Na wystawie prezentowanych jest 20 fotografii. Patrząc na nie, odnosi się wrażenie, że ich bohaterowie „pozują” fotografowi, choć nie do końca jest to prawdą. Marcin Soja od dawna interesuje się fotografią, a zdjęcia przyrodnicze powstają zazwyczaj podczas spacerów po Tarnobrzegu.
– Fotografia zainteresowała mnie dawno temu, ale na dobre, zwłaszcza fotografią przyrodniczą, zająłem się kilka lat temu. Każdy, kto ma jakąś styczność z fotografią, doskonale wie, że nie jest to tanie hobby z uwagi na ceny sprzętu, ale możliwość obcowania z naturą, podglądania jej i uchwycenia tego jedynego kadru wynagradza wszystko. Zdecydowana większość zdjęć powstała podczas spacerów po Tarnobrzegu albo Budzie Stalowskiej, będącej prawdziwym rajem dla przyrodników z uwagi na niezwykłe bogactwo fauny – mówi Marcin Soja.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Na wystawie można oglądać zdjęcia przedstawicieli ssaków czy owadów, które są ulubionymi obiektami do fotografowania dla pana Marcina. – Bardzo lubię makrofotografię. By uchwycić np. piórolotka śnieżynkę, malutkiego motylka, oko obiektywu musi od niego dzielić zaledwie kilkanaście centymetrów. Przyznaję, że jestem bardzo zadowolony, iż udało mi się go wypatrzyć i sfotografować, bo to naprawdę zjawiskowy owad. Ma skrzydełka zbudowane jakby z pięciu piórek podobnych do ptasich i – na co wskazuje sama nazwa – jest cały biały. Niemniej najbardziej zakochałem się w pająku strojnisiu nadobnym. Ujęły mnie jego oczy, w których, gdy powiększyłem fotografię, dostrzegłem swoje odbicie. Bardzo lubię także zdjęcie ukazujące łanię jelenia szlachetnego z kilkumiesięcznym cielaczkiem, na co wskazują cętki na jego sierści. Idą sobie przez staw okolony trzciną, pokryty rozkwitającymi nenufarami.
Jak dodaje autor zdjęć, fotografowanie zwierząt nie należy do łatwych. Trzeba być cały czas czujnym, ostrożnym i szybkim. – Zwierzęta o wiele wcześniej wiedzą o naszej obecności niż my o ich, dlatego trzeba być stale gotowym na spotkanie z nimi, by zdążyć nacisnąć migawkę, by na zdjęciu nie pozostał tylko zad i tylne nogi wyciągnięte w biegu – tłumaczy fotograf.
Przyznaje również, że najlepsze zdjęcia wychodzą przed świtem, ponieważ wtedy jest większa szansa na spotkanie ze zwierzętami, ponadto poranne światło jest bardzo wdzięczne do fotografowania. Nierzadko także zdarza mu się zrobić zdjęcie jakiemuś owadowi, ptakowi, które nie są mu znane. Tak było w przypadku mierzwicy osowatej, owada bardzo rzadko występującego w całej Europie, znajdującego się na czerwonej liście w kategorii NT, czyli gatunków bliskich zagrożenia. – Jest to zdecydowanie moja najcenniejsza obserwacja w świecie owadów – stwierdza.
Zdecydowana większość zdjęć powstała podczas spacerów po Tarnobrzegu albo Budzie Stalowskiej, będącej prawdziwym rajem dla przyrodników z uwagi na niezwykłe bogactwo fauny – mówi Marcin Soja.
Marcin Soja profesjonalne zdjęcia przyrody wykonuje od 2015 r. Wystawa w Bibliotece Pedagogicznej w Tarnobrzegu jest jego pierwszą indywidualną ekspozycją. Swoje najnowsze okazy fotograficzne prezentuje na bieżąco na profilu facebookowym