Reklama

Głos z Torunia

Co jest najcenniejsze?

To chwila, w której zatrzymał się czas dla małżonków – tak można podsumować święto miłości małżeńskiej obchodzone w grębocińskiej parafii.

Niedziela toruńska 30/2020, str. I

[ TEMATY ]

święto

małżeństwo

Eucharystia

Katarzyna Kalczyńska

W Eucharystii uczestniczyły rodziny z całej diecezji

W Eucharystii uczestniczyły rodziny z całej diecezji

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W podtoruńskim Grębocinie kościołowi patronuje św. Teresa od Dzieciątka Jezus. Ta wielka święta nie wzięła się znikąd. Mała Tereska jest córką świętych rodziców – Zelii i Ludwika Martin, których relikwie są czczone w tamtejszej parafii. 12 lipca już po raz drugi przeżywano tam święto miłości małżeńskiej, które było przepełnione miłością, życzliwością i powrotem do Źródła.

W homilii ks. Paweł Borowski przedstawił przeszkody w sianiu, kiełkowaniu i owocowaniu Słowa Bożego w naszym życiu w odniesieniu do przypowieści o siewcy. Pierwszą jest przeszkoda wieku dziecięcego, która wskazuje na niezrozumienie Pisma Świętego, brak cierpliwości rodziców wobec dzieci, niewystarczającą wiedzę. Symbolizuje to drogę, na której zostało posiane ziarno, kiedy zły może bardzo szybko porwać to, co zasiane. Kolejną jest przeszkoda wieku młodzieńczego – miejsca skaliste – oznaczające słomiany zapał w poznawaniu Biblii, rezygnację i niestałość – dotyczy to zarówno młodzieży, jak i dorosłych. Ostatnia to przeszkoda wieku dorosłego, kiedy Słowo wpada między ciernie. Jest to symbol zaangażowania w czytanie i życie Dobrą Nowiną, podczas którego rzeczy i sprawy doczesne przesłaniają nam Słowo Boże.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wszystkie te sytuacje można analogicznie odnieść do relacji małżeńskiej. Czy staram się rozumieć drugiego, poświęcam mu wystarczająco dużo czasu, a może szybko odpuszczam i nie walczę o to, co ważne?

Reklama

– Czy to, co mówimy do drugiego człowieka, to kamienie, które ranią, czy jest to ziarno, które wykiełkuje i wyda dobry owoc? – kaznodzieja zachęcił wiernych do refleksji. Następnie dodał: – Czy to, co mówimy, jest Słowem Bożym?

Małżonkowie odnowili sakramentalną przysięgę i odmówili litanię do świętych Zelii i Ludwika. Każda z par otrzymała indywidualne błogosławieństwo Najświętszym Sakramentem. – Było to dla nas umocnienie w miłości, jedności i wspólnocie małżeńskiej – mówią Beata i Wojtek z Domowego Kościoła. Sławek i Ania dodają: – To chwila, w której zatrzymał się czas dla małżonków, wręcz cofnął się do dnia ślubu. Refleksja nad codziennym życiem, przypomnienie, co tak naprawdę jest najcenniejsze, najważniejsze i co przynosi małżonkom największą radość i szczęście – to nasza druga połowa, którą ofiarował nam Bóg, którą w Jego imieniu ksiądz i rodzice błogosławili w dniu ślubu. To te małe gesty, którymi się nawzajem obdarowujemy jako małżonkowie, są niezbędne do pielęgnacji naszej relacji. Miłość i obdarowywanie się nią w życiu codziennym są najważniejsze.

Święto miłości poprzedziło rekolekcje dla małżeństw, które odbyły się w dniach 16-18 lipca w grębocińskiej parafii. Konferencje na temat dojrzałości w człowieczeństwie, wierze i małżeństwie wygłosił diecezjalny moderator Domowego Kościoła ks. kan. Dariusz Aniołkowski.

2020-07-21 13:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Patrząc na krzyż uczymy się miłości

Dwa tygodnie po wakacjach, 14 września, Kościół obchodzi święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Może to i dobrze, bo człowiek ma okazję, by po powrocie do pracy, szkoły i do zwykłego rytmu życia, zastanowić się nad tym, co w życiu chrześcijanina jest najistotniejsze.
Tego dnia, po wieczornej Mszy św. w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Biłgoraju, odbyło się czuwanie z Matką Małgorzatą Łucją Szewczyk, założycielką Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Bolesnej, znanych jako siostry serafitki. Modlitewne spotkanie z Matką Małgorzatą i Tajemnicą Krzyża prowadził ks. Michał Moń i duchowe córki Sługi Bożej, Siostry Serafitki, które na co dzień posługują w naszej parafii. Siłą ożywiającą i wprowadzającą nas w klimat wieczoru, były pieśni w wykonaniu niezastąpionego zespołu „Artifex”.
Ks. Michał Moń w swoim pięknym rozważaniu powiedział m.in.: „Kiedy po schodach wejdzie się na piętro, przejdzie obok kuchni, następnie przez pomieszczenie z dużym stołem i biblioteczkę, wejdzie się do najważniejszego miejsca w tym domu, kaplicy. Ta jest mała. Ale od razu po wejściu chce się klękać. Bo jest tabernakulum i wieczna lampka mówiąca o obecności nie gościa lecz Najważniejszego Mieszkańca tego domu. A na środku drzewo krzyża. Duży krzyż ale prosty, zwyczajny, drewniany. Ale kiedy na niego patrzyłem, zawsze mi czegoś brakowało. Nie ma na nim Jezusa. Sam krzyż. Dopiero po kilku wizytach w kaplicy u naszych Sióstr Serafitek zobaczyłem, że Jezus tam jest. Ale obok krzyża, w ramionach swojej Bolejącej Matki. W kaplicy na nowo uświadomiłem sobie, i ten obraz wraca w pamięci, że aby zobaczyć Jezusa, trzeba trochę rozejrzeć się wokoło. On jest obecny w drugim potrzebującym człowieku, którego zawsze widziała Matka Małgorzata”.
Siostry Serafitki przywołując osobę, słowa i myśli Służebnicy Bożej Matki Małgorzaty, pokazały ogromną duchową spuściznę, jaką zostawiła zgromadzeniu. Pokora, duch modlitwy, umiłowanie ubogich i ubóstwa, odwaga w codziennym poszukiwaniu woli Boga i zaufanie Bożej Opatrzności, to fundamenty jej życia. Ich symbolem były cegły, które młodzież należąca do KSM „Serce”, w procesji ze światłem, przyniosła i postawiła u stóp ołtarza Pańskiego.
Matka Małgorzata obdarzona niezwykłym darem wrażliwości na potrzebujących pomocy, bacznie i z miłością wsłuchująca się w głos Boga, otwarta na Jedyną Miłość, która całkowicie zawładnęła Jej życiem, w milczeniu i pokorze, na wzór swojego Mistrza Chrystusa, dźwigała podjęty krzyża.
Krzyż św. Franciszka, zakochanego w Chrystusie pokornym i ubogim, tak jak Matka Małgorzata, znak chrześcijańskiej tożsamości i zbawienia, przyniesiony przez młodych ludzi do ołtarza, zaprosił każdego, kto przyszedł do naszej świątyni, by pod krzyżem Jezusa zrzucić ciężar ze swoich obolałych ramion, upaść przed nim na kolana i uchwycić się go kurczowo.
To był taki moment wieczoru, o którym trudno mówić i pisać, gdyż słowa nie są w stanie wypowiedzieć, co czuje ludzkie serce, gdy człowiek pada na kolana przed krzyżem, gdy z czcią i szacunkiem składa pocałunek na drzewie krzyża. Adoracja krzyża była tym czasem, kiedy każdy uczestnik tego czuwania, w sposób bardzo wyjątkowy, sercem dotknął krzyża.
Zbawczy krzyż Chrystusa winien być stawiany zawsze i wszędzie ponad wszystkie sprawy tego świata. Znak krzyża rozpoczyna i kończy modlitwę, w liturgii jest gestem błogosławieństwa. Zawieszany na szyi, w mieszkaniu, w pracy, stawiany na szczytach naszych kościołów, przypomina każdemu z nas o naszym ostatecznym powołaniu. O ostatecznym zwycięstwie dobra nad złem.
Obchodzone raz w roku liturgiczne święto Podwyższenia Krzyża Świętego pokazuje, że prawdziwa radość chrześcijańska nie wyklucza krzyża. Prawdziwa radość jest wpisana w krzyż
Skąd brać siłę, by tak jak Matka Małgorzata Łucja Szewczyk, dać Bogu odpowiedź na Jego zaproszenie do współpracy? Odpowiedź jest prosta: klękać i spoglądać na krzyż. On jest źródłem siły i mocy, by kochać.
Siostrom Serafitkom, które przygotowują się do beatyfikacji sługi Bożej Matki Małgorzaty Łucji Szewczyk, życzymy, by żyjąc Dobrą Nowiną były wrażliwe na działanie Boga i potrzeby drugiego człowieka. By umiały patrzeć w niebo z wielką ufnością, a wszystko, co czynią, było owocem wielkiej miłości Boga i zaufania Jego Opatrzności.

CZYTAJ DALEJ

Nauczyciel życia duchowego

Święty Paweł VI uważał go za wzór do naśladowania dla wszystkich współczesnych księży cierpiących na kryzys tożsamości.

Święty Jan z Ávili urodził się w rodzinie szlacheckiej o korzeniach żydowskich. Już jako 14-latek studiował prawo na uniwersytecie w Salamance, a potem filozofię i teologię w seminarium w Alcalá. Od samego początku jednak chciał służyć biednym. Po śmierci swoich rodziców rozdał majątek ubogim, a na przyjęcie po święceniach kapłańskich zaprosił dwunastu żebraków i osobiście im usługiwał. Jego wielkim pragnieniem były misje w Ameryce, jednak na polecenie arcybiskupa Sewilli został misjonarzem ludowym. Głosząc misje w Andaluzji, katechizował dzieci, uczył dorosłych modlitwy, był gorliwym spowiednikiem. W 1531 r. trafił do więzienia inkwizycji, gdyż oskarżono go o herezję iluminizmu (przeświadczenie, że prawdę można poznać wyłącznie intuicyjnie, dzięki oświeceniu umysłu przez Boga). Po licznych interwencjach oczyszczono go jednak z zarzutów i został uwolniony. Założył m.in. uniwersytet w Baeza, na południu Hiszpanii. Powołał także do istnienia stowarzyszenie życia wewnętrznego. Prowadził korespondencję duchową m.in. z Ludwikiem z Granady, Ignacym Loyolą i Teresą z Ávili.

CZYTAJ DALEJ

Spotkanie Młodych z Biblią

Na Jasnej Górze odbędzie się coroczne, 17. już z kolei Spotkanie Młodych z Biblią. Jako termin wydarzenia wybrano 13 maja.

Każdego roku wybierana jest data zbliżona do daty rocznicy zamachu na życie św. Jana Pawła II, aby przypomnieć o cudzie jego ocalenia. W częstochowskim Sanktuarium symbolem upamiętniającym ów cud jest przestrzelony pas papieskiej sutanny znajdujący się w Kaplicy Cudownego Obrazu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję