Reklama

Niedziela Świdnicka

Odpust w parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Wałbrzychu

Parafia pw. Podwyższenia Krzyża Świętego na wałbrzyskim Podzamczu uroczyście świętowała swoje patronalne święto 14 września. Kulminacją obchodów była odpustowa Msza św. w intencji parafii sprawowana przez 11 kapłanów pod przewodnictwem biskupa pomocniczego diecezji świdnickiej Adama Bałabucha

Niedziela świdnicka 39/2019, str. 4-5

[ TEMATY ]

odpust

Krystyna Smerd

– Przychodzimy pod krzyż, by szukać siły do nawrócenia naszych serc i do umocnienia naszej wiary – mówił bp Adam Bałabuch

– Przychodzimy pod krzyż, by szukać siły do nawrócenia naszych
serc i do umocnienia naszej wiary – mówił bp Adam Bałabuch

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przygotowywaliśmy się do tego tak ważnego dnia dla naszej wspólnoty parafialnej, włączając się równocześnie w akcję „Polska pod Krzyżem” – mówił na wstępie Mszy św. proboszcz parafii ks. dr Jan Gargasewicz. – Modlimy się za parafian oraz w intencji wszystkich Polaków bardzo gorliwie już od wczorajszego wieczora – podkreślił. Były odprawiane u nas bez przerwy w naszym kościele różne nabożeństwa i odmawiane modlitwy – także przez całą noc i od poranka aż do obecnej Mszy św.: Nabożeństwo Fatimskie, „Gorzkie żale”, Różaniec, Droga Krzyżowa, Koronka do Bożego Miłosierdzia, Litania do Krzyża Świętego, Godzinki do Matki Bożej, adoracja Najświętszego Sakramentu. Gromadziło się na nich wielu wiernych, z czego się bardzo raduję. Wszystko to czyniliśmy, aby przeprosić Pana Boga za grzechy nasze oraz grzechy naszych rodaków, którzy się sprzeniewierzyli wobec Boga i Jego Matki. Chcieliśmy w ten sposób przeprosić i zadośćuczynić Bogu za nasze winy i za winy naszych rodaków – dodał Ksiądz Proboszcz, prosząc uroczyście Księdza Biskupa o odprawienie Mszy św. w intencji wszystkich parafian, także za tych ludzi, którzy są z dala od Boga i od Kościoła, aby się nawracali, a także za tych, co już odeszli do wieczności, by się cieszyli szczęściem Bożym w Domu Ojca. Głęboką okolicznościową homilię, odnoszącą się do obchodzonego odpustu, wygłosił bp Adam Bałabuch.

– Polska stawia się dzisiaj w wielu miejscach solidarnie pod krzyżem Pana naszego Jezusa Chrystusa– mówił na początku. – Modlimy się o duchowe wsparcie i o siłę dla ludzi wierzących. Przychodzimy pod krzyż, by szukać siły do nawrócenia naszych serc i do umocnienia naszej wiary. Uczestnicząc w Mszy św., dajemy upust Bożej miłości, która pojawia się w ofierze Chrystusa. Pod tym krzyżem stajemy razem z Matką Bożą i umiłowanym uczniem Jezusa św. Janem, którzy wierni do końca trwali pod krzyżem, gdy dokonywała się zbawcza ofiara Jezusa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W dalszej części kazania Ksiądz Biskup wymieniał kolejno „siedem ostatnich słów” wypowiedzianych przez Jezusa z wysokości krzyża, które są Jego testamentem skierowanym do nas i je dogłębnie wyjaśnił.

– To drogowskazy dla naszego życia i na naszą drogę do zbawienia – podkreślił. W ostatniej części kazania Ksiądz Biskup odniósł się do sytuacji w naszym kraju przypominając nam za Listem św. Pawła do Filipian, że „wielu ludzi postępuje wciąż jak wrogowie krzyża Chrystusowego. Tak się dzieje zawsze, gdy brakuje nam miłości w sercu do drugiego człowieka. Kiedy nie potrafimy wyciągnąć ręki do drugiego człowieka, kiedy się gniewamy i świadomie ranimy człowieka tym słowem bez słów, czyli milczeniem. Wrogami krzyża jesteśmy także wtedy, kiedy milczymy, gdy krzyż i to wszystko, co ten znak wyraża, jest wypychany ze sfery życia społecznego. Nie możemy też milczeć, gdy profanowane są rzeczy święte, w tym także znak krzyża. Dlatego trzeba nam błagać Boga o odwrócenie tych złych ludzkich serc, by krzyż Chrystusa nie był znieważany i nasza wiara, która jest naszym drogowskazem – podkreślił Ksiądz Biskup w podsumowaniu homilii. Po Eucharystii wierni uczestniczyli w modlitwie zawierzenia parafii, którą odczytywał przed ołtarzem bp Adam Bałabuch.

Na zakończenie za liczny udział parafian w nabożeństwie odpustowym i poprzedzającym ją modlitewnym czuwaniu podziękował serdecznie wszystkim zebranym w kościele oraz księżom wikariuszom proboszcz parafii ks. kan. Jan Gargasewicz, wymieniając wszystkie grupy parafialne, które przygotowywały tę uroczystość. Przypominał też o obchodzonym następnego dnia święcie Matki Bożej Bolesnej – patronki miasta Wałbrzycha, na które zaprosił wszystkich mieszkańców do kolegiaty.

2019-09-25 10:32

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwa, które pociągają do dobrego życia. Pierściecki patron uprasza cuda

[ TEMATY ]

cuda

odpust

parafia św. Mikołaja

Monika Jaworska

Wierni w Pierśćcu wsłuchani w słowo ks. Roberta Samsela.

Wierni w Pierśćcu wsłuchani w słowo ks. Roberta Samsela.

O miłości mówił ks. Robert Samsel w pierścieckim sanktuarium na odpuście ku czci odnalezienia relikwii św. Mikołaja.

Drugi – tzw. letni odpust – obchodzony jest w Pierśćcu na pamiątkę przeniesienia relikwii św. Mikołaja z Miry do Bari. Uroczystość łączy się z rocznicą konsekracji obecnego kościoła w Pierśćcu w roku 1889.

CZYTAJ DALEJ

Łódź: Ruszyły zapisy na kolejną edycję Dominikańskich Warsztatów Muzyki Liturgicznej

2024-04-23 09:30

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

Archiwum WML Dominikanie Łódź

W trakcie Dominikańskich Warsztatów Muzyki Liturgicznej “Sacrum Convivum”, w łódzkim klasztorze oo. Dominikanów przy ul. Zielonej 13, spotkają się miłośnicy śpiewu kościelnego, członkowie schol i innych amatorskich zespołów muzycznych.

Mimo że na co dzień posługują w różnych wspólnotach, to w dniach 24-26 maja 2024 roku, razem stworzą wielogłosowy chór.  Doświadczą w nim piękna wspólnej modlitwy, a przy okazji rozszerzą swój repertuar i poznają możliwości własnego głosu.

CZYTAJ DALEJ

Marcin Zieliński: Znam Kościół, który żyje

2024-04-24 07:11

[ TEMATY ]

książka

Marcin Zieliński

Materiał promocyjny

Marcin Zieliński to jeden z liderów grup charyzmatycznych w Polsce. Jego spotkania modlitewne gromadzą dziesiątki tysięcy osób. W rozmowie z Renatą Czerwicką Zieliński dzieli się wizją żywego Kościoła, w którym ważną rolę odgrywają świeccy. Opowiada o młodych ludziach, którzy są gotyowi do działania.

Renata Czerwicka: Dlaczego tak mocno skupiłeś się na modlitwie o uzdrowienie? Nie ma ważniejszych tematów w Kościele?

Marcin Zieliński: Jeśli mam głosić Pana Jezusa, który, jak czytam w Piśmie Świętym, jest taki sam wczoraj i dzisiaj, i zawsze, to muszę Go naśladować. Bo pojawia się pytanie, czemu ludzie szli za Jezusem. I jest prosta odpowiedź w Ewangelii, dwuskładnikowa, że szli za Nim, żeby, po pierwsze, słuchać słowa, bo mówił tak, że dotykało to ludzkich serc i przemieniało ich życie. Mówił tak, że rzeczy się działy, i jestem pewien, że ludzie wracali zupełnie odmienieni nauczaniem Jezusa. A po drugie, chodzili za Nim, żeby znaleźć uzdrowienie z chorób. Więc kiedy myślę dzisiaj o głoszeniu Ewangelii, te dwa czynniki muszą iść w parze.

Wielu ewangelizatorów w ogóle się tym nie zajmuje.

To prawda.

A Zieliński się uparł.

Uparł się, bo przeczytał Ewangelię i w nią wierzy. I uważa, że gdyby się na tym nie skupiał, to by nie był posłuszny Ewangelii. Jezus powiedział, że nie tylko On będzie działał cuda, ale że większe znaki będą czynić ci, którzy pójdą za Nim. Powiedział: „Idźcie i głoście Ewangelię”. I nigdy na tym nie skończył. Wielu kaznodziejów na tym kończy, na „głoście, nauczajcie”, ale Jezus zawsze, kiedy posyłał, mówił: „Róbcie to z mocą”. I w każdej z tych obietnic dodawał: „Uzdrawiajcie chorych, wskrzeszajcie umarłych, oczyszczajcie trędowatych” (por. Mt 10, 7–8). Zawsze to mówił.

Przecież inni czytali tę samą Ewangelię, skąd taka różnica w punktach skupienia?

To trzeba innych spytać. Ja jestem bardzo prosty. Mnie nie trzeba było jakiejś wielkiej teologii. Kiedy miałem piętnaście lat i po swoim nawróceniu przeczytałem Ewangelię, od razu stwierdziłem, że skoro Jezus tak powiedział, to trzeba za tym iść. Wiedziałem, że należy to robić, bo przecież przeczytałem o tym w Biblii. No i robiłem. Zacząłem się modlić za chorych, bez efektu na początku, ale po paru latach, po którejś swojej tysięcznej modlitwie nad kimś, kiedy położyłem na kogoś ręce, bo Pan Jezus mówi, żebyśmy kładli ręce na chorych w Jego imię, a oni odzyskają zdrowie, zobaczyłem, jak Pan Bóg uzdrowił w szkole panią woźną z jej problemów z kręgosłupem.

Wiem, że wiele razy o tym mówiłeś, ale opowiedz, jak to było, kiedy pierwszy raz po tylu latach w końcu zobaczyłeś owoce swojego działania.

To było frustrujące chodzić po ulicach i zaczepiać ludzi, zwłaszcza gdy się jest nieśmiałym chłopakiem, bo taki byłem. Wystąpienia publiczne to była najbardziej znienawidzona rzecz w moim życiu. Nie występowałem w szkole, nawet w teatrzykach, mimo że wszyscy występowali. Po tamtym spotkaniu z Panem Jezusem, tym pierwszym prawdziwym, miałem pragnienie, aby wszyscy tego doświadczyli. I otrzymałem odwagę, która nie była moją własną. Przeczytałem w Ewangelii o tym, że mamy głosić i uzdrawiać, więc zacząłem modlić się za chorych wszędzie, gdzie akurat byłem. To nie było tak, że ktoś mnie dokądś zapraszał, bo niby dokąd miał mnie ktoś zaprosić.

Na początku pewnie nikt nie wiedział, że jakiś chłopak chodzi po mieście i modli się za chorych…

Do tego dzieciak. Chodziłem więc po szpitalach i modliłem się, czasami na zakupach, kiedy widziałem, że ktoś kuleje, zaczepiałem go i mówiłem, że wierzę, że Pan Jezus może go uzdrowić, i pytałem, czy mogę się za niego pomodlić. Wiele osób mówiło mi, że to było niesamowite, iż mając te naście lat, robiłem to przez cztery czy nawet pięć lat bez efektu i mimo wszystko nie odpuszczałem. Też mi się dziś wydaje, że to jest dość niezwykłe, ale dla mnie to dowód, że to nie mogło wychodzić tylko ode mnie. Gdyby było ode mnie, dawno bym to zostawił.

FRAGMENT KSIĄŻKI "Znam Kościół, który żyje". CAŁOŚĆ DO KUPIENIA W NASZEJ KSIĘGARNI:

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję