Reklama

Wiadomości

Prezydentura bliska ludzi

O pozostawaniu blisko ludzi, dotrzymywaniu słowa i realizacji prezydenckich obietnic z ministrem Pawłem Muchą – zastępcą szefa Kancelarii Prezydenta RP i sekretarzem stanu w KPRP – rozmawia Magdalena Wojtak

Niedziela Ogólnopolska 48/2019, str. 38-39

[ TEMATY ]

polityka

stock.adobe.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

MAGDALENA WOJTAK: – Przed prezydencką kampanią wyborczą w Kancelarii Prezydenta panuje pewnie gorąca atmosfera...

MIN. PAWEŁ MUCHA: – Prezydent Andrzej Duda oficjalnie nie rozpoczął kampanii wyborczej, skupia się na wykonywaniu obowiązków, ale u nas zawsze jest gorąca atmosfera. Rozmawiamy w czasie, gdy prezydent desygnował na premiera Mateusza Morawieckiego, a następnie powołał nowy rząd, który będzie kontynuował realizację programu Prawa i Sprawiedliwości, popartego w ostatnich wyborach przez ponad 8 mln Polaków, a współrealizowanego w poprzedniej kadencji także przez pana prezydenta. Polacy pozytywnie ocenili przywrócenie wieku emerytalnego, transfery społeczne – jak program „Rodzina 500+” czy 13. i 14. emeryturę. Przypomnijmy, że w przyszłym roku będziemy wydawać ponad 4 proc. PKB na rodzinę. Polska jest jednym z najbardziej dynamicznie rozwijających się gospodarczo państw w Europie i na świecie. To pozytywne zmiany, a wiele wyzwań jeszcze przed nami.

– To właśnie kandydat na prezydenta – Andrzej Duda jako pierwszy mówił o programie „Rodzina 500+”, który został zrealizowany. A jakie wyzwania przed nami?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Wiele dobrych rzeczy w Polsce można jeszcze zrobić w myśl idei Polski solidarnej, która przyświecała śp. prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Wiąże się to z wyrównywaniem różnic społecznych, wyrównywaniem dostępu do określonych dóbr, rozwojem wielu sektorów państwa. Taką politykę już obserwujemy. Z jednej strony mamy rozwój zaniedbanych regionów, widzimy ogromne inwestycje infrastrukturalne, a z drugiej – wspieramy rodziny. Ten trend należy rozwijać, aby dochód rozporządzalny polskiej rodziny nadal rósł, bo przecież beneficjentami pozytywnych zmian w Polsce powinny być szerokie kręgi społeczne.

– W liście do parlamentarzystów prezes PiS Jarosław Kaczyński napisał, że reelekcja prezydenta Dudy, który jest naturalnym kandydatem dla pragnących lepszego życia, będzie gwarancją budowania zamożnej, sprawiedliwej, solidarnej oraz silnej Rzeczypospolitej. To zapowiedź programu wyborczego Andrzeja Dudy?

– Program wyborczy Zjednoczonej Prawicy przedstawiany był również w pewnej części przez Andrzeja Dudę, jeszcze zanim został kandydatem na prezydenta. Zwycięstwo w wyborach prezydenckich otworzyło później drogę do zwycięstwa PiS. Wiele spraw związanych ze wsparciem rodziny, społecznymi programami czy rozwojem Polski lokalnej było wspólnymi elementami programu Andrzeja Dudy i PiS. Prezydent ten kierunek zmian w Polsce akceptuje i popiera, chce jego kontynuacji – tak jak większość Polaków, którzy chcą żyć dostatniej i chcą dalszego rozwoju Rzeczypospolitej.

Reklama

– Co jest największym sukcesem prezydentury Andrzeja Dudy?

– To, że prezydent pozostaje blisko ludzi, dotrzymuje słowa i realizuje złożone obietnice. Pragnie, aby sytuacja przeciętnej polskiej rodziny była coraz lepsza – i jest coraz lepsza. Jeśli chodzi o przywrócenie wieku emerytalnego, wzrost dochodu polskich rodzin, minimalne wynagrodzenie za pracę czy to, które obowiązuje przy umowach cywilnoprawnych na stawce godzinowej, wspomniany już program „Rodzina 500+” i wiele innych inicjatyw, których celem jest poprawa życia Polaków – w tym zakresie jest to spełniona prezydentura. Chociaż pozostają jeszcze dalsze wyzwania. Ogromnym sukcesem jest też poprawa bezpieczeństwa narodowego, które jest przecież wpisane w konstytucyjne kompetencje głowy państwa. Prezydent doprowadził do tego, że polska armia jest modernizowana oraz że mamy w Polsce żołnierzy NATO i tych z USA, którzy strzegą naszych granic. Z jednej strony to przynależność do bukareszteńskiej dziewiątki i tworzenie sfery bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO, a z drugiej strony – współpraca gospodarcza: Inicjatywa Trójmorza, w której jesteśmy liderem Europy Środkowo-Wschodniej. Jesteśmy kluczowym partnerem dla Stanów Zjednoczonych, czego wyrazem jest także włączenie nas do programu ruchu bezwizowego. Wszystkie pozytywne zmiany, które zaszły w Polsce, nie byłyby możliwe, gdyby nie aktywna polityka prezydenta, który współpracował z rządem i większością parlamentarną. To również prezydentura bliska ludzi. Prezydent Duda już jako głowa państwa i wcześniej jako kandydat na prezydenta odwiedził każdy powiat w Polsce.

– Pan Minister koordynuje projekt ważnej inicjatywy prezydenckiej ws. polityki senioralnej. Starzenie się społeczeństwa to jedno z największych wyzwań dla państw Unii Europejskiej. W jaki sposób instytucje zajmujące się ochroną zdrowia i polityką społeczną powinny się przygotować do tych przemian społecznych?

– Cieszymy się z tego, że długość życia Polek i Polaków się wydłuża. Chcemy najstarszym zapewnić kompleksową opiekę. To zobowiązanie, żeby szczególną troską objąć osoby w podeszłym wieku wynika z art. 68 konstytucji – dlatego pojawiła się prezydencka inicjatywa związana z tworzeniem sieci Centrów Zdrowia 75+. Właśnie teraz w wiek 75 lat wchodzą roczniki wyżu demograficznego. W 2017 r. w Polsce mieszkało 2,7 mln osób w wieku 75 lat lub więcej, osoby starsze stanowią 7 proc. naszego społeczeństwa. W 2030 r. będą stanowić grupę ponad 11 proc. społeczeństwa, w 2040 r. – ponad 14 proc. a w 2050 r. – 16,5 proc. Potrzeby osób starszych w zakresie świadczeń zdrowotnych i opiekuńczych są sprawą, której nie można lekceważyć.

– Na czym ta opieka nad osobami starszymi miałaby polegać?

– Opierałaby się ona na dwóch filarach: powołaniu w powiatach Centrów Zdrowia 75+, w których znalazłyby się: zespół konsultantów medycznych, geriatryczny zespół opieki domowej, dzienny dom opieki medycznej, zespół koordynatorów i punkt informacyjny. Opieka powinna być odpowiedzią na wyzwania związane z wielochorobowością, częstą u osób starszych. Każdy, kto ukończy 75 lat, przechodziłby ocenę geriatryczną. Drugi filar to powołanie sieci oddziałów geriatrycznych i kształcenie lekarzy geriatrów, którzy będą pracować w szpitalach i nadzorować wspomniane Centra Zdrowia 75+. Chcielibyśmy, aby ustawa weszła w życie 1 stycznia 2021 r. Obecnie razem z Ministerstwem Zdrowia i ekspertami z sekcji ochrony zdrowia Narodowej Rady Rozwoju pracujemy nad projektem. Ważne są dla nas ocena zdrowotna, opieka, konsultacja, a także dostęp do lekarza rodzinnego i specjalisty dla osób starszych. Reforma ta jest komplementarna z prezydencką ustawą – która wejdzie w życie 1 stycznia 2020 r. – o realizowaniu usług społecznych przez centra usług społecznych.

– Kiedy możemy się spodziewać prezentacji prezydenckiego projektu ustawy powołującego Centra Zdrowia 75+?

– Myślę, że na początku nowego roku. Ambicją pana prezydenta jest, aby ustawa ta została uchwalona przez parlament jak najszybciej. Szacujemy, że związane z nią koszty wyniosą łącznie do 1,5 mld zł z budżetu państwa. Przy dobrej organizacji środki te zostaną wydane w taki sposób, aby przynosić korzyści w polityce zdrowotnej. Jeśli nie ma takiej potrzeby, opieka nad osobami starszymi niekoniecznie musi oznaczać ich hospitalizację. Skuteczną opiekę w wielu przypadkach można zorganizować przez Centra Zdrowia 75+. A jeśli dana osoba znajdzie się w szpitalu, ważne jest, aby jak najszybciej mogła z niego wyjść oraz by miała zapewnione kompleksowe wsparcie i rehabilitację po opuszczeniu placówki. Państwo powinno skutecznie się troszczyć o wszystkich obywateli, w tym najstarszych.

– Na zakończenie wróćmy do spraw bieżących. Podczas inauguracyjnego posiedzenia Sejmu IX kadencji prezydent zaapelował o zmianę języka w debacie parlamentarnej, by był pełen szacunku, a nie radykalizmu i wulgaryzmów. Ale czy to jest możliwe przy obecnej polaryzacji sceny politycznej?

– Pan prezydent odwołał się do tego, o czym stanowi polska konstytucja, że Rzeczpospolita jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli, niezależnie od wyznawanego światopoglądu, religii, rasy czy narodowości. Konstytucja stanowi o tym, że władza zwierzchnia należy do narodu – nas wszystkich, obywateli Rzeczypospolitej. Mamy prawo oczekiwać od polityków merytorycznej debaty o sprawach państwa.

– Szeroko komentowany był również gest prezydenta w Sejmie – podanie dłoni czołowym politykom od lewej do prawej strony sali plenarnej.

– Andrzej Duda od początku swojej prezydentury podkreśla, że chce rzeczowego sporu o Polskę, chce debat, ale w postaci merytorycznej dyskusji i inicjatyw, a nie jałowych sporów opartych tylko na skrajnych emocjach. Pragnie, aby był to twórczy spór, aby wynikały z niego dobre dla Polski decyzje. Spór polityczny wpisany jest w demokrację, ale u jego podstaw musi być wspólna troska o interes Rzeczypospolitej. Prezydentowi zależy także na jakości debaty, która jest ważnym elementem dyskusji w parlamencie. Do oponenta politycznego powinniśmy podchodzić z szacunkiem – nie jak do wroga, ale jak do osoby, która ma inne poglądy na Polskę. Na zakończenie swojego orędzia w parlamencie prezydent podkreślił, że przykład idzie z góry, stąd jego znamienny gest podania dłoni liderom wszystkich frakcji parlamentarnych. Moim zdaniem, to wezwanie przejdzie do historii polskiego parlamentaryzmu.

2019-11-26 12:17

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Orzeł może. Wszystko

Niedziela Ogólnopolska 41/2013, str. 35

[ TEMATY ]

polityka

ARTUR STELMASIAK

Z centrali przyszła dyrektywa, żeby zaatakować Prawo i Sprawiedliwość za spot reklamowy w sprawie referendum w Warszawie. Portale internetowe, telewizje, radia i gazety zapełniły się wczoraj właściwą treścią. Niezawodna „Gazeta Wyborcza” podała obowiązujący ton: „brudne chwyty”, „wprowadza w błąd”. Inna sprawa, że redaktorzy mogli bardziej przyłożyć się do pracy, nie dodali przecież, że spot ten „rujnuje polską służbę zdrowia”, „zwiększa bezrobocie i umieralność niemowląt”, „toruje drogę faszyzmowi”.
Zbiegiem okoliczności, jakże złośliwych!, w tym samym czasie do mediów dotarła informacja, że Polskie Radio SA odmówiło wyemitowania innego spotu na temat warszawskiego referendum, spotu komitetu inicjatorów tegoż referendum, wywodzących się z różnych orientacji politycznych, z burmistrzem Ursynowa Piotrem Guziałem na czele. Sprawa ta była przez parę godzin obecna na wszystkich portalach. I budziła krytyczne komentarze, co nie jest dziwne, ponieważ radiofonia publiczna odmówiła sprzedaży czasu reklamowego – ze względów politycznych! Jak należy się domyślać, jej władzom nie podobała się treść spotu, zwłaszcza nawoływanie do wzięcia udziału w referendum, bo przecież władza nawołuje do bojkotu referendum. W ten sposób radiofonia stanęła zdecydowanie po jednej stronie sporu politycznego. To akurat nie dziwi. Władze Polskiego Radia składają się przecież z przedstawicieli PO, PSL i zasłużonych funkcjonariuszy stanu wojennego, obecnie SLD. A wtajemniczeni twierdzą, że za sznurki pociąga tam osławiony Włodzimierz Czarzasty, dziś przyboczny Leszka Millera. Nad wszystkim zaś unosi się cień pana prezydenta Komorowskiego, który niczym „orzeł wszystko może” (pamiętacie Państwo równie głupią, co bezczelną akcję propagandową Programu III Polskiego Radia, z czekoladowym orłem w miejsce polskiego godła narodowego?).
Brak centralnej interpretacji w sprawie drugiego spotu spowodował jednak, że prostolinijni odbiorcy mediów mogli się poczuć skonsternowani. Owszem, PiS wydał z siebie wredny spot, wiadomo. Ale dlaczego Polskie Radio cenzuruje spot komitetu obywateli niezadowolonych z rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz? Dlaczego ludzie Czarzastego ramię w ramię z „Gazetą Wyborczą” bronią pani prezydent Warszawy? Dla ludzi pamiętających czasy, kiedy „Rywin przychodził do Michnika”, to nawet zabawne widowisko.
Żeby zatem uciąć gorszące sceny, po paru godzinach z największych mediów zniknęły informacje, że Polskie Radio odmówiło sprzedaży czasu reklamowego na spot referendalny. Oczywiście, spot PiS-u nadal jest atakowany. Jedno i drugie bardzo wiele mówi o stanie mediów nazywanych mainstreamem (czyli „głównym nurtem”), przechrzczonych jakże trafnie przez ojca Rydzyka na „media mętnego nurtu”.

CZYTAJ DALEJ

Abp Jędraszewski: usiłuje się niedobre ideologie wprowadzać do szkół, a nawet do serc małych dzieci

2024-04-27 09:57

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Nie możemy dopuścić do tego, by żyć bez Chrystusa. Nie możemy pozwalać obojętnie na to, by Chrystusa wyrywać z naszych sumień w imię nowych ideologii i „postępowej wizji świata” - mówił abp Marek Jędraszewski 26 kwietnia podczas 40-lecia parafii i 30-lecia konsekracji kościoła św. Jana Chrzciciela w Pyzówce.

Na początku Mszy św. proboszcz, ks. Andrzej Wiktor, przypomniał historię powstania tej wspólnoty i świątyni. - Dwa pokolenia chrześcijan wyrosły z tej świątyni. I w tej niewielkiej wspólnocie, która, jak czytamy w Dziejach Apostolskich, „Trwa na modlitwie, Eucharystii, łamaniu chleba i w nauce apostołów” - zaznaczył.

CZYTAJ DALEJ

Zgierz: U Matki Bożej Dobrej Rady

2024-04-28 08:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Karol Porwich/Niedziela

W parafii Matki Boskiej Dobrej Rady w Zgierzu odbył się odpust parafialny, któremu przewodniczył bp Ireneusz Pękalski.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję