Reklama

Gliwice

Sanktuarium poszukiwania prawdy

Kiedy 30 lat temu konsekrowano kościół na lublinieckim Steblowie, była to pierwsza świątynia na świecie pod wezwaniem Edyty Stein. Teraz stała się diecezjalnym sanktuarium.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niech to nowe sanktuarium w diecezji gliwickiej będzie znakiem, że można wartościowo i z pożytkiem przemierzać szlaki ludzkich losów – powiedział przewodniczący uroczystości biskup gliwicki Jan Kopiec. Przypomniał też historię życia św. Edyty Stein. Urodzona w rodzinie żydowskiej, porzuciła wiarę ojców, by oddać się pracy filozoficznej. Przeżyła ciemną noc ateizmu, by po wielu latach poszukiwań nawiązać relację z Trójjedynym Bogiem, który poprowadził ją nie tylko do chrztu, ale także do zakonu karmelitańskiego. Zginęła w komorze gazowej w niemieckim obozie Auschwitz. Biskup Kopiec nazwał św. Teresę Benedyktę od Krzyża patronką poszukiwania głębokiego sensu życia. – Przecież nie każdy od razu wie, jaką drogę wybrać, jak być człowiekiem świętym – podkreślił. – Większość z nas przechodzi przez etapy poszukiwania Boga jak św. Paweł, który pod Damaszkiem spotkał Chrystusa, jak św. Teresa Benedykta od Krzyża, która poczuła zupełny bezsens życia ateistycznego. Prośmy ich, aby pomagali nam w zrozumieniu naszego miejsca w świecie.

Miejsce bliskie

– Decyzja o wyniesieniu tego kościoła do rangi sanktuarium wypłynęła z mojego osobistego pragnienia – przekonywał ksiądz biskup – by nie zmarnować szansy wzrastania duchowego, w którym przewodzić nam będzie św. Teresa Benedykta od Krzyża, która także tu, w Lublińcu, czerpała potrzebne inspiracje.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Wśród koncelebrujących Mszę św. w lublinieckim sanktuarium byli także: biskup senior Jan Wieczorek, ks. prał. Antoni Zając i ks. Rafał Grunert – były i obecny proboszcz parafii na Steblowie. W uroczystości uczestniczyli wierni, mieszkańcy i władze miasta.

– Gromadzimy się tu, na Mszy św. w Lublińcu, w miejscu bardzo bliskim św. Teresie Benedykcie od Krzyża. Mury, drzewa naszego miasta pamiętają jej uśmiechy i zabawę, a także jej młodzieńczy bunt. Rozmowy z dziadkami i bliskimi. Te mury pamiętają tę, która ostatecznie nawróciła się i przyjęła sakrament chrztu św. Została siostrą zakonną. Ta linia kolejowa biegnąca tak blisko naszego kościoła przypomina o jej ostatniej drodze do Oświęcimia... – powiedział podczas Mszy św. ks. Grunert.

Historia parafii na Steblowie

Steblów był częścią parafii św. Mikołaja w Lublińcu, jednak mieszkańcy pragnęli mieć własny kościół z powodu znacznej odległości do świątyni parafialnej. Starania te zostały uwieńczone sukcesem w 1981 r., kiedy uzyskano zezwolenie na przeniesienie zabytkowego kościoła św. Anny z centrum Lublińca na teren dzielnicy Steblów i otrzymano zgodę na wybudowanie nowego kościoła.

Konsekracji kościoła dokonano 8 grudnia 1991 r. W związku z beatyfikacją w 1987 r. Edyty Stein, związanej rodzinnie i emocjonalnie z Lublińcem, zrodziła się myśl, aby została ona patronką nowego kościoła. Był to wtedy jedyny kościół na świecie pod tym wezwaniem. W 1998 r. patronka parafii została w Rzymie kanonizowana przez papieża Jana Pawła II. Święta Edyta Stein jest też patronką Europy i miasta Lubliniec.

Związki św.Edyty Stein z Lublińcem

W tym małym śląskim miasteczku żyli dziadkowie Edyty ze strony matki – Salomon i Adelheid Courantowie. Pozostali oni we wspomnieniach przekazywanych sobie przez mieszkańców Lublińca jako ludzie niezwykłej dobroci i uczciwości. Salomon Courant prowadził przez lata sklep kolonialny, który przynosił zyski całej licznej rodzinie. Matka Edyty, Augusta, była czwartym z piętnaściorga ich dzieci. Również rodzice Edyty po ślubie mieszkali w Lublińcu, w domu wynajętym niedaleko domu dziadków. Tutaj też rodziły się ich dzieci. Jedynie Edyta przyszła na świat we Wrocławiu, po ich przeprowadzce. To Lubliniec był jednak miastem jej dzieciństwa – po latach w Dziejach pewnej rodziny żydowskiej przypomniała: „Dla nas, dzieci, nie było większej radości jak wakacyjny wyjazd do krewnych w Lublińcu”. Witał ich dziadek i ciotki (babcia zmarła przed narodzeniem Edyty) i zapraszał w gościnne progi. „W obszernym domu dziadka można było poruszać się zupełnie inaczej niż w naszym ciasnym mieszkaniu czynszowym we Wrocławiu. Znaliśmy tu każdy kąt i każdy radośnie witaliśmy”.

2021-12-28 11:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Faustyny wędrówka po czyśćcu

Obok piekła i nieba tajemniczym i zagadkowym stanem jest dla nas również czyściec.

W Piśmie Świętym brak wyraźnego wskazania co do istnienia czyśćca. W Piśmie Świętym słowo „czyściec” też nie pada wyraźnie ani razu, choć wiele fragmentów Nowego Testamentu może pośrednio potwierdzać istnienie miejsca czy czasu, gdzie przez „jakiś ogień” odbywa się oczyszczenie po śmierci. Mimo wszystko sprawa czyśćca nasuwa wiele pytań ludziom wierzącym. Czyżby sformułowanie przez Kościół dogmatu o czyśćcu było zwyczajnie jakimś kompromisem w obrazie Boga miłosiernego, a zarazem sprawiedliwego? Czy w takim razie nawet po śmierci można dostać drugą szansę? Jak żyć, żeby ewentualnie taką możliwość otrzymać? Jak wygląda ta „pośmiertna poprawka”?
CZYTAJ DALEJ

Czy jesteśmy gotowi przyznać, że jesteśmy nieużyteczni?

2025-09-30 07:06

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Damian Burdzań

Druga kwestia poruszona przez Jezusa dotyczy służby. Każe nam mówić: Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać. Czy są to rzeczywiście nasze słowa? Czy jesteśmy gotowi przyznać, że jesteśmy nieużyteczni?

Apostołowie prosili Pana: «Dodaj nam wiary». Pan rzekł: «Gdybyście mieli wiarę jak ziarnko gorczycy, powiedzielibyście tej morwie: „Wyrwij się z korzeniem i przesadź się w morze”, a byłaby wam posłuszna. Kto z was, mając sługę, który orze lub pasie, powie mu, gdy on wróci z pola: „Pójdź zaraz i siądź do stołu”? Czy nie powie mu raczej: „Przygotuj mi wieczerzę, przepasz się i usługuj mi, aż zjem i napiję się, a potem ty będziesz jadł i pił”? Czy okazuje wdzięczność słudze za to, że wykonał to, co mu polecono? Tak i wy, gdy uczynicie wszystko, co wam polecono, mówcie: „Słudzy nieużyteczni jesteśmy; wykonaliśmy to, co powinniśmy wykonać”».
CZYTAJ DALEJ

Tak dla życia, tak dla rodziny!

2025-10-05 20:47

Magdalena Lewandowska

Marsz przeszedł przez centrum Wrocławiu.

Marsz przeszedł przez centrum Wrocławiu.

Kilkaset osób wzięło udział we Wrocławiu w Marszu dla życia i rodziny, w tym roku pod hasłem „Przyszłość dzieci w naszych rękach”.

Marsz rozpoczął się Eucharystią w Bazylice Garnizonowej, a po niej na wrocławskim Rynku można było wysłuchać świadectw rodzin, które doświadczyły cudu przy narodzinach swoich dzieci. – U mojego syna Tomka na bardzo wczesnym etapie ciąży zostało zdiagnozowane wodogłowie. Diagnozy były coraz gorsze. Nie wiedzieliśmy nawet, czy przeżyje poród. Kiedy się urodził, jego mózg miał zaledwie 1 cm, a teraz ma 6 lat, chodzi, mówi, rozwija się. Jest tutaj ze mną – opowiadał Michał Zyznarski. Tłumaczył, że Tomek jest uzdrawiany przez Boga stopniowo, a każdy dzień jest dla rodziny cudem: – Diagnozy i rekomendacje od lekarzy nie były krzepiące, ale aborcja, którą nam proponowano, nie wchodziła w grę. Nie byliśmy i nadal nie jesteśmy w tym sami. Mamy przyjaciół i wspaniałych lekarzy wokół siebie. I dzisiaj świadczymy, że życie jest cudem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję