Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Boży influencer

Mocnym akcentem rozpoczęły się przygotowania do sakramentu bierzmowania w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Sławkowie.

Niedziela sosnowiecka 41/2022, str. I

[ TEMATY ]

sakrament bierzmowania

Piotr Lorenc

Kandydaci do bierzmowania w kościele w Sławkowie

Kandydaci do bierzmowania w kościele w Sławkowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Podczas Mszy św. 25 września, która rozpoczęła drogę młodych do przyjęcia sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej, zostały wprowadzone do kościoła relikwie bł. Carlo Acutisa.

Mimo że Carlo żył tylko 15 lat, został już beatyfikowany przez papieża Franciszka. 5 lipca 2018 r. Ojciec Święty zatwierdził dekret o heroiczności jego cnót, a 21 lutego 2020 r. zatwierdził cud za jego wstawiennictwem, otwierając w ten sposób drogę do beatyfikacji, która nastąpiła w Bazylice św. Franciszka w Asyżu 10 października 2020 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dlatego czwarta niedziela września w sławkowskiej parafii była niedzielą młodych. Intronizacji relikwii bł. Carlo Acutisa dokonał podczas Mszy św. o godz. 9.30 ks. Paweł Krawczyk, prefekt Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Sosnowieckiej w Częstochowie. W liturgii uczestniczyli przede wszystkim młodzi ludzie, którzy w tym roku rozpoczęli swoje przygotowania do przyjęcia sakramentu bierzmowania. Otrzymali oni tym samym wspaniały dar w postaci ich rówieśnika o polskich korzeniach, który przed dwoma laty został wyniesiony na ołtarze. – Błogosławiony Carlo Acutis to postać ze wszech miar wyjątkowa. To święty XXI wieku, który dla wszystkich, a szczególnie dla młodych, może stać się zachętą do wstępowania na drogę świętości. Jego piękne życie, połączone z rozwojem talentów: muzycznych, informatycznych, a nade wszystko jego umiłowanie Eucharystii sprawia, że jego słowa: „Nasz cel musi być nieskończony, Nieskończoność to nasza ojczyzna. Niebo czekało na nas od zawsze” – stają się nie tylko inspirującą, ale realną perspektywą życia– powiedział ks. Wojciech Kowalski, proboszcz parafii, który wystarał się o sprowadzenie relikwii błogosławionego.

Dlaczego relikwie trafiły do sławkowskiej wspólnoty? Odpowiedź wydaje się prosta. Carlo Acitis ma pomagać młodym ludziom na drodze wiary. Ma być dla nich przykładem. Dość powiedzieć, że miał wielką zdolność do programowania. Był samoukiem. Rodzice kupowali mu podręczniki na Politechnice w Mediolanie. On je czytał i uczył się z nich. Umiał bardzo dobrze posługiwać się programami komputerowymi, tworzył strony internetowe. Carlo żył normalnie, jak każdy uczeń – chodził do szkoły, grał na saksofonie, a jedną z jego pasji była piłka nożna. Poza szkołą pracował jako wolontariusz z bezdomnymi. A przy tym znajdował czas na modlitwę i życie sakramentalne, szczególnie bliska mu była Eucharystia.

– Wszystkie te przymioty błogosławionego będziemy sukcesywnie przekazywać młodzieży podczas przygotowania do bierzmowania. A i sam Carlo, poproszony w cichej modlitwie przez młodzież, będzie im pomagał. Ufam, że postać bł. Carlo Acutisa pomoże naszej młodzieży iść drogą wiary. On przecież jest współczesnym przykładem, jak pogodzić zwykłe obowiązki szkolne, domowe z rozwojem duchowym. I że jedno nie przeszkadza drugiemu – powiedział ksiądz proboszcz.

2022-10-04 12:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wrzesień w parafii Wykroty

Niedziela legnicka 42/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

sakrament bierzmowania

Ewa Gajewska

Pamiątkowa fotografia nowo bierzmowanych

Pamiątkowa fotografia nowo bierzmowanych

Miesiąc ten należał do pracowitych okresów w parafii. Za nami trzy wydarzenia: festyn, odpust ku czci św. Michała Archanioła oraz udzielenie sakramentu bierzmowania.

Inicjatorem i pomysłodawcą festynu parafialnego był proboszcz parafii ks. dr Sławomir Kowalski, a motorem organizacyjnym prezes Akcji Katolickiej pani Iwona Tur. Prace przy jego organizacji skupiły kilka pokoleń. Parafianie starsi i młodsi, sportowcy i strażacy, wolontariusze ze szkoły podstawowej, członkowie Akcji Katolickiej i panie z koła gospodyń – wszyscy pracowali ramię w ramię, mimo niesprzyjającej pogody. Rezultat przeszedł najśmielsze oczekiwania. Przygotowano wiele atrakcji, od zaplecza kulinarnego: ciasta, pierogi, frytki, popcorn, kiełbaski z grilla, przez malowanie twarzy i zabawy dla najmłodszych, po przejażdżki na kucykach. Czas umilały występy artystyczne zespołów i grup wokalnych. Imprezę poprowadził profesjonalny konferansjer, a dyskotekę na zakończenie – zaprzyjaźniony DJ. Dzięki zaangażowaniu wielu osób wszystko przebiegło pomyślnie, nawet słońce wychodziło zza chmur, aby ogrzać licznie przybyłych gości.
CZYTAJ DALEJ

Loyola - tam, gdzie zaczęło się życie św. Ignacego

Niedziela w Chicago 31/2006

[ TEMATY ]

św. Ignacy Loyola

wikipedia.org

Św. Ignacy z Loyoli

Św. Ignacy z Loyoli
Dla chrześcijan miejsca urodzin świętych - osób, które znacząco wpłynęły na dzieje świata, jego kulturę czy życie duchowe, zawsze wzbudzały ogromne zainteresowanie. Zwyczaj nawiedzania tych miejsc istniał od początku chrześcijaństwa i był wyraźnym wyznaniem wiary, ale jednocześnie miał też za zadanie tę wiarę umacniać. Święci różnego formatu mieli ogromne znaczenie nie tylko dla pielgrzymów z daleka, ale i dla lokalnych społeczności. Mieszkańcy miasta nie tylko liczyli na wstawiennictwo swoich świętych, ale byli im również wdzięczni za nieśmiertelną sławę, jaką zyskiwali z tego powodu, że właśnie od nich wywodził się ten czy inny święty. Kto by na przykład słyszał o niewielkiej miejscowości Loyola, położonej w górach w kraju Basków (Hiszpania), gdyby nie przyszedł tutaj na świat i wychowywał się Ignacy, święty, założyciel zakonu jezuitów. Loyola to bardzo malowniczo położone miejsce. Ukryte jest pośród gór, niezbyt daleko od biegnącej wzdłuż brzegu hiszpańskiej części Zatoki Biskajskiej. Odnaleźć je nie jest łatwo, choćby z tego powodu, że tamtejsze kierunkowskazy zawierają podwójne nazwy miejscowości, po hiszpańsku i po baskijsku. Sanktuarium w Loyola wyrosło wokół rodzinnego domu Ignacego, a raczej małej rodzinnej fortecy. Ten kwadratowy, czterokondygnacyjny budynek to prawdziwy zabytek pochodzący aż z XIV wieku. W 1460 r. zaniedbaną i opuszczoną budowlę odbudował dziadek Świętego. W owym czasie w Hiszpanii warowne domy szlachty, takie jak w Loyoli, nie były niczym nadzwyczajnym. Trzeba bowiem pamiętać, że podobnie jak w Rzeczpospolitej szlachta stanowiła tam aż ok. 10 procent społeczeństwa - znacznie więcej niż w innych krajach europejskich. Ignacy przyszedł na świat w tym domu w 1491 r. Nadano mu na imię Inigo, które później zmienił on na obecnie znane. Dom w Loyola był nie tylko świadkiem pierwszych dni i lat życia świętego, ale również jego gruntownej duchowej przemiany, która poprowadziła go do tak głębokiego umiłowania Kościoła i oddania całego życia na służbę Ewangelii. To stąd zapoczątkował on niezwykle bogatą pielgrzymkę życia, która wiodła przez Paryż, Wenecję, Ziemię Świętą i Rzym, i zaowocowała powstaniem niezwykłego zakonu. Radykalny zwrot w życiu Ignacego nastąpił wówczas, gdy będąć już dojrzałym mężczyzną brał aktywny udział w życiu ówczesnej szlachty i możnowładców. Niestety, miało ono również mniej przyjemny element - wojowanie. Jako trzydziestoletni mężczyzna w czasie wojny z Francją otrzymał ranę, która wprawdzie nie była śmiertelna, ale unieruchomiła tego energicznego człowieka na wiele miesięcy. Szczęśliwie, rekonwalescencję mógł odbyć w swoim rodzinnym domu, w Loyoli. Tutaj przeprowadzono kolejne operacje jego okaleczonej nogi, tutaj Ignacy spędzał godziny na pobożnych lekturach (nie miał wówczas innych książek do dyspozycji), tutaj wreszcie dokonał się najważniejszy zwrot w jego życiu - postanowił oddać się służbie Bogu. Odtąd każdy krok w jego życiu prowadził, jak się wydaje w jednym kierunku - poszukiwania woli Bożej. W powstałych jakiś czas potem Ćwiczeniach duchowych Ignacy przedstawił metodę jej znalezienia, a założone niemal dwadzieścia lat po przemianie (1540) nowe zgromadzenie zakonne - Towarzystwo Jezusowe, posiało ożywczy ferment w Kościele w skali nie spotykanej bodaj od czasów św. Franciszka z Asyżu. Szczęśliwie pomimo wielu wojen i przewrotów, rodzinny dom Ignacego zachował się w doskonałym stanie. Na pierwszym piętrze można znaleźć kuchnię rodziny, a na drugim jadalnię oraz pokój, w którym urodził się Święty. W budynku umieszczono również rzeźbę Matki Bożej z Monserrat - hiszpańskiej Jasnej Góry - oraz kopię miecza, który Ignacy pozostawił w tym katalońskim sanktuarium. W pomieszczeniu, gdzie się kurował obecnie znajduje się kaplica, a w niej niezwykle sugestywna rzeźba przedstawiająca Świętego w chwili duchowej przemiany. Warownię Loyolów szczelnie otaczają budynki klasztorne, w których części urządzono muzeum. Witraże, ołtarze i inne sprzęty liturgiczne przywołują na pamięć życie św. Ignacego i osób z nim związanych. A trzeba pamiętać, że już za życia pociągnął on za sobą wiele wybitnych osób, z których kilku zostało kanonizowanych. Ich statuy - św. Franciszka Ksawerego, św. Franciszka Borgia, św. Alojzego Gonzagi i św. Stanisława Kostki znajdują się w portyku przepięknej barokowej bazyliki, która dominuje nad całym sanktuarium. Pierwotny plan tej świątyni, poświęconej w 1738 r. opracował sam Carlo Fontana. Wnętrze tego dużego kościoła, choć ciemne, imponuje grą różnobarwnych marmurów; widać również szczegółowe dopracowanie detali zwłaszcza w głównym ołtarzu. Drzwi z libańskiego cedru i kubańskiego mahoniu dopełniają kompozycję architektoniczną świątyni. W kościele nie mogło oczywiście zabraknąć słynnego motta świętego: „Ad Maiorem Dei Gloriam” - „Na większą chwałę Bożą”. Na czterech łukach świątyni umieszczono jednak tylko jego pierwsze litery - A, M, D, G. Urokowi Loyoli, zarówno duchowemu, jak i architektonicznemu, wyraźnie ulegają mieszkańcy regionu, skoro rezerwacji ślubu należy dokonywać tu na długo przed datą uroczystości. Nie ma tu jednak tłumu pielgrzymów, jak w wielu znanych sanktuariach Europy, co powoduje, że wizyta staje się prawdziwym odpoczynkiem. Pielgrzymują tu również duchowni. Przybywają by odprawić Mszę św. prymicyjną, odnowić śluby czy przeżyć rocznicę święceń lub jubileusz życia zakonnego lub tak po prostu. Planując nawiedzenie Fatimy, Lourdes czy Santiago de Compostella, lub też odpoczynek w ekskluzywnym San Sebastian, warto zadać sobie trud, by odwiedzić Loyolę. Uwaga jednak - to urocze miejsce wymusi na nas gruntowną powtórkę z dziejów. Śledząc bowiem losy św. Ignacego i jego dzieła nie w sposób nie przebiec myślą przez pół Europy i przez znaczący fragment jej historii.
CZYTAJ DALEJ

Portugalia: powstał musical o życiu św. Teresy z Lisieux

2025-07-31 17:25

[ TEMATY ]

musical

św. Teresa z Lisieux

Portugalia

Vatican Media

Zespół artystów, w tym grupy młodzieży katolickiej związanej z zakonem karmelitów bosych, przygotował w Portugalii spektakl muzyczny o życiu św. Teresy z Lisieux, doktora Kościoła, zatytułowany „Thérèse Martin - Musical inspirowany Świętą Tereską”.

Sztuka, której współautorką jest Matilde Trocado, która w przeszłości tworzyła m.in. musicale dotyczące św. Jana Pawła II oraz Światowych Dni Młodzieży, powstał z okazji stulecia młodej francuskiej zakonnicy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję