Starcie obu bokserów przyciągnęło na trybuny stadionu w Carson wielu fanów boksu. Był to spektakularny pojedynek z udziałem dwóch bardzo ofensywnie nastawionych pięściarzy.
Andrzej Fonfara bardzo dobrze zaczął walkę z Chavezem juniorem, który w przeszłości był mistrzem świata WBC kategorii średniej. Nie czekał na to, co zrobi Junior, tylko sam ruszył do ataku, trzymając przy tym uważnie gardę. Polski książę bił kombinacjami, a co najważniejsze trafiał rywala, który wydawał się być wyraźnie zaskoczony postawą Polaka. W drugiej rundzie Chavez junior był już trochę bardziej aktywny. Zaczął zadawać sporo ciosów na korpus, ale te kompletnie nie robiły wrażenie na Andrzeju Fonfarze. Kolejna runda rozpoczęła się od serii ataków Fonfary, który mocnymi i celnymi ciosami punktował przeciwnika. W pierwsze fazie walki widać było, że Polak jest znacznie szybszym bokserem.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Chavez junior próbował wciągać Polaka w swój styl walki, czyli w półdystans, ale nasz bokser znakomicie operował lewą ręką, a przy tym bardzo dobrze się bronił i wydłużał dystans. Na półmetku walki wydawało się, że Meksykanin ma dosyć poważne problemy z kondycją. W siódmej rundzie arbiter ringowy ukarał Fonfarę ostrzeżeniem za ataki ramionami. Trzeba przyznać, że to była dość kontrowersyjna decyzja sędziego. Nie wpłynęła ona jednak na postawę naszego boksera w ringu. Walka wciąż toczyła się pod dyktando Polaka.
Dziewiąta runda okazała się przełomowa. Meksykanin nie wytrzymał uderzenia krótkiego lewego sierpowego po zejściu. Chavez junior był liczony - po raz pierwszy w karierze znalazł się na deskach - na 55 sekund przed zakończeniem rundy i choć wytrwał do jej końca, to nie wyszedł już do walki. Tak postanowił narożnik Chaveza Juniora, który go poddał.
Tym samym Fonfara odniósł jedno z najważniejszych zwycięstw w polskim boksie zawodowym. Można je śmiało porównać do największych triumfów naszych zawodników na zawodowym ringu, czyli wygranych: Dariusza Michalczewskiego, Tomasza Adamka i Krzysztofa Włodarczyka, którzy zdobywali pasy mistrzów świata.
Zaraz po walce Polski Książę powiedział publicznie, że chce rewanżu z Adonisem z Stevensonem, z którym przegrał w ubiegłym roku walkę o pas mistrza świata wagi półciężkiej. Jeśli Andrzej Fonfara podtrzyma swoją formę z walki z Chavezem, to tytuł mistrza świata WBC stoi dla niego otworem.