Reklama

Cała prawda o Funduszu Kościelnym

Premier Donald Tusk zapowiedział rozpoczęcie prac nad przekształceniem Funduszu Kościelnego w dobrowolny odpis podatkowy przekazywany przez wiernych. Opracowaniem zasad, które mają być skonsultowane z Kościołami i związkami wyznaniowymi, ma się zająć specjalny międzyresortowy zespół.

Niedziela Ogólnopolska 27/2021, str. 20-21

Bożena Sztajner/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Fundusz Kościelny został ustanowiony w 1950 r., a na jego budżet miały się składać dochody uzyskiwane z upaństwowionych nieruchomości ziemskich związków wyznaniowych (tzw. dóbr martwej ręki) oraz z dotacji państwowych. Jego celem miało być finansowanie potrzeb tych związków i prowadzonej przez nie działalności charytatywnej w oparciu o kryterium dochodowości, a nie wartość przejętego przez państwo majątku. Wydatkowanie środków miało być swego rodzaju świadczeniem wzajemnym, polegającym na przekazywaniu określonych kwot dla danego związku wyznaniowego proporcjonalnie do dochodu, jaki generowały nieruchomości przejęte na rzecz Skarbu Państwa. Powyższy przepis w praktyce nie był i nie jest wykonywany. Nie została bowiem wykonana całkowita inwentaryzacja nieruchomości ziemskich przejętych na własność państwa, nie próbowano również ustalić wysokości płynących z nich dochodów oraz metody ich szacowania. Obecnie taka inwentaryzacja jest w zasadzie niemożliwa.

Reklama

Jeśliby ustawa była realizowana prawidłowo, same dochody z nieruchomości odebranych Kościołowi powinny zapewnić utrzymanie całego Funduszu Kościelnego, bez konieczności dotowania go. W rzeczywistości jednak jedynym źródłem jego finansowania od momentu jego powstania aż do teraz są dotacje z budżetu państwa. Kwota zaś tych dotacji jest wprawdzie co roku określana, ale na podstawie nigdzie niesprecyzowanych kryteriów, a więc zupełnie arbitralnie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zarząd powierniczy

Mimo podjętej na początku lat 90. ubiegłego wieku próby reformy i doprowadzenia działalności Funduszu Kościelnego do zgodności z wymogami ustawy mechanizm funkcjonowania Funduszu nie był i nadal nie jest zgodny z jej przepisami. Aktualnie Fundusz, zgodnie z zasadą równouprawnienia Kościołów i innych związków wyznaniowych, działa na rzecz wszystkich związków wyznaniowych, mających uregulowany status prawny w Rzeczypospolitej Polskiej. Także tych, od których nie przejęto żadnych nieruchomości albo które w 1950 r. jeszcze nie istniały. Nie wydano też aktu wykonawczego do przepisu ustawy, aby dochody z nieruchomości ziemskich związków wyznaniowych, upaństwowionych na podstawie tejże ustawy, były odprowadzane na Fundusz Kościelny, co prowadzi do uzasadnionych zastrzeżeń, że Skarb Państwa miał – i ma je nadal – w zarządzie powierniczym, pobierał pożytki z nieruchomości ziemskich i wbrew przepisom ustawy nie przekazywał ich na Fundusz Kościelny.

Narzędzie polityki

Reklama

Fundusz Kościelny w momencie powstania został zobligowany do finansowania następujących zadań: utrzymanie i odbudowa kościołów, objęcie duchownych ubezpieczeniem chorobowym i specjalnym zaopatrzeniem emerytalnym oraz wykonywanie działalności charytatywno-opiekuńczej. Jednakże, zdaniem dr. Michała Zawiślaka, struktura wydatków Funduszu w latach 1951-89 ulegała licznym modyfikacjom. Zmiany te wynikały ze stanu relacji państwo – Kościół katolicki. Fundusz Kościelny stał się bowiem narzędziem realizacji polityki wyznaniowej państwa. Do 1989 r. wydatkowanie środków z Funduszu Kościelnego aż w 2/3 przeznaczone było na finansowanie zadań nieznajdujących oparcia w przepisach ustawy. Co bulwersujące – dowody księgowe z tamtych czasów potwierdzają ogromną skalę finansowania działań wymierzonych przeciwko Kościołowi katolickiemu, np. do 1989 r. ze środków Funduszu Kościelnego finansowano działalność m.in. Centralnej Szkoły Partyjnej PZPR. Z kolei objęcie duchownych systemem ubezpieczeń społecznych uzależnione było od przyjęcia przez nich określonych postaw (np. podpisanie umowy dotyczącej prowadzenia punktu katechetycznego).

Począwszy od 1990 r., środki Funduszu Kościelnego przeznacza się na wymienione w ustawie cele. Jak czytamy na stronie internetowej Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, udzielane są m.in. na prowadzenie przez kościelne osoby prawne: zakładów opiekuńczo-leczniczych, domów opieki społecznej, domów starców, domów samotnej matki, domów dziecka, schronisk dla bezdomnych i jadłodajni, zakładów wychowawczych i specjalnej troski, specjalistycznych zakładów dla głęboko upośledzonych dzieci i dorosłych itd. Z Funduszu Kościelnego finansowane są remonty i konserwacja zabytkowych obiektów sakralnych i kościelnych. Wreszcie Fundusz Kościelny finansuje w części lub całości składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i wypadkowe (a w określonych przypadkach także składki na ubezpieczenie zdrowotne) części duchownych i osób życia konsekrowanego. Dominującą pozycję w tej grupie wydatków stanowią środki przekazywane do ZUS z tytułu składek na ubezpieczenia członkiń i członków zakonów kontemplacyjnych, misjonarzy, części księży oraz sióstr i braci zakonnych.

Pretensje

Reklama

W ostatnich latach nastąpiło wiele zawirowań wokół Funduszu Kościelnego, głównie o charakterze politycznym, które znacząco wpłynęły na wysokość jego budżetu. Warto wiedzieć, że w latach 2010-15, mimo iż nie uległ zmianie katalog celów Funduszu Kościelnego, nie dokonano w tym zakresie żadnej nowelizacji przepisów – jego środki finansowe w całości wydatkowane były na opłacanie składek na ubezpieczenia części duchownych i osób życia konsekrowanego. Zaprzestanie finansowania pozostałych celów uzasadniano problemami budżetowymi. W tym samym czasie trwała batalia części polityków, postulujących likwidację Funduszu w zamian za dobrowolny odpis w wysokości 0,3% należnego podatku. Powołano nawet specjalne zespoły – kościelny i państwowy, które miały wypracować wspólne stanowisko. Niestety, nie udało się osiągnąć porozumienia.

Na tym sprawa się jednak nie skończyła, bo w latach 2014-19 Najwyższa Izba Kontroli (NIK) dokonywała kontroli wydatkowania środków z Funduszu Kościelnego. Jej raporty potwierdziły istnienie realnego problemu: budżet Funduszu Kościelnego przez wiele lat był i nadal jest niedoszacowany, a brakujące środki były i są uzupełnianie z rezerwy ogólnej i rezerw celowych. Co więcej, wraz ze wzrostem minimalnego wynagrodzenia co roku będzie też opiewał na coraz to wyższe kwoty.

Konkluzje

Fundusz Kościelny to instytucja będąca jednym z licznych reliktów PRL w polskim prawie wyznaniowym. Instytucja, która wprawdzie odbiega znacząco od aktualnych standardów wolności sumienia i religii oraz odpowiadających im zasad finansowania związków wyznaniowych ze środków publicznych, ale która nadal stanowi poręczne narzędzie polityki wyznaniowej państwa, a raczej jej braku.

Szczególnie uwidoczniło się to w latach 2010-16. Ograniczenie wydatkowania środków z Funduszu Kościelnego bez podstawy prawnej, a następnie zwiększanie jego budżetu tylko na podstawie politycznej decyzji parlamentu, błędne planowanie tego budżetu, przedkładanie wzajemnie wykluczających się projektów ustaw, tworzenie ad hoc wewnętrznych regulacji – to tylko najważniejsze tego przykłady.

By w przyszłości wyeliminować podobne sytuacje, należy albo zastąpić Fundusz Kościelny możliwością dokonania odpisu podatkowego w racjonalnej wysokości na wybrany związek wyznaniowy, albo dokonać istotnych zmian w organizacji i funkcjonowaniu Funduszu. Przede wszystkim należy precyzyjnie określić jego cele. Udzielanie dotacji z Funduszu Kościelnego winno się dokonywać na podstawie kryteriów ustalonych w akcie normatywnym powszechnie obowiązującym, a nie tworzonych ad hoc wewnętrznych regulacjach MSWiA. Ustalana zaś co roku kwota dotacji na Fundusz Kościelny winna zależeć od czynników (makro- i mikroekonomicznych) opisanych precyzyjnie w ustawie, a nie od arbitralnej decyzji parlamentu.

Autor jest profesorem Uniwersytetu Opolskiego, prawnikiem, kanonistą, konsultorem Rady Prawnej KEP, ekspertem Komisji Konkordatowej

2021-06-29 13:49

Oceń: +11 -4

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Słona dieta powoduje stan zapalny mózgu i podnosi ciśnienie krwi

2025-08-22 17:39

[ TEMATY ]

mózg

nadciśnienie

Sól

Adobe Stock

Wpływ wysokiego spożycia soli na mózg to niedoceniany dotychczas czynnik ryzyka nadciśnienia – sugerują badania, o których informuje pismo „Neuron”

Nadciśnienie tętnicze dotyka dwie trzecie osób powyżej 60. roku życia i co roku przyczynia się do 10 milionów zgonów na całym świecie. Często bezobjawowe, schorzenie to zwiększa ryzyko chorób serca, udaru mózgu i innych poważnych problemów zdrowotnych. Około jedna trzecia pacjentów nie reaguje na standardowe leki, które działają przede wszystkim na naczynia krwionośne i nerki, zgodnie z długoletnim poglądem, że nadciśnienie tętnicze zaczyna się właśnie tam.
CZYTAJ DALEJ

Komunikat o uroczystościach pogrzebowych śp. abp. Józefa Kowalczyka

2025-08-22 11:28

[ TEMATY ]

Gniezno

abp Józef Kowalczyk

Bożena Sztajner/Niedziela

Abp Józef Kowalczyk

Abp Józef Kowalczyk

Publikujemy komunikat Kurii Metropolitalnej w Gnieźnie o terminie i przebiegu uroczystości pogrzebowych śp. arcybiskupa seniora Józefa Kowalczyka.

23 sierpnia 2025, sobota, godz. 11.00 – Msza św. za zmarłego Arcybiskupa w kościele parafialnym pw. Niepokalanego Serca NMP w Jadownikach Mokrych (diecezja tarnowska)
CZYTAJ DALEJ

Próba rozgrywania prezydenta

2025-08-23 07:09

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Polityka to sztuka pozorów – ale nawet w tej dyscyplinie przychodzi moment, w którym maska opada. Najnowsza odsłona sporu o tzw. Ustawę wiatrakową i jej prezydenckie weto pokazuje to aż nadto wyraźnie. Donald Tusk i jego koalicja rządząca zbudowali całą narrację na hasłach „obniżymy ceny energii” i „będziemy państwem przewidywalnym”. Problem w tym, że kiedy przyszło co do czego, zamiast spełniać obietnice, zaczęli rozgrywać… Karola Nawrockiego.

Bo właśnie Nawrocki, po zawetowaniu ustawy wiatrakowej, przedstawił własny projekt obniżki cen energii – pozbawiony kontrowersyjnych zapisów o wiatrakach, które pachniały lobbingiem. Co więcej, ustawa ta w kluczowych punktach jest kopią rozwiązań z wersji „wiatrakowej”. Logika podpowiadałaby, że skoro przepisy są takie same, większość sejmowa powinna poprzeć projekt bez wahania. A jednak wcale się do tego nie pali. Dlaczego? Bo nie chodzi o realne rozwiązania, tylko o polityczną grę i możliwość obarczenia winą kogoś innego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję