Reklama

Felietony

Piękno polskich gór

Odkąd mieszkam w Polsce, regularnie z rodziną chodzę na grzyby – tego w Italii nigdy nie zaznałem.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jako dziecko jeździłem na narty w Dolomity, bo prawie każdy Włoch zimą spędza z rodziną lub z przyjaciółmi co najmniej jeden tydzień w górach właśnie na nartach: ten zwyczaj nazywa się la settimana bianca (biały tydzień). Zarówno w Alpach Zachodnich (region Piemont) i Centralnych (region Lombardia), jak i w Alpach Wschodnich, zwanych Dolomitami (region Trydent i Górna Adyga, tzn. Tyrol Południowy) znajdziemy setki kilometrów tras narciarskich. Prawdą jest, że na włoskich stokach w kolejkach do wyciągów stoi się 5 minut, a średni zjazd na nartach trwa 40 min, na polskich stokach natomiast jest odwrotnie. Mimo wszystko jestem zachwycony i związany sentymentalnie z polskimi górami.

Moja mama Janina, która już kilka dekad mieszka we Florencji, zbudowała ponad 25 lat temu dom w Nowym Targu, blisko swojej siostry, gdzie latem spędza 3 miesiące, uciekając w ten sposób od upałów (40°C w cieniu we Florencji). Dom mamy stoi w pięknym miejscu, można stąd podziwiać wspaniałe widoki na całe pasmo Tatr: od Szalonego Wierchu do Jaworowego Szczytu. I właśnie m.in. dlatego jeżdżę systematycznie od dzieciństwa do Nowego Targu (ciocia Krysia zamieszkała w Nowym Targu w latach 80. ubiegłego wieku, miała męża marynarza, który był góralem). Wracam tam zawsze bardzo chętnie, bo samo miasto, sanktuarium maryjne w Ludźmierzu i okolice Nowego Targu są dla mnie bellissimi.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nowy Targ nie bez powodu nazywany jest stolicą Podhala. Jest to największe, a zarazem najstarsze miasto regionu (Zakopane jest gwiazdorskie), które z rąk króla Kazimierza Wielkiego otrzymało prawa miejskie w 1346 r. Do dziś cieszy się popularnością i słynie z jarmarków w dniu św. Katarzyny. W Nowym Targu nie sposób więc nie odwiedzić jarmarku – nazwa miasta wywodzi się przecież od słowa „targ”. Jarmark odbywa się w każdy czwartek i sobotę i przyciąga kupców z całego Podhala, również ze Słowacji.

Ja i moja rodzina polecamy bardzo trekking po górach w okolicach Nowego Targu, latem i zimą. Casetti poleca dwa szlaki – szlak zielony: Kowaniec – Polana Brożek – Bukowina – Turbacz (o długości 9 km) i szlak żółty: Kowaniec – Hrube – kaplica Papieska – Turbacz (o długości 8 km). A propos kaplicy Papieskiej pod Turbaczem, która powstała w 1979 r. na pamiątkę wizyty naszego papieża Jana Pawła II na Podhalu – jest ona według mnie jedną z największych atrakcji turystycznych w Gorcach.

Reklama

Ale to nie koniec! „Witold, ile razy słuchałeś kawałów od flisaków na tratwie na trasie ze Sromowców do Szczawnicy?”. Co najmniej 20 razy w ciagu 40 lat! Tak, od lat 80. bardzo lubię spływ Dunajcem. Słynny w całej Polsce spływ tratwami malowniczym przełomem Dunajca to kolejny mój zwyczaj, kiedy bywam w Nowym Targu, mimo że ta dwugodzinna atrakcja jest bardziej kojarzona ze Szczawnicą.

Tak naprawdę nie tylko spływ Dunajcem zbliżył mnie do Szczawnicy. Mój przyjaciel Krzysztof pokazał mi to miasto z jego śliczną Promenadą i zabytkowymi budynkami kurortowymi z końca XIX wieku. W Szczawnicy czeka nas długi spacer po 2-kilometrowym deptaku, ciągnącym się wzdłuż Grajcarka, aż do kolejki na Palenicę i do ul. Zdrojowej, by zaznaczyć atmosferę z przełomu wieków. Wyjątkowy pod tym względem jest Park Górny z pięknym Dworkiem Gościnnym i unikatowym placem Dietla, gdzie można pić wody lecznicze.

W polskich górach kocham również Beskid śląski (Istebna, Koniaków, Wisła) i wiele innych pięknych miejsc .

Jeśli góry, to i lasy – a tych w Polsce nie brakuje. I muszę Wam powiedzieć, że odkąd mieszkam w Polsce, regularnie z rodziną chodzę na grzyby – tego w Italii nigdy nie zaznałem. Italia jest fascynująca, ale Polska również!

2021-09-13 18:26

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zbaw nas od nienawiści

Niedziela szczecińsko-kamieńska 16/2022, str. VIII

[ TEMATY ]

felieton

Sprawiedliwy pokój musi opierać się na solidarności, a nie nienawiści.

Rosjanie ze swoim prezydentem na czele bardzo gorliwie i starannie zapracowują sobie na to, żeby ich wszyscy znienawidzili. Już samo bezprawne zajęcie Krymu w 2014 r. i wsparcie separatystów w Donbasie mogło wzbudzić wielką nienawiść. Byłem zdziwiony jeżdżąc potem po całej Ukrainie, że objawów jakiejś szczególnej niechęci do Rosjan nie zauważyłem. Owszem, czczono ukraińskich bohaterów walczących i ginących w tej wojnie, owszem mimo propagandowych starań Rosji nikt nie miał wątpliwości, że toczy się wojna z Rosją, a nie jakimiś marionetkowymi „separatystami”, owszem przekonanie, że „Krym nasz” było powszechne. Ale to wszystko według moich obserwacji nie przekładało się na nienawiść do Rosjan. Społeczne więzi między tymi narodami były bardzo silne, w końcu przez wieki żyli razem w jednym państwie, mieszane rodziny rosyjsko-ukraińskie to zjawisko powszechne. Dla znacznej części obywateli Ukrainy językiem domowym jest rosyjski, co zresztą nie przeszkadza im być ukraińskimi patriotami. O silnych więziach gospodarczych nawet nie warto wspominać – trwały mimo toczących się walk, co zawsze wzbudzało moje zdziwienie. Z ogromnym szacunkiem przez ćwierć wieku obserwowałem jak moi ukraińscy przyjaciele rozwijają swoją tożsamość nie w opozycji i wrogości do sąsiadów, ale w poczuciu własnej wartości.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Modlitwa za miasto Gorzów

2024-05-10 23:11

[ TEMATY ]

Modlitwa za miasto Gorzów

Stwoarzyszenie św. Eugeniusza de Mazenoda

Jarosław Libelt

Właśnie trwa całonocna adoracja Najświętszego Sakramentu

Właśnie trwa całonocna adoracja Najświętszego Sakramentu

Dziś rozpoczęła się trzydniowa modlitwa za Gorzów i jego mieszkańców.

Właśnie trwa całonocna adoracja Najświętszego Sakramentu, którą animują przede wszystkim gorzowskie wspólnoty Odnowy w Duchu Świętym.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję