Reklama

Niedziela Częstochowska

Parafia na nowy rok

Wspólnota w centrum Radomska dźwiga na sobie ogromną, prawie tysiącletnią historię. Jak przypuszczają badacze dziejów, już w XI wieku istniała tu świątynia grodowa i zapewne jakaś wspólnota, utworzona przez benedyktynów przybyłych z Francji.

Niedziela częstochowska 1/2022, str. IV-V

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Marian Florek/Niedziela

Homilia dla dzieci gromadzi przed ołtarzem liczne grono najmłodszych

Homilia dla dzieci gromadzi przed ołtarzem liczne grono najmłodszych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Stąd patron miejsca i kościoła – św. Lambert, męczennik. Jak do tej pory jest to jedyna świątynia w Polsce jemu dedykowana. Imię św. Lamberta nadano na chrzcie zmarłemu w 1034 r. królowi polskiemu Mieszkowi II, co świadczyłoby o stałej popularności męczennika z Maastricht (obecnie Niderlandy) w tamtych odległych czasach. Sam święty żył trzy wieki wcześniej. Biografowie opisują go jako „roztropnego młodzieńca o miłym wyglądzie, uprzejmego i dobrze wychowanego w mowie i manierach, dobrze zbudowanego, silnego, dobrego wojownika, o jasnej głowie, czułego, czystego i pokornego, lubiącego czytać”. Biskup został zabity w 705 r. w bramie kościoła przez nasłanych siepaczy, kiedy tworzyła się z resztek dawnego rzymskiego imperium zjednoczona Europa Karola Wielkiego. Dzisiaj, na początku 2022 r., św. Lambert łączy tamten moment rozkwitającego średniowiecza z pierwocinami polskiej państwowości, uosabiając wielkość i upadek tamtych heroicznych wieków (kiedy to wielce grzeszono, ale też potężnie pokutowano), i przenosi je w niewiadome współczesne jutro.

Normalna katolicka niedziela

Parafialny kościół św. Lamberta w Radomsku w niedzielne popołudnie zapełnia się dziećmi z rodzicami, którzy przyszli na Mszę św. dla najmłodszych, sprawowaną przez proboszcza – ks. Antoniego Arkita. Słychać śpiew scholi prowadzonej przez siostry ze Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego. Młoda służba ołtarza krząta się według liturgicznych zasad. I wreszcie homilia dla dzieci gromadzi przed ołtarzem liczne grono najmłodszych. Później jest spotkanie formacyjne kół Żywego Różańca – jednej z wielu wspólnot, którymi szczyci się parafia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Parafialna awangarda

– Jestem liderką Szkoły Nowej Ewangelizacji. Działamy z myślą o ewangelizacji dorosłych, czyli osób już ochrzczonych, które są w Kościele, ale trochę odeszły od wiary, w tym sensie, że stała się dla nich taką zwykłą pobożnością. Nasza wspólnota jest powołana po to, żeby formować uczniów Pana Jezusa potrafiących nawiązać autentyczne relacje z Bogiem, który jest miłością. Jest nas ok. 50 osób. Staramy się przełamywać stereotypową pobożność, odchodzić od wiary schematycznej. Ważne jest bowiem doświadczenie Bożej miłości. Jak człowiek jej dozna, wtedy zaczyna wierzyć naprawdę – mówi z przekonaniem Małgorzata Szewczyk-Raczek. Takiego właśnie Bożego dotknięcia doznała Ewa Zawiła, zelatorka Żywego Różańca: – Kiedyś miałam sen. Śniła mi się moja śp. mama. Miała w rękach dwa różańce. Jeden był dla mnie. Byłam wtedy daleko od Pana Boga i ten sen mną wstrząsnął. Zaczęłam modlić się na różańcu. Teraz wiem, że Maryja prowadzi do trwałego nawrócenia i bliskiego bycia z Panem Bogiem. Jestem czcicielką Bożego Miłosierdzia. Staram się być codziennie w kościele o godz. 15, by odmówić Koronkę. Przedtem czytam jeszcze na głos fragmenty Dzienniczka św. Faustyny. Należę też do róży różańcowej, która modli się w intencji mężczyzn – modlimy się za mężczyzn naszej parafii i całego Radomska oraz za nasze rodziny.

Reklama

Bogata wspólnotami

Nie sposób wymienić wszystkie ruchy parafialne, ale warto zwrócić jeszcze uwagę na prężnie działającą wspólnotę Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych, której historia sięga 1960 r. Ciekawą propozycją nie tylko duchowej aktywności jest również działająca na terenie parafii, przy kościele klasztornym Ojców Franciszkanów Konwentualnych, Wspólnota Krwi Chrystusa. – Przede wszystkim rozważamy słowo Boże. Chcemy, żeby ludzie poznali miłość, która została objawiona przez Boga przez przelanie Najdroższej Krwi. A naszej parafii pomagamy nie tylko modlitwą, bo prowadzimy sprzedaż świec i opłatków – podkreśla Teresa Widła, animatorka Wspólnoty Krwi Chrystusa. Praktycznym przykładem chrześcijańskiej postawy wobec bliźnich jest Katolicki Ruch Dobroczynny „Betel”. – Staram się pomagać tam, gdzie mogę. To najpiękniejsza robota na świecie. Troska o bliźniego jest chyba misją każdego ochrzczonego człowieka, jego stylem życia. Staram się zawsze najpierw wymagać od siebie, żeby później wymagać od innych. Jestem pedagogiem z wieloletnim doświadczeniem i wiem, że wyrazem miłości do drugiego człowieka jest nie bać się stawiać wymagań – przyznaje z głębokim przekonaniem Gabriela Szczygłowska, koordynatorka ruchu osób niepełnosprawnych „Betel”.

Reklama

Jak rodzina

– Czuję się w tej parafii naprawdę jak w rodzinie. W tym kościele zostałam ochrzczona i to jest dla mnie szczególne miejsce. Staram się w nim być codziennie. Udzielam się w Żywym Różańcu. Jestem wdzięczna Panu Bogu, że moja modlitwa jest potrzebna, że mogę razem z księdzem proboszczem, który jest naszym przewodnikiem po różańcowych ścieżkach, modlić się nie tylko na Bożą chwałę; myślę, że nasze modlitwy podtrzymują parafię w jej istnieniu – zwierza się Jolanta Bąkowicz.

Zadaniem księdza proboszcza i jego współpracowników jest stałe ożywianie parafii, budowanie relacji z wiernymi i ojcowska troska. Gabriela Szczygłowska cieszy się, że w jej posłudze osobom słabym i niepełnosprawnym pomaga człowiek otwarty i rozumiejący innych. – Oczywiście, potrzebujemy tutaj kapłana, by odprawił Mszę św., to jest istotne. Ale potrzebujemy też takiego męskiego spojrzenia, innego niż kobiece. To jest bardzo ważne, jeżeli chcemy całościowo na wszystko spojrzeć. Nie będę tutaj cukierkowo mówić o księdzu proboszczu, ale za nim idą konkrety.

Ku przyszłości

Właśnie o tych konkretach ks. Antoni Arkit rozmawiał z Niedzielą, której odsłonił plany swoje i współpracowników: – Chcemy ożywić kult św. Lamberta. Jego historia jest bardzo podobna do historii św. Stanisława, biskupa i męczennika. Obaj ponieśli śmierć w obronie moralności. Myślę, że w czasach, kiedy gubimy poczucie sacrum i chrześcijańskiej etyki, powrót do tej postaci będzie dla naszej wspólnoty ożywczy. Chciałbym, aby św. Lambert stał się dla mieszkańców naszej parafii przewodnikiem w nowe czasy, trudne i z wieloma niewiadomymi, i żeby mobilizował nas do obrony wartości, na których zbudowaliśmy nasz chrześcijański dom. Dlatego od nowego roku wprowadzamy Mszę św. za wstawiennictwem św. Lamberta, którą będziemy odprawiać każdego 17. dnia miesiąca.

Patron parafii – św. Lambert, biskup Maastricht, potępił związek Pepina z jego kochanką Alpaidą, matką Karola Młota, i dlatego został zamordowany. Uważa się go za męczennika w obronie wierności małżeńskiej i moralności. Obecnie w biskupim Maastricht świątynia jego imienia jest zeświecczona i służy już innym celom niż kult Boży.

2021-12-28 11:16

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Potrzebujemy miłosierdzia Bożego

Niedziela podlaska 10/2022, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Archiwum autora

Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Sokołowie Podlaskim

Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Sokołowie Podlaskim

Aby oddać cześć Jezusowi Miłosiernemu, możemy wybrać się do sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Sokołowie Podlaskim, jednego z dwóch w diecezji drohiczyńskiej.

Czas Wielkiego Postu zmusza do refleksji nad własnym postępowaniem, uczynkami, życiem. Lecz jeśli poprzestaniemy tylko na refleksji, będzie to czas zmarnowany, ponieważ post wymaga przede wszystkim zmiany własnego życia. Jezus podpowiada jakimi drogami powinniśmy się kierować, abyśmy lepiej mogli przeżyć ten czas – modlitwa, post i jałmużna. Usłyszane podczas Środy Popielcowej słowa „Prochem jesteś i w proch się obrócisz” lub „Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię” wskazują, że sami z siebie nie mamy siły do zmiany, ale potrzebujemy pomocy z zewnątrz. Potrzebujemy miłosierdzia Bożego.

CZYTAJ DALEJ

Kościół czci patronkę Europy - św. Katarzynę ze Sieny

[ TEMATY ]

św. Katarzyna

pl.wikipedia.org

Kościół katolicki wspomina dziś św. Katarzynę ze Sieny (1347-80), mistyczkę i stygmatyczkę, doktora Kościoła i patronkę Europy. Choć była niepiśmienna, utrzymywała kontakty z najwybitniejszymi ludźmi swojej epoki. Przyczyniła się znacząco do odnowy moralnej XIV-wiecznej Europy i odbudowania autorytetu Kościoła.

Katarzyna Benincasa urodziła się w 1347 r. w Sienie jako najmłodsze, 24. dziecko w pobożnej, średnio zamożnej rodzinie farbiarza. Była ulubienicą rodziny, a równocześnie od najmłodszych lat prowadziła bardzo świątobliwe życie, pełne umartwień i wyrzeczeń. Gdy miała 12 lat doszło do ostrego konfliktu między Katarzyną a jej matką. Matka chciała ją dobrze wydać za mąż, podczas gdy Katarzyna marzyła o życiu zakonnym. Obcięła nawet włosy i próbowała założyć pustelnię we własnym domu. W efekcie popadła w niełaskę rodziny i odtąd była traktowana jak służąca. Do zakonu nie udało jej się wstąpić, ale mając 16 lat została tercjarką dominikańską przyjmując regułę tzw. Zakonu Pokutniczego. Wkrótce zasłynęła tam ze szczególnych umartwień, a zarazem radosnego usługiwania najuboższym i chorym. Wcześnie też zaczęła doznawać objawień i ekstaz, co zresztą, co zresztą sprawiło, że otoczenie patrzyło na nią podejrzliwie.
W 1367 r. w czasie nocnej modlitwy doznała mistycznych zaślubin z Chrystusem, a na jej palcu w niewyjaśniony sposób pojawiła się obrączka. Od tego czasu święta stała się wysłanniczką Chrystusa, w którego imieniu przemawiała i korespondowała z najwybitniejszymi osobistościami ówczesnej Europy, łącznie z najwyższymi przedstawicielami Kościoła - papieżami i biskupami.
W samej Sienie skupiła wokół siebie elitę miasta, dla wielu osób stała się mistrzynią życia duchowego. Spowodowało to jednak szereg podejrzeń i oskarżeń, oskarżono ją nawet o czary i konszachty z diabłem. Na podstawie tych oskarżeń w 1374 r. wytoczono jej proces. Po starannym zbadaniu sprawy sąd inkwizycyjny uwolnił Katarzynę od wszelkich podejrzeń.
Św. Katarzyna odznaczała się szczególnym nabożeństwem do Bożej Opatrzności i do Męki Chrystusa. 1 kwietnia 1375 r. otrzymała stygmaty - na jej ciele pojawiły się rany w tych miejscach, gdzie miał je ukrzyżowany Jezus.
Jednym z najboleśniejszych doświadczeń dla Katarzyny była awiniońska niewola papieży, dlatego też usilnie zabiegała o ich ostateczny powrót do Rzymu. W tej sprawie osobiście udała się do Awinionu. W znacznym stopniu to właśnie dzięki jej staraniom Następca św. Piotra powrócił do Stolicy Apostolskiej.
Kanonizacji wielkiej mistyczki dokonał w 1461 r. Pius II. Od 1866 r. jest drugą, obok św. Franciszka z Asyżu, patronką Włoch, a 4 października 1970 r. Paweł VI ogłosił ją, jako drugą kobietę (po św. Teresie z Avili) doktorem Kościoła. W dniu rozpoczęcia Synodu Biskupów Europy 1 października 1999 r. Jan Paweł II ogłosił ją wraz ze św. Brygidą Szwedzką i św. Edytą Stein współpatronkami Europy. Do tego czasu patronami byli tylko święci mężczyźni: św. Benedykt oraz święci Cyryl i Metody.
Papież Benedykt XVI 24 listopada 2010 r. poświęcił jej specjalną katechezę w ramach cyklu o wielkich kobietach w Kościele średniowiecznym. Podkreślił w niej m.in. iż św. Katarzyna ze Sieny, „w miarę jak rozpowszechniała się sława jej świętości, stała się główną postacią intensywnej działalności poradnictwa duchowego w odniesieniu do każdej kategorii osób: arystokracji i polityków, artystów i prostych ludzi, osób konsekrowanych, duchownych, łącznie z papieżem Grzegorzem IX, który w owym czasie rezydował w Awinionie i którego Katarzyna namawiała energicznie i skutecznie by powrócił do Rzymu”. „Dużo podróżowała – mówił papież - aby zachęcać do wewnętrznej reformy Kościoła i by krzewić pokój między państwami”, dlatego Jan Paweł II ogłosił ją współpatronką Europy.

CZYTAJ DALEJ

O komiksach Juliusza Woźnego w szkole

2024-04-29 22:29

Marzena Cyfert

Juliusz Woźny w SP nr 17 we Wrocławiu

Juliusz Woźny w SP nr 17 we Wrocławiu

Uczniowie starszych klas SP nr 17 we Wrocławiu gościli Juliusza Woźnego, wrocławskiego historyka i autora komiksów. Usłyszeli o Edycie Stein, wrocławskich miejscach z nią związanych, ale też o pracy nad komiksami.

To pierwsze z planowanych spotkań, które zorganizowały nauczycielki Barbara Glamowska i Marta Kondracka. – Dlaczego postanowiłem robić komiksy? Otóż z myślą o takich młodych ludziach, jak Wy – mówił Juliusz Woźny.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję