Reklama

Przemoc nie uzdrowi świata

Każda wojna sama w sobie jest wielkim złem, które niesie śmierć, łzy i spustoszenie. Jest złem, bo rodzi chęć odwetu i zemsty.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pokój zostawiam wam, pokój mój daję wam. Nie tak jak daje świat, Ja wam daję” (J 14, 27). Ileż to razy życie nas zaskakiwało tym, że niemożliwe stawało się możliwe, a niewyobrażalne – czymś oczywistym. Gdyby jeszcze 5 lat temu ktoś utrzymywał, że przez ponad 2 lata będziemy chodzić „zamaskowani”, że w XXI wieku u naszych granic wybuchnie straszna wojna, a granice Polski przekroczą miliony uchodźców – pomyślałbym, że przybył do nas z kosmosu.

Reklama

Są też inne, bardziej osobiste, zaskakujące sytuacje, które wykraczają poza nasze w miarę uporządkowane i przewidywalne funkcjonowanie. Pojawiają się nagle i domagają się zmiany naszego myślenia o sobie, innych i o świecie. Często nie mieszczą się w logice, która wcześniej kierowała naszym życiem. Młodzi mogliby tu opowiedzieć o zakochaniu, które spada jak grom z jasnego nieba i nie zostawia czasu na to, by się na nie przygotować. Starsi podzieliliby się doświadczeniem nagłej choroby, ostatecznej straty kogoś bliskiego, nieoczekiwanych wydarzeń. Te i inne nagłe sytuacje są w stanie w jednej chwili wywrócić całe życie do góry nogami. To normalne, że w życiu staramy się realizować plany, mieć nasze sprawy pod kontrolą, że próbujemy okiełznać nieprzewidywalność losu. Jednak takie przesadnie kurczowe trzymanie się swoich raz ustalonych poglądów, wizji, idei na niewiele się zdaje. Może prowadzić do niezdolności oceny zmieniającego się świata, do zamknięcia umysłu na to, co inne, dotąd nienazwane i nieoczywiste.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdy piszę ten felieton, mam na myśli m.in. niekończące się ataki na Franciszka i wypowiadane słowa oburzenia, że za mało posługuje się on palcem wskazującym i nie grzmi ex cathedra na oczywistych sprawców obecnej straszliwej wojny – Putina i klikę rządzącą Rosją. Przy okazji obrywa się też Stolicy Apostolskiej za jej „nieudolną dyplomację”, brak jednoznaczności i zdecydowania. Czarę goryczy przelała sformułowana przez Ojca Świętego ostra krytyka stosowanej przez wiele państw polityki znaczącego wzrostu wydatków na zbrojenia jako iluzorycznego sposobu na zaprowadzenie i podtrzymanie pokoju na świecie. Pada wiele słów na temat tzw. wojny sprawiedliwej, i to takich, które nie tylko dopuszczają jej smutną konieczność, ale też nadają jej niemal metafizyczne znaczenie.

Reklama

Tymczasem każda wojna sama w sobie jest wielkim złem, które niesie śmierć, łzy i spustoszenie. Jest złem, bo rodzi chęć odwetu i zemsty. Bo w imię opacznie pojmowanych „najwyższych celów” nie liczy się z życiem ludzkim. Każda wojna zmienia wszystko. Jest – jak przypominali ostatni papieże – porażką polityki i ludzkości. Franciszek nie jest bezkrytycznym pacyfistą. Od początku swego pontyfikatu twierdzi, że III wojna światowa już dawno się rozpoczęła i toczy się „w kawałkach”. Rany świata pozostają otwarte, choć w większości są to rany ukryte. Od 11 lat trwa wyniszczający konflikt w Syrii, w który zaangażowanych jest kilka krajów i który pochłonął ponad 350 tys. istnień ludzkich. Na nowo ożywa wojna między Etiopią i Erytreą, która przyniosła już ponad 100 tys. ofiar śmiertelnych, wiele ukrytych konfliktów toczy się w Azji. Tych krwawiących ran nie dostrzegają już media zajęte „kolejnym tematem”.

W żaden sposób nie zamierzam pomniejszać tu straszliwej napaści Rosji na Ukrainę. Dostrzegam niebezpieczeństwo eskalacji działań wojennych. Przerażają mnie zdjęcia pomordowanych w Buczy, Irpieniu, Mariupolu. Nie znam się na wojskowości, nie jestem politykiem, dyplomatą ani strategiem. Jestem jednak wdzięczny papieżowi za to, że nie lęka się mówić rzeczy niepopularnych i przypominać ewangelicznego przesłania, że przemoc nie uzdrowi świata. Bo czyż problemem, od którego wszystko się zaczyna, jest nie niedobór, a właśnie nadmiar nagromadzonej i ciągle produkowanej, śmiercionośnej broni?

Pozwólmy papieżowi być papieżem. Nie wtłaczajmy go w schematy jedynych i oczywistych (szczególnie dla publicystów) rozwiązań. Może właśnie taki głos, inny od pozostałych, jest dziś nie mniej potrzebny niż głośno formułowane deklaracje rychłego zwycięstwa jednych i bezwzględnej porażki drugich. Może przyszedł czas rewizji wszystkiego. Wydumane? Naiwne? Dla wielu z pewnością tak. Tymczasem kiedy jak kiedy... ale czy w wielkanocny poranek nie warto poważnie pomyśleć o tym, co niemożliwe i nieprawdopodobne?

2022-04-12 12:20

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież o szopce w Watykanie i przeciw antysemityzmowi

2025-12-15 21:12

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Stając przed szopką odkrywajmy w sobie potrzebę poszukiwania w naszym życiu chwil ciszy i modlitwy, aby odnaleźć siebie i wejść w komunię z Bogiem - powiedział Papież na audiencji z okazji dzisiejszej inauguracji choinki i szopki w Watykanie. Zapewnił też o modlitwie za ofiary islamistycznego zamachu społeczność żydowską w Sydney, w którym zginęło 16 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.

W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: Zapalono światła na choince na placu Świętego Piotra

2025-12-15 18:02

[ TEMATY ]

Watykan

Boże Narodzenie

Włodzimierz Rędzioch

W Watykanie zapalone zostały w poniedziałek światła na choince i odsłonięto stojącą obok szopkę. Świerk pochodzi z okolic Bolzano w Trydencie-Górnej Adydze na północy Włoch, a szopkę przygotowała diecezja Nocera Inferiore-Sarno w Kampanii na południu kraju.

25-metrowy świerk czerwony przywieziony został z Val d’Ultimo w prowincji Bolzano i waży 8 ton. W styczniu, gdy drzewo zostanie zabrane z placu, będzie wykorzystane zgodnie z zasadą troski o środowisko - zapewnili ofiarodawcy.
CZYTAJ DALEJ

Dzień modlitw o dar potomstwa

2025-12-16 14:51

Biuro Prasowe AK

- W tę radosną niedzielę, gdy dzielimy się oczekiwaniem na Jezusa, chcemy Wam powiedzieć, Kochani Małżonkowie zmagający się z niepłodnością: „Nie lękajcie się!” – mówił ks. Mirosław Czapla podczas Mszy św. sprawowanej w ramach obchodów 5. Dnia modlitw o dar potomstwa w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.

Na początku liturgii kustosz, ks. Tomasz Szopa przypomniał, że Adwent jest czasem oczekiwania i przygotowania na narodzenie Jezusa oraz na nowe życie. Zaznaczył, że już od pięciu lat w krakowskim Sanktuarium św. Jana Pawła II jedna z niedziel poświęcona jest modlitwie o dar potomstwa dla małżeństw, które go pragną. Powitał bp. Roberta Chrząszcza, który przewodniczył Mszy św., oraz ks. Mirosława Czaplę, opiekuna duchowego duszpasterstwa małżeństw niepłodnych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję