Reklama

Nauka

Grom z jasnego nieba

Burza to jedno z niebezpiecznych zjawisk, z którymi można się spotkać podczas wakacyjnych wycieczek. W górach jest szczególnie częsta i groźna.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W górach burze zdarzają się najczęściej w lipcu i czerwcu (w tej kolejności), wczesnym popołudniem, wtedy też są najbardziej niebezpieczne. To reguła, ale są wyjątki.

Na początku maja doszło w polskich Tatrach do dwóch dramatycznych zdarzeń związanych z burzami. Najpierw w rejonie Suchej Przełęczy pod Kasprowym Wierchem podczas popołudniowej burzy piorun uderzył w turystę. O własnych siłach dotarł on do dyżurki TOPR na Kasprowym. Przetransportowano go kolejką linową do Kuźnic, a następnie karetką – do szpitala. Przeżył.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wkrótce potem, późnym popołudniem, piorun uderzył w podpory parku linowego na Siwej Polanie, u wylotu Doliny Chochołowskiej. To było pojedyncze wyładowanie, piorun uderzył raz, a burza była wcześniej daleko, nad Wołowcem. Pilnujący zwierząt juhas na chwilę oddalił się od stada, dzięki temu żyje. Zginęło jedenaście owiec.

Zaczynają się mocować

Upraszczając, burze dzielą się na frontowe i termiczne (konwekcyjne).

Burze frontowe są rzadsze, ale właśnie taka pojawiła nad Tatrami wczesnym popołudniem 22 sierpnia 2019 r. Pioruny powaliły na Giewoncie blisko 200 osób; zabiły na miejscu cztery z nich, w tym dwoje dzieci, a poważnie raniły pozostałe.

Reklama

Justyna Żyszkowska, obserwator meteorologiczny i przewodnik wysokogórski, uważa, że burza, która spowodowała tragedię na Giewoncie, nie była szczególna. – Nie była intensywna, nie było dużo opadów, to był przypadek, że wyładowania poszły w Giewont, i to akurat wtedy, gdy na górze było tylu ludzi – zaznacza.

To była burza frontowa, związana – jak wskazuje nazwa – z przechodzeniem frontu atmosferycznego. Jest wynikiem spotkania się dwóch frontów pogodowych – chłodnego (polarnomorskiego) i ciepłego (zwrotnikowego), które zaczynają się mocować. Dynamika i gwałtowność zjawiska zależą od aktywności frontów.

Błyskawice i pioruny

Częstsze są burze konwekcyjne, czyli wewnątrzmasowe. Związane są z nagrzewaniem się wilgotnych mas powietrza nad ciepłym gruntem. Występują w szczególnie gorące dni. Nagrzane powietrze się unosi i spotyka się z warstwami zimnymi. Takie burze bardziej obfitują w pioruny, ale trwają krótko. Nie mają zasilania w postaci frontów atmosferycznych, lecz powstają z nagrzania się od gruntu dolnych warstw powietrza.

Obserwowane podczas burz błyskawice i pioruny są wyładowaniami elektrycznymi o mocy mierzonej w dziesiątkach milionów woltów. Jak do nich dochodzi? Powietrze powoduje wzajemne zderzanie się ze sobą kropli wody i kryształów lodu, co wywołuje ich elektryzowanie się. W chmurze zgromadzony jest tak duży ładunek ujemny, że między nią a Ziemią powstaje ogromna różnica potencjałów. Wtedy następuje wyładowanie elektryczne w postaci błyskawic i piorunów. Wkrótce potem rozlegają się grzmoty i zwykle spada ulewny deszcz.

Równowaga chwiejna

Reklama

Według Justyny Żyszkowskiej, w Polsce, od kwietnia do października, w większości występują burze frontowe. Łatwiejsze do przewidzenia, bardziej intensywne, wiążą się z silniejszym wiatrem.

Burze w górach to naturalne następstwo efektu spiętrzeniowego. Masy powietrza, napotykając po drodze barierę w postaci gór, kondensują się. Pojawiają się chmury, które są naturalnym efektem spiętrzeniowym związanym z występowaniem gór.

Tegoroczne lato zapowiada się ciepłe, dlatego – jak przewiduje Żyszkowska – należy się liczyć z burzami, choć ciepło nie jest jedynym warunkiem. Muszą być także wilgotne masy powietrza, chwiejna atmosfera. I muszą się też pojawić prądy konwekcyjne – wznoszące, które w górach potęgowane są przez ukształtowanie terenu. Wszystko to razem wymusza przemieszczanie się mas powietrza do góry. Gdy zaistnieją te trzy czynniki, mamy burzową pogodę.

Śnieżka obarierkowana

W Karkonoszach nie ma szczytów zakończonych wybitnymi wierzchołkami. A gdy nie ma wierzchołków, energia skupia się na obiektach infrastruktury.

– W czasie burz szerokim łukiem należy omijać miejsca z masztami, budynkami, krzyżami – jak na Giewoncie w Tatrach i Tarnicy w Bieszczadach – wylicza Krzysztof Krakowski, meteorolog i klimatolog z Karkonoskiego Parku Narodowego. – Niebezpieczne są metalowe barierki i łańcuchy. W Karkonoszach mamy ich sporo. Cała Śnieżka jest obarierkowana, zabezpieczone są też okolice Śnieżnych Kotłów. Miejsca, które mają zabezpieczać turystów przed spadnięciem w przepaść, w czasie burz stanowią dla nich zagrożenie – mówi ekspert.

Reklama

Kilka lat temu widział skutki takiego wyładowania. W stercie tyczek, którymi oznakowuje się zimą szlaki w śniegu, schował się turysta w czasie burzy i tam go „znalazł” piorun. – Nie było tam metalu, ale za to był to najwyższy obiekt w okolicy i piorun w to uderzył, i zranił człowieka. Przeżył, ale był poparzony – opowiada Krzysztof Krakowski.

Twierdzi, że mieli w Karkonoszach dużo szczęścia. Są dni, że na Śnieżkę przychodzi tysiące osób. W jednym momencie może ich tam być kilkaset. Gdyby w takim momencie piorun uderzył w górę... Skala zagrożenia życia jest olbrzymia. Jednak od 2-3 lat Karkonosze omijają większe burze. – Choć okolice, np. Góry Izerskie, już nie. Co nie znaczy, że i w tym roku tak będzie – podkreśla meteorolog.

Wejść i... zejść

Tomasz Zając z Tatrzańskiego Parku Narodowego, przewodnik górski, zwraca uwagę, że schemat letnich burz się powtarza. Rano jest pogodne, dzień ciepły, dochodzi do parowania, zbierają się chmury, wypiętrzają się... i burza gotowa. W Tatrach burze często bywają zjawiskami lokalnymi. – W Dolinie Kościeliskiej może dojść do sporych wyładowań, a w Morskim Oku pogoda jest piękna, bez burzowych chmur – zauważa Zając.

– Turyści muszą stale patrzeć na niebo, zwracać uwagę na chmury. Jeśli tworzą się kłębiaste, ciemne – powinni się kierować ku dolinom, pamiętając, że podczas burzy żadne miejsce w górach nie jest bezpieczne – mówi Tomasz Zając.

Na szczycie, na grani, na łańcuchach jesteśmy bardziej narażeni na porażenie piorunem. Niebezpieczne są otwarte przestrzenie, pojedyncze drzewa, okolice potoków. Bezpieczni jesteśmy dopiero w domu czy schronisku. Gdy usłyszymy pierwszy grzmot, jest to moment, w którym powinniśmy opuścić grań. Gdy na wycieczkę wyruszymy wcześnie rano, nawet przy średniej kondycji jesteśmy w stanie wejść i zejść przed burzą w bezpieczniejsze miejsce.

2022-06-29 06:11

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Łódzkie: Szacowanie strat po wieczornych burzach

[ TEMATY ]

burza

Adobe.Stock

218 zgłoszeń zanotowano w związku z burzami i wichurami, które wieczorem przeszły nad regionem łódzkim - poinformował PAP w nocy z wtorku na środę rzecznik wojewódzkiej straży pożarnej mł. bryg. Jędrzej Pawlak. Według informacji strażaków, nikt nie ucierpiał podczas nawałnic.

Trwa szacowanie strat po wieczornych burzach w województwie łódzkim. Najwięcej interwencji było w powiecie wieluńskim (81), radomszczańskim (33) i pajęczańskim (32) - powiedział PAP Pawlak.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV wzywa do dbałości w celebrowaniu liturgii Słowa

2025-11-17 11:45

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican media

Do szczególnej dbałości o celebrowanie liturgii Słowa Bożego, promocji Liturgii Godzin oraz pobożności ludowej zachęcił Papież Leon XIV w przemówieniu do uczestników kursu dla odpowiedzialnych w diecezjach za duszpasterstwo liturgiczne - informuje Vatican News. Chodzi o sprzyjanie owocnemu uczestnictwu Ludu Bożego, jak również o liturgię godną - wskazał Papież.

Kurs dla odpowiedzialnych za duszpasterstwo liturgiczne został zorganizowany przez Papieski Instytut Liturgiczny św. Anzelma. Papież przypomniał, że kurs wpisuje się w realizację zadań formacyjnych wyrażonych w konstytucji apostolskiej Veritatis gaudium, takich jak formowanie celebransów i wiernych, aby przygotować ich do posługi w duszpasterstwie i liturgii.
CZYTAJ DALEJ

ks. Molewski: Czy chcielibyście życie oddać za czystość?

2025-11-17 12:39

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Piotr Drzewiecki

IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc w Łodzi

IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc w Łodzi

- Wdzięczność stwarza nowy sposób na życie. Jak się nauczysz patrzeć na ludzi wokół nas z wdzięcznością, zaczniesz inaczej żyć! – mówił ks. Jerzy Molewski podczas konferencji dla Ruchu Czystych Serc.

W kaplicy św. Krzysztofa przy Sanktuarium Imienia Jezus w Łodzi odbyło się IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc. Okazją do spotkania było święto bł. Karoliny Kózkówny, patronki ruchu i młodej męczennicy z podtarnowskiej Zabawy. Spotkanie rozpoczęli organizatorzy, którzy powitali przybyłych do Łodzi członków Ruchu Czystych Serc, następnie krótką modlitwę uwielbiania poprowadził ks. Adam Pawlak, diecezjalny duszpasterz młodzieży. Zebrani odmówili także litanię do bł. Karoliny Kozkówny, która przez cały dzień spotkania młodym towarzyszyła podczas spotkania w swoich relikwiach i obrazie, który pochodzi z Sanktuarium w Zabawie. Konferencję wygłosił ks. Jerzy Molewski, zaczynając od przewrotnego pytania: - Czy chcielibyście życie oddać za czystość? (…) Dziś największy problem jest z wdzięcznością. Nie umiemy dziękować. Dziecko, które nie umie dziękować za obiad odchodząc od stołu, jest niewychowane. Brak wdzięczności rodzi smutek, niezadowolenie, depresję. To ojciec ma uczyć dziecko wdzięczności wobec mamy, a mama wdzięczności za wiele codziennych rzeczy. To jest takie przygotowanie dla nas, by w przyszłości być dobrą żoną czy dobrym mężem. Brak wdzięczności rodzi różne problemy życiowe. Człowiek, który widzi że jest obdarowywany w nim rodzi się szczęście i świadomość obdarowania. Wdzięczność stwarza nowy sposób na życie. Jak się nauczysz patrzeć na ludzi wokół nas z wdzięcznością, zaczniesz inaczej żyć! Jeśli w przyszłości masz być świętą matką czy świętym ojcem, musisz o to bardzo dbać, wdzięczność rodzi przyjaźń, poprawia relacje. Żyjemy w świecie niezadowolenia, który wielu rani. Niespełnione oczekiwania bardzo nas ranią. Żyjemy wczasach zapomnienia o cnocie wdzięczności… Dziś zatem chcemy uczyć się wdzięczności, chcemy się nią obdarowywać. Wdzięczność rodzi miłość! Jeśli ktoś zobaczy, że jest obdarowany, to w nim rodzi się miłość i idzie z nią dalej. Pan Bóg chce dobra człowieka, na każdym kroku. Wdzięczność rodzi niesamowitą radość. Jeśli zrobisz coś dobrego, ten gest dobroci potrafi budować relacje i ona do Ciebie wróci! – tłumaczył kaznodzieja.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję