KS. JACEK MOLKA: – Czy nowe przepisy Unii Europejskiej dotyczące tworzyw sztucznych to naprawdę innowacyjne rozwiązania?
PAWEŁ SAŁEK: – Zanieczyszczenie tworzywami sztucznymi to bardzo poważny problem dla środowiska. Musimy ograniczyć wykorzystywanie plastiku, a tam, gdzie to możliwe, zastąpić go innymi tworzywami oraz zwiększyć poziom recyklingu tworzyw sztucznych, m.in. butelek PET. Temu ma służyć dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady w sprawie ograniczenia wpływu niektórych produktów z tworzyw sztucznych na środowisko.
– Jakie konkretnie zadania stoją przed nami w związku z tą regulacją?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Dyrektywa nakłada na państwa członkowskie UE szereg zadań; muszą one w taki sposób zaplanować cykl użytkowania produktów z plastiku, by do minimum ograniczyć jego składowanie. Po pierwsze, musimy ograniczyć wykorzystanie, a tym samym wytwarzanie produktów z plastiku. Po drugie – tam, gdzie to możliwe – zastąpić plastik innym materiałem, który spełnia tę samą funkcję użytkową, ale można go wykorzystywać wielokrotnie lub jego rozkład jest znacznie krótszy. To, czego nie możemy ograniczyć i zastąpić, należy poddać recyklingowi, czyli przetworzyć i ponownie wykorzystać. Na końcu to, co zostanie, możemy składować lub zutylizować, ale musi to być absolutne minimum.
Reklama
– Nie wolno nam będzie w ogóle używać przedmiotów wykonanych z plastiku?
– Dyrektywa przewiduje, że od 2021 r. będzie obowiązywał zakaz sprzedaży przedmiotów jednorazowego użytku, dla których dostępne są alternatywne wersje, takich jak: plastikowe sztućce, słomki, talerze czy patyczki do uszu. Od 2025 r. 90 proc. plastikowych butelek do napojów będzie zbierane osobno i poddawane recyklingowi – w Niemczech w sklepach pobierana jest kaucja za plastikowe butelki, która może być następnie zwrócona. Dyrektywa zakłada też, by korzystanie z produktów z tworzyw sztucznych, które nie mają alternatywy, zostało zmniejszone o 25 proc. do 2025 r. Chodzi o polistyrenowe opakowania na kanapki, pojemniki na owoce, warzywa czy lody. Podobny mechanizm dotyczy producentów narzędzi połowowych zawierających tworzywa sztuczne. Ograniczenia te mają objąć także odpady pozostające po produktach tytoniowych, zwłaszcza filtry papierosowe, zawierające plastik. Państwa członkowskie będą musiały dopilnować, aby przedsiębiorstwa tytoniowe pokrywały koszty zbiórki odpadów dla tych produktów i ich obróbki. Niedopałki to drugi jednorazowy produkt zawierający plastik, który najbardziej zaśmieca środowisko.
– Czy nowe przepisy podpowiadają, jak to zrobić?
Reklama
– Dyrektywa daje państwom członkowskim kilka możliwości. Można zabronić stosowania poszczególnych produktów. Można wprowadzić mechanizmy, które spowodują zredukowanie ich wykorzystywania, m.in. przez opodatkowanie poszczególnych produktów. Ważnym elementem całego procesu jest również zastępowanie produktów z plastiku innymi tworzywami, np. szkłem, papierem, drewnem. Państwa członkowskie będą także zobowiązane do przygotowania planów krajowych w celu zachęcenia do wykorzystywania produktów wielokrotnego użytku, a także zapewnienia recyklingu.
– Do niedawna nie zdawaliśmy sobie sprawy, że te drobne przedmioty codziennego użytku mają tak ogromny wpływ na jakość środowiska...
– Ponad 80 proc. odpadów w morzach stanowią tworzywa sztuczne. Produkty objęte nowymi przepisami stanowią 70 proc. wszystkich odpadów morskich. Z powodu powolnego procesu rozkładu plastik akumuluje się w morzach, oceanach oraz na plażach. Plastikowe odpady znajdowane są nawet w ciałach zwierząt morskich. Na końcu tego łańcucha jest człowiek, który te zanieczyszczone owoce morza zjada.
– Komisja Europejska zawsze chce być w światowej awangardzie ochrony środowiska?
– Nie zawsze zgadzam się z ambitną polityką ochrony środowiska KE, ale akurat w tym przypadku jest to uzasadnione. Zamożna cywilizacja Zachodu rozwiązuje problem, który sama stworzyła. Czas najwyższy posprzątać po sobie. Oceany i morza to bogactwo życia i istotna baza pokarmowa. Jeśli dla własnej wygody korzystamy z plastikowych talerzy, sztućców, kubków itp., które możemy zamienić na przedmioty wielokrotnego użytku, to dlaczego tego nie zrobić? Ostatecznie te starania to również zdrowie nasze i naszych dzieci.
– Jak z perspektywy przeciętnego zjadacza chleba będzie wyglądało wdrożenie tych rozwiązań?
– Tam, gdzie to możliwe, musimy zrezygnować ze stosowania przedmiotów jednorazowego użytku i opakowania plastikowe zastąpić szklanymi, które są zdrowsze i wielokrotnego użytku. Będziemy też zwiększać poziom recyklingu tworzyw sztucznych, m.in. butelek PET, które są bardzo popularne, a stanowią poważny problem dla środowiska. Bogactwo bierze się z oszczędności, a więc czas na oszczędzanie tworzyw sztucznych.