Reklama

Kościół

Pomoc Kościołowi w Potrzebie

Nie zostawiajcie nas samych

Ks. Andrzej Halemba - szef sekcji Bliskiego Wschodu Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Zajmuje się działalnością pomocową w 20 krajach regionu Bliskiego Wschodu, a dla zniszczonych wojną Kościołów w Iraku i Syrii uruchomił prawdziwy „plan Marshalla”. Najpilniejsze potrzeby to: w Iraku – odbudowa chrześcijańskich wiosek na Równinie Niniwy, a w Syrii – realizacja kompleksowego programu pomocy, obejmującego odbudowę budynków oraz sferę opieki zdrowotnej i edukację.
Rozmowę z ks. Halembą przeprowadziłem, gdy wracał z Homs w Syrii. W. R.

Niedziela Ogólnopolska 15/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

Pomoc Kościołowi w Potrzebie

Archiwum Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

WŁODZIMIERZ RĘDZIOCH: – O Syrii przestało się prawie mówić, bo ustały poważniejsze działania zbrojne. Czy to znaczy, że sytuacja jest już normalna?

KS. ANDRZEJ HALEMBA: – Sytuacja w Syrii wcale się nie poprawia. Mówienie, że tzw. Państwo Islamskie jest już pokonane i przestało istnieć, jest nieprawdą. ISIS wciąż działa, a co gorsza – jego ideologia radykalnego islamu ciągle wywiera wpływ na miejscową ludność, również na chrześcijan. To sprawia, że ludzie są bardzo niepewni przyszłości. Poza tym nadal trwają działania wojenne. Byłem ostatnio w Aleppo i na przedmieścia spadały pociski. Jest jeszcze region Idlib, gdzie zgromadzona jest wielka liczba rebeliantów, ok. 50 tys., z czego ok. 20 tys. to radykalni muzułmanie, bojownicy zaprawieni w walkach. Zostali oni pokonani przez armię syryjską, ale pozwolono im uciec do enklawy Idlib, otoczonej i kontrolowanej przez wojska tureckie. Tutaj dominują niepodzielnie radykałowie z dawnej organizacji Al-Nusra (powiązanej z Al-Kaidą), którzy podporządkowali sobie inne grupy. Bojownicy przechwytywali pomoc humanitarną UE przeznaczoną dla miejscowej ludności, dlatego przestano tam cokolwiek wysyłać. Sytuacja jest bardzo trudna. Bojownicy islamscy to ludzie zdeterminowani, zdeprawowani i „głodni” pieniędzy. Na początku, kiedy okupowali tereny naftowe, zarobili parę miliardów dolarów. Każdego dnia „krajom ościennym” sprzedawali po obniżonych cenach ropę o wartości 2-3 mln dol. Teraz stracili te źródła dochodu, ale są zdeterminowani walczyć do końca. Kraje europejskie, takie jak Francja, Niemcy, Wielka Brytania, z których pochodzi ok. ? rebeliantów, nie za bardzo wiedzą, co z nimi zrobić. Bo jak długo można ich przetrzymywać w obozach? Jeżeli wrócą do Europy, sądy ich uniewinnią, gdyż nie ma przeciwko nim konkretnych dowodów, że dopuścili się aktów terroru czy zbrodni na ludności. Poza tym w Europie nie ma specyficznego prawa, by karać za tego typu działalność. Istnieje też inne zagrożenie – ci dobrze wyszkoleni fanatycy, gdy powrócą do krajów pochodzenia w Europie, mogą dokonywać aktów terrorystycznych. A są ich tysiące i są tak zdeterminowani i tak fanatyczni, że są gotowi oddać życie „za sprawę islamu”. Atmosfera niepewności w kraju sprawia, że ludzie nie czują się bezpieczni.

– A jak wygląda sytuacja ekonomiczna kraju i ludzi?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Niestety, sytuacja ekonomiczna pogarsza się coraz bardziej, a ludzie popadają w straszną biedę. Kraj jest odizolowany od pomocy, również tej irańskiej, ze względu na sankcje. Najlepiej świadczą o tym dochody miesięczne na rodzinę – 2 lata temu było to ok. 150 dol., obecnie – 70, przy wzrastających cenach. A rodziny są liczne. Poza tym są problemy z paliwem, władze nie są w stanie produkować wystarczającej ilości energii elektrycznej, a w zimie jest naprawdę zimno. Problem w tym, że syryjskie tereny naftowe są pod kontrolą Kurdów wspieranych przez Stany Zjednoczone. Rząd nie może kupować ropy od Iranu ze względu na sankcje, więc w praktyce może ją kupić tylko od Kurdów po wysokich cenach lub jeszcze wyższych w Libanie. Sytuacja finansowa państwa i mieszkańców jest bardzo trudna.

– Czy przyczyną tej dramatycznej sytuacji są sankcje nałożone na rząd syryjski?

– W dużej mierze tak.

Reklama

– Czy należałoby więc je cofnąć?

– Na pewno należałoby tak je ograniczyć, by nie uderzały w ludność cywilną. Sankcje mają wywierać presję na rząd, bo niektórzy chcą usunięcia Al-Asada, ale nie powinny zabijać ludzi, a tak się dzieje. Rodzice nie mogą kupić dla swych dzieci nawet mleka, nie mówiąc już o lekarstwach. Nie ma też leków ratujących życie. Należy więc tak przemyśleć sankcje, by nie doprowadzić do katastrofy humanitarnej. Niektórzy twierdzą nawet, że dzisiaj na skutek sankcji ginie prawie tyle ludzi co w czasie działań wojennych.

– Co w tej sytuacji robi Papieskie Stowarzyszenie Pomoc Kościołowi w Potrzebie?

– Przede wszystkim pomagamy ludziom przeżyć, a temu służy „food basket”, czyli koszyk żywnościowy. Każdego miesiąca ludzie dostają vouchery na zakup żywności. Dajemy ludziom również „hygiene basket” – środki czystości głównie dla dzieci. Pomagamy 20 tys. studentów, by mogli kontynuować studia. Inną formą pomocy są opłaty za wynajem mieszkań, bo wiele osób straciło swoje domy. W trakcie wojny, w latach 2011-18, zrealizowaliśmy 738 projektów pomocowych na sumę 23,6 mln euro. Dotarliśmy z pomocą do ponad 50 tys. dzieci i młodych, w tym do wielu sierot. Teraz zaczęliśmy nowy projekt – odbudowę domów chrześcijan w Homs. Tam mamy największą liczbę powracających chrześcijan. Dotychczas odnowiliśmy w całej Syrii 500 domów, w najbliższych miesiącach mamy w planach odbudowę następnych 300, ale rodzin oczekujących na pomoc w odbudowie jest o wiele więcej. Średnio przeznaczamy 3,5 tys. euro na rodzinę na podstawowe prace: wstawienie okien i drzwi, zreperowanie dachu itp. Docelowo chcemy dać do użytku chrześcijanom 1000 domów. Oni są w tej chwili na peryferiach miasta i muszą płacić za wynajem mieszkań. Mamy nadzieję, że w ten sposób przyczynimy się do zahamowania exodusu chrześcijan z Syrii.

2019-04-10 10:24

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. prof. Cisło: Bliski Wschód woła o pokój

[ TEMATY ]

Pomoc Kościołowi w Potrzebie

Biuro Prasowe PKWP Polska

„Z Syrii, Iraku i Libanu płynie jedna prośba mieszkańców; wołanie o pokój. Szanujmy pokój, bo to warunek, by żyć godnie i w wolności religijnej. Na Bliskim Wschodzie pokój jest tak bardzo upragniony, że stał się tam pozdrowieniem” – mówił ks. prof. Waldemar Cisło, dyrektor sekcji polskiej Pomoc Kościołowi w Potrzebie, w trakcie międzynarodowej konferencji zorganizowanej przez Akademię Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu.

W trakcie międzynarodowego kongresu pt. „Katolicy a wolność religijna” dyrektor sekcji polskiej Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie ks. prof. Waldemar Cisło mówił o roli wspólnot chrześcijańskich na Bliskim Wschodzie i w świecie islamu. Przypomniał, że to w Syrii, udręczonej wieloletnią wojną, po raz pierwszy użyto słowa chrześcijanie. Wskazał, że jest to ziemia, która „doświadcza wielu cierpień”. „Ci ludzie naprawdę mają wpisany krzyż w swoje życie” – dodał.

CZYTAJ DALEJ

Fatima - główne treści orędzia Matki Bożej

[ TEMATY ]

Fatima

100‑lecie objawień fatimskich

Fatima – wizerunki Dzieci Fatimskich/Fot. Graziako/Niedziela

Od maja do października 1917 roku - gdy toczyła się pierwsza wojna światowa, kiedy w Portugalii sprawował rządy ostro antykościelny reżim, a w Rosji zaczynała szaleć rewolucja - na obrzeżach miasteczka Fatima, w miejscu zwanym Cova da Iria, Matka Boża ukazywała się trojgu wiejskim dzieciom nie umiejącym jeszcze czytać. Byli to Łucja dos Santos (10 lat), Hiacynta Marto (7 lat) i Franciszek Marto (9 lat). Łucja była cioteczną siostrą rodzeństwa Marto. Pochodzili z podfatimskiej wioski Aljustrel, której mieszkańcy trudnili się hodowlą owiec i uprawą winorośli.

Wcześniej, zanim pastuszkom objawi się Matka Boża, przez ponad rok, od marca 1916 roku, przygotowuje ich na to Anioł. Na wzgórzu Loca do Cabeco dzieci odmawiają różaniec i zaczynają zabawę. Raptem, gdy słyszą silny podmuch wiatru widzą przed sobą młodzieńca. Przybysz mówi: Nie bójcie się, jestem Aniołem Pokoju, módlcie się razem ze mną". Następnie uczy ich jak mają się modlić, słowami: "O mój Boże, wierzę w Ciebie, uwielbiam Cię, ufam Tobie i kocham Cię. Proszę, byś przebaczył tym, którzy nie wierzą, Ciebie nie uwielbiają, nie ufają Tobie i nie kochają Ciebie". Nakazuje im modlić się w ten sposób, zapewniając, że serca Jezusa i Maryi słuchają uważnie ich słów i próśb.

CZYTAJ DALEJ

Włochy: Pięciodniowe uroczystości w 80. rocznicę bitwy o Monte Cassino

2024-05-13 07:40

[ TEMATY ]

Monte Cassino

Pixabay.com

W dniach od 17 do 21 maja we Włoszech odbędą się polsko-włoskie uroczystości upamiętniające 80. rocznicę bitwy o Monte Cassino. Hołd żołnierzom 2. Korpusu Polskiego generała Władysława Andersa oddadzą przedstawiciele władz obu krajów. Obecny będzie prezydent Andrzej Duda.

Cykl wydarzeń na Monte Cassino i w pobliskich miejscowościach poprzedzi 16 maja konferencja historyczna w Instytucie Polskim w Rzymie pod hasłem „2. Korpus Polski we Włoszech 80 lat później”, zorganizowana przez Fundację Rzymską im. Janiny Zofii Umiastowskiej. Obecni będą: ambasador RP we Włoszech i córka dowódcy 2. Korpusu - Anna Maria Anders, a także włoscy dziennikarze i naukowcy, działacze i nauczyciele polonijni, przedstawiciele polskich instytucji.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję