W drugi dzień świąt Bożego Narodzenia w kolegiacie Bożego Ciała w Jarosławiu bp Marian Buczek przewodniczył uroczystej Eucharystii w intencji małżonków, którzy w mijającym roku obchodzili swój małżeński jubileusz, a szczególnie 25-lecia i 50-lecia.
– Ponieważ w tym roku święto Świętej Rodziny przypada w dzień powszedni, dlatego dzisiaj, w święto św. Szczepana, pierwszego męczennika, gromadzimy się w naszej kolegiacie razem z małżonkami, którzy chcą podziękować Bogu za wspólne życie, odnowić wzajemną miłość i prosić o Boże błogosławieństwo na dalsze lata – powiedział we wprowadzeniu do wspólnej modlitwy proboszcz jarosławskiej kolegiaty ks. prał. Marian Bocho.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Z kolei bp Buczek w słowie wstępnym do Mszy św. przypomniał, że rodzina jest najważniejszą komórką społeczną. – W rodzinie przychodzimy na świat, wzrastamy, uczymy się. Rodzina jest przykładem prawdziwej miłości, a jeżeli trzeba, to i przebaczenia – zaznaczył hierarcha. – A skoro tak, to trzeba wiele mocy Bożej. Ci małżonkowie, którzy ufają Panu, otrzymują błogosławieństwo. Ci, którzy trzymają się bliżej Pana Boga i Kościoła, słuchają słowa Bożego, uczestniczą w sakramentach, a szczególnie w sakramencie pokuty i pojednania, nie mają różnego rodzaju trudności z wiernością, zaufaniem wzajemnym w życiu i miłością. Niestety ci, którzy są daleko od Pana Boga i chcą układać swoje życie rodzinne czysto „po świecku”, mają nieraz wiele problemów, wiele tragedii przechodzą oni sami, a szczególnie dzieci – powiedział emerytowany biskup charkowsko-zaporowski.
Natomiast na początku homilii bp Marian Buczek przypomniał życie i znaczenie męczeńskiej śmierci św. Szczepana, który mimo wszystko głosił Chrystusa i oddał za Niego swoje życie. – Tak samo dzisiaj świat nie chce słuchać Ewangelii. Najlepiej, żeby Ewangelię wyrzucić całkowicie z życia i wtedy będziemy swobodni i wolni. Wtedy nikt nam nie będzie przeszkadzał – powiedział były ordynariusz ukraińskiej diecezji. Zwracając się do zgromadzonych w jarosławskiej kolegiacie małżonków, przypominał, że „małżeństwo to nic innego, jak miłość nastawiona na rodzicielstwo”. – To właśnie dzieci, potem wnuki są wielką naszą radością. Bywają jednak małżeństwa, które nie mogą mieć dzieci z takich czy innych przyczyn. Im właśnie możemy doradzić adopcję, czy inną pomoc, bo życie nie wybiera – uwrażliwił kaznodzieja.– Dziecko jest radością, ale i przyszłością rodziny, Kościoła, ojczyzny. Trzeba umieć wychować dzieci od początku – dodał.
Podczas Eucharystii zebrani w kościele małżonkowie uroczyście odnowili swoje przyrzeczenia małżeńskie, a na zakończenie wspólnej modlitwy wszyscy obecni modlili się za swoje rodziny przez wstawiennictwo św. Jana Pawła II, który jest patronem rodzin.