Reklama

Niedziela Wrocławska

Święte Schody w Sośnicy

Warto podczas wakacyjnych wyjazdów zajrzeć do sanktuarium w Sośnicy, by znaleźć chwilę wytchnienia, by siebie i swoją rodzinę ofiarować na „Świętych Stopniach”.

Niedziela wrocławska 33/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

Sośnica

Magdalena Lewandowska/Niedziela

Pielgrzymi wchodzą na Święte Schody na kolanach

Pielgrzymi wchodzą na Święte Schody na kolanach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sośnica, mała miejscowość niedaleko Kątów Wrocławskich, kilkanaście kilometrów od Wrocławia, jest miejscem niezwykłym. To tu znajduje się sanktuarium pokutne archidiecezji wrocławskiej i Święte Schody – w każdy z 28 marmurowych stopni wmurowane są ampułki z relikwiami świętych.

Z cennymi relikwiami

Świątynia w Sośnicy (pierwotnie pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny, od roku 1700 Podwyższenia Krzyża Świętego), to cenny gotycki zabytek wznoszony etapami od XIII wieku. Bogate wyposażenie kościoła jest w większości barokowe. Z tego okresu pochodzi ołtarz główny z obrazem Podwyższenie Krzyża Świętego z 1714 r., w samym ołtarzu znajdują się również wmurowane relikwie Krzyża Świętego. Świątynia posiada także czternaście niezwykłych obrazów przedstawiających siedem radosnych i siedem bolesnych przeżyć Matki Bożej. Malarzami, którzy stworzyli dzieła w r. 1779, byli Jan Henryk Kinast i jego syn Jan Karol. Jednak tym, co przyciąga rzesze pątników do Sośnicy, jest kaplica Świętych Schodów św. Jadwigi, wybudowana ponad 200 lat temu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na wzór schodów rzymskich

Sośnica zawdzięcza Święte Schody baronowej Marii Józefie von Würtz und Burg. Stanowią one dokładną kopię schodów z Bazyliki na Lateranie. Po odbyciu w 1775 r. pielgrzymki do Rzymu baronowa postanowiła wybudować przy kościele w Sośnicy Święte Schody wg wzoru schodów rzymskich. W krótkim czasie, bo już w r. 1776 kaplica i schody były gotowe. 28 stopni i dwie balustrady zostały wykonane z marmuru, w każdym stopniu pod szkiełkiem umieszczone zostały relikwie męczenników rzymskich. Po schodach wchodzi się na kolanach. Ściany kaplicy pokryte zostały scenami z ostatnich chwil życia Jezusa. Dzieje Męki Zbawiciela kończą się obrazem, który przedstawia modlącą się przed ukrzyżowanym św. Jadwigę Śląską, patronkę kaplicy. Schody wznoszą się do ołtarza, na którym znajduje się tabernakulum w kształcie kuli ziemskiej. Na postumencie góruje figura Chrystusa jako „Męża Boleści”. Wnęka ołtarza, symbolizująca grób, zawiera narzędzia Męki Pańskiej i anioła na straży. Wszystko skłania do zadumy i refleksji.

Ważne doświadczenie

Można wyjazd do sanktuarium w Sośnicy połączyć z niedzielną Eucharystią. Warto też zabrać ze sobą dzieci, dla których dużym przeżyciem i atrakcją będzie wchodzenie po schodach na kolanach i zobaczenie tylu relikwii. Warto także pokazać im liczne freski i obrazy. W którąkolwiek stronę obrócimy głowę wchodząc po schodach – czy na boki, czy to na sufit, czy też obejrzymy się do tyłu – zobaczymy piękne malowidła. Dla ludzi wierzących przemierzenie Świętych Schodów na kolanach i w szczerej modlitwie, to ważne doświadczenie.

2022-08-10 09:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Czy w oczach Maryi istnieją lepsze i gorsze życiorysy? Dlaczego warto Ją zaprosić we własny rodowód? I do jakiej właściwie rodziny Maryja wprowadza Jezusa? Zapraszamy na czwarty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi każda historia może zakończyć się świętością.

CZYTAJ DALEJ

Prymas Polski: gdy czynisz znak krzyża, głosisz miłość Boga

2024-05-05 16:06

[ TEMATY ]

abp Wojciech Polak

flickr.com/episkopatnews

Abp Wojciech Polak

Abp Wojciech Polak

„Gdy z wiarą patrzysz na krzyż, gdy czynisz znak krzyża na sobie, gdy znakiem krzyża błogosławisz drugich, głosisz miłość Boga potężniejszą niż grzech, potężniejszą niż śmierć. Miłość, która zwycięża obojętność i nienawiść, która niesie przebaczenie i pojednanie, która przygarnia i jednoczy” - mówił w niedzielę w Pakości Prymas Polski abp Wojciech Polak.

Metropolita gnieźnieński przewodniczył uroczystościom odpustowym na Kalwarii Pakoskiej, w Archidiecezjalnym Sanktuarium Męki Pańskiej, z okazji święta znalezienia Krzyża świętego. W homilii przypomniał, że właśnie na Krzyżu, w męce, śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa, najpełniej objawiła się miłość Boga. „To miłość, która rodzi życie” - podkreślił, przypominając, że znakiem tej miłości każdy chrześcijanin został naznaczony w dniu swojego chrztu świętego. „I choć znaku tego nie widać na naszych czołach, to powinien być w naszym sercu”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję