Reklama

Wiadomości

Spory w koalicji

Choć nowa Ustawa o Sądzie Najwyższym przeszła przez Sejm przy cichym poparciu opozycji, to jednak wywołała dyskusje o trwałości koalicji rządzącej. Minister Zbigniew Ziobro sugeruje, że Solidarna Polska szykuje się także do samodzielnego startu w wyborach.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Spory między ministrem sprawiedliwości a premierem Mateuszem Morawieckim nie są niczym nowym, zwłaszcza w obecnej kadencji rządów Zjednoczonej Prawicy. W roku wyborczym wymiana zdań może być jeszcze bardziej gorąca, bo z jednej strony chodzi o pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy, a z drugiej – o suwerenne prawo do reformowania wymiaru sprawiedliwości.

Premier osobiście przyznaje, że szantaż Brukseli ws. KPO jest dla Polski bardzo niesprawiedliwy. Ale innego wyjścia nie ma, ponieważ pieniądze są potrzebne, zwłaszcza w tych trudnych dla gospodarki czasach wojny na Ukrainie. – Podobnie jak minister sprawiedliwości zżymam się na taki stan rzeczy, bo jest on skrajnie niesprawiedliwy. Takie traktowanie Polski w dobie wojny na Ukrainie jest absolutnie niewłaściwe, niesprawiedliwe, nieadekwatne, ale, niestety, tak jest i trzeba się starać wyjść z tej sytuacji – powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rząd w potrzasku

Solidarna Polska sprzeciwia się nowelizacji Ustawy o Sądzie Najwyższym; w Sejmie głosowała przeciwko, a lider tej partii wysłał nawet list do prezydenta, w którym prosi, by nie podpisywał tej ustawy. Szef resortu sprawiedliwości przekonuje, że „wspólne działanie krajów Unii Europejskiej na rzecz wyjścia z kryzysu po pandemii nie może polegać na narzucaniu Polsce przemocą rozwiązań sprzecznych z interesem naszego państwa i jego konstytucją”.

Minister Ziobro tłumaczył w mediach, że Solidarna Polska toczy spór nie z premierem Morawieckim, ale z Komisją Europejską i opozycją, która przedstawia KPO jako mannę z nieba i szantażuje tymi pieniędzmi Polaków. Rządząca koalicja od kilkunastu miesięcy jest więc w potrzasku. Z jednej strony mają rację ci, którzy wskazują na potrzebę obrony suwerenności Polski, ale z drugiej – brak środków z KPO może oznaczać przegrane wybory, a gdy do władzy dojdzie obecna opozycja, to i tak „zreformuje” ona wymiar sprawiedliwości pod dyktando Brukseli.

Reklama

Spór w opozycji

Projekt nowelizacji Ustawy o Sądzie Najwyższym poróżnił nie tylko obóz rządzący, ale także opozycję. Zdobył bowiem wymaganą większość w Sejmie dzięki wstrzymaniu się od głosu Platformy Obywatelskiej i Lewicy. Zachowanie polityków skrytykował lider partii Polska 2050 Szymon Hołownia, którego posłowie głosowali wbrew partyjnym ustaleniom. – Po wolcie Hołowni nie ma o czym mówić, nie będzie żadnej wspólnej listy – mówią politycy Lewicy.

Ustawa trafiła do Senatu, gdzie są już zapowiadane konsultacje i szereg poprawek, co sprawi, że awantura na nowo wróci do Sejmu. Ostatecznie ustawa trafi na biurko prezydenta Andrzeja Dudy, który już wcześniej miał zastrzeżenia do zaproponowanych zmian legislacyjnych w Sądzie Najwyższym. Czy ją zawetuje? – Gdyby nie Solidarna Polska, która w zeszłym roku robiła problemy z przyjęciem nowelizacji Ustawy o Sądzie Najwyższym, Komisja Europejska nie miałaby pretekstu do wykręcenia się ze wstępnych akceptacji, pewnie dziś byłaby inna sytuacja – zaznaczył Andrzej Duda, który był autorem zeszłorocznej Ustawy o Sądzie Najwyższym.

Listy wyborcze

Koalicja rządząca trzeszczy, ale powinna dotrwać do jesiennych wyborów, mimo że spory będą się pojawiać do czasu ustalenia wspólnych list wyborczych. – Jeśli Jarosław Kaczyński uzna, że PiS nie ma szans na trzecią kadencję, wtedy Ziobro dostanie tzw. czarną polewkę, czyli warunki nie do przyjęcia – mówi prof. Antoni Dudek, politolog z UKSW.

Również minister Ziobro przypomina, że nie ma na razie umowy między Solidarną Polską a Prawem i Sprawiedliwością ws. wyborów parlamentarnych. – Przygotowujemy się też do wariantu samodzielnego startu. Jesteśmy, oczywiście, gotowi do koalicji, co nie znaczy, że za cenę rezygnacji z naszych przekonań i wartości, czyli tego, co myślimy o zagrożeniach ze strony Unii Europejskiej – podkreśla lider Solidarnej Polski.

2023-01-23 17:34

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Rzeczniczka PiS: w sobotę o godz. 12 wspólne oświadczenie liderów Zjednoczonej Prawicy

W sobotę o godz. 12 w siedzibie PiS wspólne oświadczenie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego, lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry i szefa Porozumienia Jarosława Gowina - poinformowała rzeczniczka PiS Anita Czerwińska.

Po około trzech godzinach w siedzibie PiS przy ul. Nowogrodzkiej w Warszawie zakończyło się w piątek wieczorem spotkanie prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, premiera Mateusza Morawieckiego z szefem Solidarnej Polski, ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobrą.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

Pielgrzymi ze Słowacji

2024-05-04 22:26

Małgorzata Pabis

    Już po raz 17. do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie-Łagiewnikach przybyła doroczna pielgrzymka katolików ze Słowacji organizowana przez „Radio Lumen”.

    Uroczystej Eucharystii, sprawowanej na ołtarzu polowym w sobotę 4 maja, przewodniczył bp František Trstenský, biskup spiski. W pielgrzymce wzięło udział ponad 10 tysięcy Słowaków.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję