– Słysząc głos docierający do nas z wysokości wieży czy dzwonnicy mamy – chociaż na moment – przystanąć w biegu dnia codziennego, aby sobie przypomnieć o swojej tożsamości dziecka Bożego, powołanego ostatecznie do szczęśliwej wieczności – mówił bp Piotr Greger w Wiślicy, gdzie pobłogosławił dzwon.
Msza św. była sprawowana 25 września w kaplicy Miłosierdzia Bożego w Wiślicy, filii skoczowskiej parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła. Główny celebrans bp Piotr Greger w kazaniu zauważył, że cichy znak kościelnej wieży czy dzwonnicy jest dopełniony głosem dzwonu. – Słuchając melodii dzwonu lub symfonii tworzonej przez kilka dzwonów, doświadczamy poczucia bezpieczeństwa, pokoju i ludzkiej dobroci. Odczuwamy, że nie mówią one tylko o nas, ale także o Bogu. Mówią o tym, że On jest blisko, można Go odnaleźć we własnym sercu i jest obecny pośród nas – podkreślił, dopowiadając że dzwon, wkraczając niejako w przestrzeń ludzkiej codzienności, mówi o tym, że Bóg jest w całym świecie Pierwszy. – Dźwięk dzwonu wzywa do uczestnictwa w liturgii, aby to pierwszeństwo Boga okazać. Od dziś dzwon w Wiślicy będzie informował, że w tej kaplicy Bóg mieszka, jest stale obecny między wami, jest mieszkańcem Wiślicy oczekującym na wasze przyjście do Niego. W tej kaplicy Jezus nas gromadzi we wspólnocie modlitwy. Podczas każdego spotkania eucharystycznego jesteśmy przez Niego pouczani słowem i umacniani Jego Najświętszym Ciałem i Krwią. Gromadząc nas na modlitwie, nadaje czasowi swój rytm i w ten sposób porządkuje nasze życie – zapewnił. Po kazaniu pobłogosławił dzwon. Pod koniec Mszy św. proboszcz parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła ks. Witold Grzomba wręczył biskupowi krzyż wykonany z jednego z krzyży papieskich, jakie znajdowały się na tej kaplicy w maju 1995 r. podczas wizyty papieskiej. Taki sam krzyż proboszcz i biskup wręczyli fundatorowi dzwonu Marianowi Namysłowskiemu.
Wszystko zaczęło się w Roku Sarkandrowskim 2020. Miejscowa historyk Halina Szotek opracowała i wydała publikację Patron św. Jan Sarkander – nadal dostępną cegiełkę w Muzeum Sarkandrowskim, z której dochód zasili remont zabytkowej kapliczki w Skoczowie. Wówczas w Radiu Anioł Beskidów ukazał się wywiad poświęcony książce. Audycję przypadkowo wysłuchał bielszczanin Marian Namysłowski, prosząc następnie Muzeum św. Jan Sarkandra o przesłanie publikacji na jego adres. Wówczas postanowił, żeby koniecznie uczcić tegoż męczennika. – Od kilku lat miałem zamiar ufundowania dzwonu na cześć polskiego męczennika za wiarę w obliczu dramatycznych ataków na kapłanów, a ostatnio świętokradztw popełnionych na naszych kościołach. Zwykle ludzkie działanie w obecnej sytuacji jest skazane na niepowodzenie. Tylko wstawiennictwo jednego z naszych męczenników może powstrzymać lawinę zła – mówił w 2020 r. Marian Namysłowski, wyrażając pragnienie ufundowania dzwonu na chwałę Bogu i ku czci św. Jana Sarkandra. 260-kilogramowy dzwon z brązu stanowi wotum za jego życie i jego rodziców Józefa i Janiny z Obtułowiczów mieszczan żywieckich. Został odlany w Przemyślu w pracowni Felczyńskich. Znajdują się na nim m.in. napisy: „Św. Janie Sarkandrze ze Skoczowa, patronie, oręduj za nami”, nawiązujący do homilii papieskiej: „Bądźcie ludźmi sumienia, św. Jan Paweł II, Skoczów 22 maja 1995 r.” oraz powiększony reprint medalika z wizerunkiem świętego. Dzwon zawiśnie przed kaplicą w dzwonnicy, którą zaprojektowała społecznie architekt Magdalena Herok-Wojciechowska.
W tym roku Wiślickie Spotkania Młodych były wyjątkowe, ale nie zmienił się ich duch i przesłanie.
Nie było setek młodych ludzi, nie było pielgrzymowania z kościołów stacyjnych, ale nie zabrakło radości, świadectw i modlitwy. Czas izolacji sprawił, że tegoroczne XVIII Spotkanie Młodych przeniosło się do internetu. W wiślickiej kolegiacie spotkało się około 150 młodych ludzi. Wraz z duszpasterzami modląc się i słuchając świadectw przeżywali spotkanie z rówieśnikami za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Kiedy troska o dusze staje się samowolą [Felieton]
2025-09-13 23:34
ks. Łukasz
Karol Porwich/Niedziela
W piątkowe popołudnie opublikowany został list otwarty do abp. Józefa Kupnego autorstwa ks. Karla Stehlina FSSPX, przełożonego polskiego dystryktu. List, w którym możemy odnaleźć słowa stanowiące wyraz troski o „misję ratowania dusz” i niepodważalnej wierności tradycji. Zauważyć też można, że działanie Bractwa to nic innego jak heroizm wobec „upadającego Kościoła”. Kapłani Bractwa chcą chronić wiernych przed „zepsutymi rytami” po Soborze Watykańskim II. Brzmi heroicznie, dramatycznie wręcz. Tylko że… wierność w Kościele katolickim obejmuje nie tylko gorliwość o liturgię i nauczanie, ale również pełne posłuszeństwo papieżowi i biskupom.
W Liście padają słowa, że “Stolica Apostolska wydała wiele zarządzeń, które potwierdzają słuszność naszej misji od samego początku.” Podkreślony jest fakt, że papież Franciszek w liście apostolskim “Misericordia et misera” udzielił kapłanom Bractwa jurysdykcji do ważnego słuchania spowiedzi i rozgrzeszania. Jednak wkrada się w to pewna wybiórczość. Bo przecież w 12 punkcie czytamy: „Dla duszpasterskiego dobra wiernych, kierowanych wolą wyjścia naprzeciw ich potrzebom i zapewnienia im pewności co do możliwości otrzymania rozgrzeszenia, postanawiam z własnej decyzji udzielić wszystkim kapłanom Bractwa Św. Piusa X upoważnienia do ważnego i godziwego udzielania sakramentu pojednania.” Kluczowe są tutaj dwa elementy. Pierwszy to: dla duszpasterskiego dobra wiernych” – Papież Franciszek nie mówi, że czyni to jako „uznanie misji” Bractwa, lecz ze względu na dobro duchowe wiernych, którzy korzystają z ich posługi. Chodzi o to, by nie mieli wątpliwości co do ważności i godziwości sakramentu spowiedzi. Drugi: „udzielam upoważnienia” – papież nie stwierdza, że Bractwo ma je z mocy prawa czy własnej misji. Przeciwnie – uznaje, że takiego upoważnienia nie mieli i dlatego nadaje je swoją decyzją.To rozróżnienie jest istotne: papież działa z troski o wiernych, a nie jako potwierdzenie „kanonicznej misji” Bractwa. Właśnie dlatego Benedykt XVI pisał wcześniej, że „dopóki Bractwo nie ma statusu kanonicznego, jego duchowni nie pełnią żadnej posługi w sposób legalny”. Franciszek nie zmienił tego faktu, lecz zrobił wyjątek dla sakramentów: Pokuty i Pojednania oraz Małżeństwa, aby wierni nie żyli w niepewności co do sakramentów. Innymi słowy – to akt miłosierdzia wobec wiernych, a nie potwierdzenie misji Bractwa.
Objawienia aniołów towarzyszą ludzkości od niepamiętnych czasów i są obecne w tradycji wielu narodów. Biblia mówi o aniołach jako posłańcach Boga, którzy wypełniają Jego wolę, chronią ludzi i narody oraz przekazują Boże orędzia. W historii świata pojawiają się świadectwa niezwykłych spotkań z tymi niebiańskimi istotami, które objawiały się wybranym osobom, niosąc przesłania, ostrzeżenia i łaski.
Jednym z najstarszych znanych objawień Anioła Stróża narodu jest historia związana z Portugalią. Objawienie Anioła Stróża Portugalii nie jest szeroko udokumentowane w źródłach historycznych, ale jego kult sięga średniowiecza i był silnie zakorzeniony w portugalskiej duchowości. Już w XIV w., w klasztorze Batalha, na jego wschodniej ścianie znajdował się ołtarz poświęcony Aniołowi Stróżowi Portugalii, co wskazuje, że wierzono w jego szczególną rolę jako opiekuna narodu. W 1504 r. na prośbę króla Manuela I papież Juliusz II oficjalnie ustanowił święto Anioła Stróża Królestwa (Anjo Custódio do Reino). Decyzja ta mogła być inspirowana przeświadczeniem, że Portugalia znajduje się pod szczególną opieką anioła, który chroni jej mieszkańców i kieruje jej losami. Choć nie ma konkretnych zapisów o objawieniu się anioła królowi Manuelowi I, fakt, że sam monarcha zwrócił się do papieża o ustanowienie święta, sugeruje, że kult ten był dla niego wyjątkowo ważny. Być może władca sam doświadczył mistycznego natchnienia lub otrzymał świadectwa cudownych interwencji anioła w historii Portugalii.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.