To już tradycja Skautów Europy w Polsce. W ostatni weekend września, najstarsi skauci, czyli wędrownicy, zmierzają w pielgrzymce do sanktuarium, w którym znajdują się relikwie Krzyża Świętego. Tegoroczna wędrówka rozpoczęła się w 23 września wieczorem. Każdy krąg wybrał jedną z czterech dostępnych tras rozpoczynających się w Łagowie, Kałkowie, Modliborzycach i Świętej Katarzynie. Każdej trasie patronował jeden ze świętych: św. Emeryk, św. Wojciech, św. Jacek i św. Stanisław ze Szczepanowa, a ich wizerunki widniały na specjalnie przygotowanych chorągwiach. Piątkowa droga mijała harcerzom na wspólnej modlitwie Liturgią Godzin, rozważaniu kolejnych tajemnic różańcowych, ale także na wzmacnianiu braterskich więzi i na budowaniu wspólnoty. – Ciszę się, że jesteśmy w tym wyjątkowym miejscu znowu razem. Ta wspólnota, gotowanie na ogniu, śpiew, radość i ekspresja są czymś, co pozostaje na zawsze w pamięci – mówi Bartek Krupa, który przyjechał z Warszawy.
Każda z tras prowadziła do Nowej Słupi, gdzie wszyscy gromadzą się na wspólnej, uroczystej Eucharystii, którą koncelebrowało ponad dwudziestu duszpasterzy obecnych na pielgrzymce. Następnie skauci udali się, by przygotować obiad i uczestniczyć w konkursie teatralnym zwanym „Biesiadą”. Pod wieczór rozpoczęła się Droga Krzyżowa, która wprowadziła wszystkich obecnych do bazyliki na Świętym Krzyżu. Wchodzącym do świątyni ukazał się Najświętszy Sakrament i rozpoczęła się adoracja. Po niej nastąpił bardzo podniosły moment. Kilku uczestników, przy blasku pochodni, uroczyście dołączyło do wspólnoty dorosłych harcerzy. – W ubiegłym roku czegoś mi brakowało. Tego doświadczenia niesamowitej, ogólnopolskiej, braterskiej wspólnoty! Na Świętym Krzyżu można spotkać przyjaciół z odległych zakątków kraju. Wszyscy idziemy razem, by powierzyć Bogu nowy rok pracy, nasze radości i smutki; nasze jednostki i naszych podopiecznych – stwierdził Marek Sydor, drużynowy z Rzeszowa. W niedzielę po Mszy św. miała miejsce konferencja. Atrakcją i niespodzianką tegorocznej pielgrzymki był Zbigniew Minda, wieloletni naczelnik Skautów Europy w Polsce oraz komisarz federalny Federacji Skautingu Europejskiego w latach 2009-12. Podzielił się on ze wszystkimi historią początków skautów w Polsce. – Te kilka dni spędzone na pielgrzymim szlaku, były dla mnie czasem poczucia wielkiego braterstwa z ludźmi, którzy mają podobne wartości i dążą do tego samego, czyli do zbawienia. Mogłem wzmacniać relację z braćmi z kręgu i nabrać sił na kolejny rok pracy. Spotkałem dobrych ludzi, którzy chcą zrobić coś więcej w życiu, niż je tylko przeżyć – zauważył Jakub Jóźwik z Krakowa. Pielgrzymkę zakończył uroczysty apel. Po nim wędrownicy wrócili pełni sił i zapału do swoich środowisk.
Pomóż w rozwoju naszego portalu