Reklama

Z prasy zagranicznej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Prezydent prowadzi szkołę biblijną

95-letni Jimmy Carter, były prezydent Stanów Zjednoczonych, nadal uczy Biblii w niedzielnej szkółce w swym macierzystym kościele baptystycznym Maranatha w Plains, w stanie Georgia. Podczas 45-minutowego wykładu 3 listopada br. mówił o życiu po śmierci w oparciu o starotestamentalną Księgę Hioba. Było to niespełna dwa tygodnie po tym, jak złamał biodro w wyniku upadku. Przypomniał też o nowotworze wątroby, który mu usunięto w 2015 r., i wyznał, że ze spokojem podchodzi do śmierci, gdyż wierzy w życie pozagrobowe.

* * *

CRUX

Plotki o podróży do Argentyny

Czy w 2020 r. papież Franciszek odwiedzi swoją ojczyznę? Plotki o takiej możliwości pojawiały się z dużą intensywnością w maju i czerwcu. Sytuacja się jednak zmieniła i wiele wskazuje na to, że Franciszek odłoży swoją podróż, mimo że – jak podkreślał wielokrotnie – bardzo chętnie odwiedziłby ojczysty kraj. Co stoi na przeszkodzie? Skomplikowana i trudna do jednoznacznej interpretacji sytuacja polityczna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Niedawne wybory prezydenckie wygrał lewicowy polityk Alberto Fernández. Część argentyńskich mediów w trakcie kampanii wyborczej komentowała, że to on jest faworytem Papieża. Jego kontrkandydatem był urzędujący od 2015 r. centroprawicowy polityk Mauricio Macri. Argentyńskie społeczeństwo jest po tych wyborach bardzo spolaryzowane. Według tamtejszych mediów, papież miałby się obawiać, że jego wizyta jeszcze pogłębi ten podział. Tym bardziej że mogłaby być odczytywana jako poparcie dla Fernándeza i policzek dla Macriego, który jest wspierany w większości przez argentyńskich katolików. Sytuacja jest więc trudna, choć powodów do wizyty nie brakuje. W 2020 r. obchodzona będzie 500. rocznica odprawienia pierwszej Mszy św. na argentyńskiej ziemi. Przypuszcza się, że również na 2020 r. będzie gotowa kanonizacja bł. Maríi Antonii de Paz y Figueroa, znanej jako Mama Antula. To bardzo bliska Franciszkowi postać – po wyrzuceniu w 1767 r. z hiszpańskich terytoriów Ameryki Łacińskiej jezuitów sama troszczyła się o przetrwanie duchowości ignacjańskiej.

Reklama

Watykan, oczywiście, nie komentuje tych pogłosek. W sprawie zagranicznych podróży Papieża obowiązuje za Spiżową Bramą żelazna zasada, że pierwsze wypowiedziane słowo jest ostatnim.

* * *

AsiaNews.it

Święcenia w Chinach

Czy pierwsze od 70 lat święcenia kapłańskie w diecezji Mindong we wschodnich Chinach oznaczają, że niedawne porozumienie Watykanu z Chinami działa? Według informacji portalu AsiaNews.it, diecezja Mindong została wybrana jako pilotażowa w realizacji porozumienia – ponieważ w tym regionie większość katolików, w tym duchownych, należało do nieuznawanego przez władze tzw. Kościoła podziemnego. Po podpisaniu porozumienia kierujący tą wspólnotą, wierną Rzymowi, bp Vincent Guo Xijin zgodził się być biskupem pomocniczym w oficjalnej diecezji, a ordynariuszem został w przeszłości ekskomunikowany, a później przyjęty z powrotem na łono Kościoła bp Zhan Silu.

Porozumienie natrafia jednak na przeszkody. Jedną z nich jest wprowadzony przez komunistyczne władze wymóg podpisania przez wszystkich duchownych deklaracji o niezależności Kościoła w Chinach. Biskup Guo i duża część duchownych wywodzących się ze struktur Kościoła podziemnego nie chcą się zgodzić na wymyśloną przez polityków formułę, widząc w tym podstęp i chęć całkowitego podporządkowania Kościoła państwu.

* * *

The Irish Times

Biskup przeciw jodze

W wielu katolickich szkołach w Irlandii wprowadza się do zajęć szkolnych wywodzącą się z hinduizmu jogę. Problem jest na tyle nabrzmiały, że biskup jednej z diecezji – Waterford i Lismore rozesłał do wszystkich podległych mu katolickich szkół list ostrzegający przed jogą. Argumentował, że joga nie ma chrześcijańskich korzeni, a związana z nią medytacja jest oparta na innych fundamentach niż chrześcijańskie rozmyślanie – oparte na Chrystusie. Zachęcił kierownictwo szkół, aby w trosce o rozwój duchowy uczniów zamiast jogi wprowadzały Różaniec czy adorację Najświętszego Sakramentu. Oczywiście, bp Alphonsus Cullinan został skrytykowany. Zarzucono mu zbytnią ingerencję w wolność szkoły i działanie na szkodę psychofizycznego rozwoju dzieci, który joga ponoć gwarantuje.

Reklama

* * *

ChristianHeadlines.com

Odmówił Komunii św.

Sporą odwagą musiał się wykazać proboszcz parafii św. Antoniego we Florence, w Karolinie Południowej (USA). Ksiądz Robert E. Morey podczas Mszy św. w ostatnią niedzielę października odmówił udzielenia Komunii św. byłemu wiceprezydentowi USA, starającemu się o nominację prezydencką z ramienia Partii Demokratycznej – Joemu Bidenowi.

Biden jest katolikiem, ale jednocześnie popiera prawo do zabijania dzieci nienarodzonych i od lat wspiera środowiska proaborcyjne.

2019-11-13 08:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI!

CZYTAJ DALEJ

Św. Marek, Ewangelista

[ TEMATY ]

św. Marek

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Marek (A. Mirys, Tyczyn, XVIII wiek)

Św. Marek (A. Mirys, Tyczyn, XVIII wiek)
CZYTAJ DALEJ

Ghana: nie ma kościoła, w którym nie byłoby obrazu Bożego Miłosierdzia

2024-04-24 13:21

[ TEMATY ]

Ghana

Boże Miłosierdzie

Karol Porwich/Niedziela

Jan Paweł II odbył pielgrzymkę do Ghany, jako pierwszą na Czarny Ląd, do tej pory ludzie wspominają tę wizytę - mówi w rozmowie z Radiem Watykańskim - Vatican News abp Henryk Jagodziński. Hierarcha został 16 kwietnia mianowany przez Papieża Franciszka nuncjuszem apostolskim w Republice Południowej Afryki i Lesotho. Dotychczas był papieskim przedstawicielem w Ghanie.

Arcybiskup Jagodziński opowiedział Radiu Watykańskiemu - Vatican News o niezwykłej wierze Ghańczyków. „Sesja parlamentu zaczyna się modlitwą, w parlamencie organizowany jest też wieczór kolęd, na który przychodzą też muzułmanie. Tutaj to się nazywa wieczorem siedmiu czytań i siedmiu pieśni bożonarodzeniowych" - relacjonuje. Hierarcha zaznacza, że mieszkańców tego kraju cechuje wielka radość wiary. „Ghańczycy we wszystkim, co robią, są religijni, to jest coś naturalnego, Bóg jest obecny w ich życiu we wszystkich jego aspektach. Ghana jest oczywiście państwem świeckim, ale to jest coś naturalnego i myślę, że moglibyśmy się od nich uczyć takiego entuzjazmu w przyjęciu Ewangelii, ale także tolerancji, ponieważ obecność Boga jest dopuszczalna i pożądana przez wszystkich" - wskazał.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję