Reklama

Niedziela Przemyska

Przemyska Droga Krzyżowa

Ulicami Przemyśla już po raz kolejny przeszła Miejska Droga Krzyżowa. Mieszkańcy miasta i okolicznych wsi licznie zgromadzili się na tej modlitwie całymi rodzinami, aby idąc na wzgórze przemyskie modlić się o pokój na świecie i wypraszać potrzebne łaski dla siebie.

Niedziela przemyska 13/2022, str. I

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

Ks. Maciej Flader

Wokół krzyża gromadziły się całe rodziny

Wokół krzyża gromadziły się całe rodziny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tegoroczną modlitwę prowadziła parafia św. Jana Ewangelisty z przemyskiej dzielnicy Przekopana. We wstępie ks. Stanisław Świder zaznaczył, że rozważania będą zogniskowane wokół tematyki rodziny. Następnie tłum ludzi, który zgromadził się na wieczornej modlitwie, stacja po stacji wspinał się na ul. Tatarską na wzgórze, gdzie od 2000 r. stoi Krzyż Zawierzenia. Przedstawiciele poszczególnych parafii przemyskich ze swoimi duszpasterzami przejmowali krzyż, niosąc go do kolejnych stacji.

Na zakończenie modlitwy głos zabrał metropolita przemyski abp Adam Szal. – Uczestniczyliśmy w szczególnej Drodze Krzyżowej, drodze rodzinnej, bo przecież w czasie rozważań przy poszczególnych stacjach rozważaliśmy tajemnicę naszej rodziny, w perspektywie Świętej Rodziny. Zgromadziliśmy się także jako jedna rodzina, idąca za szczególnym znakiem, jakim jest krzyż – mówił abp Adam Szal.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Dziś, w tym szczególnym czasie, gdy osobliwie zabrzmiały suplikacje, modliliśmy się, aby Pan Bóg zachował nas od głodu, zarazy, ognia i wojny. Wzruszyliśmy się, bo jest to nasza rzewna modlitwa. Oby ta modlitwa, oby ten znak krzyża świętego, który góruje nad naszym miastem, jednoczył nas, tak jak jednoczy nas ten znak krzyża, znak miłości, kiedy patrzymy na tych ludzi, którzy uciekają, którzy ratują swoje życie, którzy są tak bardzo ofiarnie goszczeni tutaj w Przemyślu, ale także w całej Polsce. To wielki znak, znak, który wpisuje się w historię naszego narodu, naszych narodów – zauważył metropolita przemyski.

Głos wdzięczności wyraziła także kobieta, która przyjechała z Kijowa: – Z całego serca bardzo dziękuję wam za modlitwę, ja też szłam z wami i modliłam się o pokój na Ukrainie. W ostatnich dniach doświadczyłam czym jest wojna, nikomu nie życzę tego, co muszą przeżywać nasze dzieci. Gorąco modliłam się za wszystkich, aby nasze dzieci żyły w pokoju. Jestem wdzięczna wszystkim mieszkańcom Przemyśla za modlitwę. Jakby mi ktoś kiedyś powiedział, że Kijów będzie zbombardowany, to bym nigdy w to nie uwierzyła. Ja przeżyłam jedną noc pod ostrzałem i to wszystko było straszne. Całą drogę szłam z tym krzyżem i modliłam się. Wierzę, że nasze modlitwy usłyszy Bóg. Dziękuję wam z całego serca – zakończyła.

2022-03-22 13:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Droga krzyża kontra droga grzechu

Niedziela częstochowska 11/2021, str. IV

[ TEMATY ]

Droga Krzyżowa

Karol Porwich/Niedziela

Trasa jednej z Dróg Krzyżowych prowadziła z Górki Przeprośnej na Jasną Górę

Trasa jednej z Dróg Krzyżowych prowadziła z Górki Przeprośnej na Jasną Górę

Niektórzy po całym dniu nauki zdalnej przed komputerem, inni po całym dniu pracy. Młodzież, dorośli i emeryci. Księża, siostry zakonne i świeccy. Idą w milczeniu za krzyżem, by wynagradzać za główne grzechy Polaków.

Siostry honoratki i Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Archidiecezji Częstochowskiej połączyli siły. W każdą środę Wielkiego Postu spotykają się w różnych miejscach Częstochowy i wyruszają na Jasną Górę, rozważając stacje Drogi Krzyżowej.

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Nieprzechodni puchar

2024-04-29 23:36

Kacper Jeż/ LSO DT

    W Brzesku odbyły się XVII Mistrzostwa Liturgicznej Służby Ołtarza Diecezji Tarnowskiej w Piłce Nożnej Halowej.

    W rozgrywkach wzięło udział 46 drużyn z całej diecezji. Łącznie na trzech brzeskich halach zagrało ponad 300 ministrantów i lektorów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję