Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Bieszczady w dobie koronawirusa

Niezwykła przyroda, skomplikowana historia i kultura. Bieszczady są piękne w każdym miejscu i o każdej porze roku. Zachęcam do poznania ich podczas tegorocznych wakacji.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 28/2020, str. VI

[ TEMATY ]

historia

przyroda

kultura

Zygmunt Piotr Cywiński

Widok z ruin klasztoru w Zagórzu

Widok z ruin klasztoru w Zagórzu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tradycyjnie, po raz 45., na przełomie kwietnia i maja wybrałem się w Bieszczady. Plany miałem spore. Chciałem odwiedzić pracownię artysty Adama Glinczewskiego „Łysego” w Czarnej, posłuchać jego gitary i nowych piosenek, które opiewają uroki Bieszczadów. Zamierzałem pożegnać schronisko na Połoninie Wetlińskiej – słynną „Chatkę Puchatka” (powstanie tu nowy obiekt). Pragnąłem sprawdzić na miejscu, czy faktycznie zagrożone są wycinką fragmenty lasu dawnej Puszczy Karpackiej w Nadleśnictwie Stuposiany (teren przylega do Bieszczadzkiego Parku Narodowego). A nade wszystko, 29 kwietnia, miałem ochotę wejść na najwyższy szczyt polskich Bieszczadów, Tarnicę (1346 m n.p.m.). To dzień moich urodzin – już 70-tych – wypadałoby zatem studenckiemu przewodnikowi beskidzkiemu (lubelskie SKPB) w ten sposób uczcić tę jubileuszową datę.

Wirusy korygują plany

Reklama

Trochę nieswojo można było się poczuć na opustoszałych dworcach i w pustych pociągach z minimalną liczbą pasażerów. Dotarłem do Zagórza i tam zaskoczyło mnie całkowite wycofanie się PKS Jarosław z realizacji przewozów autobusowych w Bieszczadach z powodu epidemii. Dotarcie do Ustrzyk Górnych i w pasmo połonin stało się zatem problematyczne. Pozostały mi tylko wierne nogi, na które ciągle jeszcze mogę liczyć. Pieszo, z plecakiem, ruszyłem w stronę Leska. Warto zobaczyć tam m.in. najstarszą świątynię Bieszczad, wybudowaną z kamienia w stylu późnogotyckim ok. 1539 r., oraz zabytkowy cmentarz żydowski o wielkiej wartości. Znajduje się na nim ok. 2 tys. nagrobków, ciekawie zdobionych, z których najstarszy datowany jest na 1548 r. Natępnie dotarłem pod Kamień Leski, skałę z piaskowca krośnieńskiego długości ok. 220 m i wysokości 20 m. To szczególnie urokliwe miejsce. Przed laty kończył się tu ogniskiem Rajd Bieszczady organizowany przez studenckie środowisko lubelskie (wówczas dla przymusowego uczczenia święta 1 Maja). W tym miejscu wypadł mi pierwszy, improwizowany biwak (w tym czasie obiekty noclegowe były zamknięte).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Okolice zapory w Myczkowcach

Dalsza moja wędrówka przez szczyt Czulnia (576 m n.p.m.) zaprowadziła mnie w rejon zapory w Myczkowcach. Pozostaje ona w cieniu znanej zapory w Solinie, która tworzy spory Zalew Soliński. Ta w Myczkowcach powstała jednak wcześniej, już w 1960 r. Powierzchnia zalewu jest jedenaście razy mniejsza niż tego w Solinie i liczy tylko 2 km2. Ma on długość 6 km i szerokość od 200 m do 2 km.

Otoczony spadającymi doń stokami zalesionych gór, zachęca do przechadzki wzdłuż brzegów.

Warto też przejść wzdłuż Sanu poniżej zapory. Tam, na łąkach w pobliżu Skałek Myczkowickich, które są pomnikiem przyrody, można zobaczyć liczne gatunki ptaków (zaobserwowałem bociany białe i czarne).

Ośrodek Caritas

W Myczkowcach nie można pominąć Ośrodka Wypoczynkowo-Rehabilitacyjnego Caritas Diecezji Rzeszowskiej. Funkcjonuje on od 1994 r., a kieruje nim ks. Bogdan Janik. Obiekt dysponuje 300 miejscami noclegowymi. Misja ośrodka to prowadzenie charytatywnej działalności opiekuńczo-wychowawczej wśród dzieci, młodzieży i osób niepełnosprawnych, oraz świadczenie ambulatoryjne i turnusowe zabiegów rehabilitacyjnych, organizacja rekolekcji, promocja turystyki, kultury i dziedzictwa narodowego, a także współpraca ekumeniczna krajowa i zagraniczna. Sercem ośrodka jest kaplica Najświętszej Maryi Panny Królowej i Matki Pięknej Miłości.

Centrum Kultury Ekumenicznej

Reklama

Od 2007 r. działa w ośrodku Centrum Kultury Ekumenicznej. Zgromadzono tu 140 makiet drewnianych kościołów rzymskokatolickich, cerkwi greckokatolickich i prawosławnych z terenów południowo-wschodniej Polski, Słowacji oraz Ukrainy. Wykonane są w skali 1:25. Przy każdej z nich znajduje się opis. Dotarcie do nich w terenie wymagałoby wielokilometrowego objazdu i sporego nakładu czasu.

Ekspozycja cieszy się dużą popularnością i odzwierciedla zróżnicowanie etnograficzne tych terenów. Rocznie odwiedza ją ponad 80 tys. osób. Przy ośrodku znajduje się również stadnina koni „Eden”. W okolicy, w Zwierzyniu są cudowne źródełko z mineralną wodą leczniczą, a także bunkry linii Mołotowa.

Ogród biblijny

W ośrodku warto się zapoznać z jednym z trzech w Polsce ogrodów biblijnych, który przybliża krajobrazy, architekturę i przyrodę Ziemi Świętej. Jest on specyficzną katechezą o biblijnej historii Zbawienia.

W Myczkowcach nawiedziłem też kościół Matki Boskiej Częstochowskiej. Świątynię wbudowano w 1911 r. jako cerkiew greckokatolicką. Ta charakterystyczna budowla z obszerną kopułą nad transeptem to ślad po społeczności Bojków, których akcja „Wisła” wygnała z rodzinnych stron.

Ruiny klasztoru

Reklama

Na pożegnanie odwiedziłem jeszcze malownicze, położone na wzniesieniu ruiny warownego klasztoru Karmelitów Bosych w Zagórzu. Z trzech stron opływa je rzeka Osława. Do ruin prowadzi droga krzyżowa, której poszczególne, drewniane stacje wykonali miejscowi artyści. Klasztor był ostoją konfederatów barskich, a jego obrona w końcu listopada 1772 r. była ich ostatnią bitwą. Niedawno wieżę kościoła udostępniono jako punkt widokowy, z którego można podziwiać panoramę Zagórza, Gór Słonnych i wschodniej części Beskidu Niskiego. Od strony południowo-wschodniej odtworzono ogród klasztorny. Odbudowywane jest foresterium (budynek gościnny) z przeznaczeniem na centrum kultury.

Najznakomitszy Turysta

Podczas wędrówki po tym obszarze napotykałem tablice, które upamiętniają obecność „Najznakomitszego Turysty, ks. Karola Wojtyły, który ukochał Bieszczady i wielokrotnie w nie powracał”. Andrzej Potocki udokumentował co najmniej jedenaście pobytów (papież był tu jako kapłan, biskup i kardynał). Pierwszy w 1952 r. – pionierski, gdyż góry były wtedy trudne, nieznane, puste i zarośnięte, zatem niebezpieczne. Ostatni raz w 1968 r., gdy utworzono sanktuarium w Jasieniu k. Ustrzyk Dolnych.

Choć moje plany zostały skorygowane przez koronawirusa, nie żałuję wyjazdu w Bieszczady. Co prawda, nie wszedłem na Tarnicę, ale ona poczeka. Mam nadzieję, że niedługo.

2020-07-08 08:41

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tu jest początek człowieka

Niedziela Ogólnopolska 38/2013, str. 40-41

[ TEMATY ]

historia

ludzie

sylwetka

Archiwum Marii Kamykowskiej

Władysław Gałka (1914-81), przed wojną nauczyciel, podporucznik WP, uczestnik kampanii wrześniowej, kapitan AK, działacz Stronnictwa Narodowego, członek komendy Okręgu Krakowskiego NOW/AK, po wojnie NZW (1943-47), zastępca delegata powojennej krakowskiej delegatury MSW rządu Arciszewskiego. Dwukrotnie aresztowany przez UB, w więzieniach PRL spędził 10 lat. W 1949 r. skazany na karę śmierci, w 1950 r. zamienioną na 15 lat więzienia. Na wolność wyszedł w końcu 1956 r. Zrehabilitowany pośmiertnie w 1993 r.

W jednym z listów do córek Władysław Gałka zapisał takie słowa: „Żebyś Ty, Droga, wiedziała, jak trudno jest wstrzymać się od nienawiści, gdy się krzywdy doznaje od kogoś, to byś mi przyznała rację, że jest z czego być dumnym; tu jest, Danuśka, początek człowieka, a ja tak bardzo chciałbym nim być, nawet za cenę życia (bo taka jest właśnie najczęstsza cena wstępu do przybytku człowieczeństwa)”. Był 3 marca 1955 r., a Władysław Gałka dziewiąty już rok siedział w komunistycznym więzieniu - w tym czasie we Wronkach.
CZYTAJ DALEJ

Różaniec z ojciem Pio - tajemnice chwalebne

2025-09-30 20:50

[ TEMATY ]

różaniec

św. Ojciec Pio

Agata Kowalska

Różaniec był ulubioną modlitwą Ojca Pio, a jego koronkę miał zawsze przy sobie. W dzień nosił go zawieszony na pasku przy habicie lub trzymał w ręce. Gdy kładł się spać do łóżka, dwa różance umieszczał pod poduszką po jednym z każdej strony, a trzeci okręcał wokół nadgarstka.

FRAGMENT KSIĄŻKI [KLIKNIJ]: "Różany ogród Maryi. Modlitwa różańcowa z Ojcem Pio". Wydawnictwo Serafin . DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!
CZYTAJ DALEJ

700 - lecie parafii

2025-10-12 23:45

Biuro Prasowe AK

- Światłości Chrystusa musimy za wszelką cenę bronić w sobie, mimo że świat ma swoje mroki i ciemności i nie raz dąży za wszelką cenę do tego, żeby w nas to światło zagasić. Nie wolno do tego dopuścić. Trzeba przy świetle Chrystusa trwać – mówił abp Marek Jędraszewski w Jaworniku, podczas obchodów 700-lecia parafii Podwyższenia Krzyża Świętego.

Na początku Mszy św. ks. Władysław Salawa, proboszcz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego wyraził radość, że abp Marek Jędraszewski przeżywa ten ważny jubileusz ze wspólnotą parafialną. Zaznaczył, że pierwsze wzmianki o kościele w Jaworniku pochodzą z 1305 r. Parafię erygowano w 1325 r., odnotowując ją w spisie świętopietrza i nadając jej wezwanie Odnalezienia i Wywyższenia Krzyża Świętego. – Od tej pory krzyż stał się sercem tej ziemi, a parafia żywą cząstką Kościoła Chrystusowego. Wiele pokoleń na przełomie tych siedmiu wieków podejmowało ogromny wysiłek i trud kształtowania duchowego i materialnego oblicza tej parafii – mówił ks. Władysław Salawa. – Duchowe dziedzictwo wiary i pobożności naszych przodków podejmujemy w duchu wielkiej odpowiedzialności – dodawał proboszcz parafii. Poprosił on także arcybiskupa o poświęcenie okolicznościowej tablicy upamiętniającej jubileusz parafii oraz złotej róży, którą dla Matki Bożej Jawornickiej ufundowały Koła Żywego Różańca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję