Oprócz tego, że czas epidemii niósł i nadal niesie za sobą w parafiach sporo trudności i ograniczeń, wyzwala w duszpasterzach wiele kreatywności. Przykładem może być parafia Wniebowzięcia NMP i św. Jana Chrzciciela w Proszowicach, która wychodzi do parafian z ciekawymi propozycjami.
Ks. prob. Jan Zwierzchowski starał się, aby jego parafianie uczestniczyli w życiu religijnym na różne sposoby. W czasie rygoru sanitarnego nabożeństwa były transmitowane z kościoła. W maju, kiedy reżim sanitarny został złagodzony, ludzie zaczęli wychodzić z domów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Duszpasterze reagują na bieżąco
Reklama
Mieszkańcy poszczególnych wiosek przychodzili wieczorem przed kapliczki na śpiew tradycyjnych” „majówek”, uczestniczyły w nich także dzieci. W każdej z trzynastu miejscowości, modlił się z nimi proboszcz. Cieszył się, że ludzie pielęgnują tradycję majówek i dbają o kapliczki. Nabożeństwo majowe z wystawieniem Najświętszego Sakramentu w odbywało się kościele o 17.30. Aby umożliwić chętnym skorzystanie ze spowiedzi proboszcz zorganizował specjalne codzienne dyżury rano i po południu. By zachować względy bezpieczeństwa, na spowiedź wygospodarowano miejsce w starej zakrystii. Sporo parafian tą drogą skorzystało ze spowiedzi. Parafia Proszowice odpowiedziała również na apel papieża Franciszka o modlitwę różańcową w maju. Już od marca codziennie o 20.30 księża z parafii gromadzili się na modlitwie, w maju w modlitwę włączała się grupa parafian. Ksiądz uruchomił specjalną skrzynkę intencji, które były odczytywane i omodlone. Ta propozycja spotkała się z odzewem i tych nadesłanych od parafian intencji jest sporo – mówi ks. Jan Zwierzchowski. Kiedy pod koniec maja było już wiadomo, że w Boże Ciało nie będzie tradycyjnej procesji, proboszcz zdecydował, że Msza św. będzie sprawowana przed kościołem, by umożliwić wiernym udział. W Oktawie Bożego Ciała zaplanował, że odwiedzi samochodem kaplicą z Najświętszym Sakramentem wszystkie miejscowości i udzieli mieszkańcom błogosławieństwa.
Życie wraca do normalności
Odbywają się już chrzty i niektóre śluby. Jednak duszpasterstwo dzieci i młodzieży przez czas pandemii wyhamowało, a wraz z nim przygotowania do uroczystości Pierwszej Komunii Świętej, jak i bierzmowania, które zostały przeniesione na jesień. Jak dotrzeć do dzieci i młodzieży w takim czasie? Dużo zależy od rodziców i katechetów, którzy są przez ten czas z uczniami w kontakcie online. W momencie kiedy wszyscy musieliśmy zostać w domu, to w rodzinach powstawały domowe kościoły. Na czas uczestnictwa we Mszy św. online rodziny przygotowywały (za sugestią księży) domowe ołtarzyki z obrazami i świecami. Te znaki były istotne właśnie ze względu na dzieci, które uczestniczyły w transmisjach Mszy św. z rodzicami.
Czy życie religijne parafian przez pandemię nie osłabnie? – Wielu już wraca do kościoła – mówił ks. Zwierzchowski. Owszem, istnieje jak to nazwał papież Franciszek niebezpieczeństwo „wirtualnego chrześcijaństwa”, ale jako duszpasterze patrzymy w przyszłość z nadzieją i optymizmem. Dziś duszpasterstwo wymaga od nas jako księży większej empatii i zaangażowania sił i czasu, ale chcemy przez te nasze działania dołożyć troski, by parafianie z tej religijności wirtualnej i uczestnictwa w nabożeństwach online mogli najszybciej jak to możliwe powrócić do kościoła, do ołtarza do Eucharystii i sakramentów – powiedział ks. Jan.