiemnastoletniej Pascale Rafic, która podróżowała z Egiptu do Rzymu, aby wziąć udział w Jubileuszu Młodzieży – czytamy w watykańskim komunikacie prasowym.

Komunikat podaje, że jeszcze dziś przed południem Papież zechciał przyjąć grupę pielgrzymów, którzy towarzyszyli młodej Pascale w podróży. „Spotkanie, naznaczone głębokim wzruszeniem, będzie okazją do modlitwy i duchowego pocieszenia dla młodych ludzi, wciąż wstrząśniętych tym bolesnym wydarzeniem. Uczestnicząc w bólu wszystkich dotkniętych tym tragicznym wydarzeniem, Ojciec Święty zapewnia o modlitwie za zmarłą i prosi Pana Boga o pocieszenie i ukojenie dla rodziny, przyjaciół i wszystkich, którzy opłakują jej śmierć” – czytamy w komunikacie.
CZYTAJ DALEJ

Z tej archidiecezji przyjechało najwięcej pielgrzymów na Jubileusz Młodych. Jakie są ich pierwsze wrażenia?

2025-08-04 08:02

[ TEMATY ]

Rzym

archidiecezja krakowska

pielgrzymi

młody Kościół

Jubileusz Młodych

PAP/EPA

Jubileusz Młodych w Rzymie

Jubileusz Młodych w Rzymie

W obchodach Jubileuszu Młodych wzięło udział ok. 20 tys. Polaków. Najliczniejszą grupą byli pielgrzymi z Archidiecezji Krakowskiej. Jakie są ich pierwsze wrażenia po zakończeniu spotkania młodego Kościoła w Rzymie?

Mszą św. pod przewodnictwem papieża Leona XIV na polach Tor Vergata - dokładnie w tym samym miejscu, w którym w 2000 r. z młodzieżą z całego świata spotkał się św. Jan Paweł II - zakończył się Jubileusz Młodych. W wydarzeniach w Rzymie wziął udział milion pielgrzymów, w tym niemal 750 z Archidiecezji Krakowskiej. To najliczniejsza grupa wśród 20 tys. uczestników z Polski. Po tygodniu spędzonym w Wiecznym Mieście, modlitwie i wieczorze czuwania z Ojcem Świętym wracają do domów. W ich głowach i sercach zostają jednak obrazy, które będą kiełkowały przez kolejne dni i miesiące.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję