Reklama

Niedziela Sandomierska

#WakacjezNiedzielą (cz. 4)

W kolejnym tygodniu wakacji zachęcamy do odwiedzin miejsca znanego zapewne wielu czytelnikom – ruin zamku Krzyżtopór w miejscowości Ujazd. Malownicze pozostałości zamku można dostrzec już z daleka, a świadczą one o jego dawnej okazałości.

Niedziela sandomierska 31/2021, str. IV

[ TEMATY ]

wakacje

Krzyżtopór

Ks. Wojciech Kania

Główne wejście do zamku ozdabiają krzyż i topór

Główne wejście do zamku ozdabiają krzyż i topór

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Niektórzy historycy mówią, że zamek w Krzyżtoporze był jedną z najbardziej okazałych rezydencji magnackich w Europie. Jednak pełnym swoim blaskiem świecił tylko 11 lat. Jego pomysłodawcą i fundatorem był Krzysztof Ossoliński, podkomorzy sandomierski, późniejszy wojewoda i poseł na sejm. Jego marzeniem było posiadanie siedziby przewyższającej rozmachem i przepychem inne rezydencje magnackie, a szczególnie pobliski zamek w Ossolinie, który należał do jego przyrodniego brata Jerzego. Pomysł na budowę Krzysztof Ossoliński zaczerpnął w trakcie licznych podróży oraz z zamiłowania do architektury włoskiej.

Budowa zamku

Prace budowlane zostały zapoczątkowane w 1620 r. pod kierunkiem Lauretiusa de Sente i trwały 24 lata. Według niektórych historyków de Sente odpowiedzialny był również za projekt architektoniczny rezydencji, jednakże brak w jego biografii innych podobnych realizacji nasuwa wniosek, że powierzono mu jedynie nadzór nad wykonawstwem, a autorem koncepcji i planów był ktoś inny. Zamek został wzniesiony w typie palazzo in fortezza. Jest to połączenie rezydencji mieszkalnej i zamku obronnego. Trzeba podkreślić, że styl zamku nawiązuje bardzo mocno do najwspanialszych włoskich rezydencji zamku Caprarola, który Krzysztof Ossoliński odwiedził w trakcie podróży do Rzymu. Zamek został wzniesiony na nietypowym planie wpisanej w pięciobok bastionowej fortyfikacji. Pałac, fortyfikacje i ogród – trzy główne elementy założenia – zostały powiązane osiowo. Bryła obejmująca pałac, oficyny i bastionowe pięcioboczne fortyfikacje typu nowo włoskiego zajmowała powierzchnię około 1,3 ha, a metraż wszystkich pomieszczeń wynosił 70 tys. m3. Zamiłowanie Krzysztofa Ossolińskiego do magii liczb i tajemniczych symboli astrologii miało zapewne wpływ na rozplanowanie i układ przestrzenny budynku pałacowego, który symbolizując trwanie w czasie rodu Ossolińskich, zgodnie z tradycją posiadać miał 4 baszty, 12 sal, 52 komnaty i 365 okien – analogicznie z układem pór roku, miesięcy, tygodni oraz dni w roku kalendarzowym. Jednak badania nie potwierdziły takiej prawidłowości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Tragiczne losy

Wiek XVI dla państwa polskiego obfitował w nieszczęśliwe wydarzenia związane m.in. z potopem szwedzkim. Przykre wydarzenia nie ominęły również rodu Ossolińskich, jak i całej posiadłości Krzyżtopór. Krzysztof Ossoliński po krótkiej chorobie zmarł 24 lutego 1645 r. Mimo iż był trzykrotnie żonaty, miał tylko jednego syna z pierwszego małżeństwa – Krzysztofa Baldwina. Niestety ten podczas wyprawy wojennej zginął w bitwie pod Zborowem w 1649 r. Wówczas Krzyżtopór przeszedł kolejno w ręce spokrewnionych rodzin Kalinowskich, Denhoffów, Morsztynów i Paców. 30 października 1655 r. Szwedzi pod wodzą gen. Duglasa zajęli zamek podstępem, nie oddając ani jednego strzału. Urządzili w nim swoją kwaterę, w której w 1657 r. gościł sam król Karol Gustaw. Opuściwszy na dobre Krzyżtopór jesienią 1657 r., Szwedzi zabrali ze sobą bogaty księgozbiór, cenne wyposażenie i elementy dekoracji. W tym wszystkim niezwykłe jest to, że nie uszkodzili murów zamkowych, jak mieli w zwyczaju. Pomimo dewastacji na dużą skalę gmach był wciąż zamieszkany, jednak kolejni właściciele Ujazdu nie mieli na tyle woli ani środków na zagospodarowanie ogromnej posiadłości, tak więc powoli zamek zaczął chylić się ku ruinie i stał się dla niektórych tylko romantyczną atrakcją, którą warto było pochwalić się przed gośćmi. W późniejszych wiekach potężne mury dawały schronienie polskim żołnierzom. Działo się tak podczas powstania styczniowego i w czasie okupacji hitlerowskiej. Dalszego zniszczenia dokonała Armia Czerwona, która ulokowała w Krzyżtoporze swoje magazyny, wysadzając przy okazji część murów. W okresie powojennym Krzyżtopór stał się własnością Skarbu Państwa, a turystom udostępniono go dopiero w 1991 r. Od 2007 r. opiekę nad zamkiem sprawuje Urząd Gminy w Iwaniskach.

Reklama

Dawne piękno

Zachowane dziś ruiny opisywanej posiadłości składają się z trzech powiązanych ze sobą elementów: obronnych murów, usytuowanej w ich obrębie rezydencji oraz rozłożonego u ich stóp ogrodu. Główny wjazd udekorowany jest przedstawieniem krzyża oraz topora, herbu rodowego Toporczyków – Ossolińskich. Za sienią wjazdową znajduje się obszerny, trapezowaty dziedziniec, po bokach zamknięty piętrowymi oficynami z wieżowymi pawilonami. W oficynie zachodniej znajdowały się niegdyś pomieszczenia gospodarcze, a w podziemiach wschodniej stajnie. Z dziedzińca wąski korytarz, rozdzielający pałac, prowadzi na eliptyczny dziedzińczyk, otoczony otwartymi galeriami przejazdowymi. W tej części znajdowały się najbardziej reprezentacyjne pomieszczenia rezydencji, w tym klatka schodowa i kaplica. Dziedziniec pełen jest udekorowanych elewacji, gdzie we wnękach okien znajdowało się 40 figur przodków Krzysztofa Ossolińskiego i przedstawicieli skoligaconych rodzin. W północnej części pałacu dominowała, umieszczona nad jadalnią, dwukondygnacyjna sala balowa z balkonem muzycznym dla orkiestry i lożami wzdłuż ścian, za nią ośmioboczna baszta, podobno ze szklanym przykryciem. Za nią znajdował się taras z rozległym widokiem na okolicę i ogród z egzotycznymi drzewami i kwiatami, sprowadzonymi głównie z Włoch.

Legendy zamkowe

Niemalże każdy zamek ma swoje tajemnicze miejsca i nadzwyczajne opowieści. Krzyżtopór również pełen jest ciekawostek opartych na legendach, może nie do końca zweryfikowanych, to jednak świadczących o wielkim wrażeniu, jakie wywierała ta rezydencja wśród ówczesnych mieszkańców Polski. I tak miała tam być jadalnia mieszcząca się w wieży z kryształowym sufitem, z widokiem na akwarium wypełnionym kolorowymi i egzotycznymi rybkami. Stajnie na 300 koni w podziemiach, doświetlane przez specjalnie ułożone zwierciadła z marmurowymi żłobami, budziły zachwyt niejednego gościa. W podziemiach pałacu, a dokładniej na dnie wieży, do dziś mieści się ponoć źródełko o nazwie Krzyżtopożanka, którego woda jest smaczna i niezwykle zdrowa. Istnieje tu również tajemniczy tunel, który może prowadzić nawet do oddalonego o 20 km zamku Ossolińskich w Ossolinie. A wieczorową porą, prawdopodobnie po murach, przechadzają się Biała Dama i duch syna Krzysztofa Ossolińskiego, Baldwina.

2021-07-27 12:14

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stypendyści na wakacjach

Podopieczni Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia pojechali w tym roku na dwa tygodnie do Olsztyna - stolicy Warmii i Mazur. Letni obóz w odległości ponad 400 km od domu - bo tyle mają do pokonania podopieczni z terenu archidiecezji częstochowskiej - to dla wielu spore przeżycie. Grupa młodsza - gimnazjaliści i uczniowie szkół średnich pożegnali się z rodzicami 5 lipca. Mszę św. odprawił dla nich w kościele akademickim pw. św. Ireneusza w Częstochowie ks. Marek Bator - duszpasterz akademicki, a jednocześnie koordynator Fundacji na terenie naszej archidiecezji.

CZYTAJ DALEJ

Francja: wyjątkowa Wielkanoc z rekordową liczbą nowych katolików

2024-03-26 18:40

[ TEMATY ]

Francja

twitter.com

Kościół we Francji przygotowuje się w do wyjątkowej Wielkanocy z kolejną rekordową liczbą katechumenów. Choć dokładne dane nie zostały jeszcze ogłoszone, to szacuje się, że chrztów dorosłych będzie w tym roku o co najmniej 30 proc. więcej. To prawdziwa epidemia, a raczej niespodziewany cudowny połów - przyznaje ks. Pierre-Alain Lejeune, proboszcz z Bordeaux.

Zauważa, że wszystko zaczęło się półtora roku temu, kiedy do jego parafii zgłosiło się w sprawie chrztu kilkadziesiąt osób, tak iż obecnie ma osiem razy więcej katechumenów niż dwa lata temu. Początkowo myślał, że to przejaw dynamizmu jego parafii. Szybko jednak się przekonał, że nie jest wyjątkiem. Inni proboszczowie mają ten sam «problem», są przytłoczeni nagłym napływem nowych katechumenów.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś o namaszczeniu podczas Mszy Krzyżma

2024-03-28 12:34

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Julia Saganiak

- Czas naszego życia, działania, aktywności w Kościele jest czasem łaski Boga, ciągłego Bożego działania, miłości, miłosierdzia - mówił kard. Ryś podczas Mszy Krzyżma.  

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję