W ostatnich dniach kampanii wyborczej, w roli głównej po stronie totalsów, wystąpił Lech Wałęsa. Jego przedstawienie na jednej z ostatnich konwencji miało dosłownie i przenośnie znamiona pocałunku śmierci. Dosłownie rzecz biorąc – kosztowało najprawdopodobniej kilka mandatów.
Błysku nie było
Później nikt nie miał specjalnie pomysłu, jak z tego śmiertelnego uścisku Wałęsy się wyzwolić. Swojego głównego patrona, krytykować nie wypadało, trzeba się było jednak jakoś odciąć. Wymyślono więc przekaz: „Lechu jest, jaki jest”. Coś tam chlapnie, ale trzeba mu wybaczyć. Błysku w tym nie było żadnego.
Tłumaczenie nie spodobało się samemu Wałęsie i ogłosił, że na KO głosować już nie będzie i odda swój głos na Kosiniaka-Kamysza. Lider ludowców wystraszył się nie na żarty i obwieścił, że on o ten głos nie prosił – więc Wałęsa wpis skasował. W PiS-ie zadrżeli, że Wałęsa na złość wszystkim ogłosi, iż w takiej sytuacji będzie wspierał Kaczyńskiego...
Ani ulica, ani zagranica
Mimo zaklęć totalnej opozycji Janusz Wojciechowski został komisarzem ds. rolnictwa UE. I w ten sposób znikła ostatnia deska ratunku. Od pewnego czasu nie ma już ulicy, a teraz zagranicy.
‘Nasi chłopcy’. Wystawa o przemilczanej historii. To opowieść o pokoleniach dorastających w cieniu przemilczeń, o potomkach, którzy próbują dziś zrozumieć decyzje swoich dziadków i pradziadków” - w taki sposób miasto Gdańsk reklamuje ekspozycję poświęconą służbie mieszkańców Pomorza w armii niemieckiej w czasie II wojny światowej. Informacje o wystawie, która „nie ocenia, lecz tłumaczy” wywołały potężne oburzenie w sieci. „To jawna realizacja niemieckiej narracji, a prowadzą ją przecież instytucje, które powinny strzec polskiej pamięci historycznej” — napisał na X Mariusz Błaszczak, były szef MON.
"Ekspozycja opowiada o losach dziesiątek tysięcy mieszkańców Pomorza, którzy – najczęściej pod przymusem – zostali wcieleni do armii III Rzeszy. To historia bliska, losy naszych sąsiadów, krewnych, przodków. Tytułowi „nasi chłopcy” to nie metafora – to świadome nawiązanie do terminu, jakim określano w trakcie wojny, będących w podobnej sytuacji Luksemburczyków („Ons Jongen”)" — czytamy na stronie Gdansk.pl, w artykule zapowiadającym wystawę „Nasi chłopcy”.
Zachęcam, aby pośród naszych wakacyjnych pielgrzymek nie zabrakło tej najważniejszej - tej, która prowadzi nas na spotkanie z Jezusem i Jego Matką - podkreślił przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC, zachęcając do pielgrzymowania na Jasną Górę. Przewodniczący Episkopatu zaznaczył, że wakacje to czas, w którym „pielgrzymi z całej Polski wyruszają do Matki Bożej Częstochowskiej, aby wypraszać potrzebne łaski dla swoich rodzin, Ojczyzny, Kościoła i bliskich”.
„To właśnie u stóp Pani Jasnogórskiej odnajdują prawdziwy pokój serca, pocieszenie w smutku, ukojenie w cierpieniu, drogę w ciemności” - podkreślił abp Wojda.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.