Reklama

Wiara

Teolog odpowiada

Jak zaufać Bogu w czasie cierpienia?

Niedziela Ogólnopolska 29/2022, str. 20

[ TEMATY ]

Teolog odpowiada

Karol Porwich /Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pytanie czytelnika: Jak zaufać Bogu w czasie cierpienia?

W rozmowach duszpasterskich często powraca temat zaufania Bogu, a to oznacza, że wśród chrześcijan jest ogromne pragnienie tego daru, i to nie tylko w sytuacjach łatwych i przyjemnych. W pewnych etapach odczuwania cierpienia nierzadko trudnością okazują się akceptacja krzyża, który przyszło dźwigać, przeżywanie cierpienia z modlitwą na ustach oraz zaufanie Bogu w obliczu zaistniałej, bolesnej sytuacji. Wielu natomiast daje świadectwo wiary, pokazując, że w obliczu cierpienia można zaufać Bogu, a owo zaufanie umacnia w przeżywaniu trudności oraz dodaje cierpliwości i pokory.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Istotną kwestią w temacie zaufania Bogu w czasie cierpienia jest posiadany przez nas obraz Boga. Chodzi tu szczególnie o wyobrażenie sobie Jego miłości do człowieka. Fałszywy obraz Boga, Jego stosunek do człowieka jawią się nam na podstawie wyobrażeń relacji międzyludzkich. To ludzie są dla siebie jednego dnia mili, a następnego – już mniej. Jednego dnia zrobią dobry uczynek, a następnego wyrządzą komuś krzywdę. Czasem mają lepszy humor, kiedy indziej gorszy, a to wpływa na jakość budowanych relacji. Można też pokusić się o stwierdzenie, że człowiek jest w stanie raz kochać bardziej, a innym razem mniej. Czy Bóg może taki być? Czy Bóg ma lepszy albo gorszy humor? Czy Jego miłość może być raz większa, a raz mniejsza?

Reklama

W Katechizmie Kościoła Katolickiego zostało podkreślone, że ten „kto mówi o Bogu, mówi w istocie o Kimś wiecznym, niezmiennym, zawsze takim samym, wiernym, doskonale sprawiedliwym” (KKK 2086). Bóg jest miłością i nie jest nią raz więcej, a raz mniej. To jest, niestety, nader często ludzki obraz Boga, który miałby ze względu na jakiś rzekomy kaprys zacząć kogoś kochać mniej lub bardziej, doświadczać, prowadzić na jakieś zatracenie. Nie! Bóg taki nie jest. Ludzkie cierpienie nie powinno prowadzić do szukania u Boga przyczyn cierpienia. Jest wręcz przeciwnie – Bóg lituje się nad człowiekiem i rozumie nasze cierpienie. Bóg stał się jednym z nas i stał się podobny do człowieka we wszystkim oprócz grzechu. Widzimy zatem Syna Bożego, który cierpi mękę, umiera na krzyżu i pokazuje nam przy tym całkowite posłuszeństwo, pokorę i zaufanie wobec Ojca.

Bogu zawsze należą się szacunek i zaufanie. On nas prowadzi najlepszą z możliwych dróg. Nie jest czymś dobrym wystawianie Boga na próbę (por. KKK 2119). Szatan, kiedy kusił Jezusa, podpowiadał Mu, żeby rzucił się ze świątyni, przez co zmusił Boga do działania, wystawiając Go niejako na próbę.

Odpowiadając zatem na pytanie, jak zaufać Bogu w czasie cierpienia, należałoby podkreślić przede wszystkim potrzebę ciągłego odkrywania Jego miłości do człowieka, potrzebę odrzucania fałszywych obrazów Boga oraz rozpoznawania w Jezusie Chrystusie prawdziwej twarzy Boga, która jest twarzą ukazującą pełnię miłości Stworzyciela do człowieka.

2022-07-12 12:47

Ocena: +15 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Co oznacza sformułowanie „zgromadzenie eucharystyczne”?

Niedziela Ogólnopolska 17/2022, str. VII

[ TEMATY ]

Teolog odpowiada

GK

Pytanie czytelnika: Co oznacza sformułowanie „zgromadzenie eucharystyczne”?
CZYTAJ DALEJ

Św. Jan Chrzciciel de la Salle

[ TEMATY ]

św. Jan de la Salle

Peter Potrowl (talk)/pl.wikipedia.org

Pomnik Jana Chrzciciela de la Salle w kościele pod tym wezwaniem w Paryżu

Pomnik Jana Chrzciciela de la Salle w kościele pod tym wezwaniem w Paryżu

Urodził się w Reims 30 kwietnia 1651 r. w podupadłej rodzinie książęcej jako najstarszy z jedenaściorga rodzeństwa. W wieku 27 lat przyjął święcenia kapłańskie.

Trzy lata potem na uniwersytecie w Reims zdobył doktorat z teologii (1680 r.). Zaraz po święceniach otrzymał probostwo. Powierzono mu także kierownictwo duchowe nad szkołą i sierocińcem, prowadzonym przez Siostry od Dzieciątka Jezus. Jan postarał się w Rzymie o zatwierdzenie zakonu tychże sióstr. Bardzo bolał nad losem setek sierot, pozbawionych zupełnie pomocy materialnej i duchowej. Gromadził ich na swej plebanii, której część zamienił na internat. Następnie na użytek biednych dzieci oddał swój rodzinny pałac, a za pieniądze parafialne i otrzymane od pewnej zamożnej kobiety zakupił obszerny dom. Ludzie, którzy pomagali Janowi z czasem utworzyli zgromadzenie zakonne pod nazwą Braci Szkolnych. Za jego początek przyjmuje się datę 24 czerwca 1684 roku. Utworzył wiele typów szkół: podstawowe, wieczorowe, niedzielne, zawodowe, średnie, seminaria nauczycielskie. Nauka w nich odbywała się w języku ojczystym i była bezpłatna. Na polu pedagogiki Jan ma więc poczesne miejsce. W jego szkołach na pierwszym miejscu był język ojczysty, a nie wszechwładna łacina. Zniósł często stosowane w szkołach kary fizyczne W roku 1681 powstała pierwsza szkoła założona przez św. Jana w Reims (1681 r.), kolejna powstała w Paryżu (1688 r.), potem w Lyonie, w Rouen itd. W sto lat potem cała Francja była pokryta szkołami lasaliańskimi. Do rewolucji francuskiej (1789 r.) w samej Francji zgromadzenie miało 126 szkół i ponad 1000 członków. Dzisiaj Bracia Szkolni mają swe szkoły w prawie 90 krajach. Jan de la Salle zostawił po sobie bezcenne pisma. Najwybitniejsze z nich to: „Zasady dobrego wychowania”, które doczekało się ponad 200 wydań; nadto „Rozmyślania”, „Wskazania, jak prowadzić szkoły” i „Obowiązki chrześcijanina”. Bezcenne dla poznania ducha lasaliańskiego są także jego listy. Jan zmarł po krótkiej chorobie 7 kwietnia 1719 r. Beatyfikował go Leon XIII w 1888 r. On też wyniósł go uroczyście do chwały świętych w roku 1900. Pius XII ogłosił św. Jana de la Salle patronem nauczycieli katolickich (1950 r.). Ciało św. Jana, zbezczeszczone w czasie rewolucji francuskiej w roku 1793, dla bezpieczeństwa przeniesiono do Belgii, a w roku 1937 złożono przy domu generalnym zakonu w Rzymie.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś: w ciemności chodzi ten, kto nienawidzi!

2025-04-07 19:40

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Największą ciemnością na naszej drodze życia jest nienawiść. Odpowiedzią Jezusa dla nas wtedy, kiedy ta pokusa się rodzi, jest to, żebyśmy patrzyli na Niego. Jest Światło, które jest miłością - mówił kard. Grzegorz Ryś podczas liturgii stacyjnej w Łodzi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję