Reklama

Niedziela Lubelska

Leśne opowieści

Na skraju kozłowieckich lasów, z dala od miejskiego zgiełku, położona jest maleńka wieś Dąbrówka.

Niedziela lubelska 33/2022, str. VI-VII

[ TEMATY ]

szlaki turystyczne

Paweł Wysoki

Wśród drzew skrywają się anioły

Wśród drzew skrywają się anioły

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jeszcze nie tak dawno temu nie dochodziła tu asfaltowa droga. Najczęściej do wsi docierali rowerzyści, przemierzający szlaki Kozłowieckiego Parku Krajobrazowego. Czasem w leśną głuszę zapuszczali się piesi turyści, prowadzeni w nieznane śpiewem ptaków. Ze zdumieniem odkrywali, że wśród drzew znajdują się domostwa. Jakiś czas temu w tym miejscu dosłownie zakochali się Magdalena i Robert Niedziałkowie. Najpierw p. Robert zapragnął mieć w Dąbrówce działkę rekreacyjną; później, nie wiedzieć kiedy, małżonkowie zamieszkali tu na stałe. Założyli Park Dźwięków, do którego od kilku lat zapraszają wszystkich spragnionych bliskiego kontaktu z naturą (www.parkdzwiekow.pl).

W zgodzie z naturą

Rozległe gospodarstwo edukacyjne, pełne zaskakujących spotkań z ludźmi i przyrodą, nie jest parkiem rozrywki w najbardziej popularnym znaczeniu tego słowa. To miejsce, gdzie natura, spleciona z ludzkim talentem i kreatywnością, pozwala przekraczać granice wyobraźni. Nie ma tu ani zasięgu sieci komórkowych, ani alkoholu, są za to morze zielni i nieustający ptasi koncert. Pani Magda, z wykształcenia polonistka, a z zamiłowania ornitolog i fotograf ptaków, naliczyła w promieniu kilku kilometrów niemal setkę gatunków skrzydlatych braci. Chętnie dzieli się wiedzą z gośćmi, którym podpowiada, jak obserwować i podsłuchiwać ptaki. W okolicach Dąbrówki, w zgodzie z przyrodą, mieszka wielu artystów, w tym twórców instrumentów muzycznych i śpiewaków. W opinii wielu osób, stąd właśnie pochodzą najlepsze bębny i kalimby. Naturalną koleją rzeczy było więc organizowanie warsztatów bębniarskich i koncertów. Te odbywają się w zupełnie nieoczekiwanej przestrzeni starej stodoły, która choć pozbawiona klimatyzacji, z pewnością jest klimatyczna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nieoczywiste atrakcje

Dźwięki przyrody, mieszając się z dźwiękami muzyki, uwrażliwiają zmysły. Podobnie liczne warsztaty, na których pod czujnym okiem ludowych twórców i animatorów powstają jedyne w swoim rodzaju rękodzieła: obrazy, rzeźby, wyroby ceramiczne, kalejdoskopy, małe bębenki... Wartości samodzielnie wykonanym przedmiotom dodaje radość, która towarzyszy pracy. Goście w parku mają do wyboru wiele nieoczywistych atrakcji, od leniuchowania w porozwieszanych między drzewami hamakach, przez gry terenowe i spacery przyrodnicze, po łowienie ryb, grillowanie i strzelanie z łuku. Wspólnym mianownikiem wszystkich atrakcji jest spotkanie z człowiekiem, takie zwykłe i bezpośrednie, bez używania smartfona. Prosta rozmowa, spacer wśród leśnych polan czy rozegrana pod gołym niebem gra planszowa dostarczają więcej radości niż najdroższa atrakcja w modnym lunaparku. Wystarczy zabrać koszyk piknikowy i pozwolić sobie na wyprawę do lasu. Twórcy Parku Dźwięków przygotowali kilka ścieżek tematycznych, które pozwalają samemu się zapoznać z ptakami i zwierzętami, ale też z zapomnianymi zawodami i przedmiotami używanymi w domach przed wielu laty. W lesie ukryte są polany św. Izydora Oracza i św. Hildegardy; jest ścieżka bł. kard. Stefana Wyszyńskiego, która przybliża podstawowe założenia społecznej krucjaty miłości. Państwo Niedziałkowie nie ukrywają, że zależy im na promocji wartości chrześcijańskich. Nikogo nie pytają o wyznanie i poglądy, ale jako gospodarze niezwykle cenią sobie gości, którzy z szacunkiem odnoszą się do bliźniego i do przyrody. Zdarza się, że spotkania integracyjne firm, fundacji i wspólnot, z którymi współpracują, mają w programie Mszę św. celebrowaną w leśnej kaplicy. W polowym ołtarzu znajduje się figura Serca Pana Jezusa, wykonana przez rzeźbiarza jako wotum za wyrwanie się z nałogu alkoholowego.

Reklama

Bezdroża i szlaki

Kto już poznał inny świat w Dąbrówce i zasmakował w naturze, powinien się zapuścić w leśne bezdroża Kozłowieckiego Parku Krajobrazowego. Największy kompleks leśny w okolicach Lublina może zaskoczyć pięknem łąk, rzek i stawów, obfitością darów natury i mnogością leśnej zwierzyny. Piesze i rowerowe szlaki poprowadzą m.in. do rezerwatu „Kozie Góry”, dawnej leśniczówki Zamoyskich w Starym Tartaku, cmentarza powstańców styczniowych czy do Kozłówki. Późnobarokowa rezydencja magnacka, jedna z najlepiej zachowanych w Europie, dostarcza wielu wrażeń bez względu na to, ile razy się ją podziwia czy wypoczywa na terenie rozległego parku.

Gdy przemierza się leśne dukty, można trafić na nowy szlak „Śladami Księdza Stefana Wyszyńskiego po Kozłowieckim Parku Krajobrazowym”. Licząca aż 23 km trasa prowadzi z Kozłówki do Nasutowa; powstała dzięki zaangażowaniu trzech instytucji: lubelskiego oddziału Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana”, Zespołu Lubelskich Parków Krajobrazowych oraz Muzeum Zamoyskich w Kozłówce i została otwarta jesienią ub.r. Szlak, oznaczony opisami historycznymi i przyrodniczymi umieszczonymi na ośmiu tablicach, wiedzie przez miejsca związane z ks. Wyszyńskim. Wartością dodaną są cytaty z wypowiedzi Prymasa Tysiąclecia, dzięki czemu wędrówka może być i atrakcyjną turystyczną wyprawą, i podróżą duchową. Z pałacu Zamoyskich, gdzie ks. Wyszyński ukrywał się podczas II wojny światowej przez 13 miesięcy, droga wiedzie przez Kamionkę. Tam na cmentarzu znajduje się neogotycka kaplica grobowa Anieli i Konstantego Zamoyskich, pierwszych ordynatów na Kozłówce; warty nawiedzenia jest też kościół Świętych Apostołów Piotra i Pawła z 1459 r., jeden z najstarszych w diecezji. Później szlak biegnie w obrębie parku m.in. przez Dąbrówkę aż do Nasutowa, gdzie ks. Wyszyński schronił się na kilka tygodni w gościnnym domu państwa Gospodarków. Trudy wędrówki wynagrodzą barwne historie i myśli błogosławionego, jak ta: „Z tą matką – ziemią muszę się jakoś zaznajomić i ukochać ją... Muszę odczuć – przynajmniej przez ten krótki czas wakacji – że to jest przecież matka, która mnie przyjmie i ukołysze, że to jest moja koleba, moja kołyska, w której spocznę na jakiś okres. Ona mnie przytuli, przygarnie, upieści, ochroni, osłoni i zachowa”.

2022-08-10 09:22

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dla wędrowców i rowerzystów

Niedziela sosnowiecka 32/2022, str. VII

[ TEMATY ]

szlaki turystyczne

Jarosław Ciszek

„Starosta” w adršpaskim Skalnym Mieście

„Starosta” w adršpaskim Skalnym Mieście

W turystycznym cyklu dziś dwa polecenia ks. Rafała Stępniewskiego.

Pierwsze to zachęta do dokładniejszej eksploracji środkowej części Sudetów i pogranicza polsko-czeskiego. Drugie – to rowerowa przejażdżka u stóp Pienin.

CZYTAJ DALEJ

Pojechała pożegnać się z Matką Bożą... wróciła uzdrowiona

[ TEMATY ]

Matka Boża

świadectwo

Magdalena Pijewska/Niedziela

Sierpień 1951 roku na Podlasiu był szczególnie upalny. Kobieta pracująca w polu co i raz prostowała grzbiet i ocierała pot z czoła. A tu jeszcze tyle do zrobienia! Jak tu ze wszystkim zdążyć? W domu troje małych dzieci, czekają na matkę, na obiad! Nagle chwyciła ją niemożliwa słabość, przed oczami zrobiło się ciemno. Upadła zemdlona. Obudziła się w szpitalu w Białymstoku. Lekarz miał posępną minę. „Gruźlica. Płuca jak sito. Kobieto! Dlaczegoś się wcześniej nie leczyła?! Tu już nie ma ratunku!” Młoda matka pogodzona z diagnozą poprosiła męża i swoją mamę, aby zawieźli ją na Jasną Górę. Jeśli taka wola Boża, trzeba się pożegnać z Jasnogórską Panią.

To była środa, 15 sierpnia 1951 roku. Wielka uroczystość – Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny. Tam, dziękując za wszystkie łaski, żegnając się z Matką Bożą i własnym życiem, kobieta, nie prosząc o nic, otrzymała uzdrowienie. Do domu wróciła jak nowo narodzona. Gdy zgłosiła się do kliniki, lekarze oniemieli. „Kto cię leczył, gdzie ty byłaś?” „Na Jasnej Górze, u Matki Bożej”. Lekarze do karty leczenia wpisali: „Pacjentka ozdrowiała w niewytłumaczalny sposób”.

CZYTAJ DALEJ

Ks. prof. Tomasik: Pierwszą Komunię św. można przyjąć wcześniej niż w wieku 9 lat

2024-05-05 08:31

[ TEMATY ]

Pierwsza Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

W Kościele katolickim istnieje możliwość wcześniejszej Komunii św. niż w wieku 9 lat, jeżeli rodzice tego pragną, a dziecko jest odpowiednio przygotowane - powiedział PAP konsultor Komisji Wychowania Katolickiego KEP ks. prof. Piotr Tomasik. Wyjaśnił, że decyzja należy do proboszcza parafii.

W maju w większości parafii w Polsce dzieci z klas trzecich szkół podstawowych przystępować będą do Pierwszej Komunii św. W przygotowanie uczniów zaangażowane są trzy środowiska: parafia, szkoła i rodzina.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję