Reklama

Niedziela Częstochowska

Kto rano wstaje...

Wyjście z dziećmi na poranne Roraty o godz. 6.30 jest sporym wysiłkiem.

Niedziela częstochowska 50/2021, str. I

[ TEMATY ]

roraty

Marian Florek/Niedziela

Warto wstać wcześnie na Roraty – mówi Krzysztof, tata Remigiusza

Warto wstać wcześnie na Roraty – mówi Krzysztof, tata Remigiusza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Obecność młodych rodziców z dziećmi na porannej Eucharystii to swoista walka o siebie – ocenił ks. Jakub Raczyński, wikariusz personalnej parafii akademickiej św. Ireneusza Biskupa i Męczennika w Częstochowie. W tym stwierdzeniu nie ma przesady.

Światło w ciemności

Kościół akademicki w grudniowy poranek adwentowy wypełnił się grupą wiernych. Mrok nierozświetlonej jeszcze świątyni rozpraszały trzymane przez dzieci światełka lampionów. Kiedy wybrzmiał hymn Chwała na wysokości, zapalono wszystkie światła i można było ujrzeć, jak licznie całe rodziny przybyły na adwentową Mszę św.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po co to robisz?

– Nie można pokładać wszelkiej ufności w człowieku. Lepiej się uciekać do Pana. Budowanie na swojej samowystarczalności, na wielkich tego świata, na sprawach, które w tym świecie się liczą, to jest budowanie na piasku. Wiele osób, patrząc na to, jak przychodzicie rano na Roraty, mogłoby powiedzieć: po co to robisz? Nie lepiej dobrze się wyspać? Daj spokój. Nie warto! Ale ty wiesz, po co się zrywasz rano, po co budzisz dzieci o tak wczesnej porze. Bo chcesz budować na skale, a nie na piasku. Chcesz wprowadzać w życie Ewangelię, którą słyszysz. Jezus chce, byście Mu ufali – takie budujące słowa zachęty usłyszeli uczestnicy Rorat w homilii ks. Raczyńskiego.

Atrakcje dla dzieci

Reklama

Wśród najmłodszych na zakończenie Eucharystii rozlosowano nagrody. Sporego pluszowego misia otrzymał Remigiusz. Wyraźnie zadowolony, trzymając mocno pluszaka pod pachą, nie uchylił się od krótkiej rozmowy z Niedzielą. – Przyszedłem, by się spotkać z Jezusem. Tata mnie obudził – przyznał. – Wstajemy o godz. 5.30, żeby tutaj dojechać, bo jesteśmy spoza Częstochowy, ale dopóki syn tak chętnie wstaje i przyjeżdża, to ja oczywiście z chęcią mu towarzyszę. To jest wysiłek, ale to radosny trud – podkreślił Krzysztof Szewczyk. – Dzisiaj przyjechałem z jednym synem, ale jutro będę też z drugim. Jedziemy tutaj z wielką radością, również ze względu na nasze dzieci. One się tutaj doskonale odnajdują. To jest najważniejsze, by dać dzieciom Boga, by wprowadzić je w tajemnice wiary. A trud, jaki trzeba znosić, jest tego wart – zaznaczył tata Remigiusza. Zwrócił również uwagę, że Adwent to czas oczekiwania. – Ma także taki fajny wymiar, bo nie jest to tylko jeden dzień, ale dłuższy czas. Dzieci muszą wiedzieć, że czekamy nie na jakieś tam święta, ale na święta Bożego Narodzenia. Nasze dzieci mocno to przeżywają, a my jesteśmy razem z nimi – opowiadał.

Po Roratach ks. Raczyński zaprosił wszystkich na ciepłą herbatę, kawę i ciasto do parafialnej kawiarenki.

Msze św. roratnie w częstochowskim kościele św. Ireneusza odprawiane są od poniedziałku do piątku o godz. 6.30.

2021-12-07 11:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak oczekiwano na Narodzenie Pana...

Niedziela rzeszowska 48/2020, str. I

[ TEMATY ]

adwent

roraty

Arkadiusz Bednarczyk

Fragment skrzydła ołtarza z XVI stulecia z Osieka koło Jasła

Fragment skrzydła ołtarza z XVI stulecia z Osieka koło Jasła

Przez Mszę św. zwaną roratnią, odprawianą kiedy na dworze jeszcze ciemno, a przyroda pogrążona jest we śnie, oddajemy cześć Maryi – Matce Jezusa. Wyrażają to również słowa pieśni: „Niebiosa, spuście nam na ziemskie niwy Zbawcę...”.

Sto lat temu jedna z kronik parafialnych tak opisywała przygotowania do Mszy roratniej: „Na odgłos kościelnych dzwonów z dworów i chat, z wiosek i siół wychylają się otulone postacie z latarką w ręku. W tę dżdżystą noc śpieszą do kościoła... I już od rana rozśpiewana chwali dziatwa Pana śląc z rozełkanych serc do tej stojącej na ołtarzu bielusieńkiej statuy Panienki Najświętszej błagalną pieśń: «Spuśćcie i nam z niebios obłoki Zbawcę; i dziś świat nieszczęśliwy; i dziś czart panuje; i dziś przewinienia zamknęły bramy zbawienia...»”.
CZYTAJ DALEJ

„Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie” – młodzi dzielili się świadectwami przed spotkaniem z Papieżem

2025-08-02 22:02

[ TEMATY ]

Jubileusz Młodych w Rzymie

Jubileusz Młodzieży

Jubileusz Młodych

PAP/EPA/FABIO FRUSTACI

„Odkryłem, że jestem kochany od zawsze” - mówił 17-letni Antoine Saint-Claire z Francji, który zabrał głos podczas Jubileuszu Młodzieży w Rzymie. Na Tor Vergata młodzi opowiadali o przełomowych momentach na ich drodze wiary. Trzy części tego spotkania odpowiadały trzem pytaniom, które młodzi postawili Leonowi XIV: o przyjaźń, o odwagę i dobro.

Antoine, który wychował się w religijnej rodzinie, przyznał, że długo czuł duchową pustkę: „Mam wrażenie, że [inni] mają coś więcej. Że wiara ich porusza w sposób, którego ja nie znam. [...] Dlaczego ja tego nie mam? Czuję, że nie znam Boga osobiście”. Przełom nastąpił podczas pielgrzymki do Lourdes: „Pan mówi do mojego serca [...] że pewnego dnia zobaczę Jego miłość”. Trzy miesiące później — jak mówił — doświadczył wizji Chrystusa: „Jestem twarzą w twarz z Jezusem [...] W Jego spojrzeniu [...] widziałem coś przepięknego. Od tego momentu jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie!” - relacjonował 17-latek.
CZYTAJ DALEJ

Oświadczyny na Jubileuszu Młodzieży. „Emocje, radość, wzruszenie”

2025-08-03 08:53

[ TEMATY ]

Jubileusz Młodych w Rzymie

Jubileusz Młodzieży

Jubileusz Młodych

Fot. archiwum prywatne Jana Kircuna i Aleksandry Budzyńskie

Trwający Jubileusz Młodzieży jest dla Jana Kircuna i Aleksandry Budzyńskiej z archidiecezji warszawskiej czasem szczególnym. Z Włoch zabiorą niezapomniane wspomnienia, a także pierścionek zaręczynowy. Jan postanowił oświadczyć się w Asyżu. „Były ogromne emocje, naprawdę ogromne emocje, przede wszystkim radość, wzruszenie” - opowiedziała Radiu Watykańskiemu - Vatican News Aleksandra, narzeczona Jana.

Jan Kircun zachwycił się Rzymem - pięknem miasta, kulturą, liczbą młodych z całego świata przybyłych na Jubileusz, a przede wszystkim sferą duchową wydarzenia. Dla Aleksandry to również czas wyjątkowy. „Tak dużo osób z różnych krajów przyjechało w jednym celu i niezależnie od tego, ile jest różnic pomiędzy nami, poczynając od różnic językowych, kulturowych, po nawet różnicę charakteru, łączy nas jedyna wielka rzecz i moim zdaniem to jest coś wspaniałego. Dlatego też przede wszystkim czuję się szczęśliwa najzwyczajniej w świecie” - mówiła Aleksandra Budzyńska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję