Świadectwo oazowiczów z naszej archidiecezji stanowi swoisty prezent dla ojca Franciszka, czcigodnego sługi Bożego. W ten sposób pragną uczcić 100. rocznicę jego urodzin, która przypada 24 marca, i wyrazić wdzięczność za to, co mu zawdzięczają.
Wiara, odwaga i entuzjazm
Ksiądz Leonard Gołkowski wielokrotnie spotykał się z ks. Blachnickim. Był jednym z księży z naszej diecezji uczestniczących w oazie dla duchowieństwa w Krościenku prowadzonej przez jego. – Fundament dzieła stanowiły wiara i zawierzenie założyciela. Był to człowiek pokorny i odważny, mądry i wykształcony, a jego świadectwo porywało. Taki był jego charyzmat, że to, co mówił, przenikała wiara, i dlatego jego słowa trafiały do ludzi. Miał zaufanie do ludzi i był oddany całkowicie ruchowi. Jego duchowość urzekała i sprawiała, że ruch rozrastał się – opowiada ks. Leonard. I z nadzieją podkreśla: – Dzieło trwa, a jego założyciel to kandydat na błogosławionego. Był człowiekiem Kościoła, kochał żywy Kościół.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Ksiądz Gołkowski jako moderator prowadził oazy i kursy dla animatorów dla młodzieży z naszej diecezji. Podkreśla entuzjazm wiary młodych i to, jak pałały ich serca: – Po 15 dniach rekolekcji młodzi wyjeżdżali wstrząśnięci. To było wielkie przeżycie i dar tego ruchu.
Zachwyt liturgią
Pojechała na kurs dla animatorów do Krościenka, a potem tam została jako moderatorka. – Piękne było to, że ks. Blachnicki pokazywał wartość Kościoła i liturgii. Pierwszy mój pobyt w Krościenku spowodował zachwyt liturgią – mówi Teresa Pełka z parafii Narodzenia Pańskiego w Częstochowie. – To był moment wskazania przez niego, czym jest Kościół. Druga rzecz, której uczył, to, by uświadamiać sobie Boże prowadzenie. Nauczyłam się kochać Kościół. Jestem wdzięczna ks. Franciszkowi za wprowadzenie w Trójcę Świętą, zakochanie się w Duchu Świętym i Jezusie. Te aspekty, które przez niego weszły w moje życie, są do tej pory. Owocem tego jest zaangażowanie w Odnowie w Duchu Świętym – przyznaje. Wspomina też oazę dla młodzieży z naszej archidiecezji w Zakopanem. Wówczas odbył się wyjazd do Krościenka i tam młodzi spotkali się z ks. Blachnickim. Wręczył on im Pismo Święte, a wtedy Biblia była obiektem marzeń.
Drogowskazy
– Postać ks. Blachnickiego była dla nas mało znana, a poznanie jego myśli stało się dla nas ważną częścią życia – zaznaczają Małgorzata i Sławomir Wolscy z parafii św. Jakuba Apostoła w Krzepicach, para regionu wieluńskiego. Pani Małgorzata trafiła do wspólnoty oazowej jako nastolatka. Dziś mówi o przebytej drodze: – Charyzmat Ruchu Światło-Życie ukształtował moją młodość i dorosłość. To przestrzeń, która mnie zbudowała, nauczyła modlitwy i relacji z ludźmi. To jest całe moje życie. Państwo Wolscy w Domowym Kościele odnaleźli to, czego szukali: – Jako sposób na życie ciągle odkrywamy drogowskazy nowego człowieka, które są tożsame z tymi pragnieniami, i dlatego ta wspólnota nas zachwyciła. Ta wspólnota jest nam dana od Boga przez ręce ks. Franciszka po to, aby sakrament małżeństwa był tym, czym w założeniu Boga powinien być. Pan Sławomir dodaje: – Niesamowitym darem jest modlitwa, tzw. namiot spotkania, a kolejnym – dialog małżeński. Niesamowite jest to, jak Jezus potrafi odnawiać relacje. Małżonkowie zgodnie twierdzą: – Z upływem lat nie nudzimy się sobą, odkrywamy siebie na nowo dlatego, że do dialogu jest zapraszany Jezus i On czyni takie cuda.
Więcej na: www.czestochowa.niedziela.pl