Reklama

Niedziela Łódzka

Parafia odważnego biskupa

Bez wątpienia do takich należy wspólnota parafialna w Szczawinie, której patronuje św. Stanisław, biskup i męczennik.

Niedziela łódzka 19/2021, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Justyna Kunikowska/Niedziela

Ołtarz boczny z obrazem św. Stanisława, który uratowano z pożaru w roku 1987

Ołtarz boczny z obrazem św. Stanisława, który uratowano z pożaru w roku 1987

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Święty patron urodził się w Szczepanowie k. Bochni. Mając zaledwie 25 lat, przyjął święcenia kapłańskie. Wkrótce powołano go do pracy w kurii krakowskiej, a książę Bolesław II Szczodry mianował go swoim kapelanem. Jako 35-letni duchowny został następcą bp. Suły Lamberta. Budował katedrę na Wawelu bez uszczerbku dla ewangelizacji i troski o diecezję. Zyskał bardzo szybko uznanie za wrażliwość na krzywdę i biedę ludzką, za miłość do prawdy i nietolerowanie obłudy. Był pokorny, mądry i współczujący, odważnie stawiał czoła skomplikowanej wówczas sytuacji politycznej.

Dobra współpraca z Bolesławem przebiegała w atmosferze przyjaźni. Biskup w Rzymie zabiegał o koronację dla Bolesława, a ten wspierał materialnie diecezję. Wkrótce przyjaźń ustąpiła narastającemu konfliktowi, którego bezpośrednim powodem była krytyka niemoralnego życia króla oraz okrutnej surowości i brutalności wobec poddanych. Biskup najpierw prosił, zanim zaczął publicznie upominać monarchę za powodowanie publicznego zgorszenia. Napięta sytuacja doprowadziła do ekskomuniki rzuconej na władcę, a ten w odwecie pozwał biskupa przed sąd królewski, czego biskupowi zabraniało prawo kanoniczne. W takiej sytuacji król sam wydał i wykonał wyrok. A stało się to 11 kwietnia 1079 r. Gdy biskup sprawował Mszę św. w kościele Na Skałce, król zamordował go w okrutny sposób.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Narodowe pojednanie

Reklama

Wieść o straszliwym mordzie szybko rozeszła się po całym królestwie i dała początek narastającemu kultowi męczennika. Kult umacniał się poprzez cuda i łaski za jego wstawiennictwem. Najsławniejszym cudem, utrwalonym na wielu obrazach, jest wskrzeszenie Piotrawina.

Kanonizacji męczennika dokonał 8 września 1253 r. papież Innocenty IV w bazylice św. Franciszka w Asyżu. 8 maja 1254 r. w Polsce ogłoszono uroczyście, że biskup został świętym. Był to symboliczny dzień krótkiego pojednania całego narodu. Odtąd orędownictwo świętego patrona towarzyszy nieustannie dziejom Polski.

W 1963 r. papież Jan XXIII ustanowił św. Stanisława, biskupa i męczennika, obok św. Wojciecha i Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, głównym patronem naszej Ojczyzny, a Jan Paweł II nazwał go „patronem chrześcijańskiego ładu moralnego” i to stwierdzenie można śmiało odnieść do naszej współczesności.

Kult św. Stanisława nieustannie trwa, szczególnie w trzech miejscowościach: Krakowie, Szczepanowie i Piotrawinie. Jest także patronem kilku diecezji w Polsce. Oprócz kaplic istnieje 270 kościołów jemu dedykowanych, w tym 7 w naszej archidiecezji, chociaż 3 z nich mają w nim drugiego patrona.

Szczawińska parafia

Historia Szczawina sięga I połowy XIV wieku, zaś sama parafia została erygowana przez abp. gnieźnieńskiego Wojciecha Jastrzębca ok. 1430 r. Wtedy też został zbudowany drewniany kościół św. Anny. Nie wiadomo, kto był pierwszym proboszczem, a kolejny – ks. Michał z Pacanowa – nie poświęcał wiele czasu kościołowi i parafii z powodu częstych wyjazdów do Rzymu.

Reklama

Dlatego abp Ignacy Krasicki – aby zapewnić parafianom opiekę duszpasterską – połączył w 1796 r. parafię szczawińską z klasztorem franciszkanów w Łagiewnikach, którzy w latach 1796-97 zbudowali drugi, również drewniany, kościół św. Stanisława i zarządzali nim do 1900 r.

Warto podkreślić, że na początku XX wieku parafia szczawińska nie uległa dynamicznie rozwijającemu się wówczas mariawityzmowi, o czym śp. ks. Józef Wagner, dawny szczawiński proboszcz, napisał: „Należy wspomnieć o dzielnym obrońcy wiary (...), jakim był ks. Jan Świątkowski, który stawił czoła najtrudniejszym dla parafii zagrożeniom (...). Nikt nie przeszedł do mariawitów. Starsi parafianie wspominają ten religijny sukces, że parafię Szczawin stawiano za przykład, (...) sławiąc postawę wiernych dla Boga i Kościoła”.

Pożar i budowa

W 80. latach XX wieku o szczawińskich parafianach znów było głośno. Razem ze wspomnianym proboszczem ks. Wagnerem przez 5 lat dokonali wielu napraw i remontów, podejmując wiele działań duszpasterskich. Pod koniec Wielkiego Postu w 1987 r., w nocy z 23 na 24 marca, los ciężko doświadczył pożarem zarówno kościół, jak i ks. Wagnera, który doznał szoku. Ileż bólu, pokory i pogodzenia się z losem było w tym człowieku leżącym krzyżem w błocie przed płonącą świątynią, której próby ratowania spełzły na niczym; uratowano zaledwie kilka elementów wyposażenia.

Reklama

„W połowie drogi nie zmienia się zaprzęgu” – odpowiedział ks. Wagner na propozycję zmiany parafii. Determinacja proboszcza oraz wspólnoty parafialnej, oddanej wierze i Kościołowi, zaowocowała – w tamtych trudnych czasach – wybudowaniem obecnej murowanej świątyni, dedykowanej temu samemu patronowi, z zachowaniem jego kultu.

Świadczą o tym historyczne elementy wystroju budowli uratowane z pożaru: nad głównym wejściem – sgraffito, przedstawiające patrona i wezwanie: „Święty Stanisławie, módl się za nami”; wewnątrz – prawy, boczny XVIII-wieczny ołtarz z obrazem męczennika; figura patrona oraz – w zabytkowej dzwonnicy – jeden z trzech dzwonów nazwany imieniem Stanisław.

Kult ciągle żywy

O modlitewnych formach kultu św. Stanisława w tej parafii, jak uroczystość odpustowa i poprzedzające ją 40-godzinne nabożeństwo, a także nabożeństwo przed Najświętszym Sakramentem, które w każdy piątek (godz. 17.30-20.00) gromadzi wielu parafian, mówi z radością obecny proboszcz ks. Robert Kuźma, który pracę duszpasterską w parafii rozpoczął w lutym 2021 r.

Podkreśla, że został przyjęty przez parafian z dużą dozą serdeczności i życzliwości, a także deklaracją współdziałania – na początek w pracach porządkowych. To budzi wielką nadzieję, że uda się szybko pokonać zastane trudności, a także reaktywować działalność Bractwa św. Stanisława i św. Anny oraz chóru i orkiestry.

I niech święty patron wyprasza w niebie, aby szczawińska wspólnota parafialna nadal była dobrym przykładem trwałości w wierze.

2021-05-05 07:43

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wyjątkowe zabytki Szklar Górnych

Niedziela legnicka 47/2022, str. VI

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Marek Perzyński

Ołtarz główny kościoła

Ołtarz główny kościoła

Kościół w Szklarach Górnych to unikat i dobrze to widać, bo barokowy ołtarz i manierystyczna ambona po rewaloryzacji lśnią niczym klejnoty. Kryje też tajemnice, o czym przekonano się, gdy odkryto wejście do krypty.

Nie wiadomo, co stało się z trumnami. Gdy niedawno udrożniono wejście do krypty, okazało się, że to pomieszczenie jest puste. A była ono miejscem pochówków hrabiów von Ballestrem, rezydujących do 1945 r. w pałacu, który wciąż można oglądać w parku obok kościoła. Pałac jest okazały, godny pozycji jednego z najbogatszych i wpływowych rodów w tej części Europy, właścicieli licznych hut i kopalń na Górnym Śląsku. Ballestremowie wywodzący się z włoskiej arystokracji, byli katolikami, co w Niemczech, kolebce protestantyzmu, nie było oczywiste. W dziejach Szklar Górnych zapisali się oni złotymi zgłoskami, dzięki ich finansowemu wsparciu kościół przeszedł generalny remont. – Nad wejściem bocznym do kościoła, wisi tablica upamiętniająca prace remontowe i rekonsekrację kościoła – mówi proboszcz, ks. Paweł Kajl, salezjanin.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Słoweńcy w referendum odrzucili legalizację eutanazji. Lokalny Kościół nie kryje zadowolenia

2025-11-24 20:21

[ TEMATY ]

referendum

Słowenia

legalizacja eutanazji

odrzucenie

Adobe Stock

Kościół katolicki z zadowoleniem przyjmuje wynik referendum, w którym Słoweńcy odrzucili legalizację eutanazji w formie wspomaganego samobójstwa. W niedzielnym referendum około 53 procent obywateli głosowało przeciwko ustawie przyjętej w lipcu przez parlament w Lublanie. „Cieszymy się, że zwyciężyła świadomość, iż każde ludzkie życie jest cenne i nienaruszalne, i że musimy je chronić jako najwyższą wartość, bez względu na okoliczności" - nie kryje zadowolenia biskup Novo Mesto, Andrej Saje, przewodniczący Konferencji Episkopatu Słowenii.

W referendum przeprowadzonym 23 listopada większość obywateli zagłosowała przeciw ustawie o wspomaganym samobójstwie. „Nie" uzyskało 53,44 proc., „tak" - 46,56 proc., a frekwencja wyniosła niespełna 41 proc.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję