Reklama

Niedziela Lubelska

Szkoły dobrych zawodów

Zmiany na rynku pracy i rosnące zapotrzebowanie na konkretne umiejętności spowodowały większe zainteresowanie szkołami zawodowymi.

Niedziela lubelska 30/2020, str. VIII

Ewa Pankiewicz

Zabytkowy ul w skansenie w Pszczelej Woli

Zabytkowy ul w skansenie w Pszczelej Woli

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Do niedawna rodzice szukali dla dzieci szkoły z perspektywą ciekawego zawodu w większych miastach. Prym wiódł Lublin, dobrze wypadały Puławy. Dobrych placówek o specjalistycznych profilach w naszym regionie nie brakuje.

Pszczelarska perła

Niewątpliwie perłą szkolnictwa zawodowego w powiecie lubelskim, ale i w województwie, jest Zespół Szkół Rolniczych – Centrum Kształcenia Zawodowego w Pszczelej Woli, popularnie zwany technikum pszczelarskim. To jedyna placówka kształcąca pszczelarzy nie tylko w Polsce, ale i w Europie! Prowadzenie takiej szkoły to duże wyzwanie. Najpierw jest to kwestia pedagogów, którzy zajmują się tak oryginalnymi tematami jak inseminacja matek pszczelich czy ochrona bioróżnorodności pszczołowatych. Oprócz kadry konieczne są także ule, a nawet całe pasieki, specjalistyczny sprzęt bartniczy i areał ziemi. Po ekskluzywną wiedzę przyjeżdża młodzież z całej Polski i z zagranicy. Spotkać tu można uczniów z Ukrainy, Niemiec i Kazachstanu. Atutem placówki jest własny internat na ponad 200 osób. Oprócz pszczelarstwa w szkole można zdobyć wykształcenie jako technik hodowli koni czy energetyki odnawialnej. Warto dodać, że od ponad 75 lat technikum mieści się w zabytkowych budynkach dworskich, dawniej będących w posiadaniu rodu Rohlandów.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Agrotronika i logistyka

Reklama

Nieco inne profile proponuje położone w pobliżu Pszczelej Woli technikum rolnicze w Piotrowicach. Młodzież może zdobyć tam cenione obecnie fachy jak kierowca, mechanik i elektromechanik samochodowy oraz bardziej specjalistyczne jak operator pojazdów i maszyn rolniczych czy specjalista w zakresie agrotroniki (automaty i roboty w rolnictwie). Dodatkowo są też modne obecnie kierunki – hotelarstwo i architektura krajobrazu. W internacie jest blisko 100 miejsc. Przy szkole znajdują się znakomicie wyposażone siłownie, sale i boiska sportowe.

W Bychawie, gdzie mieści się kolejne technikum, na uczniów czekają ciekawe i oryginalne kierunki: logistyka, inżynieria środowiska i melioracji oraz informatyka ze specjalizacją grafiki i gier komputerowych. Z kolei w bychawskim ogólniaku są klasy mundurowe (wojskowa i policyjna), a w tym samym budynku w 5-letnim technikum – specjalność technik programista. Od tego roku szkoła może pochwalić się krytą pływalnią.

Od mecenasów do samorządów

Troska lokalnych właścicieli ziemskich, a potem samorządów o edukację dzieci i młodzieży ma długą tradycję na Lubelszczyźnie. Ponad 100 lat temu Maria Kleniewska zorganizowała na Powiślu dużą akcję edukacyjną, dzięki której dostęp do wiedzy uzyskały dzieci z Wrzelowca, Kluczkowic czy Zagłoby (powiat opolski). Nauka była bezpłatna, a oprócz wiedzy ogólnej można było nauczyć się krawiectwa, hafciarstwa czy efektywnych metod uprawy roli. Ponad 100 lat liczy sobie szkoła rolnicza w Kijanach (powiat łęczyński), ufundowana przez lubelskiego ziemianina Erazma Plewińskiego. Dzisiaj oprócz nowoczesnych kierunków rolniczych młodzież może nabyć w placówce kompetencji w zakresie agroturystyki i technologii żywności.

Miejsce zamożnych mecenasów zajmują dziś samorządy, głównie powiaty. Po latach zapaści szkolnictwo zawodowe przeżywa renesans. W naszym województwie dominują kierunki związane z rolnictwem i ekologią. Trzeba przyznać, że stoją na wysokim poziomie. Jeszcze do 4 sierpnia drzwi tych szkół są dla młodzieży otwarte.

2020-07-21 13:16

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zakrwawiony mężczyzna wtargnął na ambonę w Gliwicach. Skandal po Mszy św. za ofiary katastrofy smoleńskiej

2025-04-12 10:30

[ TEMATY ]

Gliwice

pixabay.com

Do skandalicznego incydentu doszło w czwartek wieczorem w kościele św. Barbary w Gliwicach. Po zakończeniu Mszy św. w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej na ambonę wtargnął młody mężczyzna z zakrwawionymi dłońmi. Zaczął krzyczeć niezrozumiałe i obraźliwe słowa, pobrudził ołtarz oraz szaty liturgiczne. Został wyprowadzony z kościoła przez księdza i wiernych, w tym członków Klubu Gazety Polskiej.

— Trwał śpiew kończący Mszę św. Zszedłem do zakrystii, gdy nagle usłyszałem, że ktoś mówi do mikrofonu. Wróciłem i zobaczyłem obcego mężczyznę na ambonie. Miał zakrwawione ręce i ubrudził nimi obrus oraz szaty. Natychmiast podjąłem próbę wyprowadzenia go – relacjonuje ks. ppłk Mariusz Antczak, proboszcz parafii św. Barbary, w rozmowie z Dziennikiem Zachodnim.
CZYTAJ DALEJ

Niedziela Palmowa

Szósta niedziela Wielkiego Postu nazywana jest Niedzielą Palmową, czyli Męki Pańskiej, i rozpoczyna obchody Wielkiego Tygodnia.

W ciągu wieków otrzymywała różne określenia: Dominica in palmis, Hebdomada VI die Dominica, Dominica indulgentiae, Dominica Hosanna, Mała Pascha, Dominica in autentica. Niemniej, była zawsze niedzielą przygotowującą do Paschy Pana. Liturgia Kościoła wspomina tego dnia uroczysty wjazd Pana Jezusa do Jerozolimy, o którym mówią wszyscy czterej Ewangeliści ( por. Mt 21, 1-10; Mk 11, 1-11; Łk 19, 29-40; J 12, 12-19), a także rozważa Jego Mękę. To właśnie w Niedzielę Palmową ma miejsce obrzęd poświęcenia palm i uroczysta procesja do kościoła. Zwyczaj święcenia palm pojawił się ok. VII w. na terenach dzisiejszej Francji. Z kolei procesja wzięła swój początek z Ziemi Świętej. To właśnie Kościół w Jerozolimie starał się jak najdokładniej "powtarzać" wydarzenia z życia Pana Jezusa. W IV w. istniała już procesja z Betanii do Jerozolimy, co poświadcza Egeria. Według jej wspomnień patriarcha wsiadał na oślicę i wjeżdżał do Świętego Miasta, zaś zgromadzeni wierni, witając go w radości i w uniesieniu, ścielili przed nim swoje płaszcze i palmy. Następnie wszyscy udawali się do bazyliki Anastasis (Zmartwychwstania), gdzie sprawowano uroczystą liturgię. Owa procesja rozpowszechniła się w całym Kościele mniej więcej do XI w. W Rzymie szósta niedziela Przygotowania Paschalnego była początkowo wyłącznie Niedzielą Męki Pańskiej, kiedy to uroczyście śpiewano Pasję. Dopiero w IX w. do liturgii rzymskiej wszedł jerozolimski zwyczaj procesji upamiętniającej wjazd Pana Jezusa do Jerusalem. Obie tradycje szybko się połączyły, dając liturgii Niedzieli Palmowej podwójny charakter (wjazd i Męka) . Przy czym, w różnych Kościołach lokalnych owe procesje przyjmowały rozmaite formy: biskup szedł piechotą lub jechał na osiołku, niesiono ozdobiony palmami krzyż, księgę Ewangelii, a nawet i Najświętszy Sakrament. Pierwszą udokumentowaną wzmiankę o procesji w Niedzielę Palmową przekazuje nam Teodulf z Orleanu (+ 821). Niektóre też przekazy zaświadczają, że tego dnia biskupom przysługiwało prawo uwalniania więźniów (czyżby nawiązanie do gestu Piłata?). Dzisiaj odnowiona liturgia zaleca, aby wierni w Niedzielę Męki Pańskiej zgromadzili się przed kościołem (zaleca, nie nakazuje), gdzie powinno odbyć się poświęcenie palm, odczytanie perykopy ewangelicznej o wjeździe Pana Jezusa do Jerozolimy i uroczysta procesja do kościoła. Podczas każdej Mszy św., zgodnie z wielowiekową tradycją czyta się opis Męki Pańskiej (według relacji Mateusza, Marka lub Łukasza - Ewangelię św. Jana odczytuje się w Wielki Piątek). W Polsce istniał kiedyś zwyczaj, że kapłan idący na czele procesji trzykrotnie pukał do zamkniętych drzwi kościoła, aż mu otworzono. Miało to symbolizować, iż Męka Zbawiciela na krzyżu otwarła nam bramy nieba. Inne źródła przekazują, że celebrans uderzał poświęconą palmą leżący na ziemi w kościele krzyż, po czym unosił go do góry i śpiewał: "Witaj krzyżu, nadziejo nasza!". Niegdyś Niedzielę Palmową na naszych ziemiach nazywano Kwietnią. W Krakowie (od XVI w.) urządzano uroczystą centralną procesję do kościoła Mariackiego z figurką Pana Jezusa przymocowaną do osiołka. Oto jak wspomina to Mikołaj Rey: "W Kwietnią kto bagniątka (bazi) nie połknął, a będowego (dębowego) Chrystusa do miasta nie doprowadził, to już dusznego zbawienia nie otrzymał (...). Uderzano się także gałązkami palmowymi (wierzbowymi), by rozkwitająca, pulsująca życiem wiosny witka udzieliła mocy, siły i nowej młodości". Zresztą do dnia dzisiejszego najlepszym lekarstwem na wszelkie choroby gardła według naszych dziadków jest właśnie bazia z poświęconej palmy, którą należy połknąć. Owe poświęcone palmy zanoszą dziś wierni do domów i zawieszają najczęściej pod krzyżem. Ma to z jednej strony przypominać zwycięstwo Chrystusa, a z drugiej wypraszać Boże błogosławieństwo dla domowników. Popiół zaś z tych palm w następnym roku zostanie poświęcony i użyty w obrzędzie Środy Popielcowej. Niedziela Palmowa, czyli Męki Pańskiej, wprowadza nas coraz bardziej w nastrój Świąt Paschalnych. Kościół zachęca, aby nie ograniczać się tylko do radosnego wymachiwania palmami i krzyku: " Hosanna Synowi Dawidowemu!", ale wskazuje drogę jeszcze dalszą - ku Wieczernikowi, gdzie "chleb z nieba zstąpił". Potem wprowadza w ciemny ogród Getsemani, pozwala odczuć dramat Jezusa uwięzionego i opuszczonego, daje zasmakować Jego cierpienie w pretorium Piłata i odrzucenie przez człowieka. Wreszcie zachęca, aby pójść dalej, aż na sam szczyt Golgoty i wytrwać do końca. Chrześcijanin nie może obojętnie przejść wobec wiszącego na krzyżu Chrystusa, musi zostać do końca, aż się wszystko wypełni... Musi potem pomóc zdjąć Go z krzyża i mieć odwagę spojrzeć w oczy Matce trzymającej na rękach ciało Syna, by na końcu wreszcie zatoczyć ciężki kamień na Grób. A potem już tylko pozostaje mu czekać na tę Wielką Noc... To właśnie daje nam Wielki Tydzień, rozpoczynający się Niedzielą Palmową. Wejdźmy zatem uczciwie w Misterium naszego Pana Jezusa Chrystusa...
CZYTAJ DALEJ

Ukraina/ 34 osoby zginęły w rosyjskim ataku rakietowym na Sumy

2025-04-13 18:54

[ TEMATY ]

Niedziela Palmowa

atak rakietowy

Sumy

34 osoby

PAP/EPA

Rosyjski atak rakietowy na Sumy

Rosyjski atak rakietowy na Sumy

Co najmniej 34 osoby zginęły, a 117 zostało rannych w Niedzielę Palmową w rosyjskim ataku rakietowym na Sumy na północnym wschodzie Ukrainy. Wojska rosyjskie zaatakowały centrum miasta dwoma rakietami balistycznymi z głowicami kasetowymi. Uderzenie potępili przywódcy m.in. Polski, Unii Europejskiej, Francji, W. Brytanii, Niemiec i Włoch.

Pociski spadły na centrum miasta około godz. 10.15 (godz. 9.15 w Polsce), gdy ludzie m.in. wracali bądź udawali się do cerkwi z okazji Niedzieli Palmowej lub spacerowali po bulwarze w centralnej części miasta.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję