Jest to pierwszy katolicki żłobek w diecezji. Na ten dzień – 5 kwietnia – miasto czekało 3 lata. Środki na budowę siostry uzyskały z Urzędu Marszałkowskiego oraz od wielu darczyńców i z licytacji. Wniosły też sporą kwotę z budżetu zakonu. Przez lockdown koszty budowy wzrosły o 50%. Mimo że z tego powodu brakowało prawie 2 mln zł, dzieło powstało. Cieszy nie tylko oko, ale i serce.
Był sobie król…
Uroczystość otwarcia rozpoczęła się w przedszkolu sióstr zmartwychwstanek, gdzie maluchy pokazały starannie przygotowane przedstawienie. Historia była taka. Przez swoją córkę król i królowa niemalże nie mogli spać po nocach, ponieważ straszyła wszystkich gości nieprzyjemnym obyciem. Mieli nadzieję, że mimo wszystko wyjdzie za mąż, jednak obruszony królewny zachowaniem książę odjechał. Tymczasem okazało się, że królewna zakochała się właśnie w nim. Do zrozpaczonej dziewczynki przyleciały dobre wróżki. Nauczyły ją mówić „proszę”, „dziękuję” i „przepraszam”. Dzięki temu wszystko dobrze się skończyło. Książę wrócił i para z całym dworem odtańczyła poloneza.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Po gromkich brawach zaproszeni na otwarcie żłobka goście przeszli przed budynek. Czerwoną wstęgę przeciął m.in. biskup diecezji toruńskiej Wiesław Śmigiel, wicemarszałek województwa kujawsko-pomorskiego Zbigniew Ostrowski, prezydent Grudziądza Maciej Glamowski i dyrektor przedszkola siostra Samuela Górlik. Święcąc budynek, biskup zwrócił uwagę na to, że „Jezus Chrystus, przychodząc na świat, przyjął postać dziecka, które czyniło postępy w mądrości, latach, w łasce u Boga i u ludzi. On też później z miłością przyjmował dzieci i błogosławił je, mówiąc o ich godności, a nawet postawił je za przykład tym, którzy naprawdę szukają królestwa Bożego”. Dodał, że by tak się stało, dzieci potrzebują przewodników, rodziców, osób dorosłych, które pomogą w rozwijaniu „wrodzonych darów i uzdolnień, zarówno moralnych, jak i umysłowych, fizycznych oraz pomyślnego osiągnięcia ludzkiej i chrześcijańskiej dojrzałości”.
Z uśmiechem do celu
Nie byłoby tej możliwości, gdyby nie ogromny optymizm sióstr. – Przecież każdy z nas zdaje sobie sprawę, że zaplanowanie dzisiaj takiego przedsięwzięcia, nie wspomnę o realizacji, to ogromna sprawa, a siostry mówiły o tym z wypiekami na policzkach i z wielką radością i przekonaniem, że to się uda – wspominał biskup pierwsze rozmowy o powstaniu instytucji. – Teraz tylko trzeba się modlić, by te sale wypełniły się dziećmi. Są już wypełnione? – Z tym nie będzie problemu – zapewnił z uśmiechem prezydent.
Siostra dyrektor podziękowała wszystkim, którzy włączyli się w budowę żłobka finansowo, fizycznie, umysłowo, ale też duchowo. Jedna z sióstr dostała za zadanie otaczać modlitwą cały projekt. Wicemarszałek skomentował: – Jestem pod ogromnym wrażeniem modlitwy s. Gabrieli. Myślałem, że będę musiał w deszczu przechodzić na oficjalne otwarcie żłobka, a tu wyszło słońce. Patrząc na was, wiem, że każda złotówka zainwestowana w ten obiekt obraca się w autentyczne dobro i za to chciałem serdecznie podziękować. To jest klimat tego miejsca: przepełniony dobrocią, serdecznością, ale i wdzięcznością. Nie wiem, czy wszyscy na tę wdzięczność zasługujemy, ale wiem, że jesteśmy w miejscu wysłanym dobrem. Ten obiekt jest przepiękny, funkcjonalny, nowoczesny, jasny, wręcz symbolicznie jasny.
Swojego uznania nie krył prezydent Grudziądza, podkreślając, że każda inwestycja w dzieci to inwestycja w przyszłość. – Czy ten budynek się zapełni? Jestem przekonany, że tak. Grudziądz jest otwarty na ludzi młodych, dlatego tego typu placówki są niezbędne dla normalnego funkcjonowania miasta. Dziękuję siostrom za podjęcie tego niesamowitego wyzwania, marszałkowi, że udało się to sfinansować. Dziękuję wszystkim zaangażowanym, projektantom, wykonawcom, inżynierom. Życzę powodzenia w przyszłości, by ten budynek służył małym mieszkańcom miasta.
Posłane do wychowania
Żłobek przyjął imię Świętej Rodziny. Jest to niezwykłe, ponieważ, jak podkreśliła siostra prowincjalna, obecnie przeżywamy rok pod Jej patronatem. Nie ma przypadków. To zobowiązuje do modlitwy za Jej wstawiennictwem, ale też za małżeństwa i rodziców dzieci, które żłobek będzie miał pod swoją pieczą. Przez powstałe dzieło siostry zmartwychwstanki wypełniają swój charyzmat, a wypełnia się to poprzez wsparcie rodziców „w odczytywaniu myśli Bożej nad dziećmi, by młode pokolenie Grudziądza mogło się rozwijać pod względem intelektualnym, fizycznym i duchowym, pod dobrą opieką. Takie jest apostolskie posłannictwo sióstr zmartwychwstanek: moralno-religijne odrodzenie społeczeństwa przez nauczanie i wychowanie”.