Reklama

Moim zdaniem

Przyjaźń ponad przepaścią

Internet, który ma służyć komunikacji, staje się narzędziem agresji i powodem oddalania się ludzi od siebie.

Niedziela Ogólnopolska 34/2021, str. 19

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mój ojciec miał przyjaciela jeszcze z czasów przedwojennych. Razem dorastali w niewielkiej miejscowości na Pomorzu. Razem byli harcerzami. Nawet podczas niemieckiej okupacji przez jakiś czas razem byli w obozie koncentracyjnym Stutthof. Po wojnie ich drogi się rozeszły. Mój ojciec został w 1948 r. aresztowany przez władze komunistyczne pod zarzutem szpiegostwa na rzecz Stanów Zjednoczonych, a w uzasadnieniu wyroku sądowego jako żołnierzowi Armii Krajowej napisano, że z uwagi na duże doświadczenie z okresu okupacji jest niebezpieczny w okresie odbudowy państwa ludowego. Ojciec podczas wojny służył w wywiadzie zagranicznym AK. Jego przyjaciel po wojnie zapisał się do komunistycznej partii; trudno powiedzieć, czy z autentycznego przekonania, czy też aby robić karierę i wygodniej żyć. Co ciekawe, po wyjściu mojego ojca z więzienia w 1956 r. ich przyjaźń była kontynuowana. Mimo iż nie byliśmy rodziną, razem z siostrą nazywaliśmy przyjaciela naszego ojca wujkiem. Choć dużo różniło ojca z wujkiem, to często się spotykali i spędzali razem dużo czasu. A to na rozmowach, a to na wspólnym kibicowaniu naszym sportowcom oraz na uroczystościach rodzinnych. Sprawy społeczno-polityczne były dla nas bardzo istotne. W rodzinie wszyscy negatywnie ocenialiśmy komunistyczne władze. Żyliśmy informacjami pochodzącymi z zachodnich rozgłośni radiowych, z prasy i książek drugiego obiegu. Towarzyszyła nam nadzieja – chwilami wydawało się wbrew nadziei – że coś się wydarzy i system totalitarny upadnie. A przyjaźń trwała mimo wszystko... Różnice nie tworzyły niepokonalnych przepaści. I nie chodziło o to, aby uznać wszystkie poglądy za równie prawdziwe i dobre – byłoby to zakłamaniem rzeczywistości.

Przypominam sobie tę historię w kontekście różnych zjawisk, które obecnie w Polsce przeżywamy. Społeczeństwo bardzo się podzieliło. Nawet w rodzinach nie wszyscy potrafią ze sobą rozmawiać. Podziały dotyczą spraw politycznych, ekonomicznych, związanych z koronawirusem i tematami z nim pokrewnymi, takimi jak szczepionki, maseczki czy ewentualne covidowe paszporty. Rozdźwięk dotyczy także spraw wiary, moralności i roli Kościoła w życiu społecznym. Najbardziej jednak podziały te są widoczne na portalach społecznościowych w internecie. Pomijam tu generowany z premedytacją hejt, mający na celu atomizację społeczeństwa i, jak się wydaje, przemianę kultury chrześcijańskiej w neomarksistowską. Internet, który ma służyć komunikacji, staje się narzędziem agresji i powodem oddalania się ludzi od siebie. Kilka lat temu doświadczyłem przeniesienia relacji ze świata wirtualnego do realnego. Otóż miałem trudne relacje z pewnym internautą. Po wielu wymianach zdań w świecie wirtualnym spotkaliśmy się podczas pewnej konferencji naukowej. Obaj byliśmy prelegentami. Jak wynikło z późniejszej rozmowy, zastanawialiśmy się przed spotkaniem, jakie będą nasze reakcje podczas bezpośredniego kontaktu. Okazało się, że w świecie realnym potrzebujemy niewiele czasu, aby stać się kolegami. Skutkiem było też pozytywne przeobrażanie relacji wirtualnej. W bezpośrednim spotkaniu trzeba człowiekowi spojrzeć w twarz. Nie można być anonimowym, schowanym za nickiem i awatarem. I dlatego warto budować relacje przede wszystkim poza cyfrowym kontynentem.

A wracając do przyjaciela mojego ojca – wiem, że planował po przejściu na emeryturę pojechać na Jasną Górę, aby przystąpić do spowiedzi oraz pojednać się z Bogiem i Kościołem. Nie zdążył. Zmarł na zawał. Polecam go Bożemu Miłosierdziu i mam nadzieję, że mimo wszystko razem z moim ojcem nadal prowadzą przyjacielski dialog po drugiej stronie życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2021-08-17 13:39

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Papież: bł. Rajmund Llull uczył, jak służyć Panu i być szczęśliwym

2024-05-03 16:49

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Również i ten, kto zostaje papieżem, musi nadal dążyć do spotkania z Panem, do pełnego oddania się służbie Bożej - przyznał Franciszek na audiencji dla członków Fundacji Blanquerna z Uniwersytetu Rajmunda Llulla. Papież odniósł do postaci patrona tego barcelońskiego uniwersytetu. Bł. Rajmund Llull żył na przełomie XIII i XIV w. Był katolickim filozofem, matematykiem i pisarzem.

Tytułowym bohaterem jego napisanej w języku katalońskim powieści był Blanquerna, który zmagając się z różnymi problemami i pokusami dąży do chrześcijańskiej doskonałości. Zostaje też papieżem i reformuje Kościół.

CZYTAJ DALEJ

Rzeszowskie spotkania maryjne

2024-05-03 21:00

Irena Markowicz

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

Pani Rzeszowska na osiedlu Staroniwa

W maju, miesiącu przesiąkniętym wdzięcznością do naszej Matki w Niebie łatwiej też

odnajdujemy ślady jej obecności w naszym otoczeniu. Kamienna figura Pani Rzeszowa na osiedlu Staroniwa, bliźniaczo podobna do tej, która objawiła się Jakubowi Ado w 1513 na gruszy w ogrodzie bernardyńskim...

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję