Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Mamy nowych kapłanów

Wigilia Zesłania Ducha Świętego to bardzo ważny dzień w życiu naszej diecezji – tego dnia odbywają się święcenia kapłańskie.

Niedziela sosnowiecka 22/2021, str. I

[ TEMATY ]

święcenia kapłańskie

święcenia prezbiteratu

Piotr Lorenc/Niedziela

Nowi kapłani z bp. Grzegorzem Kaszakiem, rektorem seminarium ks. Konradem Kościkiem, rodzicami i proboszczami rodzinnych parafii

Nowi kapłani z bp. Grzegorzem Kaszakiem, rektorem seminarium ks. Konradem Kościkiem, rodzicami i proboszczami rodzinnych parafii

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W tym roku sakrament kapłaństwa z rąk biskupa Grzegorza Kaszaka przyjęło dwóch prezbiterów. Święcenia odbyły się w bazylice katedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Sosnowcu. Do kapłańskiego grona dołączyli ks. Tomasz Jaskuła pochodzący z parafii Miłosierdzia Bożego w Sosnowcu i ks. Wojciech Jarczyk z parafii św. Barbary w Jaworznie.

– Trudno dokładnie powiedzieć, kiedy i jak odkryłem powołanie. Na pewno nie jest tak, że było ono „wynegocjowane” z Panem Bogiem na modlitwie – raczej byłem prowadzony poprzez wydarzenia, a modlitwa miała znaczenie o tyle, że przez te wydarzenia prowadziła i do nich przygotowywała. Jestem bardzo wdzięczny, że mogłem zetknąć się z bardzo wieloma wspólnotami – a były to i grupy odnowy posoborowej, i środowiska tradycyjne, i wspólnoty zakonne oraz oczywiście to wszystko, co wiąże się ze zwyczajnym życiem parafii. Cieszę się, że mogłem przynajmniej dotknąć tak wielu dróg do Pana Boga i z niejednej coś zaczerpnąć – powiedział ks. Tomasz Jaskuła. Jego ulubionym świętym jest Ignacy Loyola, choć bardziej ze względu na to, co Bóg przez niego zostawił – ponowne odkrycie wartości spotkania ze Słowem Bożym i przebywania z Bogiem na co dzień, niż przez sam życiorys.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ksiądz Wojciech Jarczyk swoje powołanie zaczął odkrywać na oazie prowadzonej w parafii i na lekcjach katechezy. – Ksiądz, z którym miałem lekcje religii, na jednej z nich zaproponował mi przyjście na spotkanie i tak zaczęła się moja droga z Panem Bogiem. Na pewno w sposób bardziej świadomy, niż wcześniej. Pod koniec liceum zrodziła się myśl o pójściu do seminarium, ale jak to było w przypadku Jonasza, tak w moim, trochę „uciekałem”. Po maturze poszedłem na studia z ekonomii. Czas wspaniały, dużo dobrych ludzi, którzy świadczyli o Bogu. W końcu nadeszła końcówka roku akademickiego i Bóg zaczął się znów upominać o swoje. Myśl o „byciu księdzem” wróciła. W taki sposób rodziło się moje powołanie. Na tej drodze byli księża i osoby świeckie. Wszyscy pomogli mi odnaleźć w tym zawirowaniu samego siebie i drogę, którą chce prowadzić mnie Pan. Z grona świętych, gdybym miał wymienić kogoś mi bliższego, na pewno byłby to św. Jakub Apostoł oraz Maryja. Czymś, co prowadzi mnie od początku z Panem Bogiem, w mniejszym lub większym stopniu jest adoracja oraz spotykanie się z Nim w słowie Bożym – powiedział ks. Wojciech Jarczyk.

Zanim klerycy przyjęli święcenia kapłańskie musieli 10 dni wcześniej, 12 maja, zdać egzamin magisterski. Wojciech Jarczyk napisał pracę na temat „Konspekt społeczny i znaczenie modlitwy w ukryciu w Mt 6, 6”, a Tomasz Jaskuła napisał pracę na temat „Pojęcie Kościoła jako sakramentu w nauczaniu Soboru Watykańskiego II”.

2021-05-26 08:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Władza, która realizuje się w służbie

W sanktuarium św. Andrzeja Boboli bp Rafał Markowski udzielił święceń kapłańskich diakonowi Mikhailowi Tkalichowi, jezuicie przynależącemu do Regionu Rosyjskiego Jezuitów.

W homilii warszawski biskup pomocniczy nawiązał do wieczernika i momentu ustanowienia w nim Eucharystii. Podkreślił, że to był czas, kiedy misja Chrystusa dobiegła końca, praca została ukończona, nastąpił koniec kazań i kres cudów, zostały zakończone pouczenia i definitywnie spełniły się wszelkie proroctwa.
CZYTAJ DALEJ

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania

2025-04-15 10:00

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Grażyna Kołek

Chrystus nie musi udowadniać swojego zmartwychwstania. On żyje niezależnie od tego, czy ja tego chcę czy nie, czy w to wierzę czy neguję. Kwestia zmartwychwstania nie jest problemem Jezusa, ale naszym problemem. To ja muszę podjąć decyzję, czy w to wierzę czy to odrzucam.

Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono». Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka. Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek zakończył swój pontyfikat w uroczystość Niedzieli Wielkanocnej

2025-04-21 16:05

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

Włodzimierz Rędzioch

Msza św. na placu św. Piotra w święto Zmartwychwstania Pańskiego jest jedną z najbardziej uroczystych i najważniejszych w roku. Przyciąga tłumy wiernych, również dlatego, że kończy się papieskim błogosławieństwem Urbi et Orbi. W tym roku, ze względu na stan zdrowia Franciszka jego udział w uroczystości stał pod znakiem zapytania, chociaż jego ostatnie „wypady” – na plac św. Piotra, do bazyliki św. Piotra i bazyliki Matki Bożej Większej - wskazywały, że Papież jest w stanie uczestniczyć publicznej uroczystości i udzielić błogosławieństwa.

Od zawsze starałem się być na tej szczególnej Mszy św. I tak też było tego roku. W połowie Eucharystii postanowiłem udać się na dach tzw. Braccio Carlo Magno, monumentalnego korytarza, który łączy lewą kolumnadę placu z fasadą bazyliki – jest to miejsce zarezerwowane dla dziennikarzy, fotografów i kamerzystów akredytowanych przy watykańskim Biurze Prasowym, z którego roztacza się wspaniały widok na plac św. Piotra i fasadę bazylik. Musiałem wyjść z placu i wejść do Watykanu przez boczną bramę zarezerwowaną dla pracowników watykańskich, bramę Perugino. Cała strefa była kontrolowana przez policję i przepuszczono mnie tylko dlatego, że miałem legitymację watykańską. Teren kontrolowano też z helikoptera, który krążył po okolicy. W Watykanie, przed Domem św. Marty było pusto – stali tylko żandarmi watykańscy, którzy poinformowali mnie, że Franciszek przyjmuje wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych, Jamesa Davida Vance’a. Jak się później dowiedziałem, było kilkuminutowe spotkanie na wymianę życzeń z okazji Świąt Wielkanocnych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję