To, co zrobił Chrystus, to nie przeszłość – to teraźniejszość. On zrobił to „dla nas i dla naszego zbawienia”. Korzystamy codziennie. Mówi o tym drugie czytanie z Liturgii Słowa dzisiejszej niedzieli.
Święty Paweł jest bardzo szczery i bezpośredni. Mówi, że był „bluźniercą, prześladowcą i oszczercą”. To mocne słowa. Za bluźnierstwo można było być skazanym na śmierć. Właśnie Jezus został na nią skazany, ponieważ uznano Go za bluźniercę. Ponadto Paweł był jednym z największych prześladowców pierwszych chrześcijan, o czym czytamy w Dziejach Apostolskich: „Szaweł ciągle jeszcze siał grozę i dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich. Udał się do arcykapłana i poprosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł uwięzić i przyprowadzić do Jeruzalem mężczyzn i kobiety, zwolenników tej drogi, jeśliby jakichś znalazł” (Dz 9, 1-2). Sam Jezus odniósł się do tej kwestii, gdy pod Damaszkiem powiedział do niego: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?” (9, 4). Paweł też nazywa siebie oszczercą, a to słowo, w dosłownym tłumaczeniu z greckiego: hybristes, oznacza człowieka aroganckiego, który obraża innych.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Właśnie takiemu człowiekowi, jakiego wielu by już dawno przekreśliło, Jezus okazał miłosierdzie. Paweł wyznaje po latach: „Dostąpiłem jednak miłosierdzia, ponieważ działałem z nieświadomością, w niewierze. A nad miarę obfita okazała się łaska naszego Pana, wraz z wiarą i miłością, która jest w Chrystusie Jezusie!” (1 Tm 1, 13-14).
Jezus przyszedł nie po to, aby potępić, ale by uratować, czyli zbawić. Wydał siebie samego na okup. Nie kogoś, ale właśnie siebie – za grzechy, za nasze grzechy. Tak jak śpiewamy w jednej z pieśni: „To nie gwoździe Cię przybiły, lecz mój grzech”.
Życie św. Pawła daje nam wszystkim nadzieję. Wyznaje on po latach w liście do swego przyjaciela i współpracownika Tymoteusza: „Chrystus Jezus przyszedł na świat zbawić grzeszników, spośród których ja jestem pierwszy. Lecz dostąpiłem miłosierdzia po to, by we mnie pierwszym Jezus Chrystus pokazał całą wielkoduszność jako przykład dla tych, którzy w Niego wierzyć będą na życie wieczne” (1 Tm 1, 15-16).
Święty Paweł jest przykładem, że każdy może się nawrócić i zmienić swoje życie na lepsze. Nie można przekreślić nikogo. Ten, który „dyszał żądzą zabijania uczniów Pańskich”, napisał mniej więcej jedną czwartą ksiąg Nowego Testamentu. Ten, który arogancko pogardzał ludźmi, stał się „niewolnikiem wszystkich”, aby tym liczniejsi byli ci, których pozyska dla Jezusa. A w tym wszystkim bluźnierca nie tylko sam uwierzył, ale i do dziś prowadzi do wiary w Boga.
Było to możliwe i jest możliwe także dziś, bo Jezus oddał życie za nas i każdemu daje szansę. Co więcej, On chce, abyśmy żyli pełnią życia, tak jak św. Paweł, a nie tylko wegetowali.