Reklama

Niedziela Małopolska

DIECEZJA TARNOWSKA

Jak Księżyc, który odbija światło

Ten list i to spotkanie zmieniły w moim życiu wszystko – stwierdza Paweł Zastrzeżyński – reżyser filmowy, scenarzysta i publicysta.

Niedziela małopolska 45/2022, str. IV

[ TEMATY ]

świadectwo

Tarnów

Archiwum M. i P. Zastrzeżyńskich

Promocja filmu i książki Jeden Pokój w Limanowej; państwo Półtawscy (pierwsi z lewej) i państwo Zastrzeżyńscy (z prawej)

Promocja filmu i książki Jeden Pokój w Limanowej; państwo Półtawscy (pierwsi z lewej) i państwo Zastrzeżyńscy (z prawej)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zanim osobiście poznałam mieszkającego w Limanowej twórcę, obejrzałam jego film Jeden Pokój i przeczytałam książkę Odnaleziony sens. I pomyślałam wówczas, że powinni je poznać nie tylko ci szanujący misję, jaką w życiu zrealizowała (i nadal to czyni) dr Wanda Półtawska, ale także ci, którzy nie do końca to rozumieją. Przy okazji 101. urodzin pani profesor (ur. 2 listopada 1921 r.), jak zwykli ją nazywać jej studenci, warto przez pryzmat tych dzieł i zmian, jakie się dokonały w życiu twórcy, przybliżyć konsekwentną postawę jubilatki.

Zamiast Szapołowskiej

– To było dokładnie tak, że miałem robić film z Szapołowską, ale pojawiły się trudności – wspomina Paweł Zastrzeżyński i dodaje: – Wtedy mój przyjaciel stwierdził, że jakby nie wyszło z tym fabularnym, to może warto pomyśleć o dokumencie. Zaproponował, abym przymierzył się do filmu o polskich egzorcystach i ks. Aleksandrze Posackim albo o dr Wandzie Półtawskiej. Proponując ten drugi temat, od razu zaznaczył: „Ale do niej to się nie dostaniesz”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reżyser przyznaje, że w tamtym czasie nic o dr Wandzie Półtawskiej nie wiedział, jednak tym bardziej zainteresowała go osoba, o której historii życia, pracy, książkach opowiedział przyjaciel. – Zafiksowałem na tym punkcie – wspomina w typowy dla siebie sposób Zastrzeżyński i uśmiechając się, opowiada: – Napisałem list, w którym zaprosiłem dr Wandę Półtawską na kawę do kawiarenki znajdującej się przy Brackiej, a więc niedaleko mieszkania autorki książki I boję się snów. Po jakimś czasie pani Wanda zadzwoniła i powiedziała, że ona na kawę nie przyjdzie, bo się nie lubi plątać po kawiarniach, ale zaprasza mnie do siebie, do domu. No to poszedłem. W jej mieszkaniu usiadłem przy stole, a pani doktor mówi do mnie: „Czego ty chłopie ode mnie nie chcesz?” A ja, że… nie wiem (uśmiech). Zaczęliśmy rozmawiać o filmie, który chciałem zrobić. Patrząc na miejsce, gdzie się spotkaliśmy, stwierdziłem, że tu nic bym nie zmienił, tylko bym postawił kamery. W czasie tej rozmowy w pewnej chwili pani doktor powiedziała: „Jeden pokój”.

Reklama

Tak zaczęła się praca nad filmem, którego powstanie nie było łatwe. Na okładce dokumentu Jeden Pokój Paweł Zastrzeżyński przywołuje m.in. słowa prof. Andrzeja Półtawskiego: „Czyli zaczynamy od kontaktów międzyludzkich” i zaznacza, że to zdanie stanowi klucz do zrozumienia mnogości bohaterów występujących w filmie: „Na ekranie można doliczyć się przeszło dwudziestu osób, a wiele pozostaje poza kadrem…”, co tłumaczy, wykorzystując wypowiedź dr Półtawskiej: „Ja jestem tło, a tu się przewijają… (osoby)”. Twórca tłumaczy: „Dlatego głównym bohaterem tego filmu nie jest żaden człowiek, tylko powołanie do bycia w jednym pokoju, a sprawcą tego stanu może być tylko miłość…”. I podkreśla: – „Pewne jest to, że Pan Bóg – i co jest niezwykle ważne, społeczeństwo – wymaga ode mnie miłości bliźniego. Bezinteresownej! A zwłaszcza miłości do tej osoby, która nie jest mi przychylna…”.

Pewna konstrukcja

Nawiązując do filmu, w książce Odnaleziony sens, w rozdziale Genealogia divina, Wanda Półtawska napisała m.in.: „W pewnym momencie Ojciec Święty podsumował swoją naukę jednym zdaniem. Powiedział, że wszystkie problemy indywidualne człowieka, problemy rodziny, narodu rozwiązuje genealogia divina – Boże pochodzenie człowieka”. Zauważa, że właściwie wszyscy wiemy, iż pochodzimy od Boga, jednak: „Nauka Jana Pawła II przeszła w moim pojęciu trochę ponad głowami ludzi, ponieważ zafascynowała ich osobowość tego człowieka – tego świętego i genialnego poety, natomiast za mało jest znajomości Jego nauczania i Jego koncepcji antropologicznej…”.

Reżyser, opisując we wspomnianej książce pracę nad filmem, wspomina m.in. jego montaż: „…przez pół roku w samotności mierzyłem się z treścią, którą zarejestrowałem. Zdanie po zdaniu, słowo po słowie rozpocząłem przyswajać nauczanie Jana Pawła II…”. Nawiązując do zmian, jakie w tym czasie dokonywały się w jego życiu, stwierdza: – Ten list i to spotkanie, i praca nad filmem zmieniły w moim życiu wszystko. Zaznacza, że dr Wanda Półtawska zasugerowała mu znalezienie stałego spowiednika i codzienny udział w Eucharystii. Przyznaje, że to pomogło mu zrozumieć samego siebie.

Reklama

Gdy zauważam, że zapewne i Odnaleziony sens miał także w tym udział, autor zaznacza: – Pisałem tę książkę w sumie 10 lat. Zawarłem w niej wiele faktów z mojego życia, opisy wydarzeń, w których uczestniczyłem, ale są tam także rozdziały, które napisali i dr Wanda Półtawska, i jej mąż prof. Andrzej Półtawski, i moja żona – Magdalena Zastrzeżyńska. Przywołuje opinię dr Półtawskiej, która podczas jednego z wielu spotkań przy okazji powstawania książki powiedziała: „Paweł, ty nie jesteś tu istotny. To nie jest o tobie…”. – Pani Wanda miała też zastrzeżenia do tego, że wskazuję na nią jako osobę, która wpłynęła na dokonujące się w moim życiu zmiany – wspomina publicysta i dodaje: – Przywołała przykład Księżyca, który sam nie świeci, tylko odbija światło. A gdy powiedziałem, że przecież miała wpływ na to, co się dokonało w moim życiu, zaczęła na mnie krzyczeć. I zaznaczyła, że ona przekazuje naukę Jana Pawła II. A moja historia to pewna konstrukcja jakiejś postaci, która jest nieistotna, bo tu ważna jest osoba, która to czyta i się z tym, co jest opisane, utożsamia. I dowiaduje się, co zrobić, żeby się nie pogrążać, nie niszczyć siebie. Autor zaznacza, że to główny powód opublikowania tej książki, aby uświadomić czytelnikom, zwłaszcza ludziom młodym, iż nauczanie Jana Pawła II, personalizm Karola Wojtyły, upowszechniany przez dr Półtawską, jest aktualny.

Sprawdzona recepta

Państwo Zastrzeżyńscy (warto poznać zawartą w książce historię ich miłości, która zrodziła się w bazylice limanowskiej) są przekonani, że receptę, jaką proponuje Jan Paweł II na szczęśliwe małżeństwo, można zrealizować. – Dla mnie to było i jest oczywiste – stwierdza Magdalena Zastrzeżyńska i zaznacza: – Byłam wychowana na „Miłujcie się”. Oczywiście, dochodziły do mnie głosy, że młodzi chcą mieszkać razem przed ślubem, co tłumaczą, że należy się lepiej poznać, ale z mojego domu rodzinnego wyniosłam inne zasady. Byłam i jestem związana z Kościołem i wiedziałam, że to, co proponuje Jan Paweł II, jest najlepsze. Podkreśla, że o dobrego męża modliła się przez wiele lat. Prosiła o to św. Józefa, uczestniczyła w pieszych pielgrzymkach na Jasną Górę.

Słuchając tych słów, Paweł Zastrzeżyński puentuje: – Wychowanie jest najważniejsze, pani Wanda zawsze to podkreśla, jak ważną rolę spełniają w życiu dziecka, młodego człowieka jego rodzice, dom rodzinny.

2022-10-28 20:34

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Szczególne święto

Niedziela małopolska 20/2021, str. IV

[ TEMATY ]

Tarnów

konsekracja świątyni

MFS/Niedziela

Bp Andrzej Jeż i ks. Antoni Mulka w trakcie konsekracji kościoła

Bp Andrzej Jeż i ks. Antoni Mulka w trakcie konsekracji kościoła

Konsekracja kościoła, nazywana obecnie dedykacją, należy do najbardziej uroczystych, podniosłych aktów liturgicznych – powiedział w czasie homilii ordynariusz diecezji tarnowskiej bp Andrzej Jeż do zebranych w świątyni Matki Bożej Królowej Polski w Kwiatonowicach.

To położona w województwie małopolskim wieś należąca do gminy Gorlice. W parafii, do której należy także część Strzeszyna, żyje ok. 650 osób. Tym razem w odpust parafialny wpisała się uroczystość konsekracji kościoła.

CZYTAJ DALEJ

Historia według Kossaka

2024-03-28 10:54

[ TEMATY ]

Materiał sponsorowany

fot. Armando Alvarado

Mało która postać historyczna odcisnęła tak mocno swój ślad w dziejach świata, i tak bardzo wpływa na wyobraźnię współczesnych ludzi, jak Napoleon. Pisano o nim książki, wiersze, kręcono filmy, ale bodaj żadne z tych dzieł nie jest tak wymowne jak obraz Wojciecha Kossaka poświęcone temu geniuszowi wojny.

Mowa, oczywiście, o powstałym w 1900 r. dziele „Bitwa pod piramidami”. Obraz mimo upływu lat nadal wywiera ogromne wrażenie na widzach, pobudzając nie tylko ich „estetyczne synapsy”, ale i zmuszając do głębszej refleksji nad dziejami okresu, który został przedstawiony na płótnie i tego, jak wpłynął Napoleon na ukształtowanie się świata. Malowidło Kossaka intryguje nie tylko widzów, ale i ekspertów, od dawna jest obiektem wnikliwych analiz wielu badaczy. Bank Pekao S.A. zaprasza do obejrzenia krótkiego filmu pt. „Okiem liryka”, który przybliża fascynującą historię tego monumentalnego płótna.

CZYTAJ DALEJ

Tata w przedszkolu

2024-03-28 11:07

Archiwum przedszkola

W Przedszkolu Integracyjnym Niepublicznym Zgromadzenia Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego im. bł. Ojca Gwidona został zorganizowany Dzień Ojca.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję