Pytanie czytelnika:
Ostatnio staram się regularnie czytać Pismo Święte, szczególnie Nowy Testament. Moją uwagę przykuł rodowód Pana Jezusa. W związku z tym mam pytanie: po co on jest i dlaczego nie ma go w przypadku Matki Bożej?
Rodowód czy też genealogia (można zamiennie używać tych terminów) służy temu, by wykazać swoje bądź czyjeś pochodzenie. Innymi słowy – by udowodnić, że tacy, a nie inni ludzie byli konkretnymi przodkami danego człowieka. W grę wchodzi też przynależność do jakiegoś narodu bądź plemienia.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Jeśli chodzi o Biblię, to na jej kartach odnajdziemy kilkadziesiąt genealogii (ok. 30). Jest ich zatem sporo. Największa z nich to ta zapisana w pierwszych dziewięciu rozdziałach 1 Księgi Kronik, która zawiera spis biblijnych postaci od Adama do króla Saula. W każdym razie rodowód to osobny, literacki gatunek. Każdej genealogii należałoby się przyjrzeć osobno.
Reklama
W czasach współczesnych ludzie legitymują się dowodem tożsamości, nikt nie pyta ich o przodków. W czasach antycznych było inaczej. Każdy musiał znać na pamięć swoich antenatów, by udowodnić własne pochodzenie i w ten sposób się zaprezentować, przedstawić. Zresztą do tej pory na Bliskim Wschodzie można spotkać niepiśmiennych beduinów (ludzi żyjących na pustyni), którzy bez zająknięcia są w stanie wyrecytować co najmniej kilkadziesiąt imion krewnych, od których się wywodzą. Na końcu zaś tego rodowodu pada rajskie imię – Adam.
Ewangelie według św. Mateusza i według św. Łukasza zawierają genealogię Jezusa z Nazaretu, ponieważ w ten sposób pokazują czytelnikom Jego królewskie, Dawidowe pochodzenie. Biblijni autorzy legitymują zatem Jego proweniencję. Ponieważ praktycznie wszystkie 27 ksiąg Nowego Testamentu zainteresowane są wyłącznie Jezusem Chrystusem, Jego egzystencją, nauczaniem, przesłaniem i praktyką życia naśladujących Go ludzi, nikogo nie powinno dziwić, że dwie z nich zawierają Jego rodowód.
Jeśli chodzi o Matkę Bożą, w biblijnych tekstach nie znajdziemy Jej genealogii. O przodkach Maryi możemy się nieco dowiedzieć z apokryfów, o czym nie tak dawno była mowa na łamach Niedzieli (nr 36/6 września 2020). Nowotestamentowi autorzy po prostu nie byli Nią tak bardzo zainteresowani, jak Jej Synem. Stąd też poświęcili Matce Bożej tyle tekstów, ile było potrzebne w ukazaniu Chrystusa Pana i Jego orędzia.
Pytania do teologa prosimy przesyłać na adres: teolog@niedziela.pl .