Sprawy dotyczące seksualności, w tym poczęcia dziecka, to najbardziej intymne kwestie dla małżonków. To także obszar, na którym Pan Bóg czasem czyni cuda. To jednocześnie wyjątkowe wyzwanie dla duszpasterzy, aby mądrze wspierać małżonków mających trudności z poczęciem dziecka.
Cuda przez Maryję z Guadalupe
Reklama
Parafia w podwarszawskich Laskach pw. Matki Bożej Królowej Meksyku to miejsce, gdzie wypraszane są cuda. Wiadomo, że Matka Boża z Guadalupe jest szczególną patronką małżonków spodziewających się narodzin dziecka – to najsłynniejszy na świecie wizerunek Maryi w zaawansowanej ciąży. Proboszcz laseckiej parafii ks. Grzegorz Jankowski opowiada poruszającą historię państwa Agnieszki i Łukasza z Krakowa. Dzwonię do pani Agnieszki i słyszę radość w jej głosie, gdy mówi o cudach, których wraz z mężem doświadczyli za wstawiennictwem Matki Bożej z Guadalupe. Najpierw było wielkie pragnienie dziecka i kolejne miesiące, gdy do jego poczęcia nie dochodziło. Diagnoza lekarska nie była pomyślna – realne stało się zagrożenie, że dziecka w ich małżeństwie może nie być. Któregoś dnia Rycerze Kolumba zorganizowali w parafii nawiedzenie obrazu Matki Bożej z Guadalupe. Pani Agnieszka poprosiła wtedy całym sercem Matkę Bożą, żeby działała. Wspomina, że przepłakała całą Mszę św. Według lekarza, trwał wtedy cykl bezowulacyjny. Krótko potem okazało się, że w tym samym dniu, w którym modliła się podczas tej Mszy św., poczęło się ich dziecko! Radość trwała jednak tylko 7 miesięcy, gdyż odkleiło się łożysko i pani Agnieszka trafiła z wielkim krwotokiem do szpitala. I ją, i dziecko uratowano. Dramatyczna walka o życie małego Tadzia trwała dwa miesiące. Niestety, dziecko umarło na rękach rodziców.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nie stracili zaufania
Gdy stan zdrowia pani Agnieszki był na tyle dobry, że mogła zajść w kolejną ciążę, ponownie wybrała się z mężem do Lasek na Mszę św. w ich intencji. Pełna nadziei wykonała test ciążowy – była niemal pewna, że jest w ciąży, jak wtedy, gdy począł się Tadzio. Niestety, przeżyła wówczas wielkie rozczarowanie, a nawet miała pretensje do Pana Boga. Trwało to jednak krótko, gdyż lada moment okazało się, że pani Agnieszka jest w ciąży. Matka Boża z Guadalupe zadziałała! Urodziła się zdrowa Łucja, która dziś ma już 6 lat. Również z pomocą meksykańskiej Królowej szczęśliwie począł się i urodził Staś. A – jak mówi pani Agnieszka – w niebie czuwa nad rodzicami i rodzeństwem maleńki Tadzio. Taki orędownik to wielki skarb.
Trudne duszpasterstwo
Nie każda historia małżeństwa cierpiącego z powodu trudności z poczęciem dziecka kończy się jednak tak dobrze jak w przypadku Agnieszki i Łukasza.
Wielu małżonkom trudno jest tak bardzo zaufać Bogu i zamiast nadziei dominują w nich poczucie bezsilności oraz trudny do opisania ból.
Duszpasterstwo takich osób wymaga zatem szczególnych kompetencji, empatii i ogromnego zrozumienia problemu. To tak trudna i intymna kwestia, że łatwo o zranienie. Co mogą zrobić duszpasterze i świeccy ewangelizatorzy?
Małżeństwo przed rodzicielstwem
Reklama
Zasada pierwsza to zauważanie tych ludzi. Nie jest dobrze, gdy duszpasterstwo małżeństw i rodzin w parafii czy diecezji skoncentrowane jest wyłącznie na tematach dotyczących małżonków z dziećmi albo kieruje się założeniem, że jeśli małżeństwo jeszcze nie ma własnych dzieci, to ich poczęcie jest tylko kwestią czasu. Mądrzy kapłani i świeccy ewangelizatorzy będą zawsze podkreślać, że choć gotowość przyjęcia dzieci stanowi element sakramentu, to małżonkowie będą rozliczani przez Boga z miłości do małżonka, a nie z płodności, na którą mają ograniczony wpływ.
Inna zasada to pełna dyskrecja i takt. Nie jest dobrze, gdy osoby mające trudności z poczęciem dziecka słyszą od duszpasterzy i świeckich ewangelizatorów zamiast wsparcia pytania o to, kiedy pojawi się u nich dziecko, marne pocieszenia czy zachęty. Mądry duszpasterz wie, że jeśli okaże prawdziwą miłość osobom, do których jest posłany, same opowiedzą mu o swoich pragnieniach i cierpieniach, bez krępujących pytań z jego strony.
Presja in vitro i nauczanie Kościoła
Żyjemy w czasach, gdy mimo dostępności informacji wiele małżeństw nie wie, jak funkcjonuje cykl kobiety, że antykoncepcja hormonalna nie jest obojętna dla zdrowia i że istnieją eksperci od naprotechnologii. Wokół tej metody leczenia niepłodności narosło wiele mitów i kłamstw. Na szczęście istnieją w Polsce miejsca, gdzie realnie leczy się niepłodność, korzystając właśnie z osiągnięć naprotechnologii. Do tych trudności dochodzi wprost niesamowita promocja przemysłu in vitro. Choć metoda ta ma kiepską skuteczność, a przede wszystkim nie jest akceptowalna etycznie, przedstawiana jest dziś jako najlepszy lek na niepłodność. Jednym z wyzwań dla duszpasterstwa niepłodnych małżonków jest uświadamianie, dlaczego in vitro nie jest moralnie i etycznie akceptowalne, że w jego ramach zabija się ludzi na najwcześniejszym etapie ich rozwoju. Wyzwaniem dla duszpasterzy jest wspieranie małżonków, którzy mimo społecznej presji nie decydują się na udział w tej procedurze.
Orędownicy wypraszania łask
Reklama
Obok wspomnianej parafii Matki Bożej Królowej Meksyku w Laskach istnieją inne szczególne miejsca, gdzie wymadlane są cuda poczęcia. Jednym z nich jest sanktuarium Matki Bożej Leśniowskiej, niedaleko Częstochowy – duszpasterze udzielają tam indywidualnego błogosławieństwa osobom, które pragną poczęcia dziecka. Wiele małżeństw wyprosiło cud poczęcia i narodzin swoich dzieci w sanktuarium Matki Bożej Staroskrzyńskiej w pobliżu Radomia (kościół pw. św. Wojciecha w Skrzyńsku). Specjalne Msze św. dla małżeństw pragnących poczęcia dziecka są sprawowane w sanktuarium Najświętszej Maryi Panny Skępskiej – Matki Bożej Brzemiennej, Królowej Mazowsza i Kujaw (kościół Ojców Bernardynów w Skępem w diecezji płockiej). A za modlitwami idą kolejne cuda. Miejsca te łączy Maryja. Cenną pracę wykonują również świeccy – przykładem jest Stowarzyszenie Wspierania Małżeństw Niepłodnych „Abraham i Sara”. To miejsce pełne nie tylko wiedzy, lecz przede wszystkim wzajemnego wsparcia w pragnieniu dziecka.
Do patronów szczególnie pomocnych w kwestiach związanych z rodzicielstwem należą m.in.: św. Ignacy Loyola, św. Dominik Savio, św. Rita i św. Joanna Beretta Molla. Dar potomstwa wyprasza również nasz polski orędownik – św. Stanisław Papczyński; sanktuarium świętego znajduje się w Górze Kalwarii-Mariance, niedaleko Warszawy.
Być może nowym patronem małżonków pragnących potomstwa zostanie sługa Boży kard. Stefan Wyszyński? Ewa Czaczkowska w biografii prymasa opisuje sytuację, gdy niespodziewanie usłyszał on krzyk rodzącej kobiety. Odnalazł ją i... odebrał poród. Czas beatyfikacji naszego wielkiego prymasa to dobry moment, żeby zalać go prośbami o wstawiennictwo u Pana Boga...