Ostrów Tumski w Poznaniu to miejsce ważne dla każdego wierzącego Polaka. Można tu poczuć historię sięgającą czasów pierwszych Piastów. Poznańska katedra była świadkiem wielu ważnych wydarzeń. W tym miejscu dosłownie każdy kamień mówi o Polsce i naszych chrześcijańskich korzeniach. Obok katedry obowiązkowo trzeba się jednak zatrzymać przed kościołem Najświętszej Maryi Panny. Miejsce to wiąże się bardzo ściśle z chrztem naszego kraju. Jak to możliwe?
Wokół chrztu
Reklama
U początków wiary w naszym narodzie stoją wiara kobiety i małżeństwo. Bez tych dwóch rzeczywistości nie zrozumiemy do końca okoliczności chrztu z 966 r. Był on przecież następstwem małżeństwa Mieszka I z Dobrawą, księżniczką czeską. To z małżeństwa tych dwojga wynika pierwsza chrystianizacja naszego kraju. Bezpośrednim jego następstwem było również prawdopodobnie przybycie w 965 r. do Polski misji na czele z Jordanem. Ten zapewne przystąpił do organizacji pierwszych struktur kościelnych. Postać pierwszego polskiego biskupa jest bardzo istotna. Do dzisiaj toczy się wśród historyków spór o podstawowe informacje o nim. Nie wiemy, skąd pochodził, choć jego imię może zdradzać romańskie korzenie. Musiał mieć jakiś związek z diecezją ratyzbońską, bo do niej należały wówczas Czechy. Przypuszcza się również, że należał do Zakonu Benedyktynów. Źródła polskie i czeskie wskazują, że jego konsekracja biskupia przypadła na 968 r. Dla nas jednak istotna jest jego rola, zanim stał się pierwszym biskupem Polski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Akt chrztu
Sam chrzest Mieszka I miał sie? odbyc´ w Wielka? Sobote?, przypadającą w 966 r. na dzień 14 kwietnia. I choć do dzisiaj toczy się dyskusja nad czasem tego aktu, to w powszechnym odbiorze właśnie ta data przyjmowana jest najczęściej. Inaczej sprawa wygląda z miejscem chrztu – ciągle toczą się o nie dyskusje wśród historyków. Wymienia się Ostrów Lednicki, Poznań i Gniezno, a nawet inne ośrodki. Do tej pory nie udało się ponad wszelką wątpliwość wskazać miejsca, w którym Mieszko, jego drużyna i możni obmyli się w wodach chrztu. Najstarsze zachowane źródła wia?ża? decyzje? o przyjęciu chrztu z małz˙en´stwem księcia Mieszka I z Dobrawa?. Przyjmuje się, że to właśnie Czeszka miała zapoznac´ pierwszego historycznego władcę naszej ojczyzny z wiara? i nakłonić go do przyje?cia chrztu. Pierwszych nauk mógł udzielać znany nam już Jordan.
Chrzest Polski nie objął od razu wszystkich warstw społecznych i całego terytorium kraju. Władztwo Mieszka I było przecież bardzo duże jak na tamte warunki. Ibrahim ibn Jakub dowiedział się na dworze cesarza Ottona I, że jest ono „najrozleglejszym z krajo´w słowiańskich”. Biskup Thietmar dodał także, że Jordan miał „ciężką pracę (...) zanim, niezmordowany w wysiłkach, nakłonił ich słowem i czynem do uprawiania winnicy Pańskiej”.
Wołające kamienie
Reklama
Do sakralnych pomników tamtych wydarzeń należy niewielka kaplica Najświętszej Maryi Panny na Ostrowie Tumskim w Poznaniu. Jej pozostałości kryją się w fundamentach obecnego XV-wiecznego kościoła Najświętszej Maryi Panny na poznańskim Ostrowie, a właściwie kościoła Najświętszej Maryi Panny in Summo Posnaniensi, czyli na grodzie poznańskim. To piękna gotycka budowla, która niejako otwiera perspektywę na dwie monumentalne wieże katedry poznańskiej. Ale w X wieku widok był w tym miejscu zupełnie inny.
W drugiej połowie X wieku Mieszko I wzniósł w tym miejscu pałac dla siebie. Była to zatem siedziba książęca, a później także królewska. Obok niego została wzniesiona kaplica zamkowa ku czci Najświętszej Maryi Panny. Byłby to zatem najstarszy kościół poświęcony Matce Bożej na naszych ziemiach. Jego fundacja wiąże się nierozerwalnie z osobą księżnej Dobrawy. Jako chrześcijanka potrzebowała miejsca, gdzie mogłaby się modlić i uczestniczyć w liturgii. Tę być może sprawował jej własny kapelan, czyli Jordan.
Kaplica wraz z pałacem została zniszczona podczas najazdu księcia Brzetysława w 1038 r. Odbudował je książę Kazimierz Odnowiciel. W takiej XI-wiecznej formie budynek przetrwał do ok. 1430 r., kiedy to został rozebrany. Później wzniesiono w tym miejscu gotycki kościół, który możemy podziwiać do dziś.
Reklama
Przez wieki przy kościółku funkcjonowała kapituła, a on sam nosił miano kolegiaty. Z biegiem lat kapituła się rozrastała, a sama świątynia piękniała. Była także miejscem szczególnego kultu Matki Bożej na Ostrowie Tumskim. Budynek zaczął podupadać wraz z nastaniem zaboru pruskiego. W 1805 r. zniesiono kolegiatę, a kościołowi groziło nawet rozebranie. Dzięki zabiegom abp. Leona Przyłuskiego udało się go uratować. Niestety, podczas II wojny światowej druga świątynia stała się magazynem muzealiów i znów uległa znacznym zniszczeniom. Po wojnie kolejny raz podjęto prace remontowe. Kościół zamknięto jednak w 1988 r., by podjąć bardzo skomplikowane prace budowlane związane ze statyką budowli.
Odkrycia
Obok działań budowlanych podjęto w 1999 r. także prace archeologiczne, prowadzone pod kierunkiem prof. Hanny Kóčki-Krenz z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Dzięki nim zostały odnalezione relikty pałacu Mieszka I oraz fundamenty pałacowej kaplicy. Efekty tych prac widać dzisiaj za sprawą szklanej instalacji imitującej kamienny mur. Przebiega ona po śladzie obrysu dawnego pałacu książęcego. Przed rokiem świątynia powróciła do użytku liturgicznego, ale dalej trwają prace mające podkreślić znaczenie tego miejsca dla historii Polski i historii naszego chrztu.
Chociaż brakuje nam wielu informacji, możemy przyjąć, że skoro pałac Mieszka I był jednocześnie domem księżnej Dobrawy, to zapewne jej najbliższe otoczenie mieszkało wraz z nią. Do otoczenia księżnej zaliczali się duchowni, a wiele wskazuje na to, że wśród nich był wspomniany Jordan. Ci pierwsi kapłani sprawowali liturgię oraz głosili słowo Boże w kaplicy przylegającej do Mieszkowego pałacu. Za pewnik możemy przyjąć, że nawrócony książę Mieszko w tej kaplicy pogłębiał swoją wiarę oraz uczestniczył już po chrzcie w sprawowanych sakramentach. Choć nie mamy do dziś pewności, gdzie odbył się chrzest księcia Mieszka, to jednak wiemy, jak znaczącą rolę odegrała w tym dziele kaplica zamkowa księżnej Dobrawy i jej kapelana Jordana.