Reklama

Wiara

Nowenna w biegu

– Bardzo pragnąłem, aby moja modlitwa była miła Bogu, i dlatego sięgnąłem po nowennę pompejańską – mówi Jacek Józefczuk, biznesmen z Warszawy, który odmawia ją, biegając i śpiewając

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Osiem lat temu, gdy przeżywał kryzys wiary, znalazł na masce swojego samochodu Pismo Święte. Teraz sam rozdaje je innym wraz z różańcem.

– Osiem lat temu życie mi się rozsypało. Doświadczyłem tragicznego wydarzenia, jakim jest rozwód. Przestałem radzić sobie ze sobą, zacząłem nadużywać alkoholu, coraz częściej miałem myśli samobójcze – wspomina Jacek Józefczuk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Gdy poczuł, że już dłużej nie może tak żyć, postanowił błagać o pomoc Matkę Najświętszą. Padł na kolana przed Jej obrazem i prosił o ratunek. Kiedy następnego dnia się obudził, w głowie miał jedną myśl: „Kup Pismo Święte”. Myśl ta powracała uporczywie do tego stopnia, że nie mógł się skupić na pracy.

– Postanowiłem w końcu je kupić. Tego dnia, kiedy chciałem to zrobić, ktoś położył Pismo Święte „przypadkiem”... na masce mojego samochodu. Był to kieszonkowy Nowy Testament z cytatami dla osób w kryzysie – opowiada.

Grażyna Kołek/Niedziela

Jacek Józefczuk

Jacek Józefczuk

To był znak

Wiedział, że to sam Bóg się o niego zatroszczył i podał mu pomocną dłoń. Od tamtej pory Nowy Testament nosi ze sobą zawsze. W słowie Bożym zaczął szukać rozwiązania swoich problemów, a jednocześnie podjął walkę z nałogiem i grzechami. Przekonał się, że obok codziennej lektury Pisma Świętego bardzo skuteczna jest modlitwa, zwłaszcza różańcowa.

Reklama

Odkąd sięga pamięcią, lubił odmawiać różaniec. Ale nie zawsze potrafił się skupić na rozważaniach. Koleżanka z pracy zachęciła go do odmawiania nowenny pompejańskiej, która polega na rozważaniu codziennie 4 części różańca przez 54 dni w wybranej intencji.

– Podjąłem to wyzwanie – mówi. – Wielokrotnie próbowałem pogodzić się z żoną, ale bezskutecznie. Życie w samotności jest bardzo trudne i narażone na wiele pokus, dlatego potrzebna jest silna obrona. Pierwszą nowennę zacząłem 18 października 2018 r. – o pomoc Ducha Świętego, o umocnienie w chwilach, gdy atakował mnie zły duch.

Jakież było jego zdziwienie, gdy się dowiedział, że Kościół ogłosił rok duszpasterski jedności z Duchem Świętym.

Po 14 dniach przyszedł kryzys

Chciał zrezygnować, szukał wymówki – brak czasu, obowiązki, praca. Gdy przechodził przez kościół, spojrzał na umęczoną twarz Pana Jezusa na krzyżu i się zawstydził: „Panie Jezu, Ty nie takie trudności pokonałeś – i ja dam radę, tylko mi dopomóż”. Postanowił, że dokończy nowennę, ale będzie ją śpiewał, a do tego biegał. Codziennie 16 km, niezależnie od pogody – w deszczu, w śniegu.

– Gdy rozważałem tajemnice bolesne, po przebiegnięciu 8 km odczuwałem niemal fizyczne zjednoczenie z cierpieniami Jezusa. Ale czym był ten mój wysiłek w porównaniu z tym, co wycierpiał Pan Jezus! – mówił sobie. Początkowo było trudno, ale każdy dzień dawał mu głębsze zrozumienie, gdzie jest ta moc, gdy w pełni oddamy się Bogu. „Ciało można zabić, ale ducha nikt nie zabije” (por. Mt 10, 28).

Reklama

– Po dwudziestu paru dniach ciągłego biegania zeszły mi paznokcie z dużych palców u stóp, bo miałem źle dobrane buty, zaczęły się robić pęcherze. Ale mówiłem: to tylko ciało, dobiegnę do końca – opowiada.

Bieganie wokół klasztoru

Znajomi przestrzegali go, że zrujnuje sobie zdrowie, że stawy wysiądą. Nawet maratończycy nie trenują tak intensywnie. – Pewnie różańca nie odmawiają – myślałem. A mnie po pewnym czasie nic już nie bolało, czułem się mocniejszy duchowo, lepiej sobie radziłem z samotnością, byłem bardziej efektywny w pracy. Same zalety. W ostatni dzień nowenny przyjechałem do Częstochowy, do Matki Bożej, i zrobiłem trzy duże koła wokół Jasnej Góry. Na kolanach przeszedłem wokół Cudownego Obrazu – wspomina.

Drugą nowennę rozpoczął 13 stycznia 2019 r. – w intencji zrozumienia jedności Trójcy Świętej. – Ta tajemnica wiary była dla mnie zawsze bardzo trudna do pojęcia – mówi. – A w czasie modlitwy mam czas, by kontemplować. Nic mnie nie rozprasza, biegnę i śpiewam, i rozważam. Jestem całkowicie zwrócony ku Bogu. Wtedy przychodzą odpowiedzi na trudne pytania. Co ciekawe, te odpowiedzi pokrywają się z tym, co jest napisane w Biblii. Duch Święty podpowiada te rozważania.

Miałem problem – kontynuuje. – Pracownik w mojej firmie popełnił błąd, raz, drugi. Myślę: koniec, rozstaję się z nim. Wieczorem, gdy podczas biegu odmawiałem nowennę, rozważałem, co mam z nim zrobić. Następnego dnia sięgnąłem do Ewangelii i otworzyłem fragment, jak św. Piotr pyta Pana Jezusa, ile razy ma przebaczyć swojemu bratu: siedem czy siedemdziesiąt siedem. I Pan Jezus udzielił mi odpowiedzi na moje pytanie.

Reklama

Następną nowennę rozpoczął w święto Miłosierdzia Bożego – 28 kwietnia w Warszawie na ul. Żytniej, przy klasztorze, gdzie przebywała św. Siostra Faustyna, a skończył odmawiać w Boże Ciało. Kolejną rozpoczyna 1 października. – Dopóki będę żył, będę się modlił na różańcu. Gdy się zestarzeję i nie będę już mógł biegać, to będę spacerował z laseczką i się modlił! – zapewnia.

Jacek Józefczuk jest członkiem Rycerstwa Niepokalanej, które ku czci Matki Bożej założył w Niepokalanowie św. Maksymilian Kolbe. I gorącym promotorem czytania słowa Bożego. Z jego inicjatywy pod patronatem Rycerstwa Niepokalanej powstała akcja „Światło Nadziei”, polegająca na darowaniu Nowego Testamentu osobom, które potrzebują światła Ewangelii. Planuje też powołanie fundacji, która finansowałaby ten projekt.

Na okładce kieszonkowego egzemplarza Nowego Testamentu, który rozdaje, widnieją słowa: „Zróbcie wszystko, cokolwiek On wam powie”, i postać Maryi Niepokalanej, a do książeczki dołączony jest różaniec z drewnianych koralików. – Różańce robią więźniowie. Kupuję paciorki, żyłkę, łącznik, krzyżyk i przekazuję je do zakładów karnych. Raz zdarzyło się, że zrobione różańce więźniowie sobie „przywłaszczyli”. Tak im się ta idea spodobała, że 700 różańców zostawili dla siebie i dla swoich bliskich. – Nie miałem nic przeciwko temu – mówi pan Jacek.

Pismo Święte i różańce rozdaje „przypadkiem” spotkanym osobom – w pociągu, na biznesowych spotkaniach czy na ulicy.

Zwana jest nowenną nie do odparcia, ponieważ Matka Boża dała obietnicę, że każdy, kto przez 54 dni będzie odmawiał Różaniec, modląc się o konkretną łaskę, ten ją otrzyma

2019-10-01 13:55

Oceń: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna Pompejańska Apostolstwa Dobrej Śmierci

Niedziela Ogólnopolska 39/2007, str. 21

[ TEMATY ]

nowenna pompejańska

Rok 2007 naznaczony jest wspomnieniami wielkich dzieł Bożych. W tym roku przypada 130. rocznica objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie, które trwały od 27 czerwca do 16 września. W czasie tych objawień Matka Boża nieustannie wzywała do odmawiania modlitwy różańcowej. Ostatnie słowa wypowiedziane na zakończenie objawień 16 września 1877 r. brzmiały: „Odmawiajcie gorliwie Różaniec”. 90 lat temu, od 13 maja do 13 października, Matka Boża w każdym objawieniu nawoływała Łucję, Hiacyntę i Franciszka do odmawiania Różańca, a 13 października powiedziała pastuszkom: „Jestem Matką Bożą Różańcową. Odmawiajcie w dalszym ciągu codziennie Różaniec”. Na znak prawdziwości tych objawień uczyniła cud słońca: kilkadziesiąt tysięcy ludzi obserwowało „tańczące po niebie, wirujące i mieniące się różnymi barwami słońce”. Zaraz po tym wydarzeniu dzieciom została objawiona cudowna wizja, symbolizująca trzy części Różańca św. W październiku minie pięć lat, od czasu, gdy Papież Jan Paweł II wydał list apostolski „Rosarium Virginis Mariae” i ogłosił Rok Różańca Świętego (od października 2002 do października 2003), uzupełniając Różaniec o tajemnice światła. W liście tym apelował, abyśmy odmawiali Różaniec: „Patrzę na Was wszystkich, Bracia i Siostry wszelkiego stanu, na Was, rodziny chrześcijańskie, na Was, osoby chore i w podeszłym wieku, na Was, młodzi: Weźcie znów ufnie do rąk koronkę różańca, odkrywając ją na nowo”. Wtedy to oczy milionów wiernych skierował na Dolinę Pompejańską: „Oby ten mój apel nie popadł w zapomnienie niewysłuchany! Na początku dwudziestego piątego roku mojego pontyfikatu powierzam ten list apostolski czułym dłoniom Maryi Panny, korząc się w duchu przed Jej obrazem we wspaniałym sanktuarium wzniesionym dla Niej przez bł. Bartolo Longo, apostoła Różańca”. Wielu członków Apostolstwa Dobrej Śmierci (ADŚ) diecezji bielsko-żywieckiej miało szczęście brać udział w uroczystościach związanych z rozpoczęciem Roku Różańca i razem z Królową Różańca z Pompejów rozważać wszystkie tajemnice wiary. Modląc się w tym miejscu, głębiej zrozumieliśmy, jak bardzo potrzeba dzisiejszemu światu Różańca - tego błogosławionego łańcuszka. Sława łask i cudów doznawanych za przyczyną Maryi z Doliny Pompejańskiej od 1876 r. wciąż rośnie. Pielgrzymi szukający u Niej wsparcia, pociechy, ratunku, a czasem i cudu, nie przybywają tam na darmo. Najświętsza Panna Pompejańska raczyła po kilka razy pouczać swoich czcicieli, co mają uczynić, aby mogli odebrać łaski, na których im zależało. Nieuleczalnie chorej Fortunie Agrelli objawiła się i powiedziała: „Zwracałaś się do mnie różnymi tytułami i zawsze otrzymywałaś moje łaski. Teraz wzywasz Mnie tytułem, który jest Mi najmilszy: Królowa Różańca Świętego, dlatego nie mogę odmówić twojej prośbie. Odpraw trzy Nowenny, a otrzymasz wszystko”. Wkrótce Matka Boża ponownie ukazała się jej i oznajmiła: „Ktokolwiek pragnie zyskać u Mnie względy, powinien odprawić 3 nowenny różańcowe z prośbą i 3 nowenny z podziękowaniem”. Był to początek nabożeństwa, które polegało na odmawianiu cząstki Różańca przez 54 dni, zwanego Nowenną nie do odparcia. Od września 2002 r. członkowie Apostolstwa Dobrej Śmierci diecezji bielsko-żywieckiej modlą się i rozpowszechniają nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie Nowennę Pompejańską, realizując przesłanie bł. Bartolo Longo: „Kto szerzy Różaniec, ten jest ocalony”. O wyproszeniu łask i niezwykłej skuteczności w sprawach bardzo trudnych przekonali się wszyscy, którzy odmawiali Nowennę Pompejańską. Dorota z Kanady napisała do nas: „Mieszkamy daleko poza granicami Polski, na emigracji. Często borykamy się na obczyźnie z różnymi problemami. W małym miasteczku, w którym mieszkaliśmy przez kilka lat, nie można było znaleźć pracy. Mąż jako jedyny żywiciel czteroosobowej rodziny dojeżdżał codziennie do pracy prawie 80 km. Po 2 latach okazało się, że firma, w której zatrudniony był mąż, upada. Byliśmy zatroskani. Był to rok 2003, akurat miesiąc wcześniej przeczytałam w kwartalniku «Nadzieja i Życie» Apostolstwa Dobrej Śmierci o Nowennie Pompejańskiej. W tej tragicznej dla nas sytuacji uchwyciłam się tej Nowenny i zaczęłam gorliwie ją odmawiać. Wkrótce wszyscy pracownicy firmy zostali zwolnieni. Mąż zaraz pojechał do innych odległych miast w poszukiwaniu pracy, ja w tym czasie byłam w domu z dziećmi i odmawiałam Nowennę, błagając Niebo o pomoc. W pewnym momencie w domu zadzwonił telefon. Nieznajomy głos w słuchawce zapytał mnie: «Czy pani mąż chciałby pracować dla mojej firmy?». Byłam zaskoczona tym telefonem. W efekcie mąż po kilku dniach był już zatrudniony w firmie tej osoby, która do nas zadzwoniła. To było nadzwyczajne, bo znalezienie pracy w naszym mieście graniczyło z cudem. Mąż nie musiał już dojeżdżać do innych miast. Zatem o skuteczności tej Nowenny przekonałam się bardzo szybko i wiem, że jest to «Nowenna nie do odparcia»”. Dorota wspominała również, że wyprosiła już tą Nowenną kolejne łaski dla rozwiązania innych problemów. Zbliżają się dni poświęcone Różańcowi Maryi, dni, w których nasza ukochana Królowa rozdzielać będzie łaski pełnymi rękoma. Dlatego jest czas, abyśmy się wszyscy przygotowali na przyjęcie tych łask. Chwyćmy więc do ręki różaniec, odpowiedzmy na orędzia Maryi i apele naszego Papieża Jana Pawła II. Nie bądźmy głusi na wezwania Maryi z Gietrzwałdu, Fatimy i Medjugorie. Członkowie Apostolstwa Dobrej Śmierci dziękują biskupowi ordynariuszowi Tadeuszowi Rakoczemu za błogosławieństwo temu dziełu oraz wsparcie, zapewniając jednocześnie o modlitwie w Jego intencjach. Szczęść Boże!
CZYTAJ DALEJ

Dlaczego Kościół sprzeciwia się stosunkom przedmałżeńskim?

2025-04-08 20:50

[ TEMATY ]

Katechizm Wielkopostny

stosunki przedmałżeńskie

stanowisko Kościoła

Adobe Stock

Czy Kościół i księża są wrogami seksu?

Czy Kościół i księża są wrogami seksu?

Czy Kościół i księża są wrogami seksu? Dlaczego sprzeciwia się stosunkom przedmałżeńskim? Czy seks został zaplanowany przez Boga?

Czy wiesz, co wyznajesz? Czy wiesz, w co wierzysz? Zastanawiałeś się kiedyś nad tym? Jeśli nie, zostań z nami. Jeśli tak, tym bardziej zachęcamy do tego duchowego powrotu do podstaw z portalem niedziela.pl. Przewodnikiem będzie nam Youcat – katechizm Kościoła katolickiego.
CZYTAJ DALEJ

USA/ Trump o wypadku helikoptera na rzece Hudson: straszna katastrofa

2025-04-11 07:44

[ TEMATY ]

USA

katastrofa

wypadek

rzeka Hudson

śmigłowiec

PAP/EPA/SARAH YENESEL

Prezydent USA Donald Trump odniósł się na platformie społecznościowej Truth Social do czwartkowego wypadku helikoptera, który rozbił się na rzece Hudson między Nowym Jorkiem a New Jersey. Nazwał zdarzenie „straszną katastrofą”. W ciągu ostatnich dwóch dekad w USA doszło do wielu tragedii z udziałem śmigłowców.

"Straszna katastrofa helikoptera na rzece Hudson. Wygląda na to, że sześć osób – pilot, dwoje dorosłych i troje dzieci – odeszło. Materiał filmowy z miejsca zdarzenia jest wstrząsający. Niech Bóg błogosławi rodziny i przyjaciół ofiar. Sekretarz Transportu, Sean Duffy, wraz ze swoim zespołem ekspertów zajmuje się tą sprawą. Wkrótce zostaną podane informacje na temat przyczyn i okoliczności tej tragedii" – napisał Trump.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję