Sejm
Pokerowy ruch Dobrej Zmiany
Czy wystąpienie Mateusza Morawieckiego i wotum zaufania dla jego rządu to punkt zwrotny kampanii prezydenckiej? – to się okaże. Na pewno premier zdobył parę punktów dla prezydenta Andrzeja Dudy, który – jak ujawnił szef rządu – namówił go do wystąpienia o to wotum. – Trzeba przeciąć festiwal awantur i powiedzieć: sprawdzam – miał stwierdzić prezydent. Ruch był pokerowy, bo nikt się go nie spodziewał, a najmniej opozycja. Nie zdążyła się przygotować, mogła odpowiedzieć tylko krzykami i inwektywami.
Mateusz Morawiecki musiał być pewny wyników głosowania. Za dużo mieli do stracenia – on, formacja, a i sam prezydent po takiej porażce pewnie by się nie podniósł. Ale to gdybanie, a rzeczywistość jest taka, że wysłuchaliśmy jednego z najlepszych wystąpień premiera Morawieckiego. – Jeżeli macie wystarczającą liczbę głosów, odwołajcie nas. Albo przestańcie jątrzyć, judzić, wymyślać tematy zastępcze: raz odwoływanie wicepremiera Sasina, raz ministra Szumowskiego. A zapowiadacie odwoływanie ministra Ziobry, ministra Kamińskiego – powiedział. W jego ocenie te sztuczki mają przykryć rzeczywistość. – A rzeczywistość jest taka, że wychodzimy z najgłębszego kryzysu od 30 lat. I dajcie nam działać, nie przeszkadzajcie – zaapelował do opozycji premier.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Dlaczego w ogóle premier Morawiecki poprosił Sejm o udzielenie wotum zaufania swojemu rządowi? Zawsze udzielenie go wzmacnia proszącego, a w tym przypadku chodziło także o pokazanie w kontekście kampanii wyborczej, że prawica jest silna, zwarta i gotowa, i jest w stanie rządzić państwem w trudnej – wywołanej koronawirusem i jego następstwami – sytuacji. W poprzedniej kadencji stabilność rządu przyciągała do PiS wyborców także odległych od prawicy – zwraca uwagę dr hab. Rafał Chwedoruk z Uniwersytetu Warszawskiego. Odegrało to też rolę w początkach pandemii: notowania prezydenta Dudy i rządu poszły w górę. Ludzie im zaufali. Czy w wyborach 28 czerwca też zaufają? W tych wyborach nie będzie przecież chodziło jedynie o dalsze rządy Andrzeja Dudy.
Wojciech Dudkiewicz
Postępy postępu
Coraz mniej wolności
W Europie jest coraz mniej wolności religijnej. Kryminalizacja wypowiedzi przez ustawy o mowie nienawiści uniemożliwia debaty publiczne, które są solą demokracji. Wskazuje na to Paul Coleman z ADF International – organizacji broniącej m.in. wolności religijnej – który jako skrajne tego przykłady podaje sprawy trzech pań ze Skandynawii.
W marcu Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał za niedopuszczalny wniosek dwóch szwedzkich położnych, które odmówiły dokonywania aborcji, w związku z czym straciły możliwość pracy i otrzymywania zasiłku dla bezrobotnych. Jesienią ub.r. wszczęto śledztwo przeciwko fińskiej posłance Päivi Räsänen za wpis na Twitterze, w którym skrytykowała finansowanie z pieniędzy wiernych Kościoła luterańskiego imprezy homoseksualistów. Coleman uważa, że w Europie coraz częściej musimy wybierać między sumieniem i wartościami, w które wierzymy, a karierą. Takie sprawy, coraz bardziej powszechne w całej Europie, służą zastraszaniu i cenzurze.
Reklama
W 2012 r. w swoich raportach Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie alarmowało, że w Europie rugowanie religii odbywa się konsekwentnie, choć po cichu. Poważne zaniepokojenie budziły wtedy działania Wielkiej Brytanii, Niemiec, Holandii i Francji. Najnowszy raport wiedeńskiego Obserwatorium Nietolerancji i Dyskryminacji Chrześcijan w Europie odnotował w 2018 r. kilkaset incydentów nienawiści. Rosną liczba ataków na kościoły i siła nacisku, któremu poddawani są chrześcijanie m.in. ze strony homoseksualistów. Ellen Fantini z Obserwatorium alarmuje, że coraz więcej firm prowadzonych przez chrześcijan popada w ruinę finansową, chrześcijanie są zmuszani do wyboru między wiarą a wykonywaniem zawodu; wnioski o azyl składane przez chrześcijańskich uchodźców są arbitralnie odrzucane, a prawo rodziców do wychowywania dzieci jest uniemożliwiane przez nadmierną ingerencję rządów.
Julian Kostrzewa
Słowacja
Kościół żyje
Greckokatolicki arcybiskup Cyril Vasiľ potępił ostatnie nasilone ataki na wiarę i religię w mediach. – Od czasu gdy nowy centroprawicowy rząd objął w marcu władzę w Bratysławie, w komentarzach ostrzega się przed reżimem „chrześcijańskich ajatollahów” i próbą przejęcia władzy przez katolików – powiedział w kazaniu w Michalovcach we wschodniej Słowacji. Przypomniał, że ataki przybrały na sile, gdy słowacki Kościół starał się o wolną od pracy niedzielę. Przeciwnicy tej inicjatywy wezwanie do wprowadzenia wolnej niedzieli uznali za sygnał do wojny kulturowej. Arcybiskup Vasiľ bronił szczególnie atakowanego ministra zdrowia Marka Krajčíego, ewangelika. – Krajčí nie kryje swoich przekonań religijnych, dlatego obrzucano go najbardziej obraźliwymi i absurdalnymi wyzwiskami – powiedział arcybiskup. W pewnym sensie – przyznał jednak – jest to dobry znak, bo zaświadcza, że Kościół na Słowacji żyje.
Arcybiskup Vasiľ został mianowany administratorem greckokatolickiej eparchii Koszyce, którą ma zarządzać do czasu wyjaśnienia zarzutów wobec jej zwierzchnika bp. Milana Chautura CSsR.
w.d.
Katolicy – Anglikanie
Razem o etyce
Reklama
Pod koniec roku ma się ukazać wspólna deklaracja o tym, jak we wspólnocie Kościół lokalny i powszechny rozeznaje sprawiedliwe nauczanie etyczne. Dokument przygotowuje Międzynarodowa Komisja Anglikańsko-Rzymskokatolicka (ARCIC), która obradowała zdalnie w połowie maja z udziałem przedstawicieli obu Kościołów z Australii, Kanady, Nowej Zelandii, ze Stanów Zjednoczonych, z Karaibów i Europy. Komisja winna się jeszcze zebrać dwa razy do końca roku. Jest to trzecia faza dialogu katolicko-anglikańskiego, rozpoczęta w 2011 r. Temat wspólnoty podjęto już we wspólnej deklaracji Kroczyć razem drogą z maja 2017 r. Niedawno zakończone wirtualne spotkanie ARCIC pokazuje, że dialog teologiczny katolicko-anglikański się rozwija, a jeszcze jednym przykładem dobrych stosunków ekumenicznych między tymi wyznaniami jest wypożyczenie zakrwawionej tuniki św. Tomasza Becketa, przechowywanej w Rzymie, do prymasowskiej katedry anglikańskiej w Canterbury pod koniec br. w związku z obchodami 850. rocznicy jego męczeńskiej śmierci w grudniu 1170 r. w Canterbury.
j.k.
Dekret Trumpa
Na rzecz wolności
USA zwiększą wsparcie dla wysiłków na rzecz wolności religijnej – przewiduje dekret podpisany przez prezydenta Donalda Trumpa. Pomoc ma objąć wszystkich prześladowanych za wiarę na świecie. Sekretarz stanu i inni wysocy urzędnicy mają uczynić z wolności religijnej priorytet w ich pracy. Na programy ochrony wspólnot religijnych USA przeznaczą co najmniej 50 mln dol. rocznie. Państwo ma przeprowadzić szkolenia w zakresie wolności religii dla dyplomatów i upoważnić ich do poruszania tej tematyki w rozmowach z dyplomacją innych krajów.
w.d.
Papież do Polaków
Dziękujcie Bogu
Do dziękowania Bogu za dar Ducha Świętego, który ożywia entuzjazm wiary i czyni świadkami radości tych, którzy starają się żyć w świetle Chrystusa Zmartwychwstałego, wezwał młodych Franciszek. Swoje słowa – wypowiedziane podczas audiencji ogólnej transmitowanej przez media watykańskie z biblioteki Pałacu Apostolskiego – skierował szczególnie do uczestników XXIV Spotkania Lednickiego, które w tym roku ma charakter głównie wirtualny. Papież zachęcał młodzież Lednicy, by przyjęła motto patrona tych spotkań, św. Jana Pawła II: Totus Tuus, za swoje, i by całkowicie zawierzyła siebie Chrystusowi i Jego Matce.
j.k.
Watykan
Bardziej przezroczyści
Reklama
Stolica Apostolska wprowadza w życie nowy kodeks kontraktów i zamówień publicznych. To owoc 4 lat pracy różnych watykańskich dykasterii. Celem są polepszenie zarządzania zasobami, racjonalizacja wydatków i ograniczenie ryzyka korupcji. Podpisany przez Franciszka dokument ma formę motu proprio – listu papieskiego o charakterze dekretu. Z nowych norm wynika, że wszystkie przedsiębiorstwa, firmy stające do przetargów na dostarczanie towarów, usług czy wykonanie konkretnych prac mają zagwarantowane równe traktowanie.
j.k.
Gra o Hongkong
W obronie autonomii
Biskup Declan Lang, ordynariusz angielskiej diecezji Clifton, z siedzibą w Bristolu, wezwał Wielką Brytanię do obrony wolności w Hongkongu. To reakcja na zatwierdzenie przez chiński reżim projektu ustawy o bezpieczeństwie narodowym, którą chce narzucić Hongkongowi, a co spowoduje duże ograniczanie jego autonomii. Projekt ożywił protesty w Hongkongu, które są brutalnie tłumione. Premiera Borisa Johnsona do interwencji w tej sprawie nie trzeba było namawiać. Ogłosił, że odpowiedzią Londynu będzie zdecydowana liberalizacja prawa imigracyjnego dla mieszkańców autonomii mających brytyjski paszport terytoriów zamorskich. Obecnie takie paszporty ma ok. 300 tys. mieszkańców Hongkongu, jednak ponad 2,5 mln innych ma możliwość ich otrzymania. Propozycję Johnsona odczytano jako groźbę, że jeśli Chiny nie wycofają się ze swoich planów, jest gotowy szeroko otworzyć drzwi dla mieszkańców autonomii, która jest jednym z centrów finansowych świata. Według Johnsona, prawo pobytu posiadaczy takich paszportów w Wielkiej Brytani zostanie wydłużone, otrzymają oni również prawo do podejmowania pracy, co pozwoli im w przyszłości uzyskać pełne obywatelstwo. Władze Chin brytyjskie plany nazwały obrzydliwą ingerencją w swoje sprawy wewnętrzne. Eksperci zwracają uwagę, że gdyby plan się powiódł, wskutek olbrzymiego drenażu mózgów Chiny straciłyby ogromne bogactwo i kompetencje ulokowane w tej dawnej brytyjskiej kolonii.
w.d.
Białoruś
Trochę się boi
Reklama
Co prawda wybory prezydenckie odbędą się 9 sierpnia br., ale ludzie Aleksandra Łukaszenki muszą działać już dziś. Od początku maja na Białorusi zatrzymano co najmniej 200 przeciwników władz, a 70 z nich miało trafić do aresztu. Działacze opozycji są nękani nocnymi rewizjami. Białoruskie służby wkroczyły m.in. do biura już aresztowanego popularnego blogera Siarhieja Cichanouskiego w Homlu. W jego podmiejskim domku, według niezależnych mediów, znaleziono kilkaset tysięcy dolarów. Żona opozycjonisty oświadczyła, że żyją skromnie i że te pieniądze do nich nie należą. Po aresztowaniu jej męża setki Białorusinów ustawiło się w długie kolejki w wielu miastach kraju, by wesprzeć opozycyjnych kandydatów; trwa zbieranie podpisów na listach z poparciem. Działalność opozycji trafia na podatny grunt – nastroje Białorusinów wciąż się pogarszają. Ludziom nie podobają się spadek poziomu życia, wzrost cen i brak polityki socjalnej. Teraz doszło poczucie zagrożenia bezpieczeństwa zdrowotnego związane z pandemią COVID-19.
j.k.
USA
Apel kardynała
W związku z niepokojami w całym kraju prefekt watykańskiej Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka kard. Peter Turkson, pochodzący z Ghany, zaapelował o wyrzeczenie się przemocy oraz przebaczenie. Do protestów i zamieszek w całym kraju doszło po śmierci czarnoskórego George’a Floyda podczas akcji policji w Minneapolis. – Rasizm w każdej postaci zasługuje na potępienie, ale – dodał – demonstracje, złość i frustracja nie przywrócą życia Floydowi. W tej chwili ważne jest, by na wzór Chrystusa przebaczyć tym, którzy go zabili – stwierdził purpurat. – Myślę, że w ten sposób możemy uczcić pamięć George’a Floyda – powiedział. Amerykańscy biskupi podziękowali papieżowi Franciszkowi za wsparcie i słowa umocnienia. Co prawda niepokoje wybuchły po śmierci Floyda, ale ich głębszą przyczyną była pogarszająca się sytuacja gospodarcza. Ludzie się boją, czy w związku z epidemią COVID-19 będą mieli pracę – ocenia dr hab. Zbigniew Lewicki z UKSW. Czas jest gorący, zbliżają się wybory prezydenckie. Reelekcja Donalda Trumpa będzie zależała od stanu amerykańskiej gospodarki.
w.d.
HISZPANIA
Wszystko dla turystów
Reklama
Czy lewicowe władze ukrywają rzeczywiste dane o ofiarach koronawirusa, by nie odstraszać potencjalnych turystów? Kraj ten został mocno dotknięty przez obostrzenia, które przyniosły ogromne straty w turystycznej branży. Drugi do niedawna na świecie pod względem przyjmowanych turystów zagranicznych kraj odwiedzało rocznie ok. 55 mln osób, a wpływy z turystyki stanowią aż 12% budżetu. Dane na temat ofiar podawane przez władze stale stoją jednak w dużej sprzeczności z tym, co przedstawiają wspólnoty autonomiczne kraju.
j.k.
Badanie
Sympatyczni Polacy
Kochajmy się! Nigdy sympatia Niemców do Polski nie była tak duża – wynika z badań Barometr Polska-Niemcy 2020. Niemal jedna trzecia skojarzeń Polaków z Niemcami związana jest z wojną. Hasła, które opisują Niemcy jako kraj z silną gospodarką i dobrobytem, stanowią 1/15 skojarzeń respondentów z Polski. Nieco więcej wiąże się natomiast z kulturą, turystyką oraz językiem. Po niemieckiej stronie najliczniejsza (1/3) jest właśnie ta grupa skojarzeń z Polską. Skojarzenia związane z historią oraz z przestępczością i nieporządkiem stanowią po kilka procent wszystkich. Dla Niemców Polska jest natomiast atrakcyjnym celem turystycznym, kojarzonym z pięknymi miejscami na wypoczynek. Połowa Polaków i 2/3 Niemców są zdania, że w relacjach polsko-niemieckich należy się koncentrować na teraźniejszości oraz przyszłości. Ankietowani w obu krajach, uznający stan relacji polsko-niemieckich za dobry, jako przyczynę sympatii wskazują przede wszystkim wspólne interesy gospodarcze (40% Polaków i 51% Niemców), a na drugim miejscu przywołują działania własnego rządu (29% Polaków – polskiego, 23% Niemców – niemieckiego). Z kolei największa grupa respondentów, która uznaje stosunki polsko-niemieckie za złe, obarcza winą za ten stan rzeczy polski rząd (40% po stronie polskiej, 36% – po niemieckiej) lub widzi przyczynę w różnych interesach gospodarczych (30% Polaków i 31% Niemców).
j.k.
GUS
Mniej cudzoziemców
Reklama
Jedni będą zadowoleni, inni nie. Liczba cudzoziemców w Polsce spadła o ponad 220 tys. Największy spadek odnotowano wśród obywateli Ukrainy. Liczba obcokrajowców zamieszkujących Polskę w końcu 2019 r., według GUS, wyniosła 2,1 mln. Największą grupę stanowili i stanowią sąsiedzi z Ukrainy – było ich w naszym kraju ponad 1,35 mln. Jednak w marcu i kwietniu 2020 r. z Polski wyjechało prawie 940 tys. cudzoziemców, a przyjechało niemal 715 tys., co wskazuje na spadek o ponad 220 tys. osób – takie informacje można wyczytać w komunikacie straży granicznej. Największy spadek procentowy odnotowano wśród obywateli Białorusi (42%) i Rosji (26%). Największa populacja obywateli, tj. tych z Ukrainy, zmniejszyła się o ponad 11%.
w.d.
Wakacje za pasem
Niełatwe lato
To będzie trudne lato dla turystyki młodzieżowej. Ze względu na epidemię kolonie i obozy dla dzieci będą organizowane w wakacje w mocno okrojonym zakresie. Uczestników będzie mniej, a organizatorzy będą musieli dostosować się do specjalnych wytycznych. Oznacza to, że wiele biur turystycznych ma przed sobą najtrudniejsze lato od dawna. Według Polskiej Izby Turystyki, w zeszłym roku w koloniach i obozach uczestniczyło blisko 1,3 mln osób, a w tym roku może to być tylko 1/3 tej liczby.
Zasady bezpieczeństwa mocno zwiększają koszty pobytu, dlatego dobrą wiadomością dla biur podróży jest to, że branża turystyczna może już korzystać z tarczy finansowej, czyli z bezpośredniej pomocy państwa dla firm. Nie została natomiast jeszcze rozstrzygnięta kwestia tzw. bonu turystycznego. Władze pracują nad nim w pocie czoła.
j.k.